Ostatnio harlequinowa chcica muzyczna zawędrowała w rejony okołoheavymetalowe. Nie jestem z tym gatunkiem za pan brat, dlatego też naprawdę niewiele wydawnictw labelowanych jako ten nurt gości u mnie w odtwarzaczu w miarę regularnie, a już na pewno nie są to wydawnictwa zespołów mniej znanych (no, może poza Lost Horizon). "Kto szuka nie błądzi" mawia stare przysłowie, a jeśli szukać to najlepiej w Kanadzie, która coraz bardziej jawi mi się jako wyznacznik muzycznej jakości. Z tegoż to kraju pochodzi bowiem kwartet Sword, który w 1986 roku zadebiutował albumem "Metalized".
Komentarze Harlequin : Dla mnie naprawde zajebisty materiał :)) potężny ładunek energetyczn...
Sumo666 : Płyta jak najbardziej warta uwagi i to większej :) Jak ja mogłem tejże w...
Current Leader jest zespołem młodym, nowym na polskiej scenie rockowej.
Ekipa ta pochodzi z Gołdapii - krainy gór i jezior. Pewien procent tej
kapeli udzielał się niegdyś artystycznie w zespołach m.in. takich, jak
Manipulation, Deathbringer.
Sleepless to izraelska formacja, którą tworzą dwaj multinstrumentaliści: David Bendayan oraz Maor Appelbaum. Zespół ten wydał jak dotychczas tylko jedno pełnowymiarowe wydawnictwo zatytułowane „Winds Blow Higher”. Płyta ta została oficjalnie wydana 10 lat temu, jednak zawiera muzykę na tyle ciekawą i nietuzinkową, że postanowiłem przypomnieć o niej miłośnikom muzycznej alternatywy najwyższej jakości.
Komentarze bliesa : Nie znałem wcześniej, dziękuję! :)
Ów album nie jest czymś, co pojawiło
się na rynku w ostatnich dniach, bądź miesiąc temu. Materiał ten
został już ochrzczony. Nie tak dawno minął rok, odkąd płyta
ta zasiliła polską scenę. W natłoku wydawnictw, które się
ukazują warto odpowiedzieć na pytanie: w jaki sposób zasiliła tę
scenę? A może jest to album na skalę europejską, czy też
nie?
Naprawdę wartościowi czarnoskórzy muzycy w świecie metalu zdarzają się chyba tak rzadko, jak czarnoskórzy hokeiści w NHL. Zdolności przystosowawcze Tony'ego MacAlpine'a pozwoliły mu jednak na wyewoluowanie jako multiinstrumentalisty poruszającego się także w tym gatunku. Muzyk najbardziej znany ze współpracy z Planet X oraz innymi solistami z kręgu rocka i metalu progresywnego (Virgil Donati, Billy Sheehan, Vinnie Moore). Kariera solowa Tony'ego zatrzymała się 10 lat temu, ale w ciągu
wcześniejszych 15 lat nagrał 11 płyt, z których większość trzyma
podobny, wysoki poziom.
Komentarze Yngwie : To fajnie, że trafiłem :) Reszta płyt jest podobna, ale ta właśnie ulu...
Harlequin : Jedyny album Macaplina jaki znam, ale który lubię ;) tak jak nie przepadam za...
Zespół, który ostatnimi czasy mocno namieszał na metalowym poletku i płytą „Rock The Rebel / Metal The Devil” udowodnił, że mieszanka rock'n'rolla, country i metalu może stanowić „świeżynkę” niczym miętus w ustach skacowanego człeka, nie osiada na laurach i raczy nas albumem o jakże znamienitym tytule „Beyond Hell/Above Heaven”. Wszystkich, którzy mieli już styczność z muzyką Volbeat śpieszę uspokoić, że na „Beyond Hell/Above Heaven” zespół nie wprowadził do swojej muzyki żadnych radykalnych zmian.
Komentarze oki : SŁYCHAĆ, ŻE FORMUŁA ICH MUZYKI LEKKO SIĘ JUŻ WYCZERPUJE...
Harlequin : Jakos ten album nie rajcuje mnie, coraz mniej świezości w muzyce Volbeat...
Stary_Zgred : Przestraszliwy, sumiasta bestio :P
Powstały na początku lat dziewięćdziesiątych wrocławski Thy Worshiper
grający, jak przyjęło się mówić pagan/black metal trafił swą twórczością
do mnie już kilka latek temu, natomiast wspaniałe żniwo pod postacią
taśmy zatytułowanej: „Popiół (Introibo ad Altare Dei)” w całej swej
formie znalazło swe miejsce w kolekcji tych ulubionych niestety
niedawno. Vammp : http://www.youtube.com/watch?v=TxAEpA8vLXU&feature=player_embedded...
