Wszyscy którzy zdążyli poznać chłopaków z Uada i liczyli, że drugi krążek przyniesie coś nowego w historii zespołu – czeka smutna niespodzianka. Ci którzy zespołu nie znają w ogóle na „Cult of dying sun” znajdą wszystko czego należałoby się spodziewać po przyzwoitym melodyjnym black metalu. No... prawie wszystko.
Triumphator to włoski zespół black metalowy działający w końcówce dwudziestego wieku. Zostawili po sobie dwie kasety demo, obie wydane przez Ordo Obscuri Domini. Druga z nich „Occulte Maligni – Hic Finis, Hoc Principium” ukazała się w 2000 roku w pięciuset kopiach, zwanych tu gwoździami, z których sto siedemdziesiąty należy do mnie.
Właściwie to „Sinister, Or Treading The Darker Paths”. Tak brzmi pełny tytuł czwartej płyty Cultes Des Ghoules, która ukazała sie pod szyldem Under The Sign Of Garazel Productions. Faktycznie, przemierzając ścieżki ukryte na tym albumie nie natkniemy się na żadne oznaki światłości, a wszystko będzie się działo głęboko, głęboko pod powierzchnią ziemi, gdzie żadne słońce nie dochodzi.
Sabaoth to black metalowy zespół z Paragwaju, który powstał w 1992 roku. Po dwóch kasetach demo wydali pierwszą płytę „Sabaoth” z pomocą argentyńskiej Stormsolus Production. W 2010 roku płyta została wydana jeszcze raz przez brazylijską Hammer Of Damnation. Ta wersja zawiera bonusowe utwory z dema „Dentro Del Culto”, ja jednak jestem posiadaczem oryginału z 1996 roku.
Sparky : Fajny krążek i można go w całości posłuchać z ich oficjalnej s...
Under The Sign Of Garazel Productions we współpracy z Putrid Cult prezentują debiutancką płytę Witch Head Nebula „Krzyki Z Próżni”. Zespół jest dwuosobowy, pochodzi z Łodzi i para się black metalem. Album jest nagrany po polsku i zawiera siedem zatytułowanych kolejno po sobie kompozycji. Brzmienie Witch Head Nebula jest bardzo brudne i rozmyte. Ciężko się przez nie przebić, żeby dokopać się do riffów i często ma się wrażenie bezładnego chaosu.
Eric De Windt nie zagrzał na długo miejsca w Sinister i na następcę „Aggressive Measures” trzeba było szukać nowego wokalistę. Chociaż słowo wokalistę jest tu nie do końca na miejscu. Na „Creative Killings” za mikrofonem stanęła bowiem Rachel Heyzer z Occult, co wywołało niemałe zaciekawienie, jak poradzi sobie w tak rzeźnickiej i skomasowanej muzyce.
Geimhre to kanadyjski zespół black metalowy o celtyckich korzeniach i antysemickich poglądach. Aryjską sławę niosą od 2001 roku, a „Noidagh” jest ich drugim albumem, który został wydany w 2008 roku przez, również kanadyjską, Northern Horde Records. Ciekawostką jest więc tytuł szóstego utworu „Burza Przeznaczenia”. Wprawdzie internet nie dał mi bezpośredniej odpowiedzi na tą zagadkę, ale biorąc pod uwagę, że gitarzysta nosi pseudonim Wiatr, polskie pochodzenie musi mieć i jakąś cząstkę naszego folkloru do zespołu wkładać.
„Spójrz na swoje piersi siostro, rosną w pysku diabła”. Taki cytat z Kata przychodzi mi na myśl kiedy patrzę na okładkę „The Mother And The Enemy” Lux Occulta. Sama płyta też wciąż jest diabelska, ale do tej diabelskości dokomponowano spore części teatralno-estradowe. Zespół zdecydował się postawić na awangardę i zajść bardzo daleko w swoich poczynaniach. Słuchając albumu natkniemy się więc na zupełnie przeciwstawne sobie bieguny, co nie wszystkim musi przypaść do gustu.
Śląska kapela Devil In The Name 17 lutego 2018 roku nakładem wytwórni Infernum Media wyda debiutancki album, na którym znajdzie się dziesięć utworów plus bonus. Zespół określa swoją muzyką jako occult stoner metal, który przypadnie szczególnie do gustu fanom takich załóg jak Black Sabbath, Danzig, Clutch czy Uncle Acid.
Pierwszy raz spojrzałem sobie na stronę Progresji, żeby sprawdzić rozkład Merry Christless, w połowie września. Koncert był już wyprzedany. Dopiero ze dwa tygodnie przed festiwalem zorientowałem się, że udało się zorganizować dzień wcześniej drugi termin. Również już dawno wyprzedany. Nic dziwnego. Obok głównej gwiazdy Behemoth, miał zagrać bardzo ciekawy zestaw, z czeskimi weteranami z Master’s Hammer i wzbudzającą wiele emocji Mgłą. Były więc dwie możliwości kombinowania wjazdu i choć początkowo zapowiadało się, że uda mi się dostać na pierwszy dzień, to ostatecznie na koncert dotarłem się w piątek, czyli w pierwotnym terminie.
