Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Hedfirst - 44

Jeszcze parę takich płyt i postanowię wybić sobie górną jedynkę, włożyć luźne w kroku pumpy i koszulkę jakichś amerykańskich futbolistów oraz u najbliższego „artysty” wydziaram sobie przedramiona napisami jakąś fajniutką czcionką. Dlaczego? Otóż wszystkiemu winny najnowszy wypust chłopaków z Hedfirst zatytułowany „44” wypełniony po brzegi muzyką okołocorową. 
Więcej Komentarz
Recenzje :

Serpent Obscene - Devastation

O Serpent Obscene pisałem już wcześniej, przy okazji recenzowania ich trzeciego, i zarazem ostatniego albumu "Chaos Reign Supreme". Dziś weźmiemy pod lupę ich wcześniejsze dzieło, wydany w 2003 r. "Devastation".  Ci z was, którzy mieli okazję przesłuchać późniejsze dzieło szwedów na pewno zauważyli, że albumowi daleko było od poukładanych melodii czy jakiejkolwiek harmonii - istna sieka można powiedzieć. Wiem, że to dziwnie zabrzmi ale... "Devastation" taki nie jest. 
Więcej Komentarz
Recenzje :

Anhedonist - Netherwards

Nie przepadam za doom metalem. Jeszcze bardziej nie lubię funeralnego grania. Tym większe było moje zdziwienie, gdy zaryzykowałem zapoznanie się z debiutanckim krążkiem pochodzącego z Seattle Anhedonist, którego to działo "Netherwards" reklamowane jest jako poważny kandydat do płyty roku. Słowa na wyrost? Zdecydowanie nie, tym bardziej, że potwierdza je osoba, która do miłośników gatunku nie należy.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Exumer - Fire & Damnation

Ilu z was pamięta ten zespół? Karierę niemieckiego Exumera łatwo można porównać do tego, co działo się z Heathenem. Zespół powstał w 1985r., by po roku wydać swój debiutancki album zatytułowany "Possessed by Fire", który w kręgach thrash metalowego łojenia uchodzi za istny klasyk tego gatunku. Zaraz po wydaniu tego krążka z grupą pożegnał się wokalista/basista Mem Von Stein, a na jego miejsce wstąpił niejaki Paul Arakaki. 
Więcej
Komentarze
jedras666 : Sam też uważam, że nie najlepiej mi to wyszło. Po prostu byłem tro...
Harlequin : a zaraz obadam i poprawie :) Jędras => obczaj sobie taką thrashow...
Yngwie : No każdemu się może zdarzyć. Ją lubię skomplikowany język i...
Recenzje :

Gru - Cosmogenesis

Gru, Cosmogenesis, progressive, fusion, math, instrumentalJak to jest, że utalentowani polscy sportowcy czy muzycy muszą wyjeżdżać na Zachód, żeby móc się rozwijać? A jak już się tam rozwiną to okazuje się, że w naszym kraju mało kto o nich słyszał. Fakt ten przyjął się jako tak oczywisty, że przykłady można by mnożyć. Ale może powoli sytuacja zacznie się zmieniać. Np. dzięki zdobyczom techniczno-cywilizacyjnym, które wyrównują nieco poziom światowego undergroundu. Za dużo mniejsze pieniądze niż jeszcze 10 lat temu można dziś kupić sprzęt muzyczny niewiele ustępujący najlepszym, ustawić brzmienie a'la Petrucci i czynnikiem różnicującym jakość są już coraz częściej tylko umiejętności i determinacja samych muzyków, obojętnie skąd pochodzą i gdzie mieszkają.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Bilocate - Summoning the Bygones

Wiem, że właściwie na nikim już nie robi wrażenia orientalne pochodzenie zespołu, jednak gwoli formalności wspomnę, że Bilocate to, zdaniem wydawcy, najlepszy metalowy zespół na Środkowym i Bliskim Wschodzie. W kwestii przedrostków "naj", jestem raczej ostrożny dlatego nie potwierdzę, ale i nie zaprzeczę opinii wydawcy. Mimo to w moim rankingu Bilocate jest zespołem godnym  uwagi nawet europejskiego odbiorcy, któremu jak wiadomo z dobrobytu i mnogości metalowych tworów w dupie się poprzewracało. 




