Dwa lata przyszło czekać na następcę genialnego "Images And Words". Poprzeczka była ustawiona niesłychanie wysoko i oczekiwania wobec tej obiecującej kapeli były ogromne. Wydawać by się mogło, że "Images..." jest nie do przeskoczenia. I oto światło dzienne ujrzał "Awake" nagrany w tym samym składzie co "Images...". Wydaje mi się, że żadnego zaskoczenia nie było - zespół po prostu sprostał postawionemu mu zadaniu i nagrał album, jakiego możnaby było się spodziewać... ale jaki to album!!!
Komentarze Yngwie : Znów mnie dzisiaj naszło na tą płytkę. Jak dla mnie: poziom...
Tym razem zespół z zupełnie innej beczki. Zespół, dzięki któremu progmetal i w ogóle ambitniejsze dźwięki stały się popularne. Zespół powstał jeszcze wpołowie lat 80tych jako Majesty, a w 1989 wydał debiutancki album "When Dream & Day Unite", który przebrzmiał bez echa. Wtedy wokalistą w zespole był niejaki Charlie Dominici, a w muzyce słuchać było wyraźne ciągotki neoklasyczne. Dominici szybko został wyrzucony, a w jego miejsce zatrudniono Jamesa LaBrie.
Po fenomenalnym "Symbolic" skład poszedł znowu w rozsypkę. Nowymi muzykami zostali nieznani dotąd gitarzysta Shannon Hamm, basista Scott Clendenin oraz perkusista Richard Christy. W tym składzie zespół zarejestrował album "The Sound Of Perseverance" - album jakże inny od tego, co zespół dotychczas prezentował. KostucH : Hmmm...tak...zgodze się co do tego, że nasza Vesnia pobiła swoim najn...
KostucH : No to czas nadrobić straty. 'Chaostream" to jest poprostu nasze polskie "Gete...
Harlequin : Nie słyszalem, wiec sie nie wypowiem :oops: , ale "Ubermensch" byl niezly.
Po owacyjnie przyjętym "Human" Schuldiner znowu wymienił większość muzyków i do Death trafili tym razem gitarzysta Andy LaRocque (King Diamond) i perkusista Gene Hoglan (Dark Angel). Ze starego składu pozostał jedynie DiGiorgio. Patrząc tym razem na skład zespołu można było mówić o "supergrupie". W efekcie powstał chyba najbardziej kontrowersyjny album zespołu - przez jednych ubóstwiany, przez innych niedoceniony. Tak czy owak - kontrowersyjny.Krzysiek : Czy na pewno Chuck dał takie pole do popisu muzykom: DiGiorgio sam mów...
Krzysiek : Czy na pewno Chuck dał takie pole do popisu muzykom: DiGiorgio sam mów...
Po wydaniu ultratechnicznego "Individual Thought Patterns" wielu zastanawiało się, w którą stronę podąży Schuldniner - czy można było nagrać coś jeszcze bardziej technicznego? Tym bardziej, że zespół opuścili LaRocque i DiGiorgio, a pozostał jedynie Hoglan. Obawy nadeszły, gdy do publicznej wiadomości podano, że w nagraniach "Symbolic" mają wziąć udział dwaj nieznani muzycy - gitarzysta Bobby Koelble i basista Kelly Conlon (później w Monstrosity). Harlequin : co do Death no nie słyszałem takiego zespołu który by grał choć w...
DEMONEMOON : hehehe CELLARze pochlałeś chyba wczoraj troche :D :D :wink: PS S...
Kiszka : nie trzeba, rozómiemy :D co do Death no nie słyszałem takiego zespołu...
Rozwijając wątek death metalu należałoby krótko zaprezentować osiągnięcia głównego przedstawiciela tego gatunku - czyli Death. Pomimo, że zespół jest uważany za prekursora gatunku, postanowiłem pominąć 3 pierwsze albumy ("Scream Bloody Gore" , "Leprosy" i "Spiritual Healing"), gdyż moim zdaniem są zwyczajnie słabe.
