Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Soulfly - Conquer

Ostrzyłem sobie ząbki na ten krążek. Trudno żeby było inaczej po znakomitym krążku "Dark Ages", który przywrócił mi wiarę w twórczy kunszt Maxa Cavalery, kolejny album miał tylko potwierdzić klasę Soulfly. Miało być miło. A jaki rzeczywiście jest ostatni album tej formacji?
Więcej Komentarz
Recenzje :

Omar Rodriguez - Se Dice Bisonte, No Bufalo

"Se Dice Bisonte, No Bufalo" Omara Rodrigueza to bardziej podręcznik gitarowej ekwilibrystyki aniżeli płyta do słuchania. Już samo nazwisko autora - jednego z największych obecnie wirtuozów gitary - jest tego najlepsza gwarancją. Cenię sobie twórczość The Mars Volta i z miłą chęcią napisałbym coś dobrego o płycie, jednego z głównych ogniw tego zespołu, ale tym razem nie mogę.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Sepultura - Roots

Sepultura, Roots, death metal, hardcore, punk, thrash metalDawno, dawno temu, gdy mój światopogląd muzyczny ograniczał się do 10 kapel, usłyszałem u kolegi właśnie "Roots". Pamiętam, że nawet otwierasący płytę "Roots Bloody Roots" mi się nie podobał. Kilka lat potem, gdy horyzont muzyczny sie poszerzył i usłyszałem inne płyty Sepultury - "Beneath The remains", "Arise" i "Schizophrenie", to "Roots" nadal mi sie nie podobało. Pradokslanie ostatnia ponnałem "Chaos A.D.", która wnosiła bardzo wiele nowego do muzyki i wizerunku zespołu. Choc to było granie nie w moim guscie to doceniłem. A "Roots", następny krążek zespołu, wciaż mi sie nie podobał. I nie podoba się do dziś.
Więcej
Komentarze
Sumo666 : Powiem tak - nie wiem jak ta płyta może się podobać :P Wiem wiem mo...
Eldarion : W Roots chodziło o to, by odejść jeszcze bardziej od metalowego schem...
amorphous : Cała ideą tej płyty jak tytuł wskazuje było granie etnicznie i do teg...
Recenzje :

Loudblast - Sublime Dementia

Z cyklu "Szef kuchni poleca" chciałbym zaprezentować na łamach DarkPlanet trzeci album bardzo niedocenionej i chyba zapomnianej, francuskiej formacji Loudblast. Wcześniej kapela zwróciła uwagę krytyki albumem "Sensorial Treatment" prezentującą raczej thrash/deathmetalowe oblicze. Ta właśnie etykieta okazała się byc przekleństwem dla tego zespołu i drugi album grupy przeszedł bez echa. Dopiero wydany w 1993 roku "Sublime Dementia" wybudził media ze śpiączki i zasygnalizował, że Francuzi mocno się rozwinęli i z thrash metalem mają niewiele współnego.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Messiah - Rotten Perish

Kiedyś wielce cenieni, gwiazdy - dziś zapomnieni. Szwajcarski Messiah swojego czasu wydawał naprawdę wartościowe albumy i był powszechnie cenioną formacją. Gdy wydawali trzeci album "Choir Of Horrors" w mediach były same ochy i achy, a Szwajacarzy byli gwiazdami koncertów i festiwali. Zaledwie rok potem ukazał sie album, który źle przyjęty przez krytykę pogrążył formację, która w efekcie już się nie podniosła. Szkoda, bo "Rotten Perish" to naprawdę dobry album.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Heathen - Victims Of Deception

Czasem, w związku ze powrotem na scenę, przypominamy sobie o zespołach, które kiedyś były liczącym się reprezentantem sceny, a potem poszły w niepamięć. Thrashmetalowy Heathen na papierze był drugoligowcem. Ale tylko na papierze. Formacja ewidentnie trafiła na okres prosperity death metalu, kiedy thrash wydawał sie być przeżytkiem. "Victims Of Deception" napotkał jeszcze jedna przeszkodę - Metallica wydała swój "czarny album" obalając nim thrashowe ideały na rzecz bardziej piosenkowych form. Jak więc miała zaistnieć formacja, która na swoim drugim albumie hołduje raczej rozbudowanym formom?
Więcej Komentarz
Recenzje :

Napalm Death - Time Waits For No Slave

No i oto mamy pierwszy album Napalm Death nagrany bez zmarłego w 2007 roku Jesse Pintado. Trudno jest mi odpowiedzieć, czy "Time Waits For No Slave" znacząco różni się od ostatnich dokonań tej formacji, gdyż ich po prostu nie słyszałem. Prawda jest jednak taka, że jeśli ktoś ceni Brytyjczyków za takie albumy jak "Harmony Corruption" lub "Fear Emptiness Despair" to będzie miał trudny orzech do zgryzienia.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Sepultura - A-Lex

Nigdy nie byłem fanem Sepultury i chyba nigdy już nim nie zostanę. Edukację muzyczną związaną z Brazylijczykami zakończyłem na "Against" kiedy to Derrick Green objął stanowisko gardłowego. Dalszy rozwój Sepultury znam jedynie z pojedynczych utworów potwierdzających marną formę zespołu. "A-Lex" jest za to pierwszym albumem nagranym bez żadnego z braci Cavalera, zaś jedynym oryginalnym członkiem jest basista Paulo Jr. Pod wodzą Andreasa Kissera grupa wzięła na tapetę "Mechaniczną Pomarańczę" Anthony'ego Burgessa i na jej podstawie stworzyła album konceptualny. Nie łudziłem się, że usłyszę Sepulturę w dobrej formie, ale znalazło kilka elementów, które mnie pozytywnie zaskoczyły.
Więcej
Komentarze
rob1708 : wlasnie slucham MORBID VISION ale z ciekawosci sprawdze ta najnowsza SEP...
zsamot : Album monument- ciekawy, ale trudny, Pięknie wydany, wokal- taki miał Ma...
Sumo666 : Dali by sobie loose w koncu :( kolejne gowno :(
Recenzje :

Combichrist - Today We Are All Demons

Na najnowszy krążek Combichrist czekałem z napięciem. Szczególnie po ostatnich, niezbyt udanych poczynaniach projektu. I przyznam szczerze... zawiodłem się na całej linii.
Więcej
Komentarze
Adnistral : Ja powiem tak że nie za bardzo potrafię podchodzić krytycznie do COmbi...
Lupp : Płyta nie jest dobra, niestety. Piszę niestety, bo lubiłem dotąd CCh, a k...
Nenar : To ja dorzucę od siebie swoje 5 groszy ... z recenzji naprawde niewiele się...
Recenzje :

Różni Artyści - Elektronska Industrija Ni¹ II

W ostatnim czasie w kręgach mrocznej muzyki w całej Serbii następują pewne zmiany. Mogą być to początki renesansu, jako, że scena ta wyrosła na zdrowych (podziemnych) fundamentach, choć w oczach opinii publicznej widziana jest raczej jako nastoletnia społeczność goth/metal/emo będąca raczej przedmiotem żartów krajowych koneserów muzyki dark.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Cattle Decapitation - The Harvest Floor

Początek roku, a my już atakowani jesteśmy przez legendy - Napalm Death, Kreator, Sepultura, Cannibal Corpse czy Seance. Pośród tych tuzów dosyć niepostrzeżenie wtargnął death/grindowy Cattle Decapitation. Choć nigdy nie słyszałem tego zespołu, to zdążyłem się naczytać opinii, że każda kolejna płyta tego zespołu posiadała nieciekawe brzmienie. Ciężko jest coś zweryfikować dopóki się człowiek sam nie przekona, więc "The Harvest Floor" nie mogło zostać przeoczone. I dobrze, że nie przeoczyłem, bo rzeźnicy dostarczyli kawał dobrego łojenia.
Więcej
Komentarze
Harlequin : Też sie bardzo pozytywnie zaskoczyłem. Brzmienie ? mam wrażenie ze...
Recenzje :

