Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Witchery - Restless & Dead

Witchery, death metal, Seance, Mercyful Fate, King Diamond, Sharlee D’Angelo, heavy metal, black metal, Restless & Dead, rock and roll

Witchery został założony przez muzyków, kończącego właśnie swoją działalność, death metalowego Seance i znanego z Mercyful Fate, a wcześniej King Diamond, Sharlee D’Angelo. Ich muzyka też jest taką wypadkową między heavy, death i black metalem. Dodajmy, że wypadkową pełną powera, żywotności i energii, a ich pierwsza płyta „Restless & Dead” to istna petarda.

Okładka dobrze oddaje horrorowy klimat tu panujący. Tu kościotrup na cmentarzu, tam wisielec, czarnoksięstwo, czarny żniwiarz, obłąkany dom, krew, noc, egzorcyzmy i mroczne rytuały. Wszystko to przewija się w tekstach, ale szczerze mówiąc nie jest podane w jakiejś strasznej formie. Witchery wręcz porywa rock and rollowym entuzjazmem, co i rusz atakując kolejnym znakomitym numerem. Brudne brzmieniowo gitary cisną świetnymi riffami, a skrzekliwy wokal kończy dzieła prezentując znakomite zwrotki i jeszcze lepsze refreny.

Doprawdy, aż ciężko wymienić wszystkie hity z tego albumu. Na wstępie rozwala już „The Reaper”: „The reaper, the reaper. I’m coming to get you…”, zajebiste są „Witchery”, „All Evil”: „There’s a fire in the sky…”, „Awaiting The Exorcist”: „We’ll provoke the demons  eeee…” oraz kozacki „Into Purgatory” z wyeksponowanymi solówkami. „Midnight In The Graveyard” w ogóle rozpierdala intensywnością wokaliz i wkomponowanym w przerywany riff dzwonem, a jego początek to jest masakra: „We’ve been diggin’ this grave for hours n’ hours…" Wolniejsze i bardziej posępne są „Hangman” i „House Of Raining Blood”, ale w dalszym ciągu są to super kawałki, a szczególnie ten drugi, jest bardzo melodyjny i tak samo przebojowy jak wszystkie inne. Również prawie instrumentalny „Born In The Night” niczym nie odstaje od całości, a wręcz przeciwnie, stanowi wartość dodaną.

Jeżeli czegoś nie wymieniłem to to też jest zajebiste. „Restless & Dead” to rozbrajająca płytka, pełna wigoru i doskonałej, dającej kopa muzyki. Istne szaleństwo bez żadnego zamulania. Wpaść, zrobić swoje, pozamiatać. Pozostają opadające powoli emocje i bardzo dobre wrażenie.

Tracklista:

01. The Reaper
02. Witchery
03. Midnight At The Graveyard
04. The Hangman
05. Awaiting The Exorcist
06. All Evil
07. House Of Raining Blood
08. Into Purgatory
09. Born In The Night
10. Restless & Dead

Wydawca: Necropolis Records (1998)

Ocena szkolna: 5

Komentarze
zsamot : Idealna odtrutka na mierne granie pseudo retro. ;)
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły