Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

The Agonist - Lullabies For The Dormant Mind

Na The Agonist zapewne nigdy nie zwróciłbym uwagi, gdyby nie to, że zobaczyłem plakat, na którym The Agonist ruszało w trasę z PsyOpus, Atheist i The Faceless. Patrząc na tą doborową obsadę pomyślałem, że oto kolejna tech-deathmetalowa kapela, której jeszcze nie znam. Zanim jednak zdobyłem najnowsze wydawnictwo grupy „Lullabies For The Dormant Mind”, zdążyłem dowiedzieć się, że Kanadyjczykom bliżej do metalcoru niż do death metalu. Przestałem spodziewać się, że usłyszę coś ciekawego, ale po raz kolejny bardzo mocno się myliłem.
Więcej
Komentarze
szataniel : szczerze mówiąc ten albumik wywarł na mnie ogromne wrażenie. jes...
Ignor : Posłuchałem - obadałem :) Rzeczywiście jest średnio, miło że...
Recenzje :

Combichrist - Heat EP: All Pain Is Beat

Po zaprezentowaniu nam pełnego albumu „Today We Are All Demons” po najnowszej EP Combichrista można się było wszystkiego spodziewać. Nie żywiłam wielkich nadziei z nią związanych, jednak jakiś płomyk tlił się w głębi, ponieważ trzeba przyznać, że „Frost EP: Sent To Destroy" był to kawałkiem dobrej roboty. Do tego wybrany do remixowania „All Pain Is Gone” uważałam za jeden z ciekawszych utworów, „Can't Change The Beat “ trochę mniej, ale jednak był zjadliwy. Jednak po pierwszym przesłuchaniu zadałam sobie pytanie „Czy to jest Combichrist w formie jaką bym chciała znać?”
Więcej
Komentarze
Nenar : Wikipedia jedynym, prawdziwym źródłem wiedzy 8)
amorphous : Plyta moze sie podobac lub niepodobac. Recenzja moze sie podobac lub niepod...
Heautoskop : "Struktura recenzji jest dość schematyczna: występują w niej elementy...
Recenzje :

Led Zeppelin - II

Po udanym debiucie w 1969 roku „ołowiany balon” nie zamierzał zakończyć swego lotu. Jeszcze w tym samym roku pod skrzydłami Atlantic Records ukazuje się drugi album ekipy Jimmiego Page’a – "II". Tym razem chłopaki sięgają po jeszcze cięższe i szybsze riffy, krystalizując tym samym muzykę hardrockową i nadając jej nowe brzmienie. Sięgając po to, co nie odkryte stają się pionierami gatunku i symbolem tamtych lat.
Więcej
Komentarze
XQWZSTZ : Ciężko powiedzieć coś odkrywczego o tej płycie jak i o samym zesp...
Recenzje :

Animal Collective - Merriweather Post Pavilion

Żyjemy w ciężkich czasach. Panowie Avey Tare, Panda Bear i Geologist dobrze o tym wiedzą. Na indie rockowej scenie zrobiło się bardzo tłoczno, każdy rozpycha się jak może - wiadome w końcu jest, że przetrwają tylko Ci najlepiej przystosowani. Animal Collective do nich należy. To, że ich muzyka jest wyjątkowa, wymykająca się wszelkim klasyfikacjom, nie jest niczym nowym. Zespół z każdym kolejnym wydawnictwem poszerzał spektrum swoich zainteresowań, skutecznie wymykając się wszelkim porównaniom, wznosząc się przy tym na poziom nieosiągalny zwykłym śmiertelnikom. Na dobrą sprawę ten pułap osiągnięty został już na poprzedniej płycie. Nic więc dziwnego, że oczekiwania wobec jego następcy były przeogromne.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Dig Up - Nieśmiertelny (EP)

Dig Up to formacja z Żywca, która właśnie debiutuje na rynku EPką "Nieśmiertelny". Krążek przynosi cztery kawałki z czystym metalcorem, który nie został skażony jeszcze zbyt tandetnymi melodiami, co czyni go strawnym w odsłuchu.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Heaven & Hell - The Devil You Know

Heaven & Hell. Tak się nazywa formacja, która miała dostarczyć słuchaczom najbardziej wyczekiwany tegoroczny album. Z całym szacunkiem dla fanów Depeche Mode, ale Black Sabbath to nie tylko zasłużona dla muzyki rozrywkowej formacja, ale jedyny w swoim rodzaju Frankenstein, który był wskrzeszany i zlepiany tyle razy, że dawno powinien się rozpaść. Nic z tego. Dio, Iommi, Butler oraz Appice już od dwóch lat aktywnie koncertowali pod szyldem Heaven & Hell przywracając fanom wiarę w odrodzenie muzyki Sabbs. Studyjny album wydawał się więc tylko kwestią czasu, a z dniem dzisiejszym stał się faktem.
Więcej
Komentarze
Harlequin : Miomi ==> efekt korekty wordowskiej. Co do "Bible black" - na tle reszty niew...
Satyr84 : Dio od lat nieudolnie walczy ze smokami, Miomi nagrywa przeciętne płyty,...
RavenInFire : Dziś słyszałam nowy H&H pierwszy raz. Później zobaczyłam...
Recenzje :

The Ordher - Weaponize

Ktoś spostrzegawczy zapewne zauważy, że często piszę bardzo pozytywne recenzje różnorakich płytek. Dziś będzie inaczej, bo ileż w końcu można pisać tylko o tych dobrych zespołach, podczas gdy na świecie jest niezliczona liczba gówna, która w ogóle nie powinna ujrzeć światła dziennego i pozostać tam skąd wychodzi. Jedną z takich pozycji jest opisywany tutaj potworek deathmetalowców z The Ordher.
Więcej
Komentarze
Harlequin : Najsmutniejsze jest to że Trauma i Hate zaczeli wydawać syfiaste płyty...
jedras666 : płyta z mega dupy, zresztą jak większość z Empire Records hehe....
Recenzje :

Led Zeppelin - Led Zeppelin I

40 lat temu, kiedy dorosły świat był zaprzątnięty zupełnie innymi niż teraz, sprawami, kiedy młodzież masowo odkrywała heroinowy świat marzeń, zaś w muzyce z wolna kształtował się styl cięższy od blues-rockowego czy hard rockowego grania, nazwany, dlatego z resztą właśnie heavy metalem ktoś musiał przetrzeć szlaki na nowej, muzycznej drodze. Jednymi z tych pionierów obok Black Sabbath, Deep Purple czy też Budgie, była niesamowita formacja będąca zlepkiem niezwykle utalentowanych ludzi, których połączyła jedna wspólna idea - Led Zeppelin.
Więcej Komentarz
Recenzje :

The Mars Volta - De-Loused In The Comatorium

Co można napisać jeszcze o tej płycie? Opisać uczucia targające mną podczas pierwszego odsłuchu "De-Loused In The Comatorium"? Lubię wyzwania, ale to przekracza moje możliwości, bo słowa nie są w stanie opisać jak wiele emocji przewijało się wtedy przez mój umysł. Płyta ukazała się nakładem największej wytwórni płytowej w przemyśle - Universal Music. Produkcją zajął się sam Rick Rubin. W zasadzie już te fakty powinny gwarantować sukces.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Devin Townsend - Physicist

Na następcę "Infinity" fani Devina Townsenda musieli poczekać dwa lata. W 2000 roku na rynek trafił album, który przez wielu określany jest mianem - trudnego, nieznośnego i dziwnego. I w istocie jest to najdziwniejsza pozycja w całej dyskografii muzyka. Płyta "Physicist" to wydawnictwo, na którym swoją niepodważalną przewagę zaznaczył industrial.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Angels On Acid - Eyes Behind The Curtain

Wiele znanych mi debiutanckich płyt zdaje się nie ukazywać całkowitego potencjału zespołów je wydających. Sprawiają one wrażenie jakby muzycy bali się eksperymentować, ukazać swoje prawdziwe indywidualne oblicze na samym początku swojej twórczości. Jednak jeśli chodzi o Angels On Acid jest zupełnie inaczej. Na "Eyes Behind The Curtain" zdają się wybuchać wprost w twarz energią nagromadzoną w sobie. 
Recenzje :

