Król dark wave’u wraca na kolejny klubowy koncert do Polski. Perturbator jesienią 2019 wyruszy w europejską trasę koncertową, na której promować będzie nowy nadchodzący album. Jednym z przystanków na trasie będzie Warszawa. Żywiołowe show Jamesa Kenta z wyjątkową oprawą wizualną uraczy fanów mrocznych brzmień elektronicznych na jedynym klubowym koncercie w Polsce 24 października 2019 roku. O tym artyście w Polsce zostało już napisane wiele, ale żaden redaktor nie jest w stanie oddać tego jak wyglądają koncerty Perturbatora na żywo.
Knock Out Productions prezentuje trzy koncerty Moonspell w Polsce. Moonspell zawita do Polski późną jesienią 2019 roku. Zespół wystąpi w Krakowie, Warszawie oraz Gdańsku. W roli gościa specjalnego na całej trasie zaprezentuje się grupa Rotting Christ, która przyjedzie do Polski promować swój najnowszy album „The Heretics”.
„In Dark Purity” to trzecia płyta Monstrosity, wydana trzy lata po „Millenium”. W tym czasie w zespole zaszła istotna zmiana, bowiem do Cannibal Corpse odszedł wokalista George „Corpsegrinder” Fisher. Jego macierzysty zespół skorzystał zaś z usług Jasona Avery z, pochodzącego z Tampa, death metalowego Eulogy.
Wraz z agencją Winiary Bookings zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania są dwie pojedyncze wejściówki na koncert zespołu Perturbator. Po letniej wizycie w, wypełnionym po brzegi, warszawskim klubie Niebo, król dark wave’u powróci do Polski! Perturbator wiosną 2019 wyruszy w europejską trasę koncertową, na której jednym z przystanków będzie wrocławski klub Pralnia. Żywiołowe show Jamesa Kenta z wyjątkową oprawą wizualną uraczy fanów mrocznych brzmień elektronicznych na jedynym koncercie w Polsce 10 marca 2019 roku.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: w 2012 roku. Pojedyncza wejściówka traf...
„The Darkest Of Human Desires Act II” jest drugą częścią trylogii zapowiadanej przez Porn. Pierwszą była, wydana w 2017 roku płyta „The Ogre Inside”, a tutaj nawet numery zaczynają się od 10, co w dobitny sposób sugeruje kontynuację. Proszę jednak nie wymagać ode mnie przybliżenia historii ogra, który siedział w człowieku, z pożądliwością prowadzącą do popełniania morderstw z nowego albumu, gdyż po zapoznaniu się z tekstami, nie odnajduję żadnej spójnej historii czy dającej się opowiedzieć fabuły. Pozostaje więc uwierzyć autorom na słowo lub samemu wgłębić się w liryki i odkryć to czego mi się nie udało.
Druga płyta łódzkiego Architect Of Disease pod tytułem „The Eerie Glow Of Darkness” ukazała się cztery lata po debiucie, ponownie za sprawą The End Of Time Records. Jest to bezkompromisowo zły i niegodziwy black metal, który od początku uderza dzikością i kombinacyjnością muzyki, co daje bardzo pozytywne pierwsze wrażenie.
Płyta Stillnox „Mercury” wkradła się w moje zasoby niespodziewanie, niepoprzedzona żadną zapowiedzią ani korespondencją. Gdyby takowa wcześniej się pojawiła, to pewnie nie chciałbym jej w ogóle, bo darkwave, electro, synth-pop i synthwave to pojęcia w dużej mierze mi obce i zupełnie nie moja bajka. A tak sama przyszła, zapukała, więc chcąc nie chcąc znalazła się w odtwarzaczu. W poświęceniu jej uwagi z pewnością pomogła mi też plejada wokalistek jakie wzięły udział w jej nagrywaniu. I tak na „Mercury” możemy usłyszeć Agatę Pawłowicz (Abyss Gazes), Maję Konarską (Moonlight), Anję Orthodox (Closterkeller), Agnieszkę Kornet (God’s Bow) i Ingę Habibę (Lorien). Łał.
Szwedzki Non Serviam powstał w 1996 roku, a swoją nazwę przyjął od tytułu drugiej płyty Rotting Christ, który oznacza „Nie będę służył”. Jest to słynny cytat z samego Lucyfera, który rzekł go wypowiadając posłuszeństwo bogu. Jeszcze w tym samym roku zespół nagrał demo „Between Light And Darkness”, a już w następnym ukazał się album o tym samym tytule, wydany przez niemiecką Invasion Records. O wersję kasetową zadbał natomiast nasz rodzimy Morbid Noizz Productions.
Sarkel był zespołem z Ostrołęki działającym w połowie lat dziewięćdziesiątych. Zostało po nich jedno demo „The Last Glory” z 1998 roku, które wznowione zostało na płycie w 2016, pod tytułem „1994-2002”, jako kompilacja wraz z pozostałym materiałem jaki zespół nagrał podczas swojej działalności. Oryginalnie wyszło na kasecie wydanej przez Nawia Productions i przy pomocy Lament Distribution.
Jest parę takich płyt, które swoją nazwą otwierają nowy gatunek muzyczny i stają się jego pierwowzorem. „Dark Metal”, czyli pierwszy album Bethlehem, może nie stał się dziełem tak kultowym i ważnym dla rozwoju muzyki metalowej jak „Black Metal” Venom czy „Gothic” Paradise Lost”, nie utrwaliło się również to pojęcie jako odrębny rodzaj sztuki, niemniej jednak zdobył duże uznanie, a dla wielu został już na zawsze tym najlepszym dziełem stworzonym przez ten zespół.
Premiera nowego albumu Dream Theater będzie miała miejsce już 22 lutego 2019 roku. Koncert w Polsce będzie częścią wyjątkowego cyklu „The Distance Over Time Tour”, w trakcie którego, oprócz promowania nowej płyty płyty, zespół będzie świętować 20-lecie albumu „Metropolis pt. 2 Scenes from a Memory”. Na nowej płycie, którą wyda wytwórnia InsideOut Music znajdzie się dziesięć premierowych utworów (w tym jeden bonusowy).
Organizatorzy Castle Party 2019 ogłosili kolejne zespoły, które zaprezentują się podczas tegorocznej edycji festiwalu. Są nimi: Solar Fake, The Devil & The Universe, Forndom, 1984, Hexvessel, Sunnata, Cabaret Grey oraz Dark Side Eons. Przypominamy, że kolejne Castle Party odbędzie się w dniach 11 - 14 lipca 2019 na terenie bolkowskiego zamku. Jak co roku można się spodziewać wielu dodatkowych atrakcji oraz kilku klubów, w jakich będą odbywać się imprezy po koncertach.
Zespól Voodoo Stan & The Satan Band pochodzi z Karaibów. Choć nie centralnie z żadnego państwa położonego w zasięgu Morza Karaibskiego, tylko trochę z boku. Dokładnie z Finlandii. Jakie jednak znaczenie może mieć odległość, skoro ich druga płyta „The Dead & The Departed” kryje w sobie tak głębokie tajemnice, tak niesamowite historie i tak przebogate skarby, jakich nie powstydziliby się żadni piraci na świecie. Ani żywi, ani umarli, a szczególnie ci drudzy będą tu mieli wiele do powiedzenia.
Gdzieś w mrokach lochów kryształowego pałacu lub w innym dziwnym miejscu musiał znaleźć Forlorn jakąś magiczną kulę lub przejście do ukrytego potralu, ponieważ na swojej drugiej płycie „Opus III – Ad Caelestis Res” odleciał daleko w kosmiczną czasoprzestrzeń, snując się po cyber wykresach i korzystając z metodycznych wzorów. Nie przeszkodziło mu to jednak skalać odległych światów black metalową, elektryczną burzą.
Po prawie rocznej przerwie od ostatniego koncertu w Polsce jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek w świecie synthwave’u, czyli Dance With The Dead wraca do Warszawy. Duet wystąpi 26 lutego w klubie Proxima, a supportować ich będzie angielski Lebrock. Dance With The Dead to obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych nazw w gatunku synthwave/retro/cyberpunk. Utworzony w Orange County w Kalifornii duet to Justin Pointer oraz Tony Kim.
Po pierwszej płycie Daemon przestał być wytworem połączonych sił Konkhra i Entombed, bowiem Nicke Andersson nie kontynuował swojego udziału. Na drugim albumie „The Second Coming” nie pojawiły się też inne szwedzkie posiłki. Anders Lundemark i Morgan Pitt sięgnęli za to po pomoc innych duńskich muzyków związanych z Konkhra, więc zespół stał się jednonarodowy.
Na Prąd zwróciłem uwagę kilka miesięcy temu, powierzchownie zapoznając się z jego nagraniami. Gdy przed paroma tygodniami wróciłem do nich, by się w nie wgłębić, wciągnęły mnie na dobre. Uznałem grupę za naprawdę obiecującą, może nawet jedną z najlepszych młodych kapel na lokalnej scenie. Gdy się dowiedziałem, że wkrótce nadarzy się okazja, bym mógł zobaczyć ją na żywo, nie wahałem się. Na koncert czekałem przepełniony entuzjazmem, pewny, że grupa mnie nie zawiedzie i jedyne złe, co może się wydarzyć, to słabe supporty, których jednak wcześniej nie znałem, więc po cichu liczyłem na to, że może i one mnie pozytywnie zaskoczą.
„…From The Pagan Vastlands” to czwarte demo Behemoth, ale pierwsze profesjonalnie nagrane i wydane przez Pagan Records. Nic dziwnego więc, że postanowiono, w związku z tym, odświeżyć niektóre stare kawałki i pokazać je w nowej odsłonie. Większość jednak to nowa muzyka, a na koniec zaserwowany został cover Mayhem „Deathcrush”. Mayhem widnieje też na koszulce Nergala, a na Baala Immortal. Był to okres kiedy Behemoth hołdował północnemu black metalowi i trzymał się głębokiego podziemia, co wyrażone jest różnymi tekstami: „Black metal is not a trend – it’s a cult!!!” Wszystko to było śmiertelnie poważne.
Właściwie „Insatiable Moon” nie jest regularną płytą Mistigo Varggoth Darkestra, tylko zlepkiem dwóch pierwszych demówek tego ambientowego projektu Knjazia Varggotha z Nokturnal Mortum, z dołączonym niepublikowanym dotąd numerem „The Stardust”. Ponieważ jednak tworzy to spójną całość, ma osobny tytuł, a tych taśm demo, podejrzewam, że nigdy nie zdobędę, postanowiłem potraktować to i opisać jako oddzielny album. Wszystkie nagrania pochodzą z 1996 roku, a zostały wspólnie wydane na kasecie, w Polsce, przez Wojnara, za sprawą jego Slavia Productions. Stało się to w 2000 roku i było zakończeniem działalności tego muzycznego tworu.