Żona mówi do męża: „Ale ty jesteś debilem. Jesteś takim debilem, że gdyby był konkurs na największego debila to zająłbyś drugie miejsce.” „Dlaczego drugie?” – pyta mąż. „Bo jesteś takim debilem, że nawet takiego konkursu nie potrafiłbyś wygrać.” Parafrazując. „My Chim… Amoi Chim… Ailways Chim” Capri Sancti to moja najgorsza kaseta. Jakbym sobie ułożył wszystkie płyty i kasety od najlepszej do najgorszej to ta byłaby na przedostatnim miejscu.
Ulver powstał na norweskiej scenie black metalowej w 1993 roku. Ludzie, którzy go stworzyli udzielali się, lub wkrótce mieli się udzielać, w wielu innych, rodzących się, znanych formacjach, takich jak Arcturus, Ved Buens Ende, Satyricon czy Aura Noir. Ciężko mi dziś stwierdzić kto jak traktował Ulver i dla kogo miał on być głównym zespołem, a dla kogo pobocznym projektem. Na pewno jednak pomysł był taki, aby Ulver był wyjątkowy. Żeby miał ducha czarnej północy, ale żeby uzewnętrzniał go w całkowicie własny i niepowtarzalny sposób. Czas pokazał, że te zamierzenia rozwinęły się do rozmiarów przekraczających ówczesne wyobrażenia twórców. Już jednak ich pierwsza płyta „Bergtatt” w dużym stopniu ukazała niecodzienne i nietuzinkowe podejście do czarnej sztuki.
Zafascynowała Toma Jonesa i Fleetwood Mac, a szczyt popularności zyskała dzięki grupie Ram Jam. Teraz w swoje ręce bierze ją polski zespół Burn This Song. Na początku minionego roku Burn This Song swoją wersją "Black Betty" wstrząsnął ścieżką dźwiękową filmu "The Choice" - poruszającą ekranizacją powieści Nicholasa Sparksa w reżyserii Rossa Katza. Hollywoodzki kierownik muzyczny tego filmu mógł przebierać w znanych zespołach z amerykańskiej sceny muzycznej, a sięgnął właśnie po „Black Betty” w wykonaniu Burn This Song.
Już niebawem w katowickiej Korbie zrodzi się nowa, świecka tradycja. 21 stycznia w murach tego szacownego przybytku wystartuje pierwsza edycja Critical Noise Industry, nowej imprezy muzycznej, która stawia sobie za cel koncertową promocję nietypowych zjawisk z pogranicza szeroko rozumianego ekstremalnego grania. Jedni nazwą to awangardą, inni sonicznym poqrwieniem, a jeszcze inni w ogóle nie będą chcieli słuchać. Jedno jest pewne, ani typowo, ani kwadratowo nie będzie.
Diarmad : Zapowiada się ciekawy koncert... a do Katowic niedaleko...ktoś jeszcze si...
Wielkimi krokami zbliża się premiera nowego wydawnictwa Sepultury. Grupa zapowiada nadchodzący album „Machine Mesiah” teledyskiem do premierowego utworu „Phantom Self”. Krążek ukaże się 13 stycznia 2017 roku nakładem wytwórni Nuclear Blast. A już w połowie lutego będziemy mieć okazję sprawdzić, jak prezentują się nowe utwory grupy na żywo. Sepultura pojawi się 15 lutego na koncercie w warszawskiej Progresji. Zespół zaprezentuje się w doborowym towarzystwie Kreator, Soilwork i Aborted.
„Colossus” jest drugim albumem Scorn z 1993 roku. Duet Harris - Bullen pogrąża się w hipnotyzujących dźwiękach, otępia dusznym klimatem i intryguje industrialną kombinacyjnością. Wszystko jest tu takie zamazane, jakby dobiegające z oddali, z jakichś innych czasów. Jakby rozciągnięte w innym wymiarze, co dobrze oddaje okładka.
Zespół Cortege zaprasza na specjalny koncert z okazji XX-lecia istnienia. Z okazji jubileuszu grupa wykona wybrane numery ze wszystkich swoich wydawnictw, a także kilka niespodzianek. Wieczór rozpocznie pszczyńska horda No Salvation. Wydarzenie to będzie miało miejsce 10 grudnia w wodzisławskim klubie Amber, a początek jest przewidziany na godzinę 20.00. Bilety w cenie 10 zł (15 zł w dniu koncertu) można nabyć w klubie Amber lub u zespołu.
