
Dużo zadziało się w Disloyal od wydania poprzedniej płyty, bo też i dużo czasu od niej upłynęło. W zespole ostali się jedynie perkusista Jaro i występujący wcześniej gościnnie Artyom Serdyuk. Co ciekawe na "Prophecy" grał na basie, a tu przejął pierwszoplanową rolę jako gitarzysta i autor muzyki. Skład Disloyal A.S. 2015 uzupełniają Kolya na basie i Kriss na wokalu. Ten drugi znany jest z takich zespołów jak Deathbringer, Empatic i Manipulation, ale wszędzie tam pełnił rolę perkusisty. Tak więc Disloyal stał się tworem międzynarodowym, w połowie polskim, a w połowie białoruskim.

„Distorted Delusions” to trzeci album fińskiego Fear Of Domination. Jest to metal awangardowy z dużą ilością elektroniki. Trochę w stylu, który prezentował kiedyś The Kovenanat. Muzyka jest energetyczna, pogmatwana i wielowątkowa. Musiałem się do niej trochę przekonać i dopiero za którymś razem ta płyta zaczęła mi zaskakiwać i układać się w całkiem przyjemne dla ucha kombinacje. Ostatecznie stwierdzam, że jest to dobry, bardzo ciekawy materiał, prezentujący różnorodne rozwiązania.
Takiego szturmu na Progresję jeszcze nigdy nie widziałem. Owszem, bywałem już na wyprzedanych koncertach, ale żeby tyle ludzi próbowało się dostać bez biletów, tego jeszcze nie spotkałem. Było również sporo busów z różnych miejsc w Polsce. Utworzyła się długa i bardzo wolno posuwająca się kolejka. Ludzie bez biletów nie byli wpuszczani i blokowali dostęp do wejścia tym z biletami. Do tego dokładne sprawdzanie, więc trzeba było w ścisku odstać swoje. Pod klub podjechałem punktualnie, dokładnie o 17:45. Właśnie zaczynał się koncert. Wchodziłem pół godziny, czyli dokładnie tyle, ile grał Fueled By Fire. Zdążyłem zobaczyć jak schodzą ze sceny. 
Po takiej płycie jak „Covenant” wydawałoby się, że przed Morbid Angel stało ogromne wyzwanie. Wydać następcę płyty, która przez wielu uznana została za najlepsze dzieło death metalu, to bardzo trudne zadanie. Przebić „Covenant” wydaje się niewykonalne nawet dla jego twórców. I choć Morbid "Covenantu" nie przebił, to wydając „Domination” w niesamowity sposób potwierdził swoją death metalową supremację.
lord_setherial : Wszak płyta była wydana w 95. Muzycznie jest dobrze,nawet te ambient...
zsamot : Rewelacyjna recenzja i w pełni się zgadzam. Dla mnie najlepszy Morbid. Z...
rob1708 : dla mnie to cały czas wazna płyta i czesto do niej wracam,chociaz od pier...
"Domination" jest czwartym albumem "bogów death metalu" z Florydy i ostatnim nagranym z genialnym wokalistą Davidem Vincentem. Jest to też album, który wzbudził wiele kontrowersji swoją zawartością. Morbid Angel zdecydowało się bowiem na zastosowanie pewnych nowinek, które nie pojawiały się na poprzednich albumach.

