
Jak wiele w życiu zawdzięczamy przypadkowi, karmie, boskiej opatrzności czy przeznaczeniu przekonałem się w piątek, wieczorową porą, kiedy na miękkich nogach opuszczałem poznański Fort Colomb. Nie była to tym razem sprawka podstępnie przenikającego do krwiobiegu alkoholu, ani innych substancji psychoaktywnych. Takie wrażenie wywarł na mnie koncert, który o mały włos nie doszedłby do skutku.

Elysium powstał w 1996 roku we Wrocławiu i od początku działalności parał się bardziej sentymentalną odmianą death metalu. Panowie szybko nagrali materiał zatytułowany "Sunset", a ponieważ nie znaleźli wydawcy, opublikowali go własnymi nakładami na kasecie. Postarano się o rozwijaną okładkę na grubym papierze, ze zdjęciami, tekstami i odręcznie napisaną numeracją. Encyclopaedia Metallum twierdzi, że nakład wyniósł dwieście sztuk, ale to chyba tylko w pierwszym rzucie, bo mój egzemplarz ma numer 613.

Po jedenastu latach od debiutu zespół Moloch wyda cały swój dorobek na 2 CD dzięki Via Nocturna. To nie będzie zwykła płyta "The Best of", ale prawdziwa podróż w czasie i przestrzeni. Nadchodząca, ogromna kompilacja "The Vatican Cellars" to 36 utworów trwających łącznie 130 minut. To nie tylko pełne wydawnictwa, które ukazały się lata temu na CD-R jak "Withering Hopes", "Onoskelis" czy EP-ka "Yog-Sothoth", ale również kilkanaście niepublikowanych nigdy wcześniej utworów napisanych i nagranych w latach 2004-2011.

Melodyjny death metal, który rozrósł się do odrębnego gatunku muzycznego, nieodzownie kojarzy się ze Szwecją i ogólnie Skandynawią. Znaleźli się jego miłośnicy również na słonecznym, południowym krańcu Europy, jednak pochodzący z Grecji Exumation, żeby nagrać swoją trzecią płytę „Traumaticon” udał się aż do Goteborga.

Zespół GjeldRune to jeden z niewielu ambitnych przedstawicieli folk metalu w Rosji. Formacja już od lat czuje, że scena ojczysta stała się dla nich za mała. Dlatego już po raz drugi w 2017 roku wybierają się poza granicę swojego kraju, by pokazać, że coś potrafią. W lipcu 2017 roku GjeldRune po raz pierwszy zagrał w Polsce, w Suwałkach. Tym razem trasa obejmie 4 miasta: Kraków, Łódź, Warszawę oraz Wrocław. Zespół GjeldRune powstał w 2008 roku.

Szósty album Sentenced ukazał się na początku 2000 roku. „Crimson” jest płytą, która pokazuje łagodne i uczuciowe oblicze metalu. Jeżeli w ogóle można w jakikolwiek sposób odnosić to jeszcze do death metalu to jest to taki sentimental heavy melo-death light. Piosenki są o miłości. Zawsze niespełnionej, nieszczęśliwej, zdradzonej i oszukanej. Z założenia więc są pesymistyczne. Z tekstów bije smutek, żal i często nieumiejętność pogodzenia się z rzeczywistością.
leprosy : Ta płyta to straszny upadek kapeli która na początku swej "kariery" preze...

Lost Soul jest zespołem, który długo czekał na swój debiutancki album. Gdy jednak już do tego doszło to od razu ukazał się i w Metal Mind i w Relapse Records. Później zespół już dość szybko awansował do świadomości słuchaczy i zyskał sobie sympatię swoją siermiężną muzyką. „Scream Of The Mourning Star” zalewa takim podmuchem death metalowego szaleństwa, że została zauważona i wryła się w pamięci.

Od czasu swojego pierwszego demo z 1994 roku zespół The Frozen Autumn stał się nie tylko znany, ale i kultowy na scenie electro-dark wave. "The Fellow Traveller" to tytuł ich nowego albumu, który ukaże się już 3 listopada 2017 roku dzięki wytwórni Matropolis Records. Znajdzie się na nim jedenaście utworów, w tym cover "Loving The Alien" Davida Bowiego.

Psychopatyczna współpraca George’a Zacharoupolusa z Necromantii i Mikki Luttinena z Impaled Nazarene nie okazała się jednorazowym zwyrodnieniem i już rok po debiucie ukazała się druga płyta Diabolos Rising „Blood Vampirism & Sadism”. Sadystyczna jest już rażąca żółć bijąca z okładki, a w środku znajdziemy wiele sposobów na dźwiękową autodestrukcję.

„Snake Bite Love” to płyta, która nie zrobiła furory wśród fanów Motörhead. Dlaczego? To już niech się tłumaczą ci, którzy przyznają jej niskie noty. Ja tam, że tak powiem, nic do niej nie mam. Odnajduję w niej wszystkie ulubione zalety zespołu i pokaźny zestaw przebojowych kawałków. A, że nie ma na niej żadnych z najbardziej znanych szlagierów to nic. W końcu jak się nagrywa czternasty album to nie zawsze da się wcisnąć coś na swoje the best of.