Kreator - Hordes Of Chaos

Pomimo, że Kreator powrócił do korzeni i znowu gra death metal, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ostatnie albumy grupy były bardzo rzemieślnicze i nie miały w sobie świeżości. Gdy "Hordes Of Chaos”"po raz pierwszy trafił do mojego odtwarzacza złapałem się za głowę i zacząłem bluzgać. Co to ma być? Brzmienie dziwne, cukierkowate, bardzo melodyjne partie gitar, brakuje mięcha, kawałki proste i grane na jedno kopyto. Byłem rozczarowany, ale taki stan rzeczy zaintrygował mnie. Powróciłem do krążka i na buźce zamiast podkówki zagościł banan.
Więcej
Komentarze
shadowhall : mi się podoba, różni się od wczesniejszych krążków trochę inn...
Harlequin : płytka wciąga :) krótko, zwięźle i na temat :) powiedzmy że "metal...
amorphous : No to muszę posłuchać.
Recenzje :

Seance - Awakening Of The Gods

Ostatnie lata pokazały niejednokrotnie, że powroty na scenę mogą być sensowne. Wystarczy wspomnieć tylko o Exodus, Suffocation czy Cynic, aby to potwierdzić. Jednym z takich zespołów jest szwedzki, death metalowy Seanse, który na początku lat 90 wydał dwa albumy i w pewnych kręgach dorobił się opinii najbrutalniej grającego zespołu. Pod koniec tysiąclecia grupa zawiesiła działalność by teraz powrócić na scenę. Z twórczością Seance nigdy nie miałem większego styku, więc patrzyłem na "Awakening Of The Gods" z optymizmem.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Noctiferia - Slovenska Morbida

Przez 4 lata dojrzewał słoweński band - Noctiferia - do swojej szalonej, ale jakże trafnej decyzji - "Panowie jak eksperymentować, to na maksa!". Tak oto narodził się skrajnie inny od poprzednich krążek "Slovenska Morbida", łączący w sobie black metalowe wokale, industrialne tła, oraz typowo symfoniczne zabiegi. Gdyby na tym kończyła się lista składników tego już nie tak świeżego materiału to mógłby się on dorobić w moich oczach statutu rewelacji. Niestety z jakiś niezrozumiałych dla mnie powodów Noctiferia pokusiła się jeszcze o dodanie w niektórych utworach typowo folkowych partii wokalnych a w dodatku wykonywanych przez kobietę. Oczywiście nic nie mam przeciwko płci pięknej, ale jakoś te wokalizy zupełnie do mnie nie przemawiają. Tak czy owak otrzymujemy album naprawdę dobrze wykonany, stanowiący kolejny krok na muzycznej ścieżce eksperymentów słoweńskiej Noctiferii.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Noctiferia - Per Aspera

Zanim Noctiferia wydała swój pierwszy długogrający album musiało minąć trochę czasu. Choć grupa do aktywnych należała już we wczesnych latach 90 to "Per Aspera" ujrzała światło dzienne dopiero w 2002 roku, co moim zdaniem wyszło formacji na zdrowie. Dość długi staż na scenie, zażyłości między członkami Noctiferii oraz ogromny zasób doświadczenia zaowocował w tym przypadku kawałem dobrego melodycznego death metalu. Przysłuchajmy się, zatem twórczości słoweńskich wirtuozów gitar.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Żywiołak - Nowa Ex-Tradycja

