„Like A Thorn” elbląskiego Demise to taka płyta z przygodami. Została nagrana w 1997 roku, ale jej dwa pierwsze wydania kasetowe małych wytwórni Immortal Records i Demonic Records nie umywały się do możliwości muzycznych. Dopiero w 1999 roku Metal Mind Productions dał temu materiałowi drugie życie, wydając go wraz z demem „Outcome Of…” na płycie i kasecie.
„The Mind’s I” to trzecia płyta Dark Tranqulity, przez jednych doceniana bardziej, przez innych trochę zapomniana. Zarzuca się jej, że nie ma przebojów, za to zwraca uwagę swoim ciężarem, który wyziera z większości kawałków, oczywiście w ramach melodyjnej death metalowej tonacji. Wprawdzie są od tego wyjątki, ale jest to zwarty i raczej jednolity album.
Sumo666 : Ten zespół szczerze mówiąc nie wydał złej płyty. Stare czy...
zsamot : Trochę pobieżna to recka. I trochę niesprawiedliwa. Bo jednak wszystkie...
Eternal Dirge to niemiecki zespół istniejący w latach dziewięćdziesiątych. Grali muzykę, którą sami określali jako neo-pagan psycho metal, pod czym kryje się zupełnie nie psychodeliczny death metal z klawiszami. W 1996 roku popełnili swój drugi album „Khaos Magick”, który miał się okazać ich ostatnim. Wydany został przez Morbid Records, a rok później ukazał się w Polsce na kasecie za sprawą Mad Lion Records.
Morta Skuld to przedstawiciel drugiej fali amerykańskiego death metalu. Pochodzą z Milwaukee w stanie Wisconsin i wprawdzie istnieją od 1990 roku, ale swój pierwszy album „Dying Remains” wydali, za sprawą Deaf Records dopiero w 1993. To wystarczyło, aby przypisano im łatkę uczniów Obituary. No cóż, słuchając tej płyty trudno nie odnieść wrażenia, że to porównanie jest trafione.
Monstrosity jest jednym z florydzkich prekursorów death metalu. Może nie dorobili się roli wielkiej gwiazdy, ale na pewno stanowią mocny fundament i filar tej sceny. Zespół powstał w 1990 kiedy to opublikowali demo „Horror Infinity”. Te swoje pierwsze kawałki szlifowali jeszcze wydając je jako single, najpierw w Relapse Records, a później już w Nuclear Blast. I właśnie ten wydawca odpowiedzialny jest za ich pierwszą płytę „Imperial Doom”.
Death metalowa maszyna Obscenity w 1999 roku świętowała swoje dziesięciolecie, co uwiecznili materiałem wspominkowym z nagraniami z demówek. Nie trzeba jednak było długo czekać, aby ukazał się nowy materiał i już w roku następnym pojawiła się znakomita płyta „Intense”. Piąta w dorobku zespołu z Oldenburga.
„The Fourth Dimension” to pierwsza płyta Hypocrisy, na której śpiewa Peter Tägtgren, choć zdarzyło się to już na poprzedzającym ją EP „Inferior Devotes”. Po odejściu Masse Broberga zespół nie zdecydował się na zatrudnienie nowego wokalisty i od tej pory występował jako trio, przyjmując swoją najbardziej znaną postać. Zmiana ta poparta została zmianą stylu, co z kolei symbolizuje odejście od dotychczasowego loga.
Pod skomplikowaną nazwą Incarcerated kryje się angielski zespół thrash metalowy, który na przestrzeni lat 1990-1992 nagrał aż sześć demówek. Piątą z nich jest „Engulfed In Infinity” z 1992 roku. Zarówno Encyclopaedia Metallum, jak i Discogs znają tylko jedną jej wersję opublikowaną przez zespół, ale ja mam inną: „Licensed to Poland to Nuclear Beret”. Nie wiem na ile to na poważnie, a na ile jakiś piracki żart, ale jakby nie było taka istnieje. Numer katalogowy NB0004.
Druga płyta duńskiego Panzerchrist „Outpost – Fort Europa” została nagrana w mocno zmienionym składzie w stosunku do pierwszej „Six Second Kill”. Zmienili się bowiem wszyscy gitarzyści. Wydana została przez małą duńską wytwórnię Serious Entertainment na płycie, a Metal Mind Productions uraczył nas wersją kasetową, dzięki której można było zapoznać się z tym zjawiskiem.
Dwa lata po głośnym debiucie, wciąż bardzo młody, ale już uznany i ceniony nie tylko w Polsce, Decapitated uderzył po raz drugi, tym razem w szeregach potentatów z Earache Records. „Nihility” to album, który potwierdził nieprzeciętne umiejętności muzyczne zespołu, ale jednocześnie nie odniósł tak spektakularnego sukcesu jak „Winds Of Creation”.
