Według Mario, osoby stojącej za twórczością projektu Suveräna, muzyka "Vanguard" nawiązuje do hiszpańskiej tragedii i melancholii. Płyta to piętnaście utworów utrzymanych w klimacie neofolk/martial z nawiązaniami do neoklasyki i industrialu, ale pozostawiająca szeroki margines do interpretacji. W muzyce Suveränan nie brak ładnych melodii, militarnego rytmu i emocji. Album został nagrany w 2011 roku i jest owocem debiutanckiego projektu aktywnych członków sceny industrialno-neoklasycznej.
Znamy już pierwszy potwierdzony zespół, który zagra w tym roku podczas III edycji Moonfog Festiwal, która odbędzie się w dniach 8-9 czerwca w Srebrnej Górze na terenie zabytkowego Fortu "OSTRÓG". Będzie to słowacka formacja The Last Days Of Jesus, która łączy w sobie elementy batcave, deathrocka i rocka gotyckiego. Moonfog Festiwal łączyć ma w sobie różne oblicza muzyki ciężkiej, od metalu poprzez elektronikę, aż do elementów folku. Jak zapowiadają organizatorzy, w czasie tegorocznej edycji nie zabraknie również występów zespołów grających w klimatach deathrock, cold wave i post-punk. Więcej informacji o kolejnych zespołach już niebawem.
Otto Dix to zespół grający dość unikalną kombinację darkwave, neoklasyki i industrialu. Kompozycje są typowe dla darkwave z lekką domieszką industrialnych wstawek i dystorcji, a nad wszystkim rozpościera się przepiękny rosyjski kontrtenor. Grupa została założona przez wokalistę Michaił Sergiejewa (Michael Draw) i Siergieja Słabodczikowa (Marie Slip) w Chabarowsku. Nazwa pochodzi od niemieckiego malarza, ekspresjonisty, którego wielkim fanem jest Michael, sam będący grafikiem.
The Last 3 Lines odkrył w 2006 roku człowiek, który specjalnie dla nich założył wytwórnię (SinLovers). Wytwórnia ta już nie istnieje, ale zespół przeszedł pod skrzydła Aloud Music, by wydać EP „Crows”. Zespół wystąpił na kilku liczących się festiwalach w Hiszpanii, a Epka i klip do singla „Fish Tank” zyskały rozgłos i uznanie. W 2010 roku The Last 3 Lines supportowali Placebo.
Douglas McCarthy, frontman Nitzer Ebb, powraca z nowym solowym projektem, do którego do tej pory pojawił się tylko krótki film online, "Untitled". Na stronie oficjalnej artysty znalazło się tylko jedno zdanie odnośnie nowego tworu: "Life is sucking the life out of me". Data premiery materiału oraz trasa koncertowa planowana jest na ten rok, jednak bardziej szczegółówe informacje muzyk zdradzi dopiero niebawem. To nie pierwszy raz, kiedy McCarthy działa solo.
Bardzo popularna w naszym kraju i nie tylko szwedzka Katatonia zapowiada ukazanie się w 2012 roku dwóch nowych wydawnictw. Pierwsze z nich to bardzo mocno oczekiwany nowy album grupy, którego tytułu jak i ilości utworów mających się na nim ukazać jeszcze nie ujawniono. Drugie wydawnictwo przewidziane przez zespół na ten rok to pierwsze
w karierze Katatonii DVD. Będzie ono nosić tytuł „Last Fair Day Gone
Night”. Więcej szczegółów na temat owych krążków trio ze Sztokholmu
poda niebawem na swojej stronie internetowej.
Na przestrzeni dziejów różne było moje podejście do Guns N’ Roses. Jako jedenasto, dwunastolatek słuchało się Gunsenów. Potem, gdy już byłem złym metalowcem i wszystko co nie było death, doom i black to była lipa i padaka, odszedłem od nich tak jak od wielu innych „słabszych” zespołów, a to że miałem kiedyś na ścianie plakaty Axla to był dla mnie raczej powód do wstydu. Później, z biegiem lat zacząłem wracać do klasyki i kanonów heavy metalu i rock n’ rolla. Wróciłem także do Guns N’ Roses. Dziś, gdy wszelkie takie ustosunkowywania wydają się być bardzo odległe i jakże dziecinne, sięgam sobie po tą płytę, żeby po prostu posłuchać muzyki i... nie mogę wyjść z podziwu.
Fani folk metalu mogą już się czuć usatysfakcjonowani - z dniem 10 lutego 2012 roku ukaże się piąty w karierze szwajcarskiego Eluveitie album, który będzie nosił tytuł "Helvetios". Materiał na płytę rejestrowano w studiu New Sound w Pfäffikon w kantonie Zurychu pod pieczą Tommy'ego Vetterli, którego niektórzy skojarzą jako byłego gitarzystę grupy Kreator. Jak informują członkowie Eluveitie, większość instrumentów tradycyjnych oraz wokale nagrane zostały pzrez Annę Murphy i Marco Jencarelli w Soundfarm Studios w Lucernie.
Dwa lata minęły od kiedy wypluty został na świat "Ejaculating
Chaos". Zespół cały czas się alkoholizował i pracował nad nowymi
utworami, czego efektem jest nowy materiał "Eviscerate Yourself". To
pięć utworów, śmierdzących i oblepionych zakrzepłą krwią, trochę
wolniejszych niż wcześniejsze materiały, ale nie mniej nienawistnych.
Nic oryginalnego i
nowatorskiego tam nie znajdziecie, tylko ekstremalny, rozrywający
black metal zepsuty do ostatniej kropli krwi. Materiał jak zwykle
powstawał w bólach i męczarniach, od komponowania, przez produkcję,
aż do wydania. Całość została nagrana i zmiksowana u Polanda w
Świebodzinie. Wydawcą po raz kolejny jest Eryk z Old Temple i
wyrzyga ten mini na świat 31 stycznia 2012r. Całość jest limitowana
do 999 sztuk.
Camerata Mediolanense to zespół powołany do życia w Mediolanie w 1994 roku. Jego muzykę można sklasyfikować jako darkwave i neoklasyka z elementami folku. Zespół kierowany jest Elena Previdi, która jest dyplomowaną dyrygentką. Pozostali członkowie zespołu mają zróżnicowane doświadczenia muzyczne: perkusista i wokalista Trevor Manuel Aroldi pochodzi ze sceny post-punkowej, a wokalistka Daniela Bedeski ma przeszłość w muzyce ludowej.
Neoklasyczny projekt Rosa Rubea współtworzą Daniela Bedeski oraz Pino "SynthEthic" Carafa i Pavor Nocturnus, którzy podobnie jak sopranistka wcześniej współpracowali w zespole Camerata Mediolanense. Daniela i Pino są od dawna aktywni na undergroundowej scenie w Mediolanie i mają bardzo szerokie doświadczenie muzyczne. Razem z nimi w Rosa Rubea pracuje utalentowany wiolonczelista Zeno Gabaglio (Frankie Hi NRG, Les Jumeaux Discordants, Paolo Saporiti) i pianista Marco Bosio.
Takie ogromne wydarzenie, jakim był tegoroczny Thrashfest, nie mogło ominąć w tym roku naszego kraju. Mimo tego, że nad tym koncertem wisiało widmo odwołania z powodu zawirowań wokół polskiego promotora, to jednak wszystko dobrze się skończyło i śląska ziemia raz jeszcze stała się prawdziwą mekką dla każdego szanującego się metalowca, a zwłaszcza thrashera.
Mortal Sin można bez przeszkód wrzucić do tej samej kategorii, co Heathen, Forbidden czy Onslaught. Wszystkie te zespoły łączy kilka cech. Były porażająco niedoceniane w czasach gdy zaczęły grać i nie zyskały sobie takiej aprobaty jak ich "więksi" koledzy. Tak to prawda zdobyli grupkę oddanych fanów, ale nie aż taką by trafić do ścisłej czołówki thrashowego łojenia obok takich gigantów jak np. Slayer, Exodus czy Testament. Niestety zespoły te upadały najczęściej po wydaniu 2 - 4 albumów po czym słuch po nich ginął na kilka lat. Jednak prawdziwy thrashowy boom, który nastąpił kilka lat temy dał tym zespołom kolejną szansę na odbudowanie się. Nie inaczej było z Mortal Sin, ci również chcieli dostać swój kawałek tortu, wracając w 2004.