Żywiołak, Nowa Ex-Tradycja, biometal, folk, folk metal, folk rock, folklor, neofolk, neo folkDroga prowadząca ku ukazaniu się oficjalnego, pełnowymiarowego debiutu Żywiołaka, była długa i kręta. Mimo że w ciągu ostatnich dwóch lat zetknięcie się z muzyką formacji nie stanowiło problemu (liczne koncerty oraz utwory do pobrania za darmo z sieci), to dopiero niedawno, dokładniej 20 grudnia 2008 roku "Nowa Ex-Tradycja" ujrzała światło dzienne. Przewrotny tytuł płyty nie tylko nawiązuje do tematyki, ale zaznacza też fakt, iż na krążku znalazły się utwory i nowe, i stare - znane z dema "Żywiołak" czy maxi singla "Muzyka psychodelicznej świtezianki" - lecz w odświeżonym brzmieniu.
Więcej
Komentarze
Procella : Też chętnie wybrałabym się na koncert, bo płyta jest świetna, a...
black_heart : Mówiąc krótko i treściwie - jak będzie w pobliżu koncert, chętnie...
LadyWitch : Mówiąc krótko i treściwie - jak będzie w pobliżu koncert, chętnie...
Recenzje :

Stillborn - Esta Rebelión Es Eterna

No i dostaliśmy trzeci album mieleckiego Stillborn. Jest to o tyle dziwny krążek, że opatrzony został podtytułem "Tribute To Unholy Metal". Na płytę trafiło 9 kompozycji, z czego tylko pięć to autory własnego autorstwa, zaś pozostałe 4 to covery Running Wild, Hellhammer, Sarcofago oraz Piledriver. To co od razu rzuca się w uszy to potężne brzmienie. Black/death metal w wykonaniu tego kwartetu brzmi naprawdę masywnie i miażdżąco. Co więcej - przy takiej intensywności instrumenty brzmią nadzwyczaj selektywnie, choć nie da się ukryć, że to sekcja rytmiczna jest tu prominentnym narzędziem destrukcyjnym. Szczególne brawa należą się tu perkusiście.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque

Męcząca, pełna poniżeń droga krzyżowa Marilyn Mansona dobiegła końca. Zejście z krzyża, zrzucenie z siebie grzechów i brudów przeszłości i wygojenie ran zajęło muzykowi trzy lata. Przez tek okres Manson skierował swoje zainteresowania na wydawałoby się nowy obszar - Stary Kontynent, a dokładniej mówiąc - przypadający na lata 20/30 XX w. dekadentyzm. Wystylizowany na niemieckiego burżuja odrzucającego świadomie mieszczańskie zasady i moralność, z nowym kompozytorem u boku przygotował mizerny wizualno-muzyczny spektakl jednego aktora, z wszelkimi tego konsekwencjami.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Portishead - Third

Taki powrót po jedenastu latach milczenia... Powrót do pustego domu, jako że trip-hop umarł, zakatowany licznymi - czasem dobrymi, częściej miernymi naśladownictwami... Ale to powrót na tak zwane "stare śmieci", może nie w stylistyce bo starego brzmienia tutaj nie znajdziemy, ale na pewno w klimacie - pełnym mroku, niepewności, rozczarowania...
Więcej
Komentarze
Harlequin : Bardzo dobra i bardzo trafna recenzja. Nie uważam, zeby ten album był sł...
Recenzje :

The Arson Project - Blood And Locusts (EP)

The Arson Project to nowa, grindocorowa, szwedzka formacja, która w ubiegłym roku debiutowała EPką "Blood And Locusts". Szybko zaczęto porównywać formację z Nasum i Pig Destroyer i jak się okazuje nie są to bezpodstawne opinie. "Blood And Locusts" to zaledwie kwadrans muzyki zamkniętej w 10 kawałkach. W tych utworach słychać dzikość i prostotę Nasum, intensywnosć Pig Destroyer i ciężar znany z twórczości Rotten Sound. Pod względem brzmienia Szwedzi przypominają właśnie trzecią z tych formacji, ale od strony muzycznej już niekoniecznie.
Więcej Komentarz