Więcej Komentarz
Recenzje :

Thot - Obscured By The Wind

Thot, Obscured By The Wind, metal, electro, electro rock, electro pop, EBM, industrial

"Obscured By The Wind" to trzeci studyjny album belgijskiego Thot. Ukazał się w marcu 2011 roku. Zawsze mam problem z określeniem zawartości muzycznej zespołów w większości elektronicznych. Metal to to nie jest. Może więc electro rock, a może electro pop? Industrial, EBM? A może po prostu wszystkiego po trochu, bo Thot nie zamyka się w jednej konwencji i tworzy muzykę urozmaiconą i wielowątkową.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Nachtvorst - Silence

Słucham sobie „Silence” od 4 dni i nijak nie mogę pojąć jak to możliwe, że muzyka korzystająca z podobnych patentów jak dziesiątki lub nawet setki wcześniej słuchanych grup z tej samej „szufladki” stylistycznej jest w stanie tak mocno przykuć moją (starego wyjadacza) uwagę. Hm, zapewne to sprawka geniuszu muzycznego dwóch osobników tworzących Nachtvorst: Leopolda odpowiedzialnego za muzykę oraz Erghala udzielającego się wokalnie. Swoją drogą w muzycznych duetach nie często zdarza się by jedna persona była odpowiedzialna za całość muzyki – ciekawe czy chłopaki przewidują granie koncertów w takim układzie.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Sown - Downside

Sown, Downside, Dimebag Darrell, nu metal, metalcore, Pantera

Jedyny jak do tej pory album włoskiego Sown ukazał się w 2007 roku. Jest to typowy przedstawiciel metalcoreowego grania jakich wiele. Charakterystyczną cechą tego zespołu jest to, że nie ma w nim absolutnie nic charakterystycznego.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Anathema - Weather Systems

W tym roku tak się złożyło, że dwie bardzo zasłużone dla brytyjskiej sceny rockowej kapele wydały swoje najnowsze albumy w tym samym miesiącu. Tak więc po czterech dychach wydanych na „Tragic Idol” trzeba było ponownie nadwątlić swoje zasoby finansowe by zaopatrzyć się w “Weather Systems” Anathemy. No i weź tu chłopie zacznij oszczędzać by na emeryturze nie stać pod blokiem z plastikowym kubkiem. No ale przejdźmy do meritum.
Więcej
Komentarze
Harlequin : Dla mnie spore zaskoczenie in plus, choć to "tylko" dobra płyta. takie 7/10
oki : W koncu przesłuchałam i zostałam pozytywnie zaskoczona choć mo...
Sumo666 : 8/10 to jak dla mnie za mocna ocena jak na tę płytę. Owszem jest to najl...
Recenzje :

X-Panda - Flight of Fancy

Nie ma to jak spotkać się od czasu do czasu ze znajomymi i zrobić coś fajnego, np. nagrać jeden utwór dobrej jakości i zgłosić się na jakiś konkurs. Czterech fusion/progmetalowców z Estonii zrobiło tak 2,5 roku temu i wygrali, w dodatku, zaskoczeni bardzo pozytywnym odzewem ze strony jurorów i słuchaczy, postanowili popracować nad całym albumem. W skrócie tak oto powstał zespół X-Panda, który nagrał i we wrześniu 2011 roku wydał płytę "Flight of Fancy".
Więcej Komentarz
Recenzje :

Paradise Lost - Tragic Idol

Paradise Lost, Tragic Idol, doom metal, gothic metal, Faith Divides Us - Death Unites Us, Symbol of Life, In Requiem, IconOd dawna już nie czekałem z taką niecierpliwością jak na nowy album Paradise Lost. Albumy takie jak „Paradise Lost” czy „In Requiem” mocno nadszarpnęły moje zaufanie do Anglików i mimo, że przesłuchiwałem każde nowe wydawnictwo zespołu, to z lekka zacierał mi się w pamięci ich fenomen. Na szczęście za sprawą „Tragic Idol” Greg i spółka potwierdzili, że nadal tkwi w nich ogromny potencjał.
Więcej
Komentarze
Harlequin : moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" n...
oki : moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" n...
Harlequin : Słuchałem sobie ostatnie tego Tragicznego Pitola i uświadomiłem sobi...
Recenzje :

Rosa Rubea - The Fire and the Rose

Rosa Rubea, The Fire and the Rose, Old Europa Cafe, Neoklasyka, Neoclassical, Camerata MediolaneseDługo czekałem na ten album, lecz kiedy tylko doszedł, nie mogłem się od niego oderwać. Projekt Rosa Rubea i “The Fire and the Rose” jest muzycznym poszukiwaniem Danieli Bedeski, sopranistki z Camerata Mediolanense, mistrza elektroniki Pino Carafa, który także wcześniej współpracował z Cameratą oraz wiolonczelisty Zeno Gabaglio i pianisty Marco Bosio. Album został nagrany i zmiksowany przez Maca Lottiego w Jacuzi Studio w Mediolanie jeszcze w 2010 roku, lecz dopiero na początku tego roku ujrzał światło dzienne.
Więcej
Komentarze
cHrzanek : dzieki
amorphous : Chyba tylko to na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=1iCRzCwoIR...
cHrzanek : czy można gdzieś odsłuchać fragmentów płyty? szukam w neci...
Recenzje :

