Yngwie : Obsłuchuję i mam podobne odczucia do recenzenta. Też nie umiem okreś...
DEMONEMOON : Ponieważ teksty w black metalu są nie drugo ale trzeciorzędne, brak znaj...

Pamiętam, że pierwszą, piracką wersję kasetową „Harmony Corruption” kupiłem, będąc jeszcze w podstawówce, w osiedlowym kiosku ruchu. Miała całkiem inną okładkę z jakimś marnej jakości truposzem, któremu z gęby leciała krew. Do tego tło było biało różowe. Wyglądało to beznadziejnie. W dodatku taśma była nagrana tak jakby nie od początku bo przed pierwszymi dźwiękami była dość długa cisza. Po płycie była tam jeszcze EPka „Mentally Murdered” zapisana jako ostatni kawałek. Ta wersja była dość popularna w tamtym czasie i nie byłem jedynym, który ją posiadał.
leprosy : Brzmienie jest dość specyficzne , ja bym je określił jako przytłumion...
Harlequin : W sumie to długo sie do niej przekonywąłem. Jak dla mnie troche cicho...
leprosy : Jeden z trzech najlepszych Napalmów. Doskonały krążek (ostatni z M...
DEMONEMOON : Podrabiany Nefas?

Zanim wpadłem na pomysł opisania tej płyty nie przypuszczałem, że zdecyduję się kiedyś recenzować album z coverami. Jednak „Smoking Songs” to taka ciekawostka przyrodnicza, że nie mogłem oprzeć się pokusie. Tym bardziej, że nie są to do końca zwykłe covery ale po kolei.
Benjamin_Breeg : Ja tam polecam dobry staf :)
Sumo666 : Bardzo ciekawa pozycja :) Naprawdę polecam :)
Harlequin : A ja nie znam, ale brzmi zachecająco - jak grindowa kapela może rpzeobić...
lord_setherial : Artykuł świetny,obszerny i sporo można się z niego dowiedzieć. Co...
W środowisku alternatywnym sporo się ostatnio słyszy o Rykardzie Parasol, amerykańskiej wokalistce i kompozytorce, której muzykę porównuje się do twórczości Nick’a Cave’a czy Johnny’ego Casha. Artystka nie tylko zagrała w Polsce kilka koncertów pod koniec zeszłego roku, nagrała wspólnie z Made In Poland niezwykły utwór „Enjoy the solitude”, ale ostatnio podjęła współpracę z kolejnymi polskimi muzykami. Dzięki temu 9 stycznia 2012 roku miała swoją premierę debiutancka EP’ka polskiej supergrupy Heart & Soul.
Amerykański Grand Belial’s Key to bardzo kontrowersyjny zespół. Tytuł płyty wyraźnie wskazuje tematykę tekstów. Również opracowanie graficzne nie pozostawia wątpliwości, że nie mamy do czynienia z przyjaźnie nastawioną grupą muzyczną. Postacie z religijnych obrazków przyozdobione są pomalowanymi oczami, stróżkami krwi i krzyżami satanistycznymi na czołach. Jest to znak rozpoznawczy tego zespołu i pojawiał się już na poprzednich albumach.WUJAS : Puste oczy są widoczne najlepiej na zbliżeniu na płycie bo na okładce...
Gorg666 : Troche mnie coverek z początku przestraszył ale już solo z "The Bearde...
Harlequin : Dużo słyszałem o tej formacji, ale jakoś nigdy nie dane mi było posł...

Pisząc recenzje staram się wgłębić w świat danej płyty w oderwaniu od otaczającej rzeczywistości porównując ją ewentualnie tylko do wcześniejszych dokonań tego samego zespołu. Mimo to, czasem jest to niemożliwe i tak właśnie jest w tym przypadku. Muzyka Blood Ceremony jest tak uderzająco podobna do Black Sabbath, że nie wspomnienie o tym byłoby poważnym przeoczeniem.
Po 5 latach na półki sklepów muzycznych ponownie trafia electro-industrial formacja Mindless Faith, za sprawą nowego wydawnictwa. Dokładnie 1 stycznia 2012 miała odbyła się premiera najnowszego długograja amerykanów - "Just Deafy". Zawsze miłe są takie powroty dla melomana bo świadczą że artystom wciąż się chce ciągnąć muzyczny żywot, a jeśli w dodatku owocują świeżymi pokładami energii przekłutej – w tym przypadku – w industrial wysokich lotów, to nic tylko chwytać CD-ka w łapki i poświrować przy tanecznych rytmach.

Zespół Blank Faces powstał w 2010 roku, a już w czerwcu 2011 wydał własnym sumptem swój debiutancki materiał „Freefall”. Składa się na niego pięć instrumentalnych utworów plus dwa intra. Razem daje to czterdzieści minut muzyki utrzymanej w doomowym czy też post metalowym klimacie. Całkowita rezygnacja z wokalu to dość ambitne i odważne posunięcie. Trzeba naprawdę wierzyć w siłę swojej muzyki, żeby spróbować przekonać słuchacza do pozostania z nią, a potem do wracania do niej. Czy Blank Faces i ich dzieło sprostali temu zadaniu?
Harlequin : Im wiecej słucham tym bardziej mi sie podoba :)) zdecydowanie płyta ma...

Grecki zespół Need istnieje od 2003 roku, a „Siamese God” jest ich drugim albumem. Został wydany w 2009. Na początek zwraca uwagę nietypowa okłada i oprawa tej płyty. Wszystko nie bardzo wskazuje, że mamy do czynienia z zespołem metalowym. W środku jednak odnajdujemy sporą dawkę ociężałego, progresywnego metalu.


