Po „Malice” z Gehenna odeszła Sarcana. Z tego powodu zespół zubożył się nie tylko jej osobisty urok, ale utracił swoją klawiszową otoczkę, jaka towarzyszyła mu od zarania. Pozyskany został wprawdzie nowy klawiszowiec Damien, ale jego udział w muzycznym koncepcie nie jest już tak znaczący. Nie wiem na ile zmiana klawiszowca miała wpływ na zmianę stylu, ale, na wydanym w 1998 roku, „Adimiron Black” Gehenna pokazała swoje nowe oblicze.
Trzecie zaklęcie Gehenny jest ich drugą płytą, bowiem, jak wiadomo, „First Spell” to było demo. Opublikowana w 1996 roku „Malice” na oryginalnym wydaniu Cacophonous Records ma podtytuł „(Our Third Spell)”, choć na kasecie Mystic Production on nie wystepuje. Tak czy inaczej jest to dalsza droga tworzenia plastycznego black metalu.
Urzeka, zniewala, chwyta za serce i prowadzi przez mroczny i groźny baśniowy świat. Druga płyta Lord Belial jest dla mnie jedną z najlepszych pozycji majestatycznego i epickiego black metalu. Uwielbiam zanurzać się w te zamglone i lekko oświetlone bladym księżycem domeny oraz przekraczać kolejne jej wątki i opowieści. Aż czuję dreszczyk emocji przechodząc kolejny raz przez księżycową bramę, aby znów pochłonąć w całości wszystko co się za nią znajduje. Taka jest aura bijąca od „Enter The Moonlight Gate”.
Susperia powstała w 2000 roku, choć wcześniej działali już pod nazwą Seven Sins. Jej założycielami byli muzycy związani między innymi z Old Man’s Child i Dimmu Borgir, ale koncepcja tego zespołu miała być nieco inna. I rzeczywiście debiutancki album „Predominance” pokazał nowatorskie podejście do black metalu, który jest tu pozycją wyjściową do zapędów w inne style.
Pochodzący z Olsztyna black metalowy zespół Varmia został założony w 2016 roku przez Lasotę (gitara, wokal) i już rok później wydał bardzo przychylnie przyjęty debiutancki album „Z mar twych”. Na 20 kwietnia 2018 roku zaplanowana została premiera drugiego albumu grupy. Następca bardzo przychylnie przyjętego debiutu nosić będzie tytuł „W ciele nie” i ukaże się pod szyldem Pagan Records.
Po znakomitym debiucie Witchery szybko poszli za ciosem i nie marnowali czasu. Najpierw ukazała się EPka z coverami „Witchburner”, a już rok po „Restless & Dead” mieliśmy nową płytę „Dead, Hot And Ready”. Zespół dalej w świetnej formie, zaatakował kolejną porcją wybuchowego black/thrash metalu, znów rozwalając drapieżnością i swoją cmentarną stylistyką.
„Atlantis Ascendant” to kolejna międzygalaktyczna opowieść jaką serwuje nam Bal-Sagoth. Wydaje się, że wszystko dzieje się w odległej przyszłości, a zaczyna się słowami: „Long ago, before the Third Great Cataklysm reshaped the face of creation…” Ciężko więc stwierdzić gdzie my właściwie jesteśmy. Trzeba więc teleportować się w oderwany od znanej nam czasoprzestrzeni świat i odlecieć wraz z nietuzinkową i absolutnie wyjątkową, łączącą black z power metalem, muzyką Bal-Sagoth.
„Murder” to czwarta płyta Gehenny, na której zespół po raz kolejny czyni spustoszenie, choć w lekko odmiennej stylistyce. W dalszym ciągu jest to ekstremalny black metal, ale uważny słuchacz wychwyci tu wpływy death metalu. Ujmy to oczywiście nie przynosi, a cały materiał siecze zabójczą jatką w ekspresowych tempach.
Rozpędził się Thy Serpent i rozwinął wydawniczo. Po płycie „Lords Of Twilight” załapał się nawet na eksportowy fiński split z Nightwish i Children Of Bodom. Niedługo potem ukazał się ich trzeci album „Christcrusher”. Jego okładka znów pokazuje urzekający widok z błyskawicami, a muzyka otula ciemną symfonią.