Dariusz : http://www.youtube.com/watch?v=TxAEpA8vLXU&feature=player_embedded
Vammp : Już nie moge sie doczekać.
Do tej pory znałem twórczość szwajcarskiego Coroner tylko z płyt "Mental Vortex" i "Grin" czyli ostatnich dwóch pozycji w dorobku Szwajcarów. Przyznam szczerze, że mając na uwadze, ze grupa labelowana jest jako techniczny thrash metal byłem rozczarowany tym co słyszałem - zdecydowanie nie było to granie w klasycznym thrashowym wydaniu, więcej tam było przestrzeni, progresywnego rozmachu i eksperymentu aniżeli metalowego łojenia. Cieszę się jednak, że sięgnąłem po pierwsze trzy dokonania Coroner, gdyż dzięki temu udało mi się zrozumieć fenomen tej formacji. "No More Color" jest trzecią z kolei płytą Szwajcarów i tą, która pozwoliła mi uznać Coroner za zespół wielki.zsamot : Dzięki za wskazywanie starych/ nowych ścieżek na mapie Metalu. ;)
Harlequin : Nooo, powiem szczerze, ze Grin doceniłem dopiero jak poznałem pozosta...
Dreamen : Świetny album! Fajnie, że go opisałeś:) Wogóle po "Grin" zaczęła s...
Niemiecka Ansoticca, to kolejna formacja z kręgu tzw. symfonicznego gothic metalu. Grupa powołana do życia w 2008 roku to szóstka muzyków, z niewiastą za mikrofonem, stąd też nieciężko się domyślić jakiego typu muzykę zawiera debiutancki album "Rise".
Komentarze Claudusia90zce : bardzo fajna muzyka tylko szkoda,ze na the pirate bay nie ma ich albumow :( zn...
Przede wszystkim zaczną od tego, że nie lubię albumów koncertowych, a jeszcze bardziej nie lubię formacji, która mając mały dorobek płytowy decydują się na zarejestrowanie albumu koncertowego. Tak jest w przypadku warszawskiej kapeli Strefa Mocnych Wiatrów, która po wydaniu płyt "Strefa Mocnych Wiatrów" oraz "Królowie Mórz" zdecydowali się udokumentować twórczość materiałem zagranym na żywo. "Live" jest zapisem koncertu grupy, który odbył się 8 listopada 2008 roku w warszawskim Gnieździe Piratów.
Komentarze Yngwie : Hmmmm (wiem, brzmi złowrogo), a gdyby tak spróbować sklasyfikować...
amorphous : Nieprawda , to Ty umyślnie starasz się mnie w nie wciągnąć ;) Power...
HBVILK : Czyli Sabaton nie gra Power Metalu ?Nie istnieje taki gatunek muzyki jak Power M...
Mieszanka rocka progresywnego, funku, rapu, jazzu i fusion - tymi słowy muzycy Nook reklamowali swoje debiutanckie wydawnictwo zatytułowane "The Stand". trudno przejść obojętnie wobec takiej reklamy, dlatego też z ogromną ciekawością sięgnąłem po to wydawnictwo i muszę powiedzieć, że nie zawiodłem się.
Zespół, w którego skład wchodzą członkowie takich kapel, jak The Black
Tapes, Houk, Ahimsa, Oregano Chino, Coalition czy Hundred Inch Shadow,
latem ubiegłego roku w warszawskim Lubię Wąchać Winyl Studio
zarejestrował materiał na nową płytę. 4 lutego długo oczekiwany
następca debiutanckiego "Lazy" z 2007 r. właśnie ujrzał światło
dzienne. "Favourite State of Mind" ukazał się nakładem Harmony Records,
czyli reaktywowanego DIY labelu z lat 90. wydającego nagrania m.in.
Ahimsy.
Zwykle tak niechlujnie wydana promówka leci prosto do śmieci. Coś mnie jednak uderzyło w okładce i zrobiło się trochę szkoda, że po przejechaniu tylu kilometrów płyta skończy obok resztek pizzy. Być może była to dobra decyzja, bo "MMXII" okazał się materiałem technicznie dopieszczonym w przeciwieństwie do swej poligrafii. Jak się okazało projekt solowy Warsickle zadebiutował już w 2004 roku demem "Into The Battle". Teraz 5 lat później pojawia się pierwszy pełen album.