Chaosphere to thrashowy zespół z Warszawy, który zostawił po sobie jedną płytę „Reign Of Chaos”. Wydała ją w 2007 roku opolska wytwórnia Death Solution, która również nie pożyła sobie długo na świecie, choć opublikowała parę ciekawych pozycji. Na „Reign Of Chaos” składa się dziewięć równo przystrzyżonych i uzbrojonych kawałków, dających niewiele ponad pół godziny muzyki.
Druga płyta Naumachia, podobnie jak pierwsza, została wydana w Empire Records i dołączona do magazynu Thrash ‘em All. Kto się nie załapał, miał też możliwość zakupu drugiego wydania, które w 2008 roku wypuścił Metal Mind Productions. „Callous Kagathos” – bo taki jest tytuł tego wydawnictwa – to black/death metal nasączony sporą dawką klawiszy i dający wiele mrocznej nastrojowości.
Control Denied często uważa się za kontynuację i ostatnie tchnienie Death. W założonym przez Chucka Schuldinera zespole, z wyjątkiem wokalisty Tima Aymara, wszyscy muzycy mają na koncie udział w przynajmniej jednej płycie Death, a jego progresywność przywodzi na myśl kierunek w jakim Mistrz podążał na swoim ostatnim albumie „The Sound Of Perseverance”. Do death metalu jednak tu daleko, więc i szyld został zmieniony. Uwieńczeniem nowego pomysłu na swoją twórczość była płyta „The Fragile Art Of Existence”. Jak się okazało jedyna i ostatnia dla Chucka w ogóle.
Dawno, dawno temu, za lasami, morzami i pustyniami, pewien starzec o imieniu Mojżesz wszedł na wysoką górę i od samego Boga otrzymał wytyczne czego nie wolno robić. Spisał to sobie na tabliczkach i zniósł ludziom na dół mówiąc, że odtąd mają się do tego stosować. Wiele tysięcy lat później, w kraju nad Wisłą, ludzie wciąż uważają te zapiski za najświętszy wyznacznik swojego życia, co na co dzień wcale nie przeszkadza im się do nich nie stosować. Nie wszyscy jednak. Warszawska Pyorrhoea na swojej drugiej płycie bezlitośnie obnaża sens dziesięciorga przykazań i obłudę mafii je propagującej, a także dorzuca jedenaste: „The Eleventh: Thou Shalt Be My Slave”.
Azarath założył Inferno niedługo po swoim dojściu do Behemoth. Niedługo potem dołączył Bart z Damnation i to ta dwójka miała zostać filarami zespołu. Na pierwszej płycie „Demon Seed” zagrali jeszcze Bruno i D., którzy w różnych okresach również mieli kontakt z Damnation. Azarath to jednak nowa jakość, a także piekielna moc i bezlitosne zniszczenie, które towarzyszą człowiekowi przez cały czas trwania albumu.
Ripping Corpse powstał w 1987 roku w New Jersey i jest najbardziej znany z tego, że to z jego szeregów Eric Rutan dołączył do Morbid Angel. W 1991 roku wydali jednak płytę „Dreaming With The Dead”, która pokazała, że w thrash/death metalowym rzemiośle potrafili zaistnieć i pozostawić po sobie piorunujące wrażenie. Jak się jednak okazało, był to ich jedyny album.
Dwa lata po odrodzeniu w nowym składzie i nagraniu płyty „Holocausto De La Morte”, Necrophagia uderzyła ponownie, tym razem EPką o wdzięcznej nazwie „Black Blood Vomitorium”. Skład pozostał ten sam, ubrana we fragmenty horrorów otoczka również, a okładka z daleka chwali się, że płyta została zabroniona w trzydziestu jeden krajach. Kawałki są tylko cztery, ale przynajmniej dobrej jakości.
„Gods Of Abhorrence” to dzieło zniszczenia dokonane wspólnie przez Anima Damnata i Throneum. Split został wydany przez Pagan Records w 2002 roku na płycie i kasecie, a oba zespoły pokazały się na nim ze swojej jak najlepszej strony, przy czym w przypadku Anima Damnata został wykorzystany materiał z dema „Suicidal Allegiance Upon The Sacrifical Altar Of Sublime Evil And Eternal Sin”, natomiast Throneum zaprezentował premierowe nagrania.
„Ave Sathanas!” Na początku roku ukazała się nowa EPka Hell’s Coronation „Morbid Spells”. Materiał zawiera dwa długie podziemne przejścia plus intro i outro, a o jego objawienie zadbały wspólnie Under The Sign Of Garazel Productions i Black Death Production. Uzbrajam się więc w pochodnię oraz krzyż odwrócony i schodzę w czeluści.