AC/DC - Back In Black

AC/DC, Back In Black, hard rock, rock'n'roll

Pięknie rozwijająca się kariera australijskiego AC/DC została przerwana śmiercią wokalisty Bona Scotta. 19 lutego 1980 roku umarł w wyniku udławienia się wymiocinami po spożyciu nadmiernej ilości alkoholu. Co by nie mówić o jego umiejętnościach wokalnych, to walnie przyczynił się on do wypromowania AC/DC na najlepszy rock'n'rollowy zespół na świecie. Co więcej - płyty "Powerage" i "Highway To Hell" prezentowały bardzo wysoki poziom wskazujacy, że grupa jest u szczytu popularności. Gdy wydawać się mogło, że kariera grupy stanie pod znakiem zapytania, bracia Young najzwyczajniej w świecie sięgneli po nowego wokalistę Briana Johnsona i już 25 lipca też samego roku wydali kolejny album zatytułowany "Back In Black", na którym wszystkie liryki napisał Brian Johnson.

Komentarze
Sumo666 : Ano pojechali, jednakze Szkotami sie urodzili i jak dla mnie AC/DC to Szkocka kap...
DEMONEMOON : Mała poprawka założyciele AC/DC są Szkotami a kapela powstała w...
Harlequin : Mała poprawka założyciele AC/DC są Szkotami a kapela powstała w...
Recenzje :

Agoraphobic Nosebleed - Agorapocalypse

O najnowszej płycie Agoraphobic Nosebleed normalnie bym co najwyżej wspomniał w podsumowaniu miesiąca. Ta grindcorowa kapela ostatni pełny album wydała ponad 6 lat temu i zasłynęła tym, że na płycie "Altered States Of America" znalazło sie 99 kawałków utrzymanych w utraszybkim tempie, które możnaby opisać w jednym zdaniu. Co więcej, lider zespołu, Scott Hull bardziej znany jest raczej z dokonań Pig Destroyer niż macierzystej formacji. Los chciał, że odpaliłem "Agorapocalypse" od niechcenia i w ciągu 28 minut zostałem zdemolowany.
Komentarze
DEMONEMOON : Rzeczywiscie słychac tu wiele wpływow,ja sie czepie tylko tego zasrane...
Ignor : Stworzyć nowa jakość w takim stylu jest trudno, a Scott Hull robi to z łat...
Recenzje :

Depeche Mode - Sounds Of The Universe

Depeche Mode, Sounds Of The Universe, blues, electro, electro pop, electropop, electronic, soul, new romantic, synthpopMówią o nich "najlepszy zespół świata". Mają na świecie miliony fanów, a na ich nową płytę czekaliśmy prawie trzy lata. Najnowsze muzyczne dziecko grupy Depeche Mode otrzymało na chrzcie buńczuczne imię "Sounds Of The Universe" ("Dźwięki Wszechświata"). Jaką przyszłość można mu wróżyć?
Komentarze
AbrimaaL : Sugerowany tytułem spodziewałem się dzieła na miarę Mike Oldfi...
odrade : Przesłuchałam album trzy razy i mam mieszane odczucia ale przewaga pl...
DEMONEMOON : Ja równiez przemieliłem najnowszy album.i musze przyznać ze nie ma k...
Recenzje :

Devin Townsend - Infinity

Pamiętam dokładnie, kiedy pierwszy raz usłyszałem "Christeen". Pomysłowy, nisko budżetowy klip, z niezwykle nośnym refrenem, niespotykanymi melodiami przez długi czas kołatał się w mej pamięci. I to właśnie ze względu na tą kompozycje swoją osobistą "weryfikację" potencjału niejakiego Devina Townsendaa rozpocząłem od płyty "Infinity". Od albumu, który wzbudza bardzo różne reakcje u słuchacza. Fani Kanadyjczyka, którzy pokochali go za "górnolotne" melodie znane z debiutu, tym razem mogli poczuć się zawiedzeni. Tym razem miało być bardziej - "crazy".
Komentarze
DEMONEMOON : Swietna recka trafiajaca w sedno sprawy jakim jest INFINITY.Zdecydowanie tru...
Sumo666 : A mi Ki tak jakos srednio :P
Harlequin : Harlequin, jest zupełnie odwrotnie ;) pewnie tak, bo ja za tą "s...
Recenzje :

