Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Exit-13 - Smoking Songs

Smoking Songs, Exit-13, grindcore, jazz, grind, Dan Lilker, George Washington

Zanim wpadłem na pomysł opisania tej płyty nie przypuszczałem, że zdecyduję się kiedyś recenzować album z coverami. Jednak „Smoking Songs” to taka ciekawostka przyrodnicza, że nie mogłem oprzeć się pokusie. Tym bardziej, że nie są to do końca zwykłe covery ale po kolei.

Exit-13 to zespół grindcoreowy. W latach 1990-1995 nagrał trzy płyty w tej stylistyce. W 1992 roku szeregi grupy zasilił znany z wielu, często bardzo ważnych zespołów, Dan Lilker. Od wczesnych czasów działalności jednym z głównych tematów ich twórczości było uwielbienie dla marihuany. „Smoking Songs” to uwieńczenie tego wątku i to w bardzo wyszukanym i gustownym stylu.
   
Wszystkie piosenki są jazzowe i oparte na motywach starych utworów. We wkładce możemy szczegółowo dowiedzieć się z jakich artystów zespół czerpie inspiracje. Jest dokładnie napisane czy dany kawałek jest coverem czy tylko wzoruje się na jakimś motywie. Wszystkie przerabiane oryginały pochodzą z lat 1927-1947. Tylko „Hempcake” i ukryty „Loading Duch” są autorskimi kompozycjami. Natomiast teksty są napisane na potrzeby tej płyty. Czasem są parodią oryginałów, w większości jednak są w całości napisane od nowa. A wszystkie bez wyjątku dotyczą palenia marihuany i osiągania stanów bezpośrednio po nim.
   
Z głośników sączy się fajna, nastrojowa muzyczka utrzymana w klimacie gatunku z charakterystycznymi dla niego instrumentami. Jest więc pianino, saksofon i kontrabas. Panowie włożyli dużo serca w odśpiewanie tych piosenek i równomiernie się podzielili. Wszyscy muzycy udzielają się wokalnie na tym albumie ale największym atutem w tym względzie jest gościnny udział jazzowej piosenkarki znanej pod pseudonimem Bliss Blood.
   
Cała płyta składa się z krótkich utworów czasem, jak pierwsze dwie pozycje, skocznych i tanecznych, czasem błogich i spokojnych, uśmierzających głosem wokalistki. Są też krótkie żartobliwe zagrywki jak „1’1 (Thirteen Inches Of Fun)” czy wspomniany już „Hempcake”. Po ostatnim kawałku ze spisu treści następuje około dziesięć minut przerwy i pojawia się ukryty „Loading Duck”, który jest psychodelicznym ukazaniem wyższości palenia nad kokainą i alkoholem.
   
„Smoking Songs” to zajebisty pomysł i super wesoła i pomysłowa płyta. Taki rarytasik, ciekawostka. Ważne, że jest bardzo dobra pod względem muzycznym i oprócz swojej żartobliwości naprawdę jest czego posłuchać. Do tego przekaz jest wciąż aktualny i klarowny i uświęcony cytatem Georga Washingtona: „Make the most of the hemp seed. Sow it everywhere”. Nie wiem na ile ten cytat jest prawdziwy. Ja absolutnie nie namawiam do popełniania przestępstwa polegającego na złamaniu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zawsze zamiast tego można przecież odpalić kadzidełko:)

Tracklista:

01. Light Up!     
02. Jack, I'm Mellow     
03. If You're a Viper (Blissful Mix)     
04. Stoney Monday     
05. When I Get Low I Get High     
06. Lotus Blossom (Sweet Marijuana)     
07. Willie the Record Releaser     
08. 1'1 (Thirteen Inches of Fun)     
09. Weed     
10. If You're a Viper (Viper Mad Lilker Mix)     
11. Knockin' Myself Out     
12. Hempcake     
13. Sweet Marijuana Brown

Wydawca: Relapse Records (1996)

Ocena szkolna: 5

Komentarze
Benjamin_Breeg : Ja tam polecam dobry staf :)
Sumo666 : Bardzo ciekawa pozycja :) Naprawdę polecam :)
Harlequin : A ja nie znam, ale brzmi zachecająco - jak grindowa kapela może rpzeobić...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły