Zdecydowanie głośniej było o “Kronosie” zanim trafił na półki księgarskie. Zapowiedź ostatniego, do tej pory nieznanego dziennika Witolda Gombrowicza wywołała ogromną sensację w literackim świecie, a wydawnictwo okrzyknęło owiany legendą tekst pisarza, jako “największe wydarzenie literackie XXI wieku”. Czytelnicy mieli poznać całą prawdę o Gombrowiczu, o jego biseksualizmie, dystansie do świata. Tekst miał szokować szczerością, intymnością, ukazaniem skomplikowanego życia Gombrowicza w całej okazałości.
Powszechnie już wiadomo, że Wiktor Hagen to pseudonim znanego polskiego dziennikarza, felietonisty i pisarza Leszka K. Talko. Patrząc na różnorodność jego publikacji można śmiało powiedzieć, że Talko to człowiek o wielu obliczach. Autor na swoim koncie kilka poradników dla rodziców - początkujących, średniozaawansowanych oraz profesjonalistów, a także dwie książki dla najmłodszych czytelników, w których głos oddaje dzieciom: Pitu i Kudłatej. “Dzień zwycięstwa” to z kolei trzecia część cyklu kryminałów o komisarzu Robercie Nemhauserze (wcześniejsze to “Granatowa krew” oraz “Długi weekend”, wszystkie wydane nakładem wydawnictwa W.A.B.). Ponownie trafiamy do światka przestępczego. Będą trupy, a co za tym idzie - wnikliwe śledztwo.
Na długo przed poznańskim
koncertem w ramach jubileuszowej trasy do mojej głowy wróciły
wspomnienia sprzed trzech lat – wtedy ostatni raz miałam okazję
podryfować razem z nimi na drugi brzeg rzeki. Czy coś na
przestrzeni tego czasu zmieniło się w ich muzyce? Mówią, że co polskie, to kiepskie. Właściwie już chyba nawet przywykliśmy do tego stwierdzenia tak bardzo, że kiedy w 2004 roku Riverside wydał swoją pierwszą pełnometrażową płytę, niewielu, z którymi wówczas rozmawiałam, wierzyło, że będzie to zespół, który wyjdzie ze swoją muzyką poza granice kraju.
Po zeszłorocznym sukcesie wydawnictwa „Grudzień za grudniem”, a także koncertowym mini albumie ”Huta Laura / Katowice / Królewska Huta” przyszedł czas na kolejny mocarny cios. Dziwicie się, że tak szybko? Kto ma talent, a co do tego że banda Nihila takowy posiada nie mam żadnych wątpliwości, to za długo w studyjnej stęchliźnie nie posiedzi. „Halny”, bo taki tytuł nosi ich najnowsza produkcja, to dawka zimnego, syberyjskiego chłodu, który wieje nam w twarz przez dobre 20 minut.
No i rok 2009 dobiegł końca. Jeszcze na początku roku nie przypuszczaliśmy, że będzie to tak udany rok dla muzyki. Wyszła naprawdę cała masa rewelacyjnych, a niekiedy i genialnych płyt, które niejednokrotnie były miłą niespodzianką - były wydawane przez zespoły, które w ostatnim czasie zaliczały dołek artystyczny, były wydawane przez stare wygi, które łapią drugą młodość, bądź też pojawiały się ni stad ni zowąd w formie różnorodnych, które z pozoru niekoniecznie musiały być skazane na sukces.
Komentarze Yngwie : W tym temacie z kolei dopiszę, że nie wiem czy jest możliwość ogran...
gothcure : Lacuna Coil - metal gotycki The 69 eyes ostatnio wrocili niestety do swoich...
Yngwie : A takie Lacuna Coil czy The 69 Eyes to metal czy rock gotycki ? I jedno i...
Od 17 maja 2008 roku minęło już sporo czasu. Tego dnia w łódzkiej Wytwórni zespół Riverside zarejestrował swoje pierwsze oficjalne DVD. Produkcja wydawnictwa zajęła więcej czasu niż początkowo planowano. Jednak dziś wiadomo, że 4 grudnia wreszcie ujrzy ono światło dzienne. DVD zawierać będzie poza materiałem z Łodzi dodatki, galerie, utwory zarejestrowane także poza granicami naszego kraju. Portal DarkPlanet objął wydawnictwo patronatem medialnym.
Mateusz Genezis i Karol Nemezis to dwaj imperialiści medialni, dążący
do wzajemnego wyniszczenia. Wraz z upływem czasu, ich przepychanki
słowne przeradzają się w napady, włamania, podkładanie materiałów
wybuchowych, tortury, bitwę, a nawet... pojedynek na szable! Głównym
tematem komedii jest spór o "czwartą władzę", która w praktyce
niejednokrotnie okazuje się "pierwszą". Uwaga! Utwór zawiera sceny
drastyczne!
Komentarze kontragekon : Katharsis jest niezbędne... Czy Ty przypadkiem nie mylisz pojęć...
amorphous : Ej.. no.. nie piszę o naszej koleżance sensu stricto, jeno o tym podmiocie twó...
kontragekon : Ej.. no.. nie piszę o naszej koleżance sensu stricto, jeno o tym podmiocie twó...
Lestat siedział na fotelu złożywszy dłonie na wysokości ust i wpatrując się w leżącą Tajrę. W końcu Tajra otworzyła oczy. Kręciło jej się w głowie i trochę pociemniało w oczach. Próbowała usiąść ale była zbyt słaba.Minęło parę dni. Tajra już była w stanie chodzić po mieszkaniu choć jeszcze była osłabiona. Zawroty głowy ustały a także ciemności w oczach. Ale za to Tajra czuła pewne mdłości i nudności. Nie czuła ich przez zamianą. Może dlatego, że między tym co się stało a zamianą minęło wtedy zaledwie 4 godziny.
Czujesz to bardziej niż ja? Prawda...? Biła pięściami w podłoże... Trawa poddawała się jej ruchom, nie miała
prawa stać niewzruszona bezwstydnie oglądając jej upadek. Nie co dzień
się umiera. Jeszcze rano była pełna chęci zdobywania świata, życia,
radości, miłości i przeżywania na nowo każdego wschodu i zachodu słońca
a teraz... cóż jej zostało? Ciche dogorywanie wśród leśnych drzew,
drzew przeznaczenia i bezsensownego chłodu dusz. Już jutro będzie
martwa, padnie na ziemię niczym głuchy pień cienisto ziemny. Nie ma
Anioła, nie ma Diabła, jest ona sama i te ostatnie godziny. Co ma
zrobić? Jak je wykorzystać? Zaraz postrada zmysły...
Nie wiadomo dlaczego ludzie odcięci od przeszłości tracą osobowość, nie wiadomo dlaczego w blasku marzeń urzeczywistnionych nagle gaśnie nadzieja. Pozostaje tylko czynnik zmierzający ku monotonii, jest wynikiem wszystkiego...
Moze Rimbaud sie nie mylil...
Jak ja to rozumiem w sposób, ktory opisałem, chociaż ogień wciąż kroczy za mną i czyni mnie niepokonanym...
Moze Rimbaud sie nie mylil...
Jak ja to rozumiem w sposób, ktory opisałem, chociaż ogień wciąż kroczy za mną i czyni mnie niepokonanym...