Po debiutanckim albumie „Mystic Places Of Down”, Septicflesh opuścił jeden z jego założycieli Christos Antoniou. Następną produkcję „Esoptron”, Sotiris i Spiros nagrali więc sami, wciąż korzystając z pomocy automatu perkusyjnego, któremu nadali imię Kostas. Wszelkiego rodzaju programingu i keyboardingu jest tu jednak znacznie więcej, bo na swojej drugiej płycie, zespół postanowił mocno poeksperymentować i wzbogacić swój death metal o symfoniczne i orkiestralne aranżacje.
Ikona sludge metalu, zespół Crowbar, powraca do Polski na jedyny koncert. Kirk Windstein i spółka zawitają 16 października do poznańskiego klubu U Bazyla, gdzie zagrają w towarzystwie niemieckiego Earth Ship. Zapowiada się niezwykle ciężka i powolna sludge’owa noc. Amerykanie promują wciąż swój, niezwykle udany, album „The Serpent Only Lies” z 2016 roku, kiedy to również do składu powrócił po 17 latach oryginalny członek zespołu, basista Todd Strange.
„Holocausto De La Morte” to trzecia płyta Necrophagia, wydana osiem lat po „Ready For Death”. W tym czsie zespół nie istniał. Wieść gminna niesie, że Killjoy wznowił jego działalność za namową samego Phila Anselmo z Pantery, który sam skomponował muzykę na nowy album i zagrał na nim na gitarze pod pseudonimem Anton Crowley. Skład uzupełnili Dusin Havnen na basie oraz Wayne Fabra na perkusji i historia zaczęła się na nowo.
Pagan Lorn to działający w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych zespół z Luksemburga. Grali death/doom metal z elementami gotyckimi. W 1994 roku nagrali kasetę demo, a dwa lata później ukazała się płyta „Black Wedding”, którą wydała miejscowa wytwórnia A.S.B.L., którą powołano chyba specjalnie w tym celu, bo Encyclopaedia Metallum nie podaje, żeby mieli na koncie jakieś inne produkcje.
Sabaoth to black metalowy zespół z Paragwaju, który powstał w 1992 roku. Po dwóch kasetach demo wydali pierwszą płytę „Sabaoth” z pomocą argentyńskiej Stormsolus Production. W 2010 roku płyta została wydana jeszcze raz przez brazylijską Hammer Of Damnation. Ta wersja zawiera bonusowe utwory z dema „Dentro Del Culto”, ja jednak jestem posiadaczem oryginału z 1996 roku.
Sparky : Fajny krążek i można go w całości posłuchać z ich oficjalnej s...
Paradise Lost to przykład zespołu, który w ciekawy sposób ewoluował, zaczynając od posępnego doom metalu, który stopniowo łagodził swoje oblicze. Dzisiaj, choć grupa wraca do swoich korzeni, najbardziej identyfikuje się z szeroko pojętym gotykiem, który często okrasza elektronicznym lukrem lub synth popową karuzelą dźwięków. W twórczości Brytyjczyków nie brakuje również wpływów heavy metalowych i hard rockowych, dzięki czemu muzyka jest bardziej eklektyczna i mięsista.
„Walpurgisnacht” to druga płyta Varathron, wydana dwa lata po głośnym debiucie „His Majesty At The Swamp”. Zespół kontynuuje na niej swoją ścieżkę doomowego black metalu, nie tracąc swojego charakterystycznego brzmienia, mimo że zmienił się cały skład, oczywiście z wyjątkiem Necroabyssiousa oraz automatu perkusyjnego zwanego w Varathron Wolfen.
Sparky : Dla mnie, to jest taki sklejka Paradise Lost z Anathemą z czasów "Serenade...
Empire to gdyński zespół, który istniał przez chwilę w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Grali death/doom metal, który udało im się zarejestrować na kasetowym demie wydanym przez Warrior Records. Od razu zwraca ono na siebie uwagę babolem w tytule, gdyż nazywa się „Eternaly Dreaming”. Być może dlatego jest on ukryty w środku i nie znajdziemy go ani na froncie, ani grzbiecie okładki.
Niezbadane są ścieżki brazylijskiego Mystifier, co wnioskuję po ich trzeciej płycie „The World Is So Good That Who Made It Desn’t Live Here”. Już sam długi tytuł przywołuje wyższą filozofię, a zespół zaskakuje również w kilku innych kwestiach. Wiele metalu w życiu się osłuchałem, ale to, muszę przyznać, jest wyjątkowe.
Już w najbliższy czwartek, 17 maja, w warszawskiej Hydrozagadce odbędzie się święto doomowego ciężaru i stonerowego riffu. Mistrzami ceremonii będą: powolnie dryfujący przez bezmiar kosmosu Spaceslug, post-metalowcy z Telepathy, kalifornijskie trio z innej planety – Toke oraz doomowi nomadzi z Year Of The Cobra. Bilety na to wydarzenie dostępne są przez GoOut.pl w cenie 50 zł oraz będę do kupienia na bramce w dniu koncertu w cenie 60 zł.
