Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Serpent Obscene - Chaos Reign Supreme

Lata 90-te nie były zbyt przychylne dla oldschoolowego death metalu. Nie wspomnę tu już o death/thrash metalu, gdyż ten był już w stanie agonalnym i tylko nieliczni porywali się z motyką na słońce żeby próbować jeszcze grać w tym stylu. Jedną z takich ofiar był szwedzki Serpent Obscene, który powstał w 1997 i po 3 latach grania wydał swój debiut. Niestety zespół rozpadł się w 2006 zaraz po wydaniu trzeciego i jak się okazało ostatniego materiału, który mam przyjemność zaprezentować go dzisiaj.

Muzycznie zespół to oldschoolowy death metal z domieszką thrashu i nic ponad to. Nie mamy tu żadnych melodycznych wstawek, czystych wokali ani nawet jakiś rozbudowanych i technicznie doskonałych solówek. Od początku do końca czysty nie skażony niczym napierdol rodem z klasyków tego gatunku, inspirowane takimi zespołami jak Kreator, Possessed czy wczesny Immolation. 

Ale jak to wypada w praktyce? Znakomicie moi drodzy, po prostu znakomicie. Utwory są odpowiednio wyważone, żaden z nich nie trwa dłużej niż 4 minuty, nie ma tu nie potrzebnych śmieci , bo w końcu po co do takiej muzyki cokolwiek dodawać skoro ma po prostu słuchaczowi zmasakrować słuch? Do tego mamy wyśmienite brzmienie z nutką oldschoolu i wokal który na myśl przywodzi nam Millę Petrozę. Problemem może tu być wyróżnienie poszczególnych kawałków, które zapadłyby jakoś w pamięć słuchacza. Tu niestety chłopcy trochę przesadzili bo praktycznie każdy kawałek oparty jest na tym samym schemacie i przez to wiele z nich jest do siebie podobnych. Jednak z pamięci wyłonił bym może z dwa: "Necro Angel" i ew. następujący po nim "Cescendo of violence" ale i one nie są jakimiś specjalnymi killerami tego wydawnictwa.

Co by było gdyby chłopcy wrócili dzisiaj do grania? Kto wie może spotakliby się z lepszym przyjęciem, gdyż moda na oldschoolowe granie wróciła i obok tych którzy grają nowocześniej znajdują się też tacy, którzy praktykują starą szkołę grania. "Chaos Reign Supreme" polecam wszystkim fanom oldschoolowego łojenia a zwłaszcza tym którzy się wychowali na tej muzyce. Ci dla których granie metalu kojarzy się z poukładanymi, melodycznymi i rozbudowanymi utworami  mogą sobie odpuścić ten materiał bo odrzuci on was po kilku sekundach. Dla mnie jest to dzieło znakomite i pomimo wtórności będę wracał do tego albumu jeszcze nie raz bo jak to nie raz pisałem, w każdej dziedzinie trzeba mieć dryg żeby wszystko brzmiało jak najlepiej. Serpent Obscene go miał i niech teraz spoczywa w spokoju.

Ocena: 8,5/10

Tracklista:

01. Jackal Incarnate 
02. Necro Angel
03. Crescendo of Violence
04. Death Obsessed
05. Sinister Faces
06. Confessor
07. Evil Ascends
08. Dawn of Suffer
09. Execution
10. Carnal Contortion

Wydawca: Black Lodge(2006)

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły