Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Sadus - Chemical Exposure

Chemical Exposure, Sadus, Illusions, Roadrunner Records, thrash metal, Kreator, death metal

Tytułu „Chemical Exposure” próżno szukać w oficjalnych dyskografiach Sadus. A to dlatego, że swoją pierwszą płytę wydali sami, w 1988 roku, pod szyldem „Illusions”. Dopiero trzy lata później przejął ją Roadrunner Records i została wznowiona ze zmienioną okładką i nowym tytułem. I w tej właśnie formie dotarła do Europy.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Lord Wind - Heralds Of Fight

Heralds Of Fight, Forgotten Songs, Rob Darken, ambient, folk, No Colours Records, Old Legend Productions, Mortiis, Graveland

„Heralds Of Fight” to płyta, która pokazała, że „Forgotten Songs” nie była jednorazowym wybrykiem i Rob Darken kontynuuje samotną, wojenną ścieżkę swojego ambientowo-folkowego projektu. Płyta została wydana przez niemiecką No Colours Records, a polska Old Legend Productions wypuściła ją na kasecie, w którą to wersję udało mi się gdzieś, kiedyś zaopatrzyć.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Krisiun - Ageless Venomous

Krisiun, Ageless Venomous, Conquerors Of Armageddon, death metal

Rozwijał ten swój rzeźnicki styl Krisiun nieustannie i słychać to na ich czwartym albumie „Ageless Venomous”. Jest on inny od „Conquerors Of Armageddon”, pod względem konstrukcji utworów, a zwłaszcza ich brzmienia. Przy okazji można się zastanowić czy, w uzyskiwaniu maksymalnej selektywności dźwięku, nie posunięto się zbyt daleko.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Unleashed - Warrior

Unleashed, Warrior, death metal, doom metal

Mieszane uczucia wzbudza Unleashed. Niewątpliwie muzyka jest w większości prosta, zagrywki czasem wręcz banalne, a brzmienie mało agresywne. Niewątpliwie nie jest to też szczyt popisu instrumentalnego. Cechy, o których piszę osiągnęły pewne swoje maksimum na płycie „Warrior” z 1997 roku. Jest tu jednak tyle innych, charakterystycznych dla tego zespołu zalet, że obok malkontentów znajdzie się i grono zwolenników ich wspierających i zawsze gotowych wykrzyczeć wraz z nimi: „Death metal victory!”

Więcej Komentarz
Recenzje :

Dagorath - Glare Of The Morning Star

black metal, Dagorath, Glare Of The Morning Star, Under The Sign Of Garazel Productions

Black metalowy Dagorath z Bydgoszczy istnieje od 2015 roku i wcześniej popełnił już jedno demo. Niedawno ukazała się ich pierwsza płyta „Glare Of The Morning Star” wydana przez Under The Sign Of Garazel Productions. Wydawać by się mogło, że tego typu podziemna produkcja może być lepsza lub gorsza, ale nie może zaskoczyć. A jednak. Płynąca wartko muzyka Dagorath potrafi oblepić wrednymi mackami i wessać w zwarty nurt swojej czarnej czeluści.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Ritual Lair - Mother Of Misery And All Repugnancy

Ritual Lair, thrash metal, black metal, Mother Of Misery And All Repugnancy, Venom, Sodom, Bathory, punk rock

Ritual Lair para się obskórnym thrash / black metalem i jak przystało na tego rodzaju formację, oprócz ćwieków, gwoździ i naboi lubi prezentować mniejsze wydawnictwa. Na ostatnie „Mother Of Misery And All Repugnancy” trzeba było poczekać aż pięć lat. W tym czasie udało się stworzyć siedemnaście minut muzyki.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Solium - The Styx Is Witching Me

Solium, The Great Executor, Throneum, Motor Immobilis, black metal, Dämonstration Der Hexenmacht, Putrid Cult, Under The Sign Of Garazel Productions, The Styx Is Witching Me

