Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

The Kovenant - S.E.T.I.

The Kovenant,  S.E.T.I., Anthrax,  Sound Of The White Noise, Metallica,  Animatronic

Z każdą kolejną płytą The Kovenant coraz bardziej się zmieniał i coraz bardziej zaskakiwał. Coraz bardziej wykręcony image zespołu szedł w parze z coraz bardziej wykręconą muzyką. "Animatronic" to było apogeum. Płyta, która przysporzyła zespołowi zarówno rzesze zwolenników, jak i wrogów. Ja z pewnością zaliczam się do tych pierwszych. Przez długi czas byłem nią zafascynowany i nie mogłem wyjść z podziwu. Potem z niecierpliwością czekałem na "S.E.T.I.", a gdy się wreszcie doczekałem to... zawiodłem się po całości.

Więcej
Komentarze
WUJAS : Po tej płycie ich historia się skończyła
zsamot : Ujmę to tak- po tej płycie przestałem śledzić ich losy... Płyta denn...
Recenzje :

Kreator - Violent Revolution

Kreator, Violent Revolution, thrash metal, Extreme Aggression

Pierwsze na co się zwraca uwagę zapoznając się z nową płytą to okładka. A ta coś przypomina. Oj, tego pana to my skądś znamy. Czyżby powrót do starych czasów? Już od pierwszych dźwięków słychać, że tak! Od samego początku Kreator uderza starym dobrym thrash metalem i to najwyższej jakości. Co najważniejsze, tak jest do samego końca. "Violent Revolution" to jedenaście fantastycznych thrashowych kawałków i jeden gitarowy motyw, zatytułowany jako odrębny utwór. Mimo, że płyta jest długa to nie ma tu słabszych momentów. Oczywiście można sobie wybrać swoje ulubione numery ale nie można wskazać tych gorszych, niepotrzebnych. Każdy ma w sobie coś ciekawego, zazwyczaj wyróżnia się zajebistym, wpadającym w ucho refrenem.

Więcej
Komentarze
tralalala : dla mnie najlepsza płyta kreatora klimat Deathu momentami (sekcja) ko...
zsamot : Piękny powrót, super koncerty, a do tego dobre wibracje. Płyta klasyczn...
WUJAS : A ja uważam, że w dalszej części płyty też są zajebiste hity,...
Recenzje :

Peter Murphy - Ninth

Za każdym razem, gdy pojawia się zapowiedź nowego albumu artysty, którego cenię i słucham od lat, pojawia się ten znajomy dreszcz emocji, irytujące wyczekiwanie i lekki niepokój, czy nowy materiał spełni oczekiwania i czy znajdą się na płycie utwory, które po pierwszym przesłuchaniu od razu wpadną w ucho i przetrwają próbę czasu. Peter Murphy po raz kolejny udowodnił, że jego nowy materiał zalicza się właśnie do tej kategorii. Na swojej najnowszej, wydanej po siedmioletniej studyjnej przerwie płycie, zatytułowanej "Ninth", artysta po raz kolejny udowadnia, że jest w świetnej formie, zarówno wokalnej, jak i fizycznej. 
Więcej Komentarz
Recenzje :

Vital Remains - Icons Of Evil

Glen Benton, Vital Remains, Yngwie Malmsteen, Dechristianize, Icons Of Evil, Jezus

Ta recenzja pewnie byłaby zupełnie inna gdybym nie znał "Dechristianize". Ale "Dechristianize" znam i uważam za jedno ze szczytowych osiągnięć death metalu. I nie da się podejść do "Icons Of Evil" w oderwaniu od poprzedniczki tym bardziej, że z wielu względów ta płyta jest kontynuacją tamtego dzieła.

Więcej Komentarz
Recenzje :

The Gathering - HowTo Measure A Planet?

