
Australasia to pochodzący z Włoch, jednoosobowy projekt Giana Spalluto. W ubiegłym roku została wydana jego pierwsza EPka „Sin4tr4”, a we wrześniu ukazała się debiutancka płyta pod tytułem „Vertebra”. Pojawiają się na niej gościnnie Mina Carlucci i Giuseppe Argentiero. Znajduje się tu trzydzieści pięć minut muzyki ujętych w dziesięć rockowo-metalowych kompozycji.

Pochodzący z Ostrołęki Al Sirat istnieje od 1996 roku, a wydany w 2007 „Warhead” jest ich trzecią płytą. Wśród dziesięciu kompozycji znalazły się obie z wydanej dwa lata wcześniej EPki „Alert!”. Muzyce przez nich wykonywanej chyba najbliżej do thrash metalu, choć myślę, że jest tu trochę naleciałości heavy. Szczególnie wokal jest taki śpiewny i melodyjny i nadaje muzyce specyficznego charakteru.
zsamot : I pomyśleć, że debilom przeszkadzało, że gazeta wychodziła py...

Druga płyta Led Zeppelin ukazała się jeszcze w tym samym roku co pierwsza. To tym bardziej ciekawe, że po jedynce zespół ruszył w swoją pierwszą dużą trasę koncertową. Mimo to znalazł się czas na skomponowanie i nagranie nowych kawałków. W ogóle w tamtych czasach płyty powstawały jakoś szybciej, a muzyka często była efektem improwizacji. Więcej było swobody i spontaniczności. Na „II” czuć właśnie, taki klimat rockowego rozgardiaszu. Piosenki są pourywane, często chaotyczne i nie poukładane , a jednak okazały się wielkim sukcesem i przeszły do historii muzyki.

Wielu z was już zapewne miało okazję usłyszeć coś o tym zespole, czy to za sprawą licznych koncertów które ta grupa dała w naszym kraju, czy oglądając jeden z odcinków Must Be The Music. Jeśli jednak słyszycie tę nazwę po raz pierwszy to... witam w klubie. Aż wstyd się przyznać, że o Materii dowiedziałem się dopiero w tym roku tym bardziej, że już jakiś czas na naszej scenie działają. Może i nie czułbym się z tym tak źle, gdyby nie to że muzyka jaką proponuje grupa to ogromny powiew świeżości na naszej scenie a wydany w tym roku debiut pod tytułem "Case of Noise" tylko to potwierdza.

Cztery lata po „Rock Is Not Enough, Give Me The Metal” ukazał się już dwunasty album Acid Drinkers pod tytułem „Verses Of Steel”. Wiadomo, że Acid to od zawsze żelazne trzy czwarte składu i zmieniający się drugi gitarzysta. Tym razem, po nagraniu jednej płyty, zespół opuścił Lipa, a w jego miejsce przeszedł znany z Flapjack i None, Olass. Jak się okazało ten transfer był strzałem w dziesiątkę. Sprawdził się idealnie jako gitarzysta, wokalista i kompozytor, a jego kawałki są jednymi z lepszych na płycie. A trzeba od razu dodać, że jest to świetna płyta.
zsamot : koncertowo wtedy byli potężni. Teraz też nie jest źle. Tyle, że O. mi...
JancioWodnik : Po prawdzie Olass wyciagnął Acidów z marazmu i ciagłego chlania...
zsamot : I to Olass (RIP) pokazał, że nie ma ludzi nie do zastąpienia (Litza), bo kon...

Aż osiem lat trzeba było czekać na następcę „Stiff Upper Lip”. Choć „Black Ice” to już piętnasta płyta AC/DC, to za mojej muzycznej świadomości dopiero czwarta, więc zawsze jest to duże wydarzenie. Po AC/DC nikt się chyba nie spodziewał żadnych ekstrawagancji i też zgodnie z oczekiwaniami nic takiego się tu nie dzieje. Jest to taka standardowa dawka rock and rolla, a jedyne co ją wyróżnia to to, że jest wyjątkowo długa. Mamy tu bowiem aż piętnaście kawałków, które razem dają ponad pięćdziesiąt pięć minut muzyki. Na marginesie dodam, że aż trzy z nich mają w tytule wyrażenie „rock and roll”.

„Metal Heart” to szósta płyta Accept, wydana w 1985 roku. W porównaniu z poprzednią „Balls To The Wall” nastąpiła jedna zmiana w składzie. Odszedł gitarzysta Herman Frank, by założyć Victory i brać udział w nagraniach Sinner, a po dwuletniej przerwie do zespołu wrócił Jörg Fischer.
zsamot : Kolejna fajna recka. Wujas- odkurz trochę klasyki polskiej. ;)

Deadly Association powstał w 2009 roku w Krakowie. W zeszłym roku udało im się wydać pierwszą, krótką EPkę, a w sierpniu zespół wypuścił materiał nazwany debiutancką płytą. „Hellish Dellusions” to dwanaście utworów i w sumie czterdzieści dziewięć minut muzyki. Jednak taka informacja istotnie fałszuje rzeczywisty obraz, gdyż na płycie znajduje się trochę zbędnych atrakcji, do których przejdę w dalszej części. Dodam jeszcze, że nie wiem o co chodzi z tym „Dellusions”. Słowo delusion oznaczające złudzenie, ułudę - pisze się bowiem przez jedno "l". Biorąc pod uwagę okładkę chyba chodzi właśnie o to, czyli jest to błąd w tytule i to jeszcze wywalony tak na żółto. Tak więc na początek niezła wpadka.
zsamot : Tytuł to gra słów zapewne... ILL- choroba, zatem poszukaj sob...

Strzegomski Absent powstał w 2001 roku, a w 2005 wydał swoją jedyną, jak do tej pory płytę. „Audi...Vide...Sile” ( po łacinie Słuchaj...Patrz...Milcz) wita nas przerażającą wizją opustoszałego pociągu towarowego. Jednak rozsypane obok niego, przysypane śniegiem, tobołki świadczą o tym, że w tym pociągu nie były przewożone towary. Możemy tylko domyślać się kto nim jechał i co się stało z jego pasażerami. Wkładka jest rozkładana, lecz mimo dużej ilości miejsca, nie ma w niej tekstów. Każdy ma natomiast swoje zdjęcie i kącik pod tytułem „thanks & hello”. Co ciekawe skład przedstawiony z jednej strony nie do końca pokrywa się z postaciami na zdjęciach. Jest napisane, że na perkusji gra Gizmo, a na zdjęciu zamiast niego widnieje Kempes.
Harlequin : Hehehe, miałem kiedys promo do recenzji :) Chyba jedno z nielicznych, do któ...

W encyklopedii The Metal Archives widnieje siedem zespołów o nazwie Graveyard, ale ja dzisiaj o żadnym z nich. Szwedzki Graveyard jest bowiem zespołem stricte rockowym z klimatem głęboko zakorzenionym w latach siedemdziesiątych. „Hisingen Blues” jest ich drugą płytą i została wydana w roku 2011. Myślę, że pomysł na retro rocka w ich wykonaniu sprawdził się znakomicie więc postanowiłem napisać parę słów o tym albumie.
XQWZSTZ : Na jednym z muzycznych portali spotkałem się nawet z określeniem, że...
oki : płytka bardzo słuchalna i właściwie trzeba być bardzo zatwardzi...
Harlequin : Nadal uważąm, że debiut to najlepsza ich płyta. Duzo Zeppelina w tyc...

Minął zaledwie rok od wydania „Kill ‘em All”, a oblicze Metalliki zmieniło się dość istotnie. Wydana w 1984 roku płyta „Ride The Lightning” to już nie jest to spontaniczne szaleństwo tylko o wiele bardziej przemyślana i poukładana muzyka. To samo tyczy się warstwy lirycznej. Buntownicze, młodzieńcze uderzenia zastąpiły inteligentne i genialne kompozycje, które zebrane w całość tworzą jedno z największych dzieł w historii muzyki. Aż trudno je nazywać kawałkami, numerami czy nawet utworami. To są hymny! A co bardzo ważne Metallica nie straciła nic ze swojego powera. Osiem wspaniałych odcinków tworzy bardzo mocną i bezsprzecznie thrash metalową, emocjonalną podróż. A więc dosiądźmy błyskawicy, by przeżyć tę płytę po raz nie wiadomo który.
zsamot : Najbrutalniejsza płyta... Takiego Creeping death to już potem nie było......
leprosy : Jedyna plyta Metallicy do ktorej wracam. Tak, kompozycje mozna w zasadzie na...
Harlequin : Zajebista recenzja Marcin, gratuluje :)

Nie jestem do końca pewien, ale „The Grand Leveller” to najprawdopodobniej pierwsza death metalowa płyta jaką w życiu słyszałem. Kaseta kupiona na początku oczywiście w wersji pirackiej, ale wydanie licencjonowane SPV Poland, które posiadam do tej pory też jest mocno wiekowe. Na pudełku widnieje cena 39000zł. Jest to druga płyta Benediction i została wydana rok po debiutanckim „Subconscious Terror”. W tym czasie w zespole zaszła poważna zmiana. Do Napalm Death przeszedł wokalista Mark Greenway, a zastąpił go Dave Ingram, który swoim charakterystycznym głosem obdzielił cztery kolejne płyty Benediction.
zsamot : O tak, na żywo są potężni. ;)
Harlequin : Bardzo dobry materiał, choc chyba stawiam go ciut niżej niż "Transcend...

Pamiętam wywiad z jednym z współwłaścicieli sporej firmy wydawniczej, który stwierdził, że właściwe zaszufladkowanie danego wykonawcy to połowa sukcesu w ramach sprzedaży danego wydawnictwa. Jeśliby zasadę tą przełożyć na poczynania Avantgarde z Asofy to należałoby uznać, że wytwórnia dała ciała po całości. Określenie zawartości "Percezione" jako black/doom metal nie oddaje muzycznej zawartości tego albumu.

„Welcome To My Planet” to drugi krążek szwedzkiego Octinomos. Jest to solowy projekt Fredrika Söderlunda, choć udziela się tu też wokalnie Mårten Björkman, któremu jest dedykowana płyta. Jaka jest planeta człowieka, który postanowił sam stworzyć pełne dzieło? Sam je skomponował, nagrał i napisał teksty. Co nam chciał przekazać? Na okładce widnieją dwa rzędy jakiś powieszonych truposzów. Czy to w symetrycznym piekielnym pasażu czy też może w odbiciu lustrzanym. Wygląda dość groźnie, ale zaryzykuję. Wchodzę.

Armagedon to jeden z najstarszych przedstawicieli naszej sceny deathmetalowej. Powstał w 1987 roku. Szerokim echem w podziemiu odbiło się wydane w 1991 roku ich trzecie demo „Dead Condemnation”. Dwa lata później ukazała się płyta, którą uważam za jedno z najlepszych dzieł w polskim metalu. Płyta, a właściwie kaseta, którą jako nastolatek katowałem setki i tysiące razy i dzięki której zawsze uważałem Armagedon za zespół będący w światowej czołówce gatunku. Dziś kiedy jej słucham wciąż nie mogę się nadziwić jaka jest dobra i jak to się stało, że po takim sukcesie zespół się rozpadł, a na następny materiał trzeba było czekać aż szesnaście lat.
zsamot : Nadal się broni ten album... Szok. Rewelacja, że wydano redkę. ;)
oki : Dlatego mimo tej nieco negatywnej otoczki ktora od jakiegos czasu spowila...
leprosy : Wiesz, mnie bm jakos nigdy nie jaral, stara Brazylia, Szwajcaria, oczywiscie Gre...

Sepsis to bardzo stary przedstawiciel rodzimej sceny. Powstał w 1994 roku. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych wydał dwie demówki i potem na długo słuch o nim zaginął. Rezurekcja dokonała się w czerwcu tego roku, kiedy ukazała się światu debiutancka płyta pod tytułem "Fear Of Freedom". Oblicze zespołu całkowicie odmienione, nowy wokalista, nowe logo, które, tak na marginesie, niezbyt mi się podoba, lecz mimo to znalazły się tu wszystkie trzy kawałki z ostatniego "Promo '99", w tym jeden z trochę zmienionym tytułem.

Zespół Bremenn powstał w 2005 roku. Po wydaniu krótkiej EPki, w lutym 2013 przyszedł czas na pierwszy album pod tytułem „Flowers Of Fall”. Jest to dwanaście kawałków industrialnego rocka/metalu spiętych w jedną ciągłość. Choć utwory tworzą odrębne struktury, nie ma między nimi przerw. Zamiast nich są mówione elektronicznym głosem inwokacje. Również cała płyta kończy się takim krótkim monologiem, który wyjaśnia znaczenie tytułu. Wszystkie teksty są napisane w pierwszej osobie, a narrator zazwyczaj zwraca się do konkretnej postaci, opisując swoje uczucia i trapiące go problemy. Tak więc płyta jest pomyślana jako pewna całość.

Weterani greckiej sceny black metalowej Thou Art Lord po wydaniu w 2005 roku ostatniego studyjnego albumu "Orgia Daemonicum" przeszli w kilkuletni stan uśpienia. Dopiero w 2012 roku za sprawą The Magusa oraz Necromayhem skompletowali nowy pięcioosobowy skład, z którym zaatakowali albumem "The Regal Pulse of Lucifer".

Zespół Animations istnieje od 2007 roku i w tym czasie zdążył popełnić już trzy albumy. Niestety nie znam pierwszych dwóch i wydany w lipcu „Private Getto” jest moim pierwszym spotkaniem z tą grupą. Pierwszy kontakt oczywiście związany jest z okładką. Nieregularna, chaotyczna i wielowarstwowa grafika dobrze oddaje to co znajduje się na płycie.
JancioWodnik : Dwa lata temu był inny wokalista.
Harlequin : Widziałem ich na zywo w blue nocie jakeis 2 lata temu. Wokal rady nie daje. Z...
JancioWodnik : Tak czy inaczej akurat tą płytę chce mi się w ogóle obszernie koment...

„Death Fanaticism” to druga płyta olsztyńskiego Black Altar. Choć została nagrana we wrześniu 2006, to wydano ją dopiero na początku 2008 roku. Na początek wspomnę o bardzo efektownym wydaniu. Wszystko w obowiązkowej czerni, z białym logo zespołu i tytułem płyty. Okładka robi bardzo dobre wrażenie, tym bardziej, że sam obraz bardzo mi się podoba. Rozmglona, rozmazana kostucha w charakterystycznej chuście, trzymająca na nóżki małego kościotrupka, tworzy wizję pasującą do tego co znajdziemy w środku.
zsamot : Zakupiłem. W ramach aukcji dla chłopaków poszkodowanych w wypad...
lord_setherial : Płytka miażdży!
zsamot : Jak zawsze świetna recka, a płyty muszę ponownie przesłuchać. Z...