Solium jest kolejnym projektem The Great Executora z Throneum, który tu ukrywa się pod pseudonimem Motor Immobilis. Jest to popis solowy, którego sentencją jest brud i misternie rozplanowany black metalowy prymitywizm, drążący swoje korytarze w kierunku obskurnego ekstremizmu. W zeszłym roku zostały już zaprezentowane trzy utwory jako demo „Dämonstration Der Hexenmacht”. Niedawno zostało to rozbudowane o siedem kolejnych i połączonymi siłami Putrid Cult i Under The Sign Of Garazel Productions wydane jako płyta „The Styx Is Witching Me”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Kreator - Outcast

Kreator, Cause For Conflict, Frank Blackfire, Tommy Vetterli, Coroner, Outcast, Ventor, Mille Petroza

Parę istotnych zmian zaszło w Kreator od czasu „Cause For Conflict”. Po trzech płytach z zespołem pożegnał się Frank Blackfire, na którego miejsce pojawił się Tommy Vetterli, świeżo po swoim odejściu z Coroner. Najważniejsze jednak, że na „Outcast” wrócił Ventor. Po jednym albumie przerwy, drugi filar kapeli znów pojawił się na swoim miejscu. Nie zmieniła się natomiast linia programowa lat dziewięćdziesiątych. Kreator wciąż próbuje i eksperymentuje z różnym skutkiem.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Lux Occulta - Forever Alone, Immortal

The Forgotten Arts, Lux Occulta, Pagan Records, Forever Alone. Immortal, black metal

Po udanym demie „The Forgotten Arts” Lux Occulta pozostała w Pagan Records i rozbudowała swoja sztukę wydając pierwszą płytę „Forever Alone, Immortal”. Muzyka jest mroczniejsza i bardziej black metalowa, ale ta epicka dusza, podszyta pięknem fletu i wiolonczeli, pozostała, czyniąc w tej muzyce wyjątkową, nostalgiczną atmosferę.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Athlantis - Metalmorphosis

Metalmorphosis, Athlantis, Steve Vawamas, Alessio Calandriello, Tommy Talamanca, Sadist, Aleksandro Bissa, power metal, Labyrinth, Trevor Nadir

„Metalmorphosis” to już druga płyta Athlantis w tym roku, choć składy na obu tych wydawnictwach dość znacznie się różnią. Do filaru zespołu, basisty Steve'a Vawamasa i wokalisty Alessio Calandriello dołączyli Tommy Talamanca z Sadist na gitarze, a na perkusji Aleksandro Bissa, który jeszcze do zeszłego roku występował w Labyrinth. Biorąc to pod uwagę, tempo pracy musiało być ekspresowe, ale jeżeli celem było nagranie dobrego power metalowego albumu, to został on zrealizowany w stu procentach.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Ruxt - Running Out Of Time

Ruxt, Running Out Of Time, Sadist, Matercastle, Athlantis, hard rock, heavy metal, Matt Bernardi, rock and roll

Ledwo w zeszłym roku powstał Ruxt, a już wydał drugą płytę „Running Out Of Time”. Zespół złożony z muzyków związanych z Sadist, Matercastle, Athlantis i kilku innych, nie jest jednak świeżakiem i potrafi się odnaleźć na scenie, serwując klasyczną dawkę hard rockowego heavy metalu. Utwory na „Running Out Of Time” nie są może jakimiś wielkimi przebojami, ale są zwarte, płynne i porywające. 

Więcej Komentarz
Recenzje :

Grip Inc. - Solidify

Grip Inc., industrial, Solidify, Dave Lombardo, Tiamat

Kolejna płyta Grip Inc. to oczywiście kolejna porcja wykręconego instrumentalizmu w progresywno-industrialnej atmosferze. Na wydanym w 1999 roku „Solidify” znajdziemy więc to do czego ten zespół nas już zdążył przyzwyczaić. A wszystko wykalkulowane, wyszlifowane i maksymalnie naprężone, z głębokim brzmieniem i szalejącą perkusją.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Motörhead - Sacrifice

Motörhead, Sacrifice, rock, Lemmy Kilmister, rock and roll

Mówi się, że wszystkie płyty Motörhead są takie same, co oczywiście prawdą nie jest. Biorąc pod uwagę „Sacrifice” ciężko byłoby nawet wysnuć dla niej jakąś wspólną, reprezentatywną linię. Jest tu bowiem wiele zmienności i niespodzianek, a utwory w istotny sposób różnią się między sobą.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Noxvox - Niedowidzenia