Non Opus Dei - Constant Flow

Szczerze powiedziawszy nigdy szczególnie black metalu nie trawiłem. Nie chodzi mi tu o image czy niektóre występy tychże zespołów (np. Gorgoroth) ale generalnie jeśli idzie o warstwę muzyczną większości tych zespołów. Blasty, skrzeki, i charakterystyczne riffy jakoś nigdy szczególnie do mnie nie trafiały. Właściwie tak naprawdę mam tylko 4 faworytów z tego nurtu a są to: Marduk, Satyricon, Infernal War i właśnie Non Opus Dei. Choć trudno mówić w przypadku tego ostatniego, że jest to czysty black metal, różni się bardzo od reszty trójki.
Recenzje :

Children Of Bodom - Follow The Reaper

Każdy z melomanów ma w swym muzycznym asortymencie płyty które zrobiły na nim szczególne wrażenie, które odcisnęły na nim największe piętno, których po prostu nigdy ale to przenigdy nie zapomni. Obok nich jest jednak miejsce przygotowane tylko na jeden album, to najświętsze miejsce w świątyni każdego fana muzyki - mowa o albumie który rozbudził jego pociąg do niezwykłej sztuki dźwięku jaką jest właśnie muzyka. W moim przypadku tą świętością jest wydana w 2000 roku płyta skandynawskiej grupy - Children Of Bodom - zatytułowana "Follow The Reaper".
Komentarze
zsamot : Trójeczka jest najsłabszym albumem, brzmieniowo i klimatycznie najkorzyst...
Harlequin : hatebreeder jest nierówny, obok 5 genialnych kawałków są 4 słabsz...
Harlequin : Ja najbardziej lubie "Follow the reaper" i chyba jest to jedyna płyta COB do któ...
Recenzje :

Devin Townsend - Ocean Machine-Biomech

Jak wyglądał rockowy świat w 1997 roku? Na pierwszych stronach gazet, w "najgłośniej" grających stacjach radiowych niepodzielnie rządził nu-metal. Death metal łapie drugi oddech za sprawą wspaniałej płyty "Symbolic". Radiohead funduje nam alternatywę najwyższych lotów pod tytułem "OK Computer". Jednak gdzieś tam w oddali, rozbrzmiewały nuty, które nie sposób było zignorować. Z swoim pierwszym solowym albumem szerszej muzycznej widowni objawił się Devin Townsend.
Komentarze
RavenInFire : A ja myslalem ze tą płytą zycia jest "Ki" a nie "Biomech" och, to sie pomyl...
Harlequin : Moją jest od kilku lat i niech tak zostanie ;-) "Pseudoprogindustrialmetal" na Oce...
DEMONEMOON : Świetna płyta,nie znam twórczosci TOWNSENDA,ale z tego co słysza...
Recenzje :

The Birthday Massacre - Walking With Strangers

Czy mogłam oprzeć się pokusie poznania trzeciej odsłony bajki opowiadanej przez The Birthday Massacre? Zdecydowanie nie. Gdy tylko nadarzyła się okazja sięgnęłam po "Walking With Strangers" i po raz kolejny zagłębiłam się w odgłosach płynących z głośników i słodkim głosie Chibi. Porwały mnie tak dobrze znane dźwięki w nowej i świeżej odsłonie.
Komentarze
elkurczako : Fantastyczna recenzja. Chciałbym tyko dodać, że rozwój i coraz więk...
Recenzje :

Ulcerate - Everything Is Fire

Mmm, jaka ładniusia okładka. Gdybym nie wiedział, że nowozelandzki Ulcerate gra brutalny death metal, to w życiu bym nie pomyślał, że "Everything Is Fire" przynosi zestaw apokaliptycznie brzmiących dźwięków, które w gatunku nie były słyszane od lat. Paul Kelland, Michael Hoggard oraz Jamie Saint Merat - tych trzech panów skutecznie wypełnia lukę podczas kryzysu jaki przeżywają najbardziej znani przedstawiciele gatunku czyli Nile, Cryptopsy i Immolation.
Komentarze
Harlequin : Po 10 odsłuchach, gdzies do mnie dotarł ten rozkurw jaki niesie ta płyta...
DEMONEMOON : a co to k*rwa jest kindermetal? kinder metal to metal dla dzieci,...
DEMONEMOON : czyli wychodzi na to że Ulcerate gra kinder metal skoro łatwo wchodzi, a...