
SG Records nie daje zapomnieć o Confess. W 2014 roku recenzowałem „Jail”, w 2015 dostałem singiel „Exit Light”, a teraz przyszła kolej na nowy album „Haunters”. Jak podaje notka informacyjna na egzemplarzach promocyjnych, „Jail” było bardzo dobrze przyjęte i wyprzedało się w trzy dni, a następnie odbyło się kilka światowych tras. Po nich zespół zabrał się do pracy nad nowym albumem i kontynuuje swoją historię.

Z Puff Purple już kiedyś się zetknąłem, bo z SG Records dotarł do mnie ich singiel. Już wtedy byłem w niezłym szoku, ale że singiel to za mało na recenzję, to nie dzieliłem się swoimi wrażeniami. Teraz natomiast wydali prawie półgodzinną EPkę, która, muszę przyznać, zrobiła na mnie spore wrażenie. Jak informuje promocyjne wydanie jest to zbiór kreskówkowych soundtracków jakich nigdy nie słyszeliście. I to jest zdecydowanie prawda. Czegoś takiego w życiu nie słyszałem.
alagner : Khem, aż mi się skojarzyło z naszego podwórka... https://www.yo...

Po dziesięciu latach od poprzedniego nagrania, ze swoją piątą płytą, zatytułowaną po prostu „V”, powraca włoski Centvrion. W tym czasie zmieniła się część składu, ale nie zmienił się duch power heavy metalu. Rzymscy legioniści znów wkroczyli na arenę, by zaprezentować swoje umiejętności i w podniosłym tonie oddać hołd cezarowi.

W maju, nakładem SG Records, ukazała się trzecia płyta włoskiej Ibridomy. Specyficzny power metal tego zespołu charakteryzuje się oryginalnym, przesłodzonym wokalem, choć sama muzyka często bywa ostra i heavymetalowa. Do tego wystąpili tu znani goście czyli Fabio Lione z Rhapsody Of Fire i Ralf Scheepers z Primal Fear. Z ciekawością więc zabrałem się do słuchania „Goodbye Nation”.

Na wersji promocyjnej „Vidia”, jaka dotarła do mnie z SG Records, jest napisane, że Hate Tyler obiera nową drogę pomiędzy „metalcore, groove, death, thrash and progressive metal music styles”. Rzeczywiście, trudno się z tą opinią nie zgodzić. Druga płyta Włochów to istny sagan napchany po brzegi różnorodnymi odmianami nowoczesnej muzyki metalowej wzbogaconej dodatkowo o elektronikę. Od siebie mógłbym dodać, że są i fragmenty heavy metalowe, może nawet wpadające w power metalowe tonacje. Razem daje to interesujący i przyzwoity efekt, pełen kontrastów i urozmaiceń.

„Blind Gods And Revolutions” to czwarty album włoskiego heavymetalowego zespołu Essenza. Po pięciu latach od „Devil’s Breath” powrócili wydając płytę pod szyldem SG Records. Nie znam ich poprzednich dokonań, ale najnowsza produkcja wcale nie zachęciła mnie do głębszego zaznajomienia się z resztą twórczości.

Choć francuski zespół Systr powstał w 2005 roku to dopiero pod koniec 2011 ukazał się ich debiutancki album pod tytułem „Gazole”. We wkładce do wersji promocyjnej, która do mnie dotarła ich muzyka określona jest jako electro-goth. Ponieważ jestem tradycjonalistą i niektórych sformułowań do końca nie rozumiem, ja nazwałbym tą muzykę elektronicznym rock/metalem. A to dlatego, że zespół tworzą muzycy, którzy grają na instrumentach i często generują całkiem mocny podkład. Są tu normalne gitary i perkusja, jednak podstawowym i pierwszoplanowym instrumentem jest komputer.