Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Cultes Des Ghoules - Sinister

Sinister. Or Treading The Darker Paths, Cultes Des Ghoules, Under The Sign Of Garazel Productions, Sinister, black metal, doom metal

Właściwie to „Sinister, Or Treading The Darker Paths”. Tak brzmi pełny tytuł czwartej płyty Cultes Des Ghoules, która ukazała sie pod szyldem Under The Sign Of Garazel Productions. Faktycznie, przemierzając ścieżki ukryte na tym albumie nie natkniemy się na żadne oznaki światłości, a wszystko będzie się działo głęboko, głęboko pod powierzchnią ziemi, gdzie żadne słońce nie dochodzi.

Zaczyna się długim, doomowym intrem. W podziemne czeluści wkraczamy powoli, jakby bojąc się stawiać kolejne kroki. Tym bardziej, że jękliwy, umęczony wokal nie wróży nic dobrego, a dęte fanfary nadają jeszcze dodatkowej podniosłości temu momentowi. Cultes Des Ghoules będzie jeszcze wielokrotnie wracał do tej czarnej pustki w swojej muzyce. Otchłań śmiertelnego odrętwienia będzie obłapywać i wciągać, brnąć muliście i oklejać się szlamem, a z każdej strony będzie sączył się jad. Wszędzie będzie jakieś zło w postaci rzężącej, skowyczącej lub wyjącej. Będą też zawodzące pieśni i deklamacje. Drugi „Woods Of Power” tak się właśnie zaczyna, ale tu już nadchodzi ten moment przesilenia. Huragan wstrząsa podziemiami, a po lochach i korytarzach rozlewa się zaraza w postaci obleśnego i nikczemnego black metalu.

I taka zmienność będzie już do końca. W swoich długich utworach Cultes Des Ghoules rozkłada emocje, znajdując miejsce na budowanie nastrojowości swoich obrazów, łańcuchowo-basowe grząskie przejścia, jak i na wściekle punktujące zrywy. Dużo w tym też różnych wokali. Wiele z nich idealnie oddaje ducha wiekuistej męki potępionych oraz złości tępiących, ale mi nie wszystkie one podchodzą, a niektóre jęczenia uważam, za drażniące. No, ale z drugiej strony, chyba właśnie o to chodziło.

Błąkanie się po omacku przez mroki „Sinister” staje się zagubieniem i zatratą poczucia świadomości. Człowiek przestaje się orientować który to numer i ile już trwa. Wszystko zdaje się jakby już było wiecznością, jakby nie było już wyjścia. Jakby to był już koniec…

Tracklista:

1. Children Of The Moon

2. Woods Of Power

3. Day Of Joy

4. The Serenity Of Nothingness

5. Where The Rainbow Ends

Wydawca: Under The Sigh Of Garazel Productions (2018)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły