A Hypocrisy swoje. Po szwedzku, ale z własnym rozpoznawalnym stylem. Ciężko, death metalowo, raz szybko, raz wolniej, ale zazwyczaj melodyjnie. Wydana w 2000 roku siódma płyta „Into The Abyss” prezentuje wszystko to z czego zespół był znany i lubiany. No, chyba, że ktoś nie lubi, to siłą rzeczy i tu nie ma czego szukać.
Zmienił się Tiamat przez rok od wydania swojej pierwszej płyty. Nie tylko połową składu, ale też jakością muzyczną. "The Astral Sleep” to płyta wprowadzająca zespół w jego późniejszą charakterystyczną nastrojowość. Z dzisiejszego punktu widzenia jest to również album przejściowy, jakby jego autor właśnie się przepoczwarzał. Swoje uroki jednak na pewno posiada.
Mówi się, że to trzeci album jest tym, który decyduje czy dany zespół ma szansę na dłużej wybić się i udowodnić swój potencjał twórczy, czy raczej popadnie w przeciętniactwo lub zupełnie zniknie ze sceny muzycznej. Ta zasada idealnie sprawdziła się w przypadku Soilwork, którego trzecie dzieło „A Predator’s Portrait” bezlitośnie kopie dupska i wyniosło grupę na piedestał melodyjnego death metalu.
Witchery został założony przez muzyków, kończącego właśnie swoją działalność, death metalowego Seance i znanego z Mercyful Fate, a wcześniej King Diamond, Sharlee D’Angelo. Ich muzyka też jest taką wypadkową między heavy, death i black metalem. Dodajmy, że wypadkową pełną powera, żywotności i energii, a ich pierwsza płyta „Restless & Dead” to istna petarda.
zsamot : Idealna odtrutka na mierne granie pseudo retro. ;)
Rozsypał się kompletnie Incantation po „Upon The Throne Of Apocalypse”. Na placu boju pozostał tylko John McEntee, który od tej pory miał się stać samotnym filarem grupy. Do współpracy szybko dokooptowany został Kyle Severn na perkusję, a następnie Meksykanin Daniel Corchado znany z Cenotaph, The Chasm i Obeisance. Jego udział w powstaniu „Diabolic Conquest” był bardzo duży. Nagrał wokale, bas i część gitar oraz skomponował dwa utwory.
Koncertowej karuzeli ciąg dalszy. Początkowe miesiące tego roku przyniosą ze sobą wiele ciekawych muzycznych wydarzeń. Wśród owych na pewno będą 2 występy fińskiego Insomnium, który to w naszym kraju cieszy się niesłabnącą popularnością. Zainteresowani koncertami tej ciekawej formacji będą mogli wybrać się do Krakowa lub ewentualnie do Warszawy, gdzie owe będą miały miejsce. Jako support zaproszono Szwedów z Tribulation, którzy promować będą swoje najnowsze dzieło pt. "Down Below", mające ukazać się 26 stycznia 2018 roku.
zsamot : Z Wrocka masz lepszy dojazd.
Sumo666 : Polemizowałbym z tym stwierdzeniem. Warszawa pod żadnym względe...
zsamot : Cóż, Warszawa jest idealnym wyborem.
Left Hand Sounds prezentuje trzy polskie koncerty w ramach trasy "Evropa Unlight 2018". Po raz pierwszy od dekady w Polsce wystąpi francuskie Arkhon Infaustus. Wspierać ich będzie Demonomancy z Włoch. Ten bluźnierczy duet przyjedzie pod koniec marca do Polski na trzy koncerty. Arkhon Infaustus, zespół, dzięki któremu francuska scena black/deathmetalowa zyskała sławę najbardziej zepsutej na świecie, cieszy się w Polsce kultowym statusem. Nie kryjąc się za pozorami awangardy, zawsze stoi po stronie tego, co w tej muzyce najbardziej ekstremalne, wydobywając najobrzydliwsze jej walory.
Istotne zmiany zaszły w Behemoth przez rok od wydania „Pandemonic Incantations”. Do zespołu powrócił Les, ale tym razem na gitarę i pod pseudonimem L-kaos, natomiast styl muzyczny skierował się w stronę death metalu. To, czego zalążki można było wyczuć na poprzednim albumie, na „Satanica” eksplodowało z całą mocą.