The Gathering, Anneke van Giersberger, How To Measure A Planet?, death metal, doom metal, metal, rock

Spokój, błogość. Dźwięki zaczynają płynąć delikatnie, powoli i subtelnie. Głos Anneke jest czysty, melodyjny i głęboki. Niby nic się nie dzieje, a jednak ten spokój napawa swoim pięknem, swoim klimatem.  Taki jest pierwszy "Frail (You Might As Well Be Me)" ale taka jest cała płyta. Jednak drugi "Great Ocean Road" już nie jest tak bezkresnie czysty. Spokój zostaje zakłócony, ale klimat pozostaje, pozostaje przez całą płytę.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Vader - Necropolis

death metal, Vader, Necrpolis, Peter, Esquarial, Hell-Born, Mauser, Metallica, Venom

Cóż ja mogę napisać o tej płycie? Jak jej słucham to mi się podoba. Muzyka i wokal typowo Vaderowskie. Solówki bardzo dobre. Ale po przesłuchaniu całości pamiętam tylko dwa ostatnie covery. A to dlatego, że nie ma na niej nic nowego, nic oryginalnego i nic co mogłoby pozostać w pamięci. Niby Vader ale taki Vader nijaki i przeciętny. Kocham ten zespół i dlatego gdy odpalam tą płytę to znowu mi się podoba ale potem... to już pisałem.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Mordhell - Suffer in Hell

”Suffer in Hell” to drugi album poznańskiego zespołu Mordhell. Okładka zdobiąca to wydawnictwo, w połączeniu z wizerunkiem zespołu oraz jakże oryginalnymi pseudonimami: Diabolizer, Bloodwhip, Nekrophiliac oraz Grave, nie pozostawia wątpliwości, że to co gra Mordhell musi nazywać się black metal.
Więcej
Komentarze
lord_setherial : Mnie tam się podoba.
Recenzje :

Rhapsody - Symphony Of Enchanted Lands

power metal, Rhapsody, Luca Turilli, Rhapsody Of Fire, Symphony Of The Enchanted Lands

Kto chce może się śmiać ale ja tam zawsze lubiłem Rhapsody. W przeciwieństwie do wielu płyt z gatunku power metal nie mamy tu do czynienia z dwoma fajnymi kawałkami i wypełnieniem w postaci słodkich smętów i spedalonych balladek, tylko płyta jest dobra w całości. "Symphony of Enchanted Lands" stanowi zwartą całość, a w ogóle jest drugą częścią trylogii o szmaragdowym mieczu. I właśnie ten miecz jest głównym tematem płyty, o czym możemy się przekonać ze wstępu stanowiącego drugą część kroniki Algalorda. Dowiadujemy się z niej, że zaczarowany świat jest w wielkim niebezpieczeństwie i tylko odnalezienie szmaragdowego miecza może odwrócić losy wojny z panem chaosu i uratować wszystkich dobrych i miłujących pokój ludzi. Odnalezienia miecza podejmuje się niejaki wojownik z Loregardu, syn świętego lodu. Aby to zrobić musi odnaleźć trzy klucze mądrości, które pozwolą mu otworzyć wrota z kości słoniowej, za którymi należy szukać miecza. W tym celu przemierza on szmat drogi i pokonuje wielkie niebezpieczeństwa. Między innymi odczarowuje smoka, który odtąd staje się jego przyjacielem i właśnie tą nieujarzmioną dwójkę możemy oglądać na okładce. I gdy już wszystkie klucze są odnalezione następuje właściwy początek płyty.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Therion - Vovin

metal, Therion, Christofer Johnsson, Vovin, Theli, Deggial

"Vovin" to płyta, na której Therion zrobił kolejny krok w stronę symfonii i opery. W porównaniu do "Theli" różnica jest bardzo wyraźna. Przede wszystkim, z króciutkim wyjątkiem, nie ma tu w ogóle zwykłego męskiego wokalu, a cała płyta jest zaśpiewana przez chóry i damskie alty i soprany. Również muzyka jest delikatniejsza, a gitary i perkusja często ustępują instrumentom smyczkowym i klawiszowym. 

Więcej
Komentarze
amorphous : Też Vovin słuchałem jako pierwszy - z perspektywy czasu muzyka wyd...
WUJAS : Flesh Of The Gods to jeden z najlepszych utworów jakie w życiu słysza...
Yngwie : Mnie z hitowych numerów najbardziej utkwiły w pamięci "Wild Hunt" (Vov...
Recenzje :

Edge Of Sanity - The Spectral Sorrows

death metal, Dan Swano, Edge Of Sanity, The Spectral Sorrows, Manowar

Dawno, dawno temu, gdy uzbierałem swój pierwszy milion, pojechałem do sklepu Carnage przy Hali Mirowskiej i nabyłem dwanaście kaset. W ten sposób stałem się posiadaczem między innymi The Spectral Sorrows, Edge Of Sanity i... zakochałem się w tym zespole na następnych parę lat.