Legendarny Biohazard ujawnił właśnie okładkę nowego albumu "Reborn In Defiance", który ma ukazać się 20 stycznia 2012 nakładem Nuclear Blast Records. Dwa kawałki - "Come Alive" i "Vengeance Is Mine" - można posłuchać już na Facebooku zespołu. Biohazard przedstawił też szczegóły swojej trasy koncertowej po Europie, która niestety jednak omija Polskę.
Pod pseudonimem Zola Jesus kryje się rosyjsko - amerykańska wokalistka i autorka
tekstów – Nika Roza Danilova, o silnym, zapadającym w pamięć głosie. Swoją
przygodę z Zolą Jesus postanowiłam rozpocząć od albumu „The Spoils”. Jednak fatalna jakość dźwięku i chaos kompozycyjny odrzuciły
mnie od płyty od razu. Nie poddałam się i spróbowałam z drugim albumem „Stridulus
II”, którego dotyczy recenzja.
Thrash metal przez ostatnie kilka lat przeżywa prawdziwy renesans. Ile przez ten czas powstało kapel łupiących ten rodzaj muzyki nie zliczę, zresztą wystarczy spojrzeć na nasz kraj i takie zespoły jak Mortus, Crossroads lub Rusted Brain by zobaczyć, że Thrash metal jeszcze żyje i ma się dobrze. Nie tylko jednak u nas Thrash święci triumfy bo wystarczy spojrzeć na sukcesy takich zespołów jak Evile, Havok, Warbeast lub Gama Bomb by utwierdzić się tylko w tym przekonaniu. Do tego grona można również bez problemu podpiąć grecki Suicidal Angels, który w 2009 r. pod patronatem samego Mille Petrozzy i Maurice'a Swinkelsa z Legion of the damned, wydają swój pierwszy pod skrzydłami Nuclear Blast materiał zatytuowany "Sanctify the Darkness".
Nightwish powracając z nowym albumem nie zapomniał także o odpowiednim singlu. "Storytime", będący drugim utworem z najnowszej płyty, jest melodyjną opowieścią o marzeniach, która stawia najnowszy krążek formacji na dobrej drodze do najwyższych miejsc na listach przebojów. Na singlu znajdują się trzy wersje wymienionego utworu. Utwór doczekał się także teledysku.
Wtajemniczeni wiedzą na pewno, że w przeszłości Tarja
zajmowała się muzyką klasyczną. Dopiero później stała się jednym z najważniejszych
żeńskich głosów metalu, najpierw jako wokalistka zespołu Nightwish, a później
jako solistka. Wreszcie, Tarja może powrócić do swojej „pierwszej miłości”. Pierwszy projekt Tarii Turunen – Harus, jest o krok od wydania pierwszego oficjalnego materiału.
Dzisiaj światło dzienne ujrzał najnowszy obraz do „Lost Tape no. 5“, utworu pochodzącego z „Holy Rain“ - najnowszej, podwójnej płyty zespołu. Jest to już czwarty teledysk promujący to wydawnictwo jednakże po raz pierwszy obraz w całości został przygotowany jako animacja. Za całościowe przygotowanie klipów odpowiada Piotr Topczyłko. Scenariusz, autorstwa Mirrormana, lidera Black Glass został rozpisany na pięć części, do których animacje powstają na bieżąco.
Sopor Aeternus wydał ostatnią cześć trylogii "Ghost", zatytułowaną "Children of the Corn". Płyta pojawi się piętnastego listopada nakładem Apocalyptic Vision. Wersja limitowana zostanie wydana w formie książki dla dzieci zawiniętej w torbę ekologiczną i zawierać będzie CD i koszulkę. Na YouTube można posłuchać krótkiego fragmentu płyty.