Solium jest kolejnym projektem The Great Executora z Throneum, który tu ukrywa się pod pseudonimem Motor Immobilis. Jest to popis solowy, którego sentencją jest brud i misternie rozplanowany black metalowy prymitywizm, drążący swoje korytarze w kierunku obskurnego ekstremizmu. W zeszłym roku zostały już zaprezentowane trzy utwory jako demo „Dämonstration Der Hexenmacht”. Niedawno zostało to rozbudowane o siedem kolejnych i połączonymi siłami Putrid Cult i Under The Sign Of Garazel Productions wydane jako płyta „The Styx Is Witching Me”.
Po udanym demie „The Forgotten Arts” Lux Occulta pozostała w Pagan Records i rozbudowała swoja sztukę wydając pierwszą płytę „Forever Alone, Immortal”. Muzyka jest mroczniejsza i bardziej black metalowa, ale ta epicka dusza, podszyta pięknem fletu i wiolonczeli, pozostała, czyniąc w tej muzyce wyjątkową, nostalgiczną atmosferę.
Wojenne syreny i chrzęszczące odgłosy towarzyszą początkowi „Latex Cult”. Wchodzi do tego solowy motyw gitarowy i przez moment, wcale nie jest przyjemnie, ale jeszcze nie tak strasznie. Ale to tylko moment w intrze „66.6 S Of Foreplay”. Zaraz bowiem nuklearny podmuch urywa głowę i nie pozwala podnieść się przez następne pół godziny.
Opromieniony „Thelema.6” Behemoth musiał pójść za ciosem i od początku zanosiło się na grube uderzenie. Nowa płyta była mocno promowana i z góry namaszczona na dzieło wybitne i wyjątkowe. Szybko okazało się, że nie są to przesadzone zapowiedzi. Zespół utrzymał skład, jeszcze bardziej rozwinął styl, w którym ewoluował już od dłuższego czasu i potwierdził swoją potęgę. O ile „Thelema.6” wyniosła Behemoth na światowy piedestał, to „Zos Kia Cultus (Here And Beyond)” usadowiła go na dobre na samym szczycie death metalowego Olimpu.
Przed piątą płytą „Revelations”, w Vader, nastąpiły zmiany na stanowisku basisty. Po wielu tłustych latach z zespołem rozstał się Shambo, a na jego miejscu pojawił się nieznany nikomu Saimon. Jednak to nie wszystko, bo zmiany można też dostrzec w muzyce. Dalej jest szybko, ciężko i perfekcyjnie, ale…
CrommCruaich : Bardzo lubię, ale nowe też.
skoggtroll : Moim zdaniem ostatnia dobra płyta Vader.
Do sprzedaży trafiła ostatnia pula biletów na zbliżający się koncert Graveland w Chorzowie, który odbędzie się już w najbliższą sobotę, 3 czerwca w klubie "Red & Black". Zespół Roba Darkena promuje swój najnowszy, piętnasty album "1050 Years of Pagan Cult" wydany przez Heritage Recordings. Oprócz ikony polskiego black metalu, w Chorzowie wystąpią North, Offence, Silva Nigra i Lęk. Pochodzący z Torunia North to jedna z najstarszych działających w Polsce formacji metalowych poruszających tematykę pogańską.
Zespół Decapitated ogłosił kilka szczegółów związanych z ich najnowszym, siódmym wydawnictwem. Album będzie zatytułowany "Anticult", a jego data premiery to 7 lipca 2017 roku. Grupa zaprezentowała okładkę płyty oraz nowy utwór wraz z teledyskiem, zatytułowany "Never". Jak twierdzi zespół, "Never" bardzo dobrze reprezentuje zawartość muzyczną "Anticult”. Utwór jest techniczny i zawiera w sobie duży ładunek agresji i furii, a z drugiej strony jest chwytliwy i na długo pozostaje w pamięci.
leprosy : Na pewno sprawdzę tą pozycję choćby ze względu na możliwośc...
Po świetnym „Dionysos” Lux Occulta postanowiła zaskoczyć nowym albumem i rozwinąć swoją muzykę o dodatkowe elementy. „My Guardian Anger” to płyta odważna, odkrywcza i stworzona z rozmachem. Ich black metal stał się specyficzny, z elementami awangardowymi, a sam zespół nabrał jeszcze większej oryginalności i zyskał jeszcze więcej uznania wśród słuchaczy.
Sumo666 : Płyta przy każdym odsłuchaniu miażdży. Jest to niewątpliwie je...
Papa Emeritus i jego zastęp Bezimiennych Ghouli znów wyruszą na swoją europejską krucjatę. Choć amerykańsko-kanadyjskie tournee w ramach trasy "Popestar Tour" powoli dobiega końca, to terminy koncertowe na przyszły rok są już mocno obsadzone. Wśród nich nie zabrakło również Polski - formacja wystąpi 21 kwietnia 2017 roku w warszawskim klubie Stodoła.
Lux Occulta powstała w 1994 roku w Dukli, bardzo szybko stając się uznanym zespołem na naszej scenie. Zaczęli od wykonywania melodyjnego black metalu i już w 1995 roku, nakładem Pagan Records, ukazała się ich debiutancka kaseta demo pod tytułem „The Forgotten Arts”. Materiał jest krótki, ale prezentuje ciekawą muzykę, która, mimo nie najlepszej jakości nagrania, potrafi zauroczyć i zarazić swoją smutną pasją.