Więcej
Komentarze
keicam : ..pamiętam...Edge of Sanity - Black Tears (kasety magnetofonowe)łza się...
Glingorth : Dobra konkretna i wyczerpująca recka;) Aż chce się znów posłucha...
rob1708 : no to prosze utwor z nastepnej 4płyty Dana mojej ulubionej 94 i mamy jeszcz...
Recenzje :

Deicide - Insineratehymn

Deicide, Insineratehymn, death metal, Glen Benton, AC/DC

Każda nowa płyta Deicide była dla mnie wielkim wydarzeniem i nie inaczej było z "Insineratehymn". Każda nowa płyta Deicide była dziełem wywierającym na mnie ogromne wrażenie, aż do "Insineratehymn". Niestety po czterech rewelacyjnych albumach Deicide wyraźnie dostał zadyszki i nie utrzymał formy z poprzednich wydawnictw. Piosenki w większości są do siebie podobne, proste i schematyczne. Nie ma tu tego szaleństwa, nieokiełznanej agresji i jadu. Bardzo słabo prezentują się gitary i to jest największym minusem tej płyty.

Więcej
Komentarze
rob1708 : wiesz dobre zioło nie jest złe ,ale powinien miec na uwadze fanów poc...
rob1708 : no to miałem szczescie widziec ich w doskonałej formie,niestety Kostrzew...
rob1708 : no to miałem szczescie widziec ich w doskonałej formie,niestety Kostrzew...
Recenzje :

Anatomy Of I - Substratum

Przekopując internet w poszukiwaniu ciekawych wydawnictw 2011 roku przypadkiem natrafiłem na Steve Di Giorgio, który doskonale znany jest z występów w Death, Testament czy Control Denied. Okazało się że właśnie dziś ma miejsce premiera płyty „Substratum” jego nowego projektu - "Anatomy Of I". W skład trio wchodzą też takie nazwiska jak Dirk Verbeuren (Soilwork, ex-Devin Townsend Project, ex-Aborted) oraz postać o dość nieznanych korzeniach muzycznych – Michael Dorrian, który pokwapił się żeby pograć na gitarze i pośpiewać. To właśnie on powołał do życia formację "Anatomy Of I".
Więcej Komentarz
Recenzje :

Arcturus - The Sham Mirrors

Arcturus, The Sham Mirrors, Aspera Hiems Symfonia, La Masquerade Infernale, Disguised Masters, Ihsahn, Garm, Trickster G. Rex, Sverd

Po dobrym "Aspera Hiems Symfonia" i wspaniałym "La Masquerade Infernale" po Arcturus można było się spodziewać kolejnej nietuzinkowej płyty. Poziom dwójki był tak wysoki, że Arcturus – przynajmniej dla mnie – stał się zespołem wielkim. Dobrą formę potwierdziła także płyta z remixami "Disguised Masters", która będąc mieszanką metalu, ambientu i muzyki klasycznej, ze szczyptą techno wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Tak więc poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko ale zespół pokazał na co go stać i stworzył dzieło wybitne. Ciężko powiedzieć czy lepsze od poprzedniego ale na pewno inne i oryginalne.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Powerwolf - Blood of the Saint

W końcu ukazał się kolejny album moich ulubieńców z Powerwolf. Mało brakowało, a letnie rozleniwienie spowodowałoby, że album uszedłby mojej uwadze. Jednak nadeszła jesień, wieczory są coraz dłuższe, a księżyc zaczyna coraz bardziej ciskać się do okien. Czas więc na nadrobienie zaległości muzycznych. Na pierwszy ogień poszedł właśnie „Blood of the Saint”.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Symphony X - Iconoclast

