Rosetta Stone to trochę zapomniany reprezentant rocka gotyckiego, którego okres działalności przypadł na raczej nieprzychylny okres dla popularności rocka gotyckiego. W końcu początek lat 90-tych to dominacja grunge'u i death metalu.
"Adrenaline" jest drugim pełnym albumem tej brytyjskiej formacji. Krążek dobitnie pokazuje, że muzycy Rosetta Stone czerpią garściami ze spuścizny The Sisters Of Mercy oraz Fields Of The Nephilim, starając się jednocześnie nadać utworom bardziej piosenkowego i przystępnego dla mas charakteru. I to w zasadzie można uznać za definicję tego wydawnictwa. W utworach dominuje prosty jednostajny rytm zupełnie jakby wyjęty z "Floodland" The Sisters Of Mercy. Na tym tle usłyszymy oszczędne ozdobniki smyczkowe, bądź klawiszowe oraz całkiem przyzwoite, wpadające w ucho melodie. Trochę mniej interesująco zaczyna się robić, gdy formacja próbuje muzycznie zbliżać się do twórczości Fields Of The Nephilim. Niestety, muzyka Rosetta Stone jest dużo bardziej przyziemna i ulotna niż kompozycja Carla McCoya, toteż wszelkie próby grania pod ten zespół nie robią żadnego wrażenia.
"Adrenaline" to niezły album, który śmiało można potraktować jako uzupełnienie płytoteki w kategorii gothic rock. Nie jest to ta sama klasa co wspomniane wyżej formacje, ale patrząc na ówczesną kondycję gatunku, to te wydawnictwo Rosetta Stone należy potraktować za udane. Kontrowersje natomiast może budzić zbyt przebojowy charakter utworów (taki "Leave Me For Dead" to prawdziwy hicior), które w ten sposób odrobinę wyłamują się z konwencji gatunku i dla ortodoksyjnych fanów raczej zaletą nie będą. Choć płyta dechu nie zapiera, to słucha się tego przyjemnie.
Tracklista:
01. Shadow
02. Adrenaline
03. The Witch
04. Darkside
05. Sense Of Purpose
06. An Eye For The Main Chance
07. Leave Me For Dead
08. Come Hell Or High Water
09. Forevermore
10. Subterfuge
Wydawca: Cleopatra Records (1993)
