T.O.Y. - niemiecki future/synthpopowy zespół założony przez Olivera Taranczewskiego (instrumenty klawiszowe) i Volkera Lutza (wokal, programowanie, produkcja). Na początku działalności grupa działała pod nazwą Evil's Toy, lecz wkrótce potem z niewiadomych powodów została przemianowana na obecną. Muzycy formacji wśród swych muzycznych inspiracji wymieniają: Depeche Mode, IceHouse, One Giant Leap, Massive Attack, Leftfield, FSOL i Erasure.
Oficjalna strona internetowa poinformowała o postępach w sesji nagraniowej do nowej płyty amerykańskiego duetu Collide. Po trzech latach intensywnej pracy w studiu kaRin i Statik, pomysłowawcy projektu, anonsują nadejście kolejnego albumu, zatytułowanego "Two Headed Monster". Tytuł albumu ma symbolizować dwie różniące się od siebie istoty jakie zetrą się ze sobą przy okazji nagrań umieszczonych na płycie.
Impact Pulse, węgierscy electro-pracoholicy i nadzieja sceny klubowej tej części Europy powraca. 24 maja nakładem rosyjsko-węgierskiej wytwórni Advoxya Records ukaże się ich nowy album "Optimal Contrast". Płyta duetu przynosi 10 nagrań utrzymanych w stylistyce EBMu z
domieszką electro-industrialu, w tym potencjalny przebój "I See Your
Love" z gościnnym udziałem berlińskiego Serena Gruß.
Brazylijczycy z deathmetalowego Krisiun ujawnili szczegóły nowego wydawnictwa. Album zatytułowany "Southern Storm" pojawi się w Europie 21 lipca nakładem Century Media Records. Krążek ponownie nagrywany był w studiach Stage One w niemieckim Borgentreich wraz z producentem Andym Classenem, który współpracował już z zespołem przy płytach "Conquerors Of Armageddon" i "AssassiNation".
Deletion, szwedzki zespół utworzony z byłych członków takich grup jak Dissection, Soulreaper oraz Taetre czy Thorium, wkrótce wyda swój debiutancki album. Płyta o tej samej nazwie co zespół ukaże się 2 czerwca dzięki współpracy z belgijskim labelem Painkiller Records. Muzycy Deletion grają według nich samych "mroczny, ponury, atmosferyczny i melodyjny death metal z wpływami black metalu" i dopiero kreują swój własny, unikalny styl.
Hatestory - polski zespół rockowy założony w 2008 roku. Pomysł utworzenia formacji powstał jednak już cztery lata wcześniej po rozpadzie zimnofalowej formacji Eva. Klaus, Slavik i Niuniek, nagrali wtedy instrumentalne demo z siedmioma utworami. W twórczości kwartetu słychać inspiracje muzyką cold wave, new wave a także death rockiem i post-punkiem.
Darkestrah - pochodzi z Kirgistanu. Jest to państewko
w Azji Środkowej, które rozgłos zdobyło podczas trwania Tulipanowej
Rewolucji. Scena metalowa w tym kraju jest raczej bardzo uboga. Jedną z grup reprezentujących to państwo jest Darkestrah, który według mnie nagrał jedną z
najlepszych płyt 2006 roku. Mowa o wydawnictwie "Embrace Of Memory".
XIII Stoleti, już niemal klasyka czeskiego gothic rocka, po czterech latach przerwy powrócili na scenę. Z racji tego, że ich popularność w Polsce jest paradoksalnie większa niż w Czechach, nie mogli ominąć naszego kraju i 10 maja wystąpili na deskach klubu Firlej we Wrocławiu. Koncert nie należał do najtańszych, mimo to publiczność stawiła się dość licznie, choć nie mam porównania z frekwencją na innych wydarzeniach z tego miejsca, gdyż zawitałam tam po raz pierwszy. Jak na moje oko - ludzi było w sam raz, sama zaś firlejowska sala koncertowa wyglądała bardzo kameralnie.
Kayzen - epicko-gotycki zespół pochodzący z Polski. Grupa grała początkowo mieszankę gotyku z metalem, obecnie prezentując nieco
brutalniejsze brzmienie, aczkolwiek nie pozbawione jest ono melodii i klimatu
brzmień. Zespół powstał z inicjatywy Hiary i Mili w lutym
2000 roku. Pierwsze próby jeszcze w dwu osobowym składzie wyznaczyły drogę
jaką chciał podążać zespół czyli mówiąc w wielkim skrócie grać muzykę
mroczną, przesączoną tajemniczością, połączoną z lekką dozą erotyki.
Leæther Strip - duński projekt powstały 13 stycznia 1988 roku z
inicjatywy Clausa Larsena. W muzyce zespołu najbardziej odczuwalny jest
wpływ muzyki EBM i industrialu. Wg założyciela zespołu - Leæther Strip
zawsze był, jest i będzie jednoosobowym projektem. "Nikt nie zrozumie
tak mojej wrażliwości na muzykę jak ja sam" - podkreśla Larsen.
Każda kolejna płyta Red Hot Chili Peppers to wielkie wydarzenie muzyczne. Od czasu wielkiego sukcesu komercyjnego "Blood Sugar Sex Magic" kwartet zaczął odchodzić od zadziornego funkowego grania na rzecz nieco bardziej śpiewnych melodii, co udowodnił chociażby na płycie "One Hot Minute".
Z cyklu "perły z lamusa" chciałbym zaprezentować bardzo ciekawe wydawnictwo włoskiego Asgard, którego nazwa nie ma nic wspólnego z polskim Asgaard. Półtora dekady temu, na Półwyspie Apenińskim działał bowiem zespół, którego twórczość po dziś dzień budzi sporo kontrowersji.
Druga spośród wydanych przez Therion w tym samym roku płyt jest chyba tą mniej eksperymentalną częścią podwójnego wydawnictwa. "Sirius B" przynosi jedenaście kawałków, które raczej są bardziej osadzone w nowszej stylistyce zespołu. Krążek jest więc bardziej symfoniczny od "Lemurii", zdecydowanie więcej tu chórów, a mniej heavymetalowego pitolenia.
W trzy lata po wydaniu "Secret Of The Runes" Therion powrócił z dziełem, które z miejsca zebrało same najwyższe noty. Szwedzi nagrali dwie płyty - "Lemuria" i "Sirius B", które zostały wydane w tym samym czasie. "Lemuria" jest pierwszą i chyba tą lepszą z nich, choć po zapoznaniu się z tymi wydawnictwami nie jestem do nich tak przychylnie nastawiony.
Da się zauważyć pewną tendencję, że młode zespoły zazwyczaj z płyty na płytę grają coraz ciężej, by w pewnym momencie dokonać zwrotu w stronę lżejszego grania. "Aegis" był właśnie kolejnym krokiem w stronę łagodności. Theatre Of Tragedy powróciło z płytą, na którą składa się dziewięć kobiet, a właściwie dziewięć utworów, których tytuły są damskimi imionami.
Norwegowie z Theatre Of Tragedy przekonali mnie do siebie za sprawą wydanej w 2000 roku płyty "Aegis", na której zespół odszedł od depresyjnego grania, na rzecz nieco bardzie stonowanych klimatów. EPka "A Rose For The Dead" została wydana zaledwie trzy lata wcześniej i była ostatnim doomowym wydawnictwem zespołu.
Choć już wcześniej Samael przejawiał swoją odmienność, to chyba mało kto się spodziewał, że ten szwajcarski zespół wypłynie na szersze wody i stanie się jednym z najważniejszych reprezentantów gatunku.
Komentarze zsamot : Klasyk w momencie pojawienia, z Passage idealna dylogia- ziemi i nieba. Bezkon...
Harlequin : Tylko, że nie znam ionnej kapeli, która w 1996 grała takie cos jak samael...
Harlequin : A wiecie co ... ja jakoś nie wracam do niej ... wole zdecydowanie "Passage"
Drugi album Samuel kontynuuje to co było zapoczątkowane na "Worship Him". Szwajcarzy, chyba zwęszyli swoją szansę w tym, że raczej nikt nie uprawiał black metalu w wolnym wydaniu.
Drugi i ostatni album Holendrów, na którym śpiewa mężczyzna. Tak jak i Paradise Lost za sprawą "Icon" poszli w inną stylistykę, tak i Holendrzy odeszli od typowego doom metalu.
The Gathering jest przede wszystkim kojarzony ze świetną wokalistką Anneke Van Gierbergen. Warto jednak pamiętać, że początki zespołu były jednak bardzo odmienne od tego co zaspół zaczął tworzyć od drugiej połowy lat 90-tych.