Soulreaper powstał, gdy Jon Nödtveidt na długo trafił do więzienia i w związku z tym wstrzymana została działalność Dissection. Wtedy Johan Norman i Tobias Kellgren zebrali skład i założyli własny zespół. Nazwę zapożyczyli od najbardziej znanego utworu z ostatniej płyty Dissection „Storm Of The Light’s Bane”. Pierwszy album „Written In Blood” wydała Nuclear Blast w 2000 roku. W Polsce materiał ukazał się też na kasecie Mystic Production, która wyróżnia się tym, że nie wszystkie teksty znajdują się pod właściwymi tytułami.
Obtained Enslavement był zespołem potrafiącym efektownie połączyć black metalowy ekstremizm z jego epickością i melodyjnością. Nie inaczej jest na ich czwartej płycie „The Shepherd And The Hounds Of Hell”, gdzie agresja idzie w parze z rozwiniętym graniem, a pośród gitarowego gąszczu można się natknąć na bardziej przejrzyste przestrzenie.
Do polskich koncertów w ramach trasy March of Blood and Iron dołącza Arkona – jeden z najdłużej działających polskich zespołów black metalowych, obchodzący w tym roku 25-lecie istnienia. Już od pierwszych wydawnictw unikalne podejście Khorzona do black metalowego kunsztu stało się znakiem rozpoznawczym zespołu. Chłód i chaos wylewający się z każdego dźwięku Arkony nigdy nie był pozbawiony mrocznej melodyki i oryginalnego patosu, a album „Imperium” po dziś dzień tworzy fundament polskiego black metalu.
Woje z Województwa Kłysogórskiego, czyli enigmatyczne trio Kły podpisali umowę wydawniczą z Pagan Records. Zespół ukończył właśnie pracę nad swoim debiutanckim albumem zatytułowanym „Szczerzenie”. Początki zespołu sięgają 1997 roku, jednak Kły wyszły z lasu dopiero w ubiegłym roku za sprawą intrygującego dema „Taran-Gai”. Materiał na duży album zarejestrowany został na przełomie 2017/18 w studio Czyściec z Nihilem za konsoletą.
Czy jak dema nie ma na The Metal Archives to znaczy, że go nie ma? Chyba jednak jest, skoro ja je mam. Być może był to tak skromny nakład, że nie spełnia kryteriów oficjalnego wydawnictwa, a być może jego kopie zaginęły i nikt się do niego nie dokopał. Tak sprawa się ma z „Reh’s 94” Bustum. Sądząc po dacie i repertuarze musi to być pierwowzór dema „Funeral Christ” i musiało zostać rozesłane w bardzo małym nakładzie, o czym świadczą choćby tytuły i skład napisane długopisem i nazwa oraz tytuł, na froncie i grzbiecie, flamastrem.
Zalew prawdziwego black metalu połowy lat dziewięćdziesiątych, również w Polsce, przyniósł całą masę lepszych, gorszych i tragicznych zespołów. Niektóre formy paramuzyczne doszły wręcz do komicznych kształtów, czego dobrym przykładem jest rzeszowski Forest. Zespół uraczył świat dwoma demami w 1995 roku, a mi zawieruszyło się kiedyś drugie z nich „The Call Of The Forest”.
Devoted Art Propaganda świętuje swoje dziesięciolecie wydaniem albumu zespołu Koniec Pola „CY”. Materiał ukaże się na płycie CD w formie limitowanego DigiPacku z bogato ilustowaną książeczką. Data wydania to 28 Marca. Koniec Pola to zespół założony w 2016 roku przez artystów znanych z takich projektów jak Licho, S., Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi i Strzępy.
Po nagraniu „Quintessence” z Borknagar odszedł I.C.S. Vortex, aby załapać się na etat w Dimmu Borgir. Zespół został więc bez basisty i wokalisty, a poradził sobie dołączając do składu dwie osoby. Na następnej płycie „Empiricism” na basie zagrał Tyr, który wspomagał wcześniej na koncertach Satyricon i Emperor, a nowym wokalistą został Vintersorg. Postać doskonale znana ze swoich Otyg i Vintersorg miała odmienić oblicze Borknagar i stać się odtąd jego wyróżniającym się ogniwem.
Zawsze szli naprzód, zawsze byli o krok przed wszystkimi. Każdy ich album to było nowe otwarcie, wkroczenie w inny wymiar. Nie inaczej było z czwartą płytą Emperor „Prometheus – The Discipline Of Fire & Demise”. Jest inna od wszystkiego co było dotychczas, a jednocześnie jest to Emperor w pełnej krasie. Szybki i ostry, a jednocześnie symfoniczny i melancholijny.