Projekt "Lowe" składa się z Jörgena "Leo" Josefssona, Rickarda Gunnarssona oraz Mehdiego Bagherzadeha. Ich debiutancki album "Tenant" został dobrze przyjęty i zrodził nie mniej niż cztery single jak i album z remixami. W żyłach członków grupy od lat płynie muzyka The Cure, New Order, Depeche Mode, a nawet Marilyn Manson, dlatego na "Kino International" aż roi się od nawiązań do ich twórczości. Trio pracowało nad albumem dwa lata, kilkakrotnie przesuwając jego premierę jednak w końcu udało się go wydać w 2008 roku.
Kooperacja amerykańskiego Roto Visage i nadwiślańskiego Inner Vision Laboratory zaowocowała albumem „Cinema Stain”. Zamiarem obu twórców było stworzenie oryginalnej ścieżki dźwiękowej do nieistniejącego filmu grozy, co udało się znakomicie, a poprzez zapożyczenie fragmentów wokalnych z innych filmów stworzyli także dźwiękowy zapis napięcia i melancholijnego mroku. Słuchacz zmuszony jest brnąć przez patologiczne i „nieczyste” wizualizacje ludzkiego bólu, strachu i cierpienia, które jednocześnie zaskakująco uwodzą subtelnym pięknem.
Czasami stare może być jare, ale nie w tym przypadku. Hioctan jest zespołem, który czerpie trochę ze starej EBMowej szkoły z lat osiemdziesiątych, dodaje trochę melodii, a do tego cechuje się mocno zniekształconym wokalem, co w całości brzmi całkiem przyzwoicie, ale wrażenia nie robi. „Under Control” to czternaście minimalistycznych utworów dark electro, z których kilka zawiera chwytliwe melodie („Pretender”, „Under Control”,” Sleepless”), a reszta jest zaledwie znośna.
"Ekpyrosis" to szóste już pełne wydawnictwo blackmetalowej
hordy z Setherial. Co więcej wydawnictwo
bardzo dobre i dojrzałe! Kapela istnieje od 1993 i przez te lata dowiedli, że
sroce spod ogona nie wypadli i wiedzą jak i po co grać swój gatunek muzyki. W
2010 roku oddali fanom w ręce swoje najnowsze dzieło, które zebrało bardzo przychylne
recenzje i opinie wśród czarnych metalowców.
Komentarze Dreamen : Do arcydzieła to na pewno jej daleko,ale nie wiem skąd wysnuwasz wnios...
mefir : Tak zajmują się, ale sama tylko brutalność nie świadczy o jakości z...
Dreamen : Zgadzam się z przedmówcą! Napewno porównywanie Setherial z emo...
O muzyce powermetalowej przeciętny słuchacz metalu w Polsce zdanie ma raczej takie sobie. I ma rację w przypadku, gdy jest to bezsensowna łupanka "power-chordow'a" z użyciem zwykłych skal dur- i molowych w standardowym rytmie 4/4. Od czasu do czasu jednak trafiają się perełki, na które z wielu powodów warto zwrócić uwagę. Jedną z takich niewątpliwie jest album "Sevdah Metal" bośniackiego wirtuoza gitary elektrycznej Emira Hota. Muzyk, mieszkający dziś w Londynie, to ciekawa postać w światku metalu neoklasycznego. Mocno wpłynęły na niego wydarzenia wojenne w starej Jugosławii, które były impulsem do podjęcia decyzji o rozwoju jako gitarzysty.
Inertia - jeden z weteranów londyńskiego EBMu - po osiemnastu latach istnienia i niedawnym wydaniu cover albumu "Kloned" wypuściła nowy krążek zatytułowany "Deworlded", zawierający świeży, oryginalny materiał. Reza Udhin, członek i równocześnie założyciel Inertii, jest także (nowym) klawiszowcem Killing Joke. Również pozostali członkowie udzielają się w innych grupach muzycznych (Electro Falco, Swarf). Udało im się jednak w końcu znaleźć trochę czasu na wspólne granie i fakt, iż wytrwali w Inertii, jest godzien pochwały - stanowią razem zgrany team.
Zespół 惘闻 (w
transkrypcji: Wǎng Wén) nosi oryginalną
i niestety pasującą do zachodniej ignorancji nazwę, czyli "Zapomniana
Wiadomość". Grupę tworzy pięciu muzyków z nadmorskiej miejscowości
Dalian z rejonów Morza Żółtego. Ich twórczość zalicza się
do post-rocka, nurtu rosnącego od jakiegoś czasu u nas w popularność.
Album "Re :Re :Re :" pierwszy raz ukazał się w 2005 roku jako "Six Tales
For Fifty People", ale w 2006 roku w swojej re-edycji został tak a nie
inaczej przemianowany.

