Kolejna edycja Warsaw Prog Days będzie obfitowała w wiele niespodzianek. Przede wszystkim na scenie pojawi się Colin Bass, brytyjski progresywny muzyk rockowy, basista, członek legendarnej grupy Camel. Muzyk wystąpi razem z grupą Amarok ze specjalnie przygotowanym materiałem. Colin Bass i Amarok to połączenie artystycznych sił, dzięki którym będziemy mieli okazję odkryć na scenie nową muzyczną przestrzeń. Pomysł na wspólny występ nie wziął się bynajmniej z próżni.
Przedstawiałem już kiedyś EPkę Nasty Crue „Rock N Roll Nation”, gdzie pisałem o nich jako o glam metalowym wynalazku. Mimo scenicznego osamotnienia i niewątpliwych przeciwności, zespołowi udało się przetrwać i po paru latach nagrać pierwszy album „Riots In Heaven”. W tym czasie zmienili gitarzystę, zgubili umlaut nad u, a ich wizerunek się nieco odpstrokacił. Muzyka pozostała jednak ta sama.
10 Czerwca 2017 roku w Klubie Gwint w Białymstoku odbędzie się impreza XX7 Anniversary of Dead Infection, podczas której zagrają: Dead Infection, Rotten Sound, Basement Torture Killings, Straight Hate oraz Cinis. Dead Infection to formacja wykonująca goregrind, powstała w 1990 roku w Białymstoku. Jest to w historii polskiego metalu drugi zespół po Vader, który podpisał kontrakt na wydanie CD/LP z zagraniczną wytwórnią.
„Lyckantropen Themes” nie jest zwyczajną płytą Ulver, lecz soundtrackiem do filmu "Lyckantropen" szwedzkiego reżysera Stevea Ericssona. Film jest psychodelicznym horrorem, ale słuchacz płyty nie wie o tym i jest pozostawiony tylko dźwiękom. Ja też nie znam filmu i jego fabuły mogę się tylko domyślać na podstawie muzyki i zdjęć w okładce płyty. Wszystko wskazuje na jakiś straszny dom, w którym dzieją się przerażające historie. Zresztą sam tytuł tez pozostawia pole do uruchomienia wyobraźni.
Po fantastycznym debiucie Sceptic nie ominęły problemy ze składem. Przede wszystkim popularność jaką zdobył zespół zaczęła kolidować Marcinowi Urbasiowi z obowiązkami sportowymi. Nasz eksportowy sprinter postawił rozwój fizyczny nad duchowym i ustąpił miejsca za mikrofonem. Nie zerwał jednak więzi z muzyką i jest autorem większości tekstów na „Pathetic Being”. Co ciekawe perkusista Kuba Kogut, który również odszedł, też napisał jedną lirykę do traktującego o wyrodnych ojcach „Children’s Eyes”.
jedras666 : Szczerze mówiąc, to ten zespół mnie zawsze trochę śmieszył. T...
Po ogromnym sukcesie wydanego w ubiegłym roku albumu "Boundaries" pochodzący z Michigan zespół Forever Grey powraca z nowym krążkiem zatytułowanym "Alabaster Chamber", płyta podobnie jak i poprzednia została wydana przez nasz rodzimy label Bat-Cave Prod. Muzyka tego amerykańskiego duetu to mieszanka muzyki spod znaku gothic, darkwave oraz coldwave.
Legendarny gitarzysta Motörhead, Phil Campbell, połączył siły ze swoimi synami, Toddem, Danem i Tylą oraz wokalistą Neilem Starrem, żeby nagrać debiutancką 5-utworową EP-kę, zatytułowaną po prostu „Phil Campbell and the Bastard Sons”. EP-ka została wyprodukowana przez Todda Campbella w jego własnym studio Stompbox w Walii. Za miks odpowiedzialny jest producent Motörhead, Cameron Webb. Phil Campbell and the Bastard Sons grają głośno, surowo i brudno. Zespół opublikował nowy klip promujący EP-kę.
Agencja Heart Of Rock zaprasza na koncerty argentyńskiego power metalowego zespołu Skiltron. W ich twórczości pojawiają się akcenty muzyki folkowej i celtyckiej. Grupa została założona w 2004 roku. Na koncie mają cztery albumy długogrające: "The Clans Have United" (2006), "Beheading The Liars" (2008), "The Highland Way" (2010) oraz "Into The Battleground" (2013). Na każdym kolejnym albumie zespół rozwijał swój unikalny styl i brzmienie. Zespół zaczynał od koncertów u boku takich zespołów jak Grave Digger, In Extremo czy Korpiklaani, z którymi to pojechał w trasę po Ameryce Południowej w 2010 roku.
Moda na muzyczne biografie wciąż trwa! Kolejną gwiazdą, która zdecydowała się opisać swoje dzieje, jest kanadyjski muzyk Devin Townsend. Jego autobiografia "Only Half There" ukaże się w sierpniu, dzięki współpracy artysty z brytyjskim wydawnictwem Rocket 88. Nie będzie to jednak typowa książkowa opowieść, ponieważ zostanie opublikowana w wersji CD, wraz z premierowym materiałem pt. "Iceland" oraz dodatkowo w limitowanej edycji, do której dołączony zostanie autograