Po wydaniu debiutanckiego "Bleak Silver Streams" francuski Lethian Dreams obiecał fanom, że to ostatni raz gdy dane będzie im słyszeć liryczne popisy w wersji growl. 3 lata później doom metalowy duet rzeczywiście dotrzymuje słowa. Kolejny krążek – "Season of Raven Words" - wokalnie zdominowany jest tym razem tylko przez Carline Van Roos znaną także z takich grup jak Aythis czy Remembrance. Pomysł trafił w punkt i coś mi się zdaje wyszedł na dobre tak muzyce jak i samym słuchaczom.

Cruentus to zespół, który istnieje już od 2000 roku. Wydany w 2010 „Terminal Code” jest ich drugim pełnym albumem. Od początku atakuje nas ostry groove metal czy też hard/death core. Taka muzyka jest podstawą i rdzeniem tej płyty. Zazwyczaj szybkie, poplątane i chore klimaty uderzają przez większość czasu. Do tego mamy różne wokale, jednak najczęściej występują dwa. Jeden krzykliwy hardcoreowy i drugi czysty.
Kolejny debiutant sceny harsh electro stosunkowo niedawno postanowił podzielić się pierwszą próbką swoich możliwości. Opatrzony niepozornym tytułem "Demo EP", krążek udostępniony został darmowym downloadem za pośrednictwem facebooka, tym samym stając się jedyną jak dotąd reklamą pochodzącego ze słonecznego Puerto Rico projektu VoixNoire. Cztery kawałki wprawdzie nie powalają, ale mogą wywróżyć ciekawą przyszłość młodemu przedsięwzięciu. Zresztą "darowanemu koniowi...".
Projekt Ab Intra, pod którym kryje się Radosław Kamiński, niedawno wydał nowy materiał zatytułowany “Supremus”. Projekt powstał w 2005 roku, a pierwszy album "Demiurgia" wydany został przez Prodistri rok później. W 2007 roku we współpracy z Bisclaveret i Sect powstał split w ramach kultowej serii wydawniczej “Scontrum Act”. Został on wydany jako szósta cześć tej serii wydany przez "War Office Propaganda". Ostatnia płyta "Aura Imaginalis" wydana była przez Zoharum cztery lata temu.
„Sub Semnul Lupului” to drugi album zespołu Syn Ze Sase Tri. Właściwie rzut oka na zdobiącą płytę okładkę z pędzącymi na rumakach rycerzami w rynsztunku, łopoczącymi na wietrze sztandarami i wilczym stadem u boku jeźdźców wystarczy, by z grubsza określić jaki gatunek wykonują Rumuni. Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości to podpowiem, że jest to pagan black metal, symfoniczny z elementami folku. Harlequin : no trza, trza, ja chyba zamówie Kupuj kupuj, na alledrogo są, Hellth...
rob1708 : no trza, trza, ja chyba zamówie
DEMONEMOON : Trza pogrzebac!

Ukraiński Dub Buk tworzy w rodzimym języku. Teksty piosenek i inne informacje we wkładce są napisane cyrylicą. Sprawia to, że ta płyta jest ciekawostką w kolekcji jednak niestety uniemożliwia to zapoznanie się z warstwą liryczną. Mimo to jest tu sporo wskazówek, które sprawiają, że dość łatwo zorientować z jakim black metalowym nurtem mamy do czynienia.
Glingorth : Bardzo dobra płytka! Chociaż jak dla mnie Iду на Ви jest nieco...

Tytuł tej płyty nawiązuje do jednego z kawałków z „Images And Words”. Sceny z pamięci są jego drugą częścią. Jest to historia pewnego człowieka, który idzie do terapeuty i daje się wprowadzić w trans aby dowiedzieć się jaka jest przyczyna gnębiących go myśli.
Harlequin : Akurat na tej płycie zjadłem zęby i nie do konca sie zgodzę z Tobą Wu...
Hermh zapewne ma wielu sympatyków w Polsce, ale do mnie średnio przemawia ich twórczość. Jest tak pewnie dlatego, że wolę słuchać metalu bez wszystkich urozmaiceń a'la Dimmu Borgir. "Eden's Fire" miałem okazję zakupić na koncercie Behemotha za bagatela - 5zł. Interes życia? Nie, to tylko wytwórnia Empire Records, której krążki były niegdyś dodawane do czasopisma Thrash'em All, więc myśląc racjonalnie taka cena po kilku latach od premiery była czymś zupełnie naturalnym.
Szmytu : A ja lubię, na silę napisana złośliwa recka, bez polotu. Odradzam recen...
zsamot : A ja lubię, na silę napisana złośliwa recka, bez polotu. Odradzam recen...
Vammp : W pełni popieram

„...Czasy zamierzchłe powracają tu, czasy świetności pogańskich ziem!..” Ten fragment wstępu z wkładki wyraźnie oddaje zawartość klimatyczną tej płyty. „Tarcza Swaroga” to już piąty album Slavland i tak jak zawsze zabiera nas do czasów wczesnego średniowiecza, kiedy to nasi wojowniczy przodkowie byli mężni, waleczni i nie skalani obcą religią.
Vammp : Pytałem co z tym demem, ale takie wyszło bo tylko cześć zespołu s...
Harlequin : Na MC wyszły również dema Winter Dream oraz Tym z krainy cieni, na C...
Vammp : Na MC wyszły również dema Winter Dream oraz Tym z krainy cieni, na C...

Po takiej płycie jak „Covenant” wydawałoby się, że przed Morbid Angel stało ogromne wyzwanie. Wydać następcę płyty, która przez wielu uznana została za najlepsze dzieło death metalu, to bardzo trudne zadanie. Przebić „Covenant” wydaje się niewykonalne nawet dla jego twórców. I choć Morbid "Covenantu" nie przebił, to wydając „Domination” w niesamowity sposób potwierdził swoją death metalową supremację.
lord_setherial : Wszak płyta była wydana w 95. Muzycznie jest dobrze,nawet te ambient...
zsamot : Rewelacyjna recenzja i w pełni się zgadzam. Dla mnie najlepszy Morbid. Z...
rob1708 : dla mnie to cały czas wazna płyta i czesto do niej wracam,chociaz od pier...

Szanowni Państwo. Z prawdziwą przyjemnością chciałbym przedstawić Państwu zespół Reinfection i jego płytę „They Die For Nothing” Zespół ten jest wart uwagi ponieważ panowie pięknie grają i ładne mają piosenki. Rodzaj muzyczny jaki wykonują to jest grindcore. Utwory charakteryzują się ścianą dźwięku i ciężkością, która z łatwością przypadnie każdemu do gustu. Melodie są intensywne i trochę się zlewają, dodatkowo pan grający na perkusji strasznie łupie, a gitara basowa ma bardzo niskie i brudne brzmienie co sprawia, że całość jest bardzo mocna i hałaśliwa.
WUJAS : Dzisiaj pisana i nie miała być anty tylko żartobliwa. Dla mnie płyta może...


