Dokładnie
o godzinie 19:05, czyli co do minuty (co zapewne znów należy przypisać wymogom
radiowym) tak, jak było to wcześniej ogłoszone, na scenie pojawił się pan
konferansjer. Krótko opisał zespół jako prekursorów gatunku dark trance, ze światkiem
muzycznym zaznajomionych od lat. Wcześniej znani pod szyldem Bruno Wątpliwy
działalność rozpoczęli w 1986, co czyni z nich weteranów transu. Całkiem jednak
żwawych, jak miało się za chwil kilka okazać.
Za nieco ponad 5 tygodni, 29 maja, w warszawskiej Progresji pojawi się na scenie metalowa orkiestra z Niemiec - Haggard. Do 2000 roku zespół liczył 21 osób obecnie skład stanowi piętnaście. Za całość muzyki oraz kompozycje odpowiada lider, wokalista i gitarzysta Asis Naseri. Styl formacji to mieszanka symfonicznego klasycznego brzmienia oraz elementów charakterystycznych dla gotykmetalu. Organizatorem jedynej wizyty Haggard w Polsce jest Global Promotion. Bilety w przedsprzedaży kosztują 90 złotych w dniu koncertu wzrosną do 110 złotych. Koncertowi patronuje serwis DarkPlanet.
29 maja za pośrednictwem Nuclear Blast ukazać ma się kolejne, dziewiąte już w dorobku studyjne wydawnictwo fińskiego Amporphis. W związku z pojawieniem się krążka "Skyforger" muzycy ruszą na przełomie października i listopada tego roku w trasę koncertową. W ramach Forging Europe Tour 2009 zespół odwiedzi także Polskę - 27 października zagra koncert w krakowskim klubie Loch Ness. Do tej pory formacja potwierdziła ponad 25 dat występów w kilkunastu państwach Europy.
Pięknie rozwijająca się kariera australijskiego AC/DC została przerwana śmiercią wokalisty Bona Scotta. 19 lutego 1980 roku umarł w wyniku udławienia się wymiocinami po spożyciu nadmiernej ilości alkoholu. Co by nie mówić o jego umiejętnościach wokalnych, to walnie przyczynił się on do wypromowania AC/DC na najlepszy rock'n'rollowy zespół na świecie. Co więcej - płyty "Powerage" i "Highway To Hell" prezentowały bardzo wysoki poziom wskazujacy, że grupa jest u szczytu popularności. Gdy wydawać się mogło, że kariera grupy stanie pod znakiem zapytania, bracia Young najzwyczajniej w świecie sięgneli po nowego wokalistę Briana Johnsona i już 25 lipca też samego roku wydali kolejny album zatytułowany "Back In Black", na którym wszystkie liryki napisał Brian Johnson.
Znane są już szczegóły nadchodzącego, czwartego longplaya studyjnego warszawskiego zespołu Riverside. Płyta zatytułowana "Anno Domini High Definition” będzie miała swoją premierę 15 czerwca tego roku i ukaże się nakładem wydawnictwa Mystic Production. Poza granicami Polski krążek ujrzy światło dzienne 19 czerwca za pośrednictwem labelu Inside Out. Jak zwykle autorem grafiki jest Travis Smith. Materiał na płytę powstawał w olsztyńskim Studio X, nad masteringiem czuwał Grzegorz Piwkowski. Nowy album zawierać będzie łącznie pięć zupełnie świeżych kompozycji, które wypełnią czas 44 minut i 44 sekund.
Fiński basista Jari Kainulainen (obecnie w szwedzkim Evergrey), mimo niedawnego odejścia ze składu Stratovarius, zdecydował się jednak na odświeżenie nadpsutych relacji z jego byłymi muzykami - wszystko w celu nagrania wspólnej płyty "Return To Dreamspace". Planowany jeszcze na ten rok album miałby być dokończeniem rozgrzebanych i nie sfinalizowanych wątków z płyty Stratovariusa - "Dreamspace" z 1994 roku, ale jak zastrzega Jari: "nasza wspólna płyta nie jest remakiem tej sprzed prawie 15 lat ani nowym krążkiem Stratovariusa, to zupełnie nowy album nowego projektu uzupełniający pewien cykl i zabierający nas wszystkich do naszych początków".