Tym razem chciałbym zaprezentować szerszemu gronu pewien kultowy, jedyny w swoim rodzaju, lekko zapomniany i doceniony po czasie album. Na początku lat 90tych na fali deathmetalowego zalewu pojawiła się taka kapela Cynic. Już rok potem nieodżałowany Chuck Schuldiner dostrzegł talent muzyków i zwerbował gitarzystę Paula Masvidala i perkusistę Seana Reinerta, aby nagrać wraz z Death album "Human". Już wtedy można było dostrzec, że album zawiera wiele jazzowych i bardzo "kosmicznych" elementów. Kto by przypuszczał, że już 2 lata potem powstanie album, który wyprzedzi swoją epokę...
Komentarze Freakstranger : Coś pięknego, co nie? ;) BAA! Fenomen! :) ...i ponad 16 lat...
callmeadog : ...i ponad 16 lat z płytą...
Lisa : Właśnie po raz pierwszy słucham "Focus" i sprawia fantastyczne wraż...
Ostatnio jesteśmy zalewani tysiącami miernych, podwórkowych kapel, próbujących naśladować swoich idoli, bądź nie wnoszących kompletnie nic do poszczególnych gatunków. Choć "Harnessing Ruin" jest dopiero szóstym pełnowymiarowym albumem Immolation, to warto zauważyć, że zespół działa już od ponad 15 lat, więc żadnym nowicjuszem nie jest. Nie mniej jednak jest to jeden z tych zespołów, które się kocha lub nienawidzi - to jest cecha zespołów unikalnych.
Komentarze KostucH : A nie mówiłem, że się spodoba? A co Ty spodziewałeś się tam...
Harlequin : No teledysk Deicide "Homage for Satan" :)) z noewgo albumu :)
KostucH : Jakiego teledysku? jaki ksiądz? gdzie spierdala? A niech sp...gdzie pieprz roś...
"Paranoid", kolejny album wydany przez Sabbathów. Nie czekali z nim zbyt długo, bo pojawił się on jeszcze tego samego roku (1970), co ich debiutancki krążek, jego premiera miała nadejść we wrześniu. Jest to longplay, którym na trwałe wpisali się do światowego kompedium rocka.
Jest rok 2004, dzięki wydawnictwu Pandaimonium na światło dzienne wychodzi płyta formacji Theodor Bastard pochodzącej z Rosji (dokładnie St. Petersburga). Nie jest to jednak pierwszy album tego prawie u nas nie znanego zespołu (a szkoda). Choćby warto wymienić: "Bossanova Trip" (2002), "Live In Heaven" (2000), "Agorafobia" (2000), "Wave Save" (1999), "Eight Methods To Pick Lady Up" (1996). Muzyka zawarta na płycie "Pustota" to mieszanka ambientu, gotyku z akcentami orientalnymi. Theodor Bastard wprowadza swoim wibrującym drżeniem w trans opowiadając o krainach odległych, osnutych mgłą tajemnicy.
Debiutancki album Black Sabbath, o nazwie takiej jak sama kapela, został wydany 13 lutego 1970 roku, nie byłoby w tym nic niezwykłego (jeśli chodzi o datę wydania oczywiście), gdyby nie był to piątek. Jednak zanim do tego doszło trzeba było materiał skomponować i nagrać. Jeśli chodzi o kompozycję, to były one w większości już dawno gotowe, bo Sabbath grało już od co najmniej roku, natomiast co do sesji w studio, to było ona zaskakująca. Nie tyle pod względem kosztów, bo wyniósł on 600 funtów, co raczej samego czasu jej trwania. Osbourne'owi i chłopakom zajęło jedynie trzy dni na to, by wszystko spokojnie zarejestrować. Zaskakujące ale prawdziwe, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę arcydzieło, które stworzyli.

"Once", jedno z największych dzieł grupy Nightwish zostało wydane w 2004 roku. Płyta zyskała miano podwójnej platyny w rodzinnej zespołowi Finlandii. Platyną nagrodzono ją także w Niemczech, złotem w Szwajcarii oraz Australii. Krążek oraz poszczególne jego utwory zajęły także wiele wysokich miejsc na listach przebojów. "Once" jest jednym z najbardziej różnorodnych albumów w dziejach Nightwisha. Nastrój i stylistyka zmienia się wraz z kolejnymi utworami.