Minęły dwa lata od „Chainsaw Dismemberment” i Mortician zaatakował po raz trzeci w pełnym wymiarze. W międzyczasie odszedł Desmond Tolhurst i zespół ponownie został duetem. „Domain Of Death” to oczywiście ciąg dalszy wynaturzonych dewiacji dźwiękowo-lirycznych we własnym guście, który nie ma prawa się zmienić ani odrobinę.
Po „Rotten Perish” z Messiah rozstali się dotychczasowy basista i wokalista, więc na, wydanym dwa lata później, „Underground” zagrał Oliver Kohl, a zaśpiewał Christofer Johnsson z Therion, co było nie lada niespodzianką. Sam jednak parał się jeszcze wokalem i pozostałościami death metalu w swoim zespole, a pewne fragmenty, szczególnie w „Revelation Of Fire” i „One Thousand Pallid Deaths”, bardzo przypominają to co miało się znaleźć na nadchodzącym „Lepaca Kliffoth”.
Reedycja debiutanckiego albumu Trauma, zatytułowanego "Comedy Is Over" ukazała się 22 września 2017 roku nakładem Deformeathing Production. Oryginalne taśmy ze studia S.L. zostały poddane masteringowi, za który odpowiedzialny jest Piotr Gruenpeter z Satanic Audio. Płyta poszerzona jest o jeden bonusowy utwór. "Comedy Is Over" to bezapelacyjnie jeden z kamieni milowych polskiej sceny death metal.
CrommCruaich : Trzeba przyznać, że bardzo przyzwoite wydanie. Właśnie leci w odtw...
Killing Addiction jest przedstawicielem starej szkoły death metalu z Florydy. Zespół powstał w 1989 roku w Ocala, mieście położonym 160 kilometrów na północ od Tampa. Po dwóch demówkach zainteresowała się nimi JL America, dzięki czemu, w 1993 roku udało im się wydać płytę „Omega Factor”. Rok później materiał ukazał się w Polsce, na kasecie licencyjnej Carrion Records, która właśnie powstała jako kontynuacja Carnage Records.
Norweski Obtained Enslavemenet powstał w 1989 roku, początkowo jako zespół death metalowy. Ich pierwsza płyta „Centuries Of Sorrow” to już jednak zezwierzęciały black metal. To co się tu dzieje to istna masakra. Jak ktoś jest wrażliwy na piękno i ceni sobie pogodę ducha, lepiej niech w ogóle nie podchodzi i omija to z daleka.
Moon został założony w 1996 roku, jako projekt Cezara z Christ Agony i Docenta z Vader. Zadebiutowali płytą „Daemon’s Heart”, która stanowi ciekawe połączenie melodyjności tego pierwszego i szybkości drugiego. Kompromis, który udało się osiągnąć, w połączeniu z efektownymi kompozycjami, daje przyciągający i spektakularny rezultat.
Thou Shalt Suffer powstał w 1991 roku jako zespół death metalowy, ale na skutek rozwoju Emperor, który w większości tworzyły te same osoby, ta nazwa została zapomniana. W głowie Ishana jednak tliły się pomysły, które przez lata sobie gromadził i nagrywał, aby w 2000 roku wydać je pod ta nazwą na solowym już albumie „Somnium”
Burzy i zawirowań w Incantation ciąg dalszy. Znowu więc John McEntee zmuszony był nagrać album w całkiem nowym zestawieniu. Strategiczne stanowisko gitarzysty i wokalisty obsadził Mike Saez, który wystąpił już na koncertówce „Tribute To The Goat”, na basie zagrał Robert Yench, a na perkusji Dave Curloss z Malevolent Creation. Ktokolwiek jednak by nie tworzył w danej chwili Incantation, jego styl nie ma prawa się zmienić ani odrobinę i „The Infernal Storm” jest tego kolejnym dobitnym przykładem.
leprosy : Immolation/Incantation.
WUJAS : Immolation?:)
leprosy : Dla mnie każda płyta Immolation to wielkie święto podczas słuchani...
Desultory jest jedną z tych kapel death metalowych, które w połowie lat dziewięćdziesiątych dotknęła nagła potrzeba zmiany stylistyki. Bardzo popularne było to zwłaszcza w Szwecji, a płyta „Swallow The Snake” jest tego sztandarowym przykładem, co pokazuje już brak logo zespołu na okładce. Nie spodobało się to fanom, czego wyrazem może być dramatyczna średnia 11% z dwóch recenzji na The Metal Archives. Złagodzenie brzmienia na bardziej grooveowe i podróż w stronę melo-death z elementami hardcora, nie musiało wszystkim przypaść do gustu, czy jednak jest aż tak źle?