Noxvox, Niedowidzenia, neoclassical, ambient

Nie wiem od kiedy istnieje Noxvox i ile czasu potrzebowali na stworzenie swojej płyty, ale dane mi było spędzić ostatnio trochę czasu z efektem ich pracy w postaci albumu „Niedowidzenia”. Jest to bardzo delikatny i przejmujący obraz neoklasycznego ambientu, w który trzeba wejść po cichutku i niepostrzeżenie usiąść sobie w kąciku tak, aby nic nie potrącić, niczym nie przyszurać, bo zaraz zepsułoby to całą tą krystaliczną atmosferę.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Death Has Spoken - Fade

Death Has Spoken, Fade, doom metal, gothic

Death Has Spoken powstał w Białymstoku w 2016 roku, początkowo jako projekt studyjny. Dopiero po zarejestrowaniu materiału „Fade” postanowiono ruszyć na całego i zacząć grać koncerty. Ich cień rzuca się więc już gdzieniegdzie, a na płycie można sobie samemu zapodać melancholijną dawkę atmosferycznego doom metalu.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sermon - You Can’t Darken The Light But You Can Lighten The Dark

You Can’t Darken The Light But You Can  Lighten The Dark, Sermon, stoner rock, rock and roll, doom metal

Sermon to powstały przed dwoma laty w Krakowie, rock and rollowy zespół, który upodobał sobie stonerowy klimat. To, co udało im się razem wypracować wydali sami jako „You Can’t Darken The Light But You Can Lighten The Dark”. Tytuł niemalże dłuższy od płyty, która ledwo przekracza dwadzieścia pięć minut, ale w tych siedmiu kawałkach zawartej jest tyle pozytywnej energii, że można by nią obdzielić jeszcze niejeden album.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Obsidian Mantra - Existential Gravity

Obsidian Mantra, Burden Brought By Whispers, Existential Gravity

Obsidian Mantra jest zespołem, który nagrał już jeden materiał „Burden Brought By Whispers”, ale to „Existential Gravity” jest ich pierwszym oficjalnym albumem. Albumem, który wydali sami, a płyta jest bogato ilustrowana i opakowana okładką. Macki, które łapią lewitującego człowieka dobrze ilustrują nastrój znajdujący się wewnątrz, więc puszczając sobie ten krążek trzeba na to uważać.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Mastema - Golden World

Mastema, Golden World, Via Nocturna, death metal, Gojira, hardcore

Szczecińska Mastema wydała swoją drugą płytę „Golden World”. Wydawcą jest Via Nocturna, a krążek zawiera prawie godzinę rozległego death metalu z elementami progresywnymi. Mówiąc, że muzyka jest rozległa, mam na mysli przestrzenność krajobrazów. Motywy są długie, raczej nieśpieszne i przemijają płynnie. Rozciągnięte riffy przemieniają się w solówki, albo się kondensują, zaczynają urywać i stają się techniczne.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Anaboth - Ścierwo O Bruk

Anaboth, IHS, Ścierwo O Bruk, black metal

Niezbyt często ukazują się nowe dzieła Anaboth, ale zawsze są intrygujące. Nigdy nie wiadomo co wydarzy się po kolejnej długiej przerwie i w jakie muzyczne rejony ten zespół się pokieruje. Tym razem rozbudowali swoje zeszłoroczne demo „IHS”, tworząc album o dźwięcznym tytule „Ścierwo O Bruk”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Death Like Mass - Jak Zabija Diabeł

Jak Zabija Diabeł, Death Like Mass, black metal

„Jak Zabija Diabeł” to druga EPka Death Like Mass. Tym razem ujawniono trzy utwory, które dają czternaście minut muzyki, ale w tym czasie zdołano skondensować ogromnie złą energię, której liczba mikrocząsteczek na sekundę jest na tyle duża, że się skupia do granic możliwości i powoduje eksplozję black metalowej nienawiści.

Więcej Komentarz