Wino Komandos - Białe produkcji Zakładów Przemysłu Spożywczego "Ostrowin" Sp. Z.O.O. to jeden z nielicznych prawdziwych owocowych win jabłkowych, tzw. "jaboli". Cena wynosi ok. 5 zł w sieci sklepów Żabka i jest zadowalająca dla każdego fana Komandosa. Uwagę zwraca etykieta. Zielona z symbolami militarnymi, naklejona na zieloną, brązową lub białą butelkę.ganzallein : to wina dla meneli, dajcie spokoj :lol: bulgarskie kosztuje 7zl ale widocznie żal...
KostucH : Hehe...ja na nie piciu zaoszczędziłem już 150 zł i póki co nie planuje...
czuczaczek : Najgorzej to pić (jabola) w samotności... Qmpela wczoraj wypiła, gdzieś...
Nirnaeth mało znany polski zespół, grający muzykę w stylu ambient, dark wave, w roku 1996 wydał materiał o nazwie "Haudh’en’Nirnaeth" (nieco historii myślę, że nie zawadzi od czasu do czasu). Muzyka ma w sobie dużo dramatu, niepokoju, również znajdziemy w utworach elementy zadumy, nostalgii. Jak przystało na dark wave dźwięki sączą się powoli, podkreślone rytmem wybijanym przez klawisze fortepianu. Brak jakiś dramatycznych zwrotów, całość materiału oparta na spokojnym brzmieniu wnikającym powoli w duszę, ja przystało na dark wave.
Desiderii Marginis na scenie ambient działa już ponad 10 lat i jest dobrze znane fanom tej muzyki. Dwie ich wcześniejsze płyty: "Songs Over Ruins" jak i "Strife" zbierały bardzo dobre recenzje.
Lacrimas Profundere... Wylewać łzy... No i już wiadomo, czego należy spodziewać się po zespole, który zdecydował się nadać swej twórczości tak bolesne imię. Trochę jak HIM trochę jak Type O Negative... Muzyka raczej w kierunku rocka gotyckiego.
Ostatnimi czasy w moich poszukiwaniach odnalazłem wydaną 2006 roku płytę grupy Summning - "Oath Bound". Nie jest to jednak pierwsze dokonanie tego utworzonego w 1993 roku zespołu...
Komentarze Vammp : Oath Bound to bezkonkurencyjnie album numer jeden i nie tylko grupy Summonin...
Hildr Valkyrie, bo pod takim pseudonimem tworzy artystka, to generalnie rzecz ujmując muzyka łatwa, prosta i przyjemna. Viking/neofolk to właściwa szufladka dla tego wydawnictwa. Muzyka na tym krążku jest miła dla ucha, pozwala się rozluźnić i uciec od zgiełków ekstremalnych gatunków. Jest tu bowiem klimat, przestrzeń, pompatyczność, patetyczność etc.
Z dużą ciekawością sięgnąłęm po wydany niedawno mini CD Leaves' Eyes "Legend Land" i już po pierwszym przesłuchaniu musiałem stwierdzić, że niestety jestem lekko zawiedziony. Płyta nie wnosi zupełnie niczego nowego, niczym nie zaskakuje. Może wyda się ciekawa komuś, kto nie słuchał dwóch poprzednich albumów zespołu, ja jednak spodziewałem się o wiele więcej niż pięciu utworów (+ wydłużona wersja utworu tytułowego).
Wydany w 2004 roku album "Touch In The Dark" holenderskiej grupy Asrai, jest dopiero drugim krążkiem w dorobku tej istniejącej praktycznie od 1980 roku kapeli, jednak jego jakość rekompensuje nam znakomicie długi czas oczekiwania na jego wydanie.
Komentarze frija : ja tam ich nie znam, nie mogę stwierdzić, czy to zołzy, czy nie :wink: mo...
astarot : rzeczywićie może lepiej zapuścić jakąś muzyke...bo na to wyjdzie...
frija : no bo Maja jest najlepsza :D na Anję nie da się patrzeć...macie rację......