Roger Waters powróci do Europy w 2018 roku z pionierską trasą Us + Them, podczas której usłyszymy klasyki Pink Floyd, nowe piosenki i solową twórczość. Roger Waters - Us + Them to przegląd najważniejszych utworów wybranych z wybitnego dorobku Watersa, w tym piosenki z najlepszych płyt Pink Floyd (Wish You Were Here, The Wall, Animals, Dark Side of The Moon) oraz kompozycje z nowego, zbierającego doskonałe recenzje albumu „Is This the Life We Really Want?”. Nazwa trasy nawiązuje do utworu z 1974 roku “Us And Them,” ze sprzedanego w wielomilionowym nakładzie albumu Pink Floyd "Dark Side of the Moon".

Rozbrzmiewają odgłosy wielkiej bitwy. Szczęk oręża niesie się po okolicy, a zmasakrowane trupy lśnią w bladej poświacie księżyca. To Lord Belial rozpoczął swoją nieświętą krucjatę. Drżyjcie więc niewinne owieczki i padnijcie na kolana przed legionami zniszczenia. Oto bowiem nadchodzi wasz koniec. „It’s time for a war of hate”!

Rok po roku ukazywały się płyty rozpędzonego At The Gates. Zespół był bardzo popularny, a ich styl już dawno stał się zalążkiem nowej fali melodyjnego death metalu, który nawet wziął swoją nazwę od ich rodzinnego miasta Göteborg. Ja w swoim uwielbieniu, stawiałem ich niejako poza tą sceną i zawsze uważałem za niedościgniony pierwowzór. Nie inaczej było z czwartym albumem „Slaughter Of The Soul”, który zaimponował mi nie mniej niż te poprzednie.

Depeche Mode ogłasza supporty na nadchodzące koncerty w ramach zimowej części trasy Global Spirit Tour. Przywilej występu jako support Depeche Mode podzielony będzie na czterech artystów (w każdym kraju wystąpi jeden artysta) - Re-TROS, Pumarosa, EMA oraz Black Line. Po olbrzymiej, wakacyjnej, stadionowej części trasy Depeche Mode wyprzedaje właśnie areny i amfiteatry w Północnej Ameryce, w tym – bijąc rekordy – czterokrotnie słynne Hollywood Bowl.

„Født Til Å Herske” to pierwsza oficjalna płyta Mortiis. Pierwotnie została wydana przez niemiecką Malicious Records, ale przez lata doczekała się wielu wznowień i reedycji. Niektóre ukazały się z zupełnie inną, znacznie lepszą, okładką, przedstawiającą zamglone zamczysko. Ewenementem natomiast jest kasetowa wersja Mystic Production, gdyż w różnych miejscach można napotkać na inną pisownię tytułu, a w dodatku obie są błędne. Tak więc polski fan, inaczej niż wszyscy na świecie, mógł zaopatrzyć się w „Hodt Til Herske” z zewnątrz i jednocześnie „Hodt Til A Herske” wewnątrz okładki.

„Oceanborn” to nie jest pierwsza płyta Nightwish, ale to jest chyba właśnie ta, która otworzyła im wrota na świat, a światu dała pełną zachwytu magię, emocje i pasję. Pod kiczowatą okładką kryje się bowiem baśniowa kraina, która od pierwszego wejrzenia urzeka swoim pięknem i wyjątkowością, a Tarja Turunen prowadzi po niej jak syrena zbłąkanych marynarzy. Od tego nie da się oderwać, nie da się odejść, zboczyć. Można tylko tak płynąć, płynąć i płynąć…

Grupa Venflon zapowiada jesienną odsłonę trasy promującej ostatnie wydawnictwo grupy „Sztuka Upadku”. Znamy daty oraz miejsca koncertów. Venflon to polska formacja, która w swojej muzyce łączy melodyjny metal z wpływami grunge’u oraz stronera. Grupa powstała w 2003 roku i przez ten czas, pomimo zmian w składzie, zdołała zaistnieć na polskim rynku muzycznym, wydać dwa albumy studyjne oraz zdobyć wielu fanów w całym kraju. Szerokiej publiczności Venflon dał się poznać dzięki swojemu uczestnictwu w popularnym programie „Must be the Music”, a także poprzez występy na większych wydarzeniach muzycznych, takich jak np. Juwenalia.

Jak pierwszy raz usłyszałem „Unpop” to byłem w szoku. Byłem w szoku co stało się z takim fajnym zespołem. To co się tu dzieje to jest tragedia. Pyogenesis przeszedł jakieś cudowne nawrócenie na szmaciany pop i razi niemiłosiernie swoim nowym stylem. Wszystko co najgorsze zaczyna się już od okładki, a muzyka jest dokładnie taka sama, czyli zjebana i bijąca popeliną.