Wrocławski, gotycko-metalowy Raincarnation pierwotnie nazywał się Reincarnation i pod taką nazwą pojawił się dwukrotnie na składankach „Blood To Come” w Thrash ‘em All, w tym w pierwszej jej edycji w 1996 roku. Jest tam napisane, że zawarty tam utwór „Judas” pochodzi z dema „At The Bottomless Lake” i nie wiem dlaczego wszechwiedząca Encyclopaedia Metallum o takowym demie nie wspomina.
Ewolucja to pojęcie, które w przypadku Theatre Of Tragedy występowało od początku. Z płyty na płytę muzyka się zmieniała, ale to co wydarzyło się przy okazji czwartego albumu „Musique” przeszło chyba najśmielsze oczekiwania każdego zainteresowanego tematem. Po gotyckim i epatującym spokojem „Aégis” zespół nagle eksplodował elektroniczną energią i wszedł w zupełnie inny wymiar. W dodatku stało się to w tym samym składzie. To znaczy ludzi jest mniej, ale nikt nowy nie doszedł.
korsarz : Pamiętam, jak utwory z tej płyty poleciały kiedyś na falach śp. Radia...
W alternatywnej teraźniejszości tego koncertu mogłoby nie być. Voivod miało się przecież rozwiązać po nagraniu albumu wykorzystującego ścieżki zostawione przez zmarłego gitarzystę, natomiast Entombed A.D. to jeszcze jeden przykład zejścia się byłych członków kapeli, którzy nawet nie mają prawa do grania pod jej właściwym szyldem. Jeśli tak na to spojrzeć, to można nazwać to dowodem nieśmiertelności metalu i uznać za cud fakt, że kanadyjska grupa znalazła życie po Piggym, zaś szwedzka się rozdwoiła. Żeby ostatecznie uwierzyć, trzeba jeszcze jednak było zobaczyć.
Nakładem szwedzkiego wydawnictwa Reverse Alignment ukazała się pierwsza po prawie 6 latach płyta projektu Hoarfrost „Anima Mundi”. Tytułowa „dusza świata” interpretowana jest jako mityczna Gaia - matka ziemi i wszystkiego, co na niej żyje. Superorganizm planety. Co będzie jeśli któregoś dnia ta troskliwa matka zamieni się w dzieciobójczynię mityczną Medeą, która oszuka i zdradzi ludzkość? To pytanie towarzyszyć nam będzie się przez cały 50 minutowy materiał.
Już 16 września startuje ogólnopolska trasa koncertowa zespołów Materia i The Sixpounder. „Wszystko Jasne Tour” obejmie blisko 30 miast i potrwa do stycznia 2017 roku. Będzie to prawdziwa gratka dla fanów klubowego, rock’n’rollowo-metalowego szaleństwa. Podczas koncertów obydwa zespoły będą promować swoje ostatnie wydawnictwa - Materia„We Are Materia” i The Sixpounder „True To Yourself”. – Przed nami bardzo intensywny koncertowo okres – mówi Tede, gitarzysta Materii.
Przez trzy lata jakie minęły od „Black To The Blind” Vader nie próżnował. Najpierw ukazała się ciekawa i odważna EPka „Kingdom”, z najwolniejszym w karierze, ale bardzo fajnym utworem tytułowym i gdzie oprócz tego są, między innymi, elektroniczne remixy dwóch utworów z „Black To The Blind”. Następnie zaś uwieńczenie mnóstwa światowych występów na koncertówkach „Live In Japan” i wydanym na video „Vision And Voice”. Szczególnie ta pierwsza zrobiła na mnie ogromne wrażenie i katowałem ją niemiłosiernie jako kwintesencję wielkiego sukcesu i koncertowego geniuszu. No, ale nie można w nieskończoność odcinać kuponów od zdartych już płyt i trzeba było dostarczyć wygłodniałej gawiedzi nowych emocji. Tak przyszedł rok 2000, a z nim album „Litany”. Jak przystało na największych, Vader nie zawiódł i po raz kolejny we wspaniały sposób wpisał się na czarne karty historii death metalu.
leprosy : Wyszła im ta płyta, w mojej opinii ostatnio warta uwagi choć wiadomo,...
zsamot : Jeden z obowiązkowych krążków Vadera. Plus genialne tekstowo Col...