Кино - Группа Крови

„Grupa Krwi” to album będący szczytowym osiągnieciem radzieckiej grupy Kino, która zyskała status albumu kultowego i stała się symbolem przemian. Popularność zespołu w Związku Radzieckim była tak wysoka, że po śmierci lidera, Wiktora Coja na murach pojawiały się zdania „Coj żyje” co spowodowało, że podobnie jak Elvis, Kino weszło do nurtu Rosyjskiej popkultury. Ich piosenki pojawiały się w filmach czy nawet grach komputerowych („Grand Theft Auto”), a utwór „Chcę przemian” stał się symbolem pierestrojki.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Dragon's Eye - The New Age

Spotkałam się niedawno z twierdzeniem, że kobiety nie znają się na ciężkiej muzyce. Podobno nie rozumieją ciężkich riffów, krzyków heavymetalowych wokalistów, energicznej perkusji i są zbyt wrażliwe, aby zrozumieć istotę tej muzyki. Zabawne, prawda? Zatem możecie przyjąć, że tej recenzji nie pisze kobieta i nie piszę jej (tylko) dla kobiet.

Więcej Komentarz
Recenzje :

The Pirate Ship Quintet - Rope For No-Hopers

Pięć lat po debiutanckim EP The Pirate Ship Quintet ukazała się ich nowa płyta zatytułowana „Rope dla No-Hopers”. Jest ona kompendium wybranych utworów zespołu udoskonalanych w ciągu ostatnich kilku lat, podczas których zniknął on ze sceny. Pięć utworów na tej płycie porusza się po bogatych melodycznie meandrach współczesnego klasycznego i minimalistycznego rocka, gdzie mroczna atmosfera ustępuje chwilami brutalnej sile i niskiemu zdesperowanemu wokalowi.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Contagious Orgasm + Kadaver - A Tragedy Without A Border Line

dark ambient, noise, drone, Contagious Orgasm, Hiroshi Hasimoto, Kadaver, Michael Zlotov

Niby wszystko ładnie, ciekawa kompozycja przedstawiająca kwiaty, uśmiechnięte usta dziewczyny. Niepokój wzbudzają narzędzia chirurgiczne, a gdy po wyciągnięciu płyty ukazują się wnętrzności rozpłatanej myszki już wiem, że łatwo nie będzie.  "A Tragedy Without A Border Line" to efekt pracy  doświadczonego Hiroshi Hashimoto z Contagious Orgasm i pochodzącego z Izraela Michaela Zlotova ukrywającego się pod nazwą Kadaver.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Eternal Deformity - The Beauty of Chaos

Niejedno już słyszałem i na chwilę obecną chyba już nic nie jest w stanie mnie mocno zaskoczyć jeżeli chodzi metal, jednak wciąż takich wydawnictw jak “The Beauty of Chaos” rodzimego Eternal Deformity słucham z niebywałą wręcz przyjemnością. Już  poprzednie wydawnictwo zespołu zatytułowane “Frozen Circus” wywarło na mnie mocne wrażenie, ale niniejszy album przesunął zespół w moim prywatnym rankingu do pierwszej piątki polskiej sceny.
Więcej
Komentarze
lord_setherial : Zespół genialny,świetnie łączy stylistyki ale jak dla mnie lepszy jes...
Harlequin : także uważąm, że to bardzo dobry zespół. chętnie zapoznam si...
zsamot : Bardzo ich cenię, żałuję, tylko że ich dystrybucja jest koszmarna......
Recenzje :

Formosus - SIGNVM

Dokładnie 31 marca światło dzienne ujrzał drugi mini album krakowskiego Formosus. Do określenia muzycznej zawartości „SIGNVM” w pełni wystarczyłoby określenie muzyki jako melodyjny, szwedzkie death metal z wszystkimi zaletami i wadami tego gatunku. Zespół w składzie: Marcin Turek, Krzysztof Stanisz, Maciej Jagiełło, Piotr Kaczmarski i Marcin Pazera z gościnną pomocą Wojciecha Hoffmanna nagrał pięć kawałków trwających łącznie niespełna 20 minut.
Więcej Komentarz
Recenzje :

7JK - Anthems Flesh

7JK,  Anthems Flesh, Job Karma, Matta Howden, Sieben, Sol Invictus, OMD, Legendary Pink Dots, Einstürzende Neubauten, Klaus Schulze, Ambient, Dark Ambient, KrautrockWspółpraca muzyczna Matta Howdena i Job Karmy po wielu koncertach zaowocowała pierwszym wspólnym materiałem. Howden, lider formacji Sieben, znany bardziej z grania w Sol Invictus oraz Job Karma, która na stałe zagościła na polskiej ambientowej scenie, stworzyli wartość będącą czymś więcej niż tylko sumą umiejętności obu projektów. Płytę w uproszczeniu można sklasyfikować jako skrzyżowanie industrialnego krautrocka, stylu Einstürzende Neubauten czy Klausa Schulze z eksperymentalnym rockiem Legendary Pink Dots i klasyczną elektroniką.
Więcej Komentarz