Na początku lipca do Polski przyjedzie Rosetta, grający atmosferyczny sludge zespół z USA. Formacja da w sumie 4 koncerty. 1 lipca rozpocznie swoją wizytę od Torunia, następnie odwiedzi gdyńskie Ucho, 3 lipca grupa wystąpi w warszawskiej Hydrozagadce a na koniec wizyty, 4 lipca, zagra w Poznaniu.
Nie przepadam za doom metalem. Jeszcze bardziej nie lubię funeralnego grania. Tym większe było moje zdziwienie, gdy zaryzykowałem zapoznanie się z debiutanckim krążkiem pochodzącego z Seattle Anhedonist, którego to działo "Netherwards" reklamowane jest jako poważny kandydat do płyty roku. Słowa na wyrost? Zdecydowanie nie, tym bardziej, że potwierdza je osoba, która do miłośników gatunku nie należy.
Słucham sobie „Silence” od 4 dni i nijak nie mogę pojąć jak to możliwe, że muzyka korzystająca z podobnych patentów jak dziesiątki lub nawet setki wcześniej słuchanych grup z tej samej „szufladki” stylistycznej jest w stanie tak mocno przykuć moją (starego wyjadacza) uwagę. Hm, zapewne to sprawka geniuszu muzycznego dwóch osobników tworzących Nachtvorst: Leopolda odpowiedzialnego za muzykę oraz Erghala udzielającego się wokalnie. Swoją drogą w muzycznych duetach nie często zdarza się by jedna persona była odpowiedzialna za całość muzyki – ciekawe czy chłopaki przewidują granie koncertów w takim układzie.
Od dawna już nie czekałem z taką niecierpliwością jak na nowy album Paradise Lost. Albumy takie jak „Paradise Lost” czy „In Requiem” mocno nadszarpnęły moje zaufanie do Anglików i mimo, że przesłuchiwałem każde nowe wydawnictwo zespołu, to z lekka zacierał mi się w pamięci ich fenomen. Na szczęście za sprawą „Tragic Idol” Greg i spółka potwierdzili, że nadal tkwi w nich ogromny potencjał.
Po niezwykle entuzjastycznym przyjęciu podczas wyprzedanych kwietniowych koncertów w naszym kraju Anathema ogłosiła właśnie kolejne daty w Polsce. Tym razem Brytyjczyków zobaczyć będzie można w dniach od 3 do 6 października w Bydgoszczy, Gdyni, Warszawie i w Katowicach. Już niebawem będzie można nabyć bilety na koncerty za pośrednictwem Rock-Serwisu.
Po blisko 7 latach oczekiwania Catheter - trio z Denver w końcu atakuje trzecią duża płytą zatytułowaną "Southwest Doom Violence", celebrując tym samym 15 lat brutalnego 303 grind.
Następca wydanego w 2005 roku "Dimension 303" to przytłaczająca dawka doskonale zagranego grindcore'a z jakiego słynie Catheter. Na "Southwest Doom Violence" znajduje się 17 wkurzonych utworów, które z łatwościa przypadną do gustu fanom klasycznego grind w stylu Repulsion, Terrorizer, Phobia, wczesnego Napalm Death, z wpływami crust i doom metalu.
Po wydaniu debiutanckiego "Bleak Silver Streams" francuski Lethian Dreams obiecał fanom, że to ostatni raz gdy dane będzie im słyszeć liryczne popisy w wersji growl. 3 lata później doom metalowy duet rzeczywiście dotrzymuje słowa. Kolejny krążek – "Season of Raven Words" - wokalnie zdominowany jest tym razem tylko przez Carline Van Roos znaną także z takich grup jak Aythis czy Remembrance. Pomysł trafił w punkt i coś mi się zdaje wyszedł na dobre tak muzyce jak i samym słuchaczom.
W czerwcu 2012 roku ukaże się polskojęzyczna biografia brytyjskiego Paradise Lost, zatytułowana "Raj dla cyników". Licząca blisko 500 stron książka odkryje przed fanami wiele nieznanych faktów i wyjaśni o czym opowiadają poszczególne teksty zespołu. Opowieść zaczyna zarys dzieciństwa i młodości muzyków, a kończy nagranie nadchodzącej płyty "Tragic Idol". DarkPlanet objęło patronat medialny nad wydawnictwem.
Nareszcie. Inaczej tego ująć nie mogę, jeśli w końcu po ponad dwóch latach zapowiedzi ukazała się kompaktowa wersja wszystkich nagrań amerykańskich deathmetalowców z Timeghoul. Kompletny zbiór nagrań Timeghoul to zaledwie 6 kompozycji, które trafiły na demo "Tumultuous Travellings" z 1992 roku i EPkę "Panaramic Twilight" wydana dwa lata później. Materiały te wydane dotychczas tylko na kasetach za sprawą Dark Descent Records mają szansę trafić do szerszego grona odbiorców.
Holenderscy deathmetalowcy z Asphyx niebawem wydadzą swój najnowszy album "Deathhammer". Pojawi się on 27 lutego 2012 w Europie i 28 lutego 2012 w Ameryce Północnej. Pierwsze reakcje prasy na krążek były pozytywne, o czym świadczą wysokie notowania w niemieckiej wydawnictwach. Limitowana edycja zawierać będzie dodatkowy CD z pięcioma ścieżkami. Album nagrany został w Studio Mörser, jak również w Harrow Studio z inżynierem dźwięku Harrym Wijeringiem. "Deathhammer" zmiksowany został w Szwecji przez Dana Swanö, który wcześniej pracował z zespołem nad ich poprzednim albumem - "Death...The Brutal Way" z 2009r. oraz live DVD "Live Doom Death" z 2010 roku.
W
ostatni weekend we wrocławskim klubie Liverpool wystąpił amerykański zespół A
Pale Horse Named Death, będący spuścizną po grupie-legendzie - Type O Negative.
Wydaje się, że dojazd na koncert z Poznania do stolicy Dolnego Śląska powinien
przebiec szybko i komfortowo. Nic bardziej mylnego. Kolej i tym razem nie
zaskoczyła (pozytywnie oczywiście), więc na miejsce wydarzenia dotarłem z
niewielkim opóźnieniem.
21 marca premierę będzie miała pierwsza płyta długogrająca sygnowana nazwą Fall. "W blasku umierającego słońca" - bo taki będzie nosiła tytuł - to siedem kompozycji zamykających się w nieco ponad 44 minutach muzyki utrzymanej w klimacie black/doom. Płyta dostępna będzie w tekturowym digipacku z 7-stronicową książeczką. Wydawcą jest również debiutant warszawsko-rzeszowskie wydawnictwo Black Vault Productions.
Z okazji dnia Świętego Walentego Paradise Lost udostępnił za darmo jeden ze swych utworów z najnowszej płyty "Tragic Idol". Wydanie "Tragic Idol" planowane jest na 23 kwietnia. Trasa promująca nowy materiał zaczyna się w połowie kwietnia. W planach jak zawsze nie ma Polski, jednak w okolicach sierpnia zespół pojawi się w pobliżu naszego kraju, więc istnieje szansa, że może jeden koncert da się zabookować.
Łezka w oku się kręci słuchając takich wydawnictw jak EP-ka Postmodern Coffin. Wszystko przez ten sentyment do czasów młodości, kiedy człowiek pierwszy raz miał okazję zetknąć się z dokonaniami wielu uznanych za „kultowe” kapel, piwo było smaczniejsze, a dziewczyny patrzyły jakby przychylniej. Czasu nie da się zatrzymać, ale za sprawą takich wydawnictw jak właśnie "This Morbid Coil" można znowu poczuć smak niezapomnianych lat dziewięćdziesiątych.
Pisząc recenzje staram się wgłębić w świat danej płyty w oderwaniu od otaczającej rzeczywistości porównując ją ewentualnie tylko do wcześniejszych dokonań tego samego zespołu. Mimo to, czasem jest to niemożliwe i tak właśnie jest w tym przypadku. Muzyka Blood Ceremony jest tak uderzająco podobna do Black Sabbath, że nie wspomnienie o tym byłoby poważnym przeoczeniem.
Brytyjscy pionierzy gothic metalu, Paradise Lost wydadzą swój nowy album zatytułowany "Tragic Idol" 24 kwietnia za pośrednictwem Century Media Records. Okładka została stworzona przez paryskiego projektanta - Valnoir, który wcześniej pracował z Morbid Angel, Laibach, Ulver czy Watain. W kwietniu zespół wyrusza na trasę promującą płytę po Wielkiej Brytanii.
Zespół Blank Faces powstał w 2010 roku, a już w czerwcu 2011 wydał własnym sumptem swój debiutancki materiał „Freefall”. Składa się na niego pięć instrumentalnych utworów plus dwa intra. Razem daje to czterdzieści minut muzyki utrzymanej w doomowym czy też post metalowym klimacie. Całkowita rezygnacja z wokalu to dość ambitne i odważne posunięcie. Trzeba naprawdę wierzyć w siłę swojej muzyki, żeby spróbować przekonać słuchacza do pozostania z nią, a potem do wracania do niej. Czy Blank Faces i ich dzieło sprostali temu zadaniu?
W miniony weekend ogłosiliśmy konkurs dotyczący wrocławskiego koncertu A Pale Horse Named Death. Tym razem mamy dwie podwójne wejściówki na warszawski przystanek amerykańskiej formacji w klubie Progresja, który odbędzie się 10 lutego. Pytanie jest takie samo: "Z jakimi zespołami współpracowali dotychczas muzycy A Pale Horse Named Death?" w tytule maila kierowanego na adres: konkurs@darkplanet.pl prosimy wpisać Warszawa i nie zapomnieć także o darkplanetowym nicku. Rozwiązanie konkursu podamy po 5 lutego.
W związku z koncertem "A Pale Horse Named Death", który odbędzie się już 11 lutego we Wrocławiu - czterech szczęśliwców będzie mogło otrzymać od nas wejściówkę na to oczekiwane przez wielu wydarzenie. Aby zdobyć bilet wystarczy odpowiedzieć na następujące pytanie: "Z jakimi zespołami współpracowali dotychczas muzycy A Pale Horse Named Death?". Na odpowiedzi czekamy do 5 lutego. Prosimy je przesyłać na adres konkurs@darkplanet.pl nie zapominając o darkplanetowym nicku.
Jeszcze tylko dwa tygodnie dzielą polskich fanów A Pale Horse Named Death od wizyty tego zespołu w naszym kraju. Amerykanie zagrają dwa koncerty - najpierw, w piątek 10 lutego w warszawskiej Progresji, a dzień później, w sobotę - we wrocławskim Firleju. Grupę wspierać będą: niezależna polska artystka pod pseudonimem Lee-Leet (na koncercie w stolicy) oraz alternatywno-rockowa formacja Ctrl-Alt-Del (występ wrocławski).