Geniusz czy nieporozumienie? Holenderski jednoosobowy akt Tapage nieźle namieszał swym debiutanckim albumem "The Institute Of Random Events" (2008). U jednych premierowa praca projektu zyskała miano dzieła co najmniej przełomowego, drudzy beztrosko pominęli go w swoich płytowych rejestrach kompletnie nie zwracając uwagi na unikalne futurystyczne wizje konstruowane z dużym nakładem czasu przy pomocy ilustracyjnych ornamentów IDM. Bez względu na wszystko, Tapage znalazł drogę do serca fanów muzyki firmowanej przez amerykański label i nic nie wskazuje na to by wydawca chciał odstąpić od promowania tego niepospolitego europejskiego czynu - w przyszłym miesiącu ukaże się bowiem drugi album Tapage ze znaczkiem Tympanik Audio.
O najnowszej płycie Agoraphobic Nosebleed normalnie bym co najwyżej wspomniał w podsumowaniu miesiąca. Ta grindcorowa kapela ostatni pełny album wydała ponad 6 lat temu i zasłynęła tym, że na płycie "Altered States Of America" znalazło sie 99 kawałków utrzymanych w utraszybkim tempie, które możnaby opisać w jednym zdaniu. Co więcej, lider zespołu, Scott Hull bardziej znany jest raczej z dokonań Pig Destroyer niż macierzystej formacji. Los chciał, że odpaliłem "Agorapocalypse" od niechcenia i w ciągu 28 minut zostałem zdemolowany.
Po dość długim milczeniu swoje magazyny otwiera ponownie wrocławski netlabel Kaos Ex Machina. Powrót śląskiej wytwórni sieciowej powiązany jest z jubileuszową, 100 premierą wydawniczej załogi - składanki "Strange Attractor". Płyta jest kompilacją prac stworzonych specjalnie na potrzeby wydawnictwa przez ambientowych i industrialnych artystów z całego świata, którzy w swoich nagraniach starali się przybliżyć teorię chaosu poprzez nadzwyczajnie, pieczołowicie i wytrwale budowane dźwięki, szmery, zgrzyty i odgłosy. Starannie wybrane i zmasteryzowane nagrania dostępne są do bezpłatnego pobrania na oficjalnym MySpace wytwórni.
Mówią o nich "najlepszy zespół świata". Mają na świecie miliony fanów, a na ich nową płytę czekaliśmy prawie trzy lata. Najnowsze muzyczne dziecko grupy Depeche Mode otrzymało na chrzcie buńczuczne imię "Sounds Of The Universe" ("Dźwięki Wszechświata"). Jaką przyszłość można mu wróżyć?
17 kwietnia nakładem Sonic-X ukazała się EPka niemieckiego aktu Skorbut. Materiał pod wspólnym tytułem "Phantom Pain" wypełniły głównie remiksy niezrównoważonych twórczo projektów electro-industrialnych: Novastorm, Kaos-Frequenz czy Fabious Corpus Act. Promocyjny produkt zawiera również nagrany podczas białoruskiego live-actu bonusowy klip przygotowany pod nagranie singlowe z myślą o pilotażowaniu szykowanej na ten rok czwartej płyty studyjnej niemieckiego kwartetu.
Pamiętam dokładnie, kiedy pierwszy
raz usłyszałem "Christeen". Pomysłowy, nisko budżetowy klip,
z niezwykle nośnym refrenem, niespotykanymi melodiami przez długi
czas kołatał się w mej pamięci. I to właśnie ze względu na tą kompozycje swoją osobistą "weryfikację" potencjału
niejakiego Devina Townsendaa rozpocząłem od płyty "Infinity".
Od albumu, który wzbudza bardzo różne reakcje u
słuchacza. Fani Kanadyjczyka, którzy pokochali go za "górnolotne" melodie znane z debiutu, tym razem mogli
poczuć się zawiedzeni. Tym razem miało być bardziej - "crazy".
Szczerze powiedziawszy nigdy szczególnie black metalu nie trawiłem. Nie
chodzi mi tu o image czy niektóre występy tychże zespołów (np.
Gorgoroth) ale generalnie jeśli idzie o warstwę muzyczną większości
tych zespołów. Blasty, skrzeki, i charakterystyczne riffy jakoś nigdy
szczególnie do mnie nie trafiały. Właściwie tak naprawdę mam tylko 4
faworytów z tego nurtu a są to: Marduk, Satyricon, Infernal War i
właśnie Non Opus Dei. Choć trudno mówić w przypadku tego ostatniego, że
jest to czysty black metal, różni się bardzo od reszty trójki.
