
Organizatorzy Castle Party 2020 ogłosili kolejne zespoły, które zaprezentują się podczas przyszłorocznej edycji festiwalu. Są nimi: Lacrimosa, Closterkeller, Batushka, Inkubus Sukkubus, Sexy Suicide, No More, As Night Falls, Matus, Larva, Das Funus, Uncarnate oraz Pindrops. Castle Party 2020 odbędzie się w dniach 9 - 12 lipca 2020 roku na terenie bolkowskiego zamku. Jak co roku można się z pewnością spodziewać wielu dodatkowych atrakcji oraz kilku klubów, w jakich będą odbywać się imprezy po koncertach.

18 maja br. w warszawskim klubie Potok: Drugi Dom Ludzi Rocka odbyła się 10 edycja imprezy z cyklu Metalowe Zwierzaki. Tym razem, w ramach charytatywnego koncertu zagrały zespoły: Sun No More, Disposable Soma, Traces To Nowhere i Votum. Lokalne zespoły, które w dużej mierze zaprezentowały dotychczas niepublikowany materiał lub jedynie zamieszczony w Internecie, pokazały się z bardzo dobrej strony.

Life Of Agony to jeden z najbardziej wpływowych i najoryginalniej brzmiących zespołów z lat 90-tych. Od premiery ostatniego krążka grupy upłynęło już 10 lat, ale teraz oficjalnie ogłoszono, że Life Of Agony powracają na dobre. Zespół podpisał właśnie umowę z Napalm Records i przygotowuje materiał na nowy album. W 2014 grupa wystąpiła na kilku letnich festiwalach prezentując na żywo materiał z najważniejszej płyty w swojej karierze, "River Runs Red" (debiut z 1993 roku). Mina Caputo (wokal), Joey Z (gitara), Alan Robert (bass) i Sal Abruscato (perkusja) byli tak podekscytowani wspólnymi występami, że zdecydowali się stworzyć nową muzykę.

W dniach 29-31 maja 2015 roku startuje pierwsza edycja festivalu "Rock im Revier" w niemieckim mieście Gelsenkirchen. Festival ten znany był do tej pory pod szyldem "Der Ring-Grüne Hölle Rock" i odbywał się regularnie na torze wyścigowym Nürburgring. Jednakże ze względów organizacjnych został on w tym roku przeniesiony na stadion Schalke w Gelsenkirchen - Veltins Arenę. Jednocześnie dokonano zmiany nazwy festivalu.

Błyskotliwi, niepokorni i nieprzewidywalni, jeden z ostatnich bastionów rocka, choć właściwie w wypadku tego zespołu nie można mówić o jednym tylko gatunku muzycznym. Jedni z największych muzycznych alchemików naszych czasów, którym Siła Wyższa nie poskąpiła ani geniuszu, ani wytrwałości, ani umiejętności łączenia tak wielu stylów muzycznych z pierwiastkiem doskonałości. Formacja, która od lat cieszy się uznaniem fanów i mediów. I wreszcie - autorzy jednej z najbardziej wyczekiwanych płyt tego roku. Faith No More już 8 czerwca 2015 roku wystapi w Tauron Arena w Krakowie. Będzie to ich jedyny koncert w Polsce.

"Earth No More" ("Ziemi Nigdy Więcej") - za tym intrygującym tytułem, opowiadającym o wielkiej apokalipsie, kryje się fińskie studio Recoil Games. Historia gry z gatunku strzelanki FPP opowiada o wirusie, który rozprzestrzeniał się w zatrważającym tempie niszcząc po drodze cały znany nam świat. Ziemia powoli umiera, żadne miejsce na niej nie jest już tym jakie było znane przed nadejściem wirusa.
oki : żałuję, że mnie tam nie było, ale z drugiej strony wolę bardziej k...
rob1708 : dużo pisać....dobra płyta,pełna zgoda ,czekam na Faith No More ,na M...
lord_setherial : Jak dla mnie kawałek jest słaby i zbyt łagodny ale każdy ma swój g...
oki : niezły kawałek, tak mogłaby brzmieć płyta FNM anno demoni 2012/...
Gwiazdą tegorocznego festiwalu Malta w Poznaniu był - można by powiedzieć, że już nawet legendarny - kalifornijski zespół Faith No More z charyzmatycznym wokalistą Mike'm Pattonem na czele. Koncert odbył się w drugim dniu festiwalu, 4 lipca i był jedynym polskim przystankiem w czasie europejskiego tournee formacji z okazji 20-lecia działalności grupy. Trasa koncertowa zespołu w tym roku przebiegała w "nekrologowej" konwencji, o czym świadczyła choćby oprawa sceniczna występów oraz plakat promujący tournee.rob1708 : koncert super kto był wie ,szkoda ze Grobelny walnal przemowienie,no i 9ze...
lord_setherial : Np do dinozaurów jeszcze trochę im brakuje.
minawi : Ja ich jeszcze za dinozaury nie uważam ;) Może dlatego, że pow...
Ignor : Bilety po 120 i 180: mam pytanie sięgnąć głębiej do sakiewki i zakupi...
minawi : wiem tylko, że jak miasto Poznań organizowało koncert NIN podzielony n...
Ignor : Bilety po 120/180: warto jest głębiej sięgnąć do swojej sakiewki i d...
zsamot : Jestem cholernie ciekaw tej płytki, wywiad na Interii z Globiszem po prostu po...
Do tej pory znałem twórczość szwajcarskiego Coroner tylko z płyt "Mental Vortex" i "Grin" czyli ostatnich dwóch pozycji w dorobku Szwajcarów. Przyznam szczerze, że mając na uwadze, ze grupa labelowana jest jako techniczny thrash metal byłem rozczarowany tym co słyszałem - zdecydowanie nie było to granie w klasycznym thrashowym wydaniu, więcej tam było przestrzeni, progresywnego rozmachu i eksperymentu aniżeli metalowego łojenia. Cieszę się jednak, że sięgnąłem po pierwsze trzy dokonania Coroner, gdyż dzięki temu udało mi się zrozumieć fenomen tej formacji. "No More Color" jest trzecią z kolei płytą Szwajcarów i tą, która pozwoliła mi uznać Coroner za zespół wielki.zsamot : Dzięki za wskazywanie starych/ nowych ścieżek na mapie Metalu. ;)
Harlequin : Nooo, powiem szczerze, ze Grin doceniłem dopiero jak poznałem pozosta...
Dreamen : Świetny album! Fajnie, że go opisałeś:) Wogóle po "Grin" zaczęła s...