Moda na muzykę dark folkową trwa i ma się całkiem dobrze. Dekadenckie klimaty potrafią się podobać i sprawdzają się w rozmaitych aranżacjach. Spuścizna po Nicku Cavie i Johnnym Cashu z powodzeniem znajduje nowych odbiorców, którzy nie zadowolą się byle czym. Jeden z bardziej oryginalnych przedstawicieli neo folkowego brzmienia – King Dude – w poniedziałek, 8 sierpnia zawitał do Krakowa, dając koncert w klubie Rotunda. Artystę supportował zespół Them Pulp Criminals oraz amerykańska wokalistka Foie Gras. Pomimo że to okres wakacji i niefortunny dzień tygodnia, występy zgromadziły całkiem sporą pobliczność.
Agencja Go Ahead zaprasza na koncert Nothing But Thieves. Muzycy koncertowali już z takimi zespołami i artystami jak Muse czy Gerard Way, a po wydaniu debiutanckiego albumu w ubiegłym roku zostali zaproszeni na najważniejsze europejskie festiwale. 27 listopada 2016 roku Brytyjczycy zagrają w warszawskiej Progresji. Historia zespołu zaczęła się jeszcze w szkole, gdzie Conor (wokal) i Joe (gitara) występowali wspólnie w kilku muzycznych projektach.
Death metalowy zespół Cortege zaprezentował klip do numeru "Hallowed Be Thy Name", pochodzącego z ich drugiego albumu, zatytułowanego "Touching The Void". Płyta ukazała się nakładem Let Them Come Productions 25 marca 2016 roku. O produkcję zadbał Jarek Toifl z Maq Records, a dodatkowym smaczkiem jest gościnny występ Marka Pająka (Vader, Esquarial), który nagrał solo w "Hear Our Cries".
SynthNoir Booking & Promotion & Dark Asylum Team zapraszają już jutro - 25 czerwca do Poznania na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne tego roku - Dark Sounds Festival 2016. Wystąpią znane i cenione zespoły reprezentujące mroczne i klimatyczne elektroniczne brzmienia: szwedzka legenda Synth Pop/Future Pop/EBM - Covenant, norweski duet Dark Noir - Electro Spectre, niemiecko-hiszpański projekt Mondträume oraz polski duet electro-industrialny - Dark Side Eons. Po koncertach after party do rana, który poprowadzi uznany DJ’ski duet: Alex Hunter (Dark Asylum Team/Łódź) oraz James (Back to the Violator/Warszawa).
Weesp to białoruska elektro-rock-metalowa formacja, która szturmem zdobywa uznanie fanów nowoczesnych ciężkich brzmień w kolejnych krajach Europy, w tym w Polsce. Po udanych koncertach na początku bieżącego roku Weesp zapowiada powrót nad Wisłę i kontynuację promocji nowej płyty „The Void”. Zespół Weesp powstał w Mińsku na Białorusi w 2008 roku. Twarde, ciężkie brzmienie w połączeniu z najnowocześniejszymi trendami w elektronice i niezwykle ekspresyjnym wokalem szybko przysporzyły formacji mnóstwa słuchaczy w całej Europie.
6 czerwca 2016 ukaże się na CD ostatnia EP zespołu Whalesong, zatytułowana "Roi des Rats". Będzie to ściśle limitowane wydawnictwo do 100 sztuk. Warto wspomnieć, iż specjalnie na potrzeby wersji CD zespół zdecydował się na ponowny mix oraz mastering utworów. Materiał ten był dotychczas dostępny tylko w formie cyfrowej i zdążył w międzyczasie zebrać pozytywne recenzje. "Roi des Rats" pokazuje spory progres w brzmieniu zespołu jaki zaszedł od debiutanckiego materiału "Filth" z 2011 roku.
Korpiklaani, fińskie gwiazdy folk metalu szczególnie upodobały sobie Polskę i wracają do nas na cztery koncerty. Czy to za sprawą wysokiej jakości narodowych trunków, a może szczególnie żywiołowej publiczności, ważne, że Leśny Klan regularnie odwiedza nasz kraj, zaliczając prawie wszystkie prestiżowe festiwale rockowe. Towarzyszyć im będzie równie dziarska i lubująca się w wyskokowych napojach ekipa islandzkich wikingów ze Skálmöld. Imprezowy rajd po polskich klubach rozpocznie się 24.10 w gdyńskim Uchu, a zakończy 4 dni później w katowckim Mega Klubie, po drodze zahaczając o warszawską Proximę i wrocławskie Alibi.