Aż trzech wydawców współodpowiedzialnych jest za drugie EP Hell’s Coronation „Unholy Blades Of The Devil”. Płytę opublikowali Under The Sign Of Garazel Productions do spółki z Black Death Production, a kaseta wyszła za sprawą Godz Of War Productions. Materiał można też znaleźć w wersji digitalnej czego oczywiście nie polecam, zwłaszcza, że mamy do czynienia z bardzo podziemnym black doom metalem i słuchanie go z komputera po prostu nie przystoi.
„Enslaved + Condemned” to płyta, na której Love Like Blood się unowocześnił. Z jednej strony nabrał popowej kreacji, z drugiej nieco metalowej ciężkości, wciąż jednak pozostając w stu procentach w gotyckim klimacie. W piosenkach poczuć można trochę gitarowego ciężaru. Riffy są wręcz doomowe, podkreślone nieśpiesznym rytmem perkusji. Love Like Blood gra muzykę wolną i to nadaje jej tego grobowego charakteru. Nie brakuje i rockowej mocy, choć to tylko do średnich temp i ciężkości.
Swoistą mieszankę doom, gothic i black metalu zaprezentował Dismal Euphony na swojej drugiej płycie „Autumn Leaves – The Rebellion Of Tides”. Zupełnie nieprzewidywalna podróż poprzez zmieniające się muzyczne przestrzenie, rozciąga się falująco i bezkreśnie płynie unosząc się to lekko i kojąco, to znów wirując w ostrzejszych porywach i podmuchach.
Po nowatorskim „Thresholds” w Nocturnus doszło do sporych zawirowań. Dość powiedzieć, że z szeregów grupy wydalony został jej założyciel Mike Browning. Zdążyli jeszcze nagrać króciutką EPkę „Nocturnus” z nowym perkusistą, ale ostatecznie, w 1993 roku, zespół się rozpadł. Powrócili w 1999 płytą „Ethereal Tomb”, na której za garami zasiada Rick Bizarro. Do odrodzenia nie dotrwał też Dan Izzo, więc na wokalu zastąpił go Emo Mowery, który dołączył na bas już na krótko przed przerwą w działalności i zagrał na wspomnianej EPce.
Królowa mroku powraca do Polski. Chelsea Wolfe zagra na jedynym koncercie w kraju tego lata. Twórczyni rewelacyjnego albumu „Abyss” po 3 latach zatęskniła za Polską i przyjedzie 14 sierpnia do Poznania promować swoje ostatnie wydawnictwo „Hiss Spun”, które ujrzało światło dzienne we wrześniu 2017 roku. Sama autorka komentuje materiał bardzo tajemniczo - „album jest cykliczny, podobnie jak ja i moje nastroje. To rodzaj egzorcyzmów, w których nie zgadzam się sama ze sobą”.
amorphous : Ja raczej też
rob1708 : będę tradycyjnie 50/50
Weterani z częstochowskiego doom/death metalowego Mordor wydadzą swoją nową, pierwszą od 21 lat płytę „Darkness...” nakładem Pagan Records 20 kwietnia 2018 roku. Zespół ujawnił tracklistę oraz okładkę albumu, której autorem, podobnie jak poprzednich wydawnictw jest Arkadiusz Zając, a oprawą graficzną płyty zajął się Mentalporn. Mordor to jeden z prekursorów doom metalu w Polsce.
Iron Realm Productions zaprasza na cztery solowe koncerty akustyczne Daniela Cavanagha, jednego z założycieli brytyjskiej grupy Anathema. Daniel Cavanagh, który wspólnie z bratem Vincentem powołał Anathemę do życia w 1990 roku, jest autorem najbardziej imponujących kompozycji w dorobku tego zespołu. To właśnie spod jego ręki wyszły takie klasyki jak „One Last Goodbye”, „Release” czy „A Natural Disaster”. Równolegle do działalności macierzystej formacji, Daniel prowadzi karierę solową.
rob1708 : chodziło mi o zmianę stylistyki muzycznej , która od wielu lat jest odmienn...
Szmytu : nie ma się czym chwalić , to już od wielu lat nie jest Bestia Chodz...
rob1708 : nie ma się czym chwalić , to już od wielu lat nie jest Bestia
Ledwie rok minął od debiutanckiego „The Swan Princess”, a na pierwszy rzut ucha słychać, że Tower dość wyraźnie się zmienił. Zniknęły kobiece wokale, zniknęła altówka, a cały klimat na drugiej płycie „Mercury” jest cięższy i bardziej doomowy. Na pewno też jest to bardziej zwarty i taki solidniejszy muzycznie album, a jego produkcja jest bardziej profesjonalna.