Każdy z melomanów ma w swym muzycznym asortymencie płyty które zrobiły
na nim szczególne wrażenie, które odcisnęły na nim największe piętno,
których po prostu nigdy ale to przenigdy nie zapomni. Obok nich jest
jednak miejsce przygotowane tylko na jeden album, to najświętsze
miejsce w świątyni każdego fana muzyki - mowa o albumie który rozbudził
jego pociąg do niezwykłej sztuki dźwięku jaką jest właśnie muzyka. W
moim przypadku tą świętością jest wydana w 2000 roku płyta
skandynawskiej grupy - Children Of Bodom - zatytułowana "Follow The Reaper".
Dryfujący ponad 30 lat po wodach heavy/power metalu zespół Running Wild kończy swoją muzyczną podróż. "Teraz po ponad trzech dekadach działalności czuję, że właśnie teraz nadszedł czas by opuścić flagę, zwinąć żagle i stawić czoła nowym wyzwaniom" - komentuje swoją decyzję Rolf Kasparek. Grupa nie ma jednak zamiaru żegnać się z fanami za pośrednictwem pożegnalnych postów publikowanych na oficjalnej stronie czy MySpace a w najlepszy z możliwych sposobów - podczas ostatniego w dziejach koncertu, który odbędzie się podczas tegorocznej edycji Wacken Open Air Festival. Sympatyków formacji, którzy z różnych przyczyn nie będą mogli uczestniczyć w pożegnalnym widowisku ucieszy informacja, że cały występ będzie filmowany na potrzeby kompilacyjnego zestawu CD, DVD.
Po wirtualnych obszarach Rosji od paru dni krąży drugi singiel z nowej płyty szwajcarskiej Lacrimosy - "Sehnsucht". Promo nagranie "I Lost My Star" udostępniono jedynie na rosyjskich portalach i w ofercie tamtejszych sklepów internetowych. Na razie nie wiadomo czy EPka dostępna będzie również poza granicami kraju a ów wydawnictwo nie jest jedynie skompilowanym przez rosyjskich fanów i label Irond materiałem wydanym za zgodą zespołu jak i wytwórni Hall Of Sermon.
Ci, którym tęskno do koncertów amerykańskiego Obituary, przynajmniej do połowy lipca muszą obejść się smakiem. Legendarna formacja, do końca wiosny, przebywać będzie w studiu gdzie przy pomocy producentów i mikserów szlifowany będzie gotowy materiał na nowy album studyjny. Wiadomo już, że trzynaście powstałych nagrań ukaże się pod wspólnym tytułem "Darkest Day" a front krążka zdobić będzie graficzna praca Andreasa Marschalla, artysty-plastyka odpowiedzialnego za okładki do wcześniejszych albumów Obituary - "The End Complete", "Frozen In Time" i "Xecutioner's Return". Premiera płyty 30 czerwca.
Amerykański kwartet Minsk ma już materiał na następcę wydanego w 2007 roku albumu "The Ritual Fires Of Abandonment". Trzecie wydawnictwo studyjne, opatrzone tytułem "With Echoes Of Movement In The Stone" ukaże się 26 maja a wydawcą materiału będzie nowy opiekun chicagowskiej formacji - Relapse Records. Zwiastunem płyty jest singiel "Three Moons", w który od wczoraj można wsłuchiwać się na oficjalnym profilu MySpace doom metalowego Minsk.
Tegoroczna edycja czeskiego festiwalu Masters Of Rock ma miejsce w dniach 9-12 lipca i jak co roku odbywa się miejscowości Vizovice. Przez 5 długich dni będzie to raj dla fanów wszelkiego rodzaju ciężkiego brzmienia, a będzie czego posłuchać. Wśród gwiazd tegorocznej edycji pojawią się takie zespoły jak: Nightwish, Blind Guardian, Europe, Stratovarius, Arch Enemy, Tiamat czy Deathstars. Do tej pory ponad 30 zespołów zgłosiło swój udział w festiwalu, jednak ta lista nie jest jeszcze zamknięta.
KGC (Konietzko, Garcia, Cifarelli) - muzyczne dziecko Lucii Cifarelli, Saschy Konietzko (oboje z KMFDM) i Deana Garcii (ex-Curve). Trio ma na swoim koncie jedną płytę - "Dirty Bomb" (wydana 14 grudnia 2006 roku) będącą prawdopodobnie jedynym powodem dla którego ta istniejąca zaledwie niecały rok grupa wogóle powstała. Po dość szybkim ukróceniu żywota KGC wszyscy muzycy powrócili do swoich codziennych, muzycznych zajęć.