Na początku kariery zespół Symphony X wydawał płyty co rok lub dwa lata. Nieczęsto się zdarza, żeby ilość szła w parze z jakością, ale amerykańscy progpowermetalowcy z New Jersey to właśnie ten przypadek. Ostatnie ich płyty z kolei trafiały do fanów co 4-5 lat, ale jakościowo są jeszcze lepsze. Russel Allen (wokal) poprawił warsztat, Michael Pinella (klawisze) zaczął unikać standardowych neoklasycznych pasaży (od których roiło się na jego solowym Enter by the Twelfth Gate) na rzecz bardziej wyrafinowanych pomysłów, świetnie wtapiających się w klimat Symphony X. Michael Romeo (gitara) z kolei gra to co zwykle i jak zwykle świetnie. To wystarczyło, żeby stworzyć kolejny, spójny technicznie i aranżacyjnie album koncepcyjny "Iconoclast".
Więcej Komentarz
Recenzje :

Kodiak - Kodiak

Pisałam zapowiedź tego albumu, teraz, z wielką przyjemnością dane mi jest napisać jego recenzję. Album przyszedł do mnie w ślicznym digipacku i można powiedzieć, że kolorystyka opakowania w pełni oddaje jego klimat. W mojej kolekcji różnych, kolorowych płyt, Kodiak prezentuje się jak czarna owca. Czarna owca w mojej kolekcji, ale czarny koń w swoim gatunku.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Serpent Obscene - Chaos Reign Supreme

Lata 90-te nie były zbyt przychylne dla oldschoolowego death metalu. Nie wspomnę tu już o death/thrash metalu, gdyż ten był już w stanie agonalnym i tylko nieliczni porywali się z motyką na słońce żeby próbować jeszcze grać w tym stylu. Jedną z takich ofiar był szwedzki Serpent Obscene, który powstał w 1997 i po 3 latach grania wydał swój debiut. Niestety zespół rozpadł się w 2006 zaraz po wydaniu trzeciego i jak się okazało ostatniego materiału, który mam przyjemność zaprezentować go dzisiaj.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Deadline - Crossing the line

Deadline, melodic death metal, metalcore, metal, Thrash metal, FrontsideGdyby tak spojrzeć na Śląsk, okaże się, że niemal każde miasto z tego regionu ma swojego "czarnego konia" - zespół który godnie reprezentuje miejsce z jakiego pochodzi. W Katowicach jest to No-Mads, w Sosnowcu Frontside, w Pszczynie HugeCcm, w Bielsku-Białej Newbreed itd. Moje rodzime Tychy nie mogły być gorsze więc i tu z czasem musiał powstać zespół, z którego tyscy metalowcy mogą być dumni. A zespołem tym jest Deadline, który po wielu koncertach i zdobyciu wielu fanów, postanowił wydać debiutancką płytę "Crossing the line".
Więcej
Komentarze
Naqara : Jako debiut to mi osobiście się podobają. Na koncercie też było fajni...
Recenzje :

Battle of Mice - A Day of Nights

Battle of Mice to projekt założony przez Josha Grahama (Neurosis, ex- Red Sparowes, A Storm of Light) i Julie Christmas (Made Out of Babies) w 2005 roku. Dołączyli do nich jeszcze: Joel Hamilton (Book of Knots), Tony Maimone (Book of Knots, Pere Ubu) i Joe Tomino (Fugees, Dub Trio, Peeping Tom). Projekt niestety rozpadł się w 2009 roku, po wydaniu zaledwie jednej płyty (ale za to jakiej!) i dwóch splitów. Pragnę zaprezentować szerszej publiczności pierwszy i jedyny longplay Battle of Mice zatytułowany „A Day of Nights”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Dealer - Degradacja

Nie lubię za bardzo łączenia rapu z metalem. Nie przekonywało mnie nigdy żadne Body Count czy Biohazard. Jedynie Slayer na „Diabolus In Musica” umiejętnie wplótł rapowane wątki w swoje kompozycje. Jednak różnica między Dealer a Slayer jest taka, że Amerykanie tylko lekko musnęli swoje kompozycje rapowankami, natomiast w muzyce z „Degradacji” wpływy rapu są zdecydowanie silniejsze.
Więcej Komentarz