Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Osobista wojna

Jakże przykro patrzeć na puste ulice opuszczone domy wyniszczone miasta ludzkie ciała bez życia zastygłe w codzienności. Morza szkarłatne od krwi. Wszechobecny nieład. W powietrzu skażonym strachem czuć jeszcze swąd ognia. Wkoło, niczym echo krążą cicho krzyki i lamenty których nie słyszałeś nie chciałeś. Jakże przykro widzieć chylące się niebo szczyty spadające z gór mizerne rośliny gotowe, by opanować

Więcej
Komentarze
KaczuszkaOla : świat nie raz pokazał, że takie coś jest niemożliwe..
KostucH : A tak w ogóle to 'zasady etyczne' + 'walka' = 'brak wrogów' i 'wojen' Za...
Yngwie : A tak w ogóle to 'zasady etyczne' + 'walka' = 'brak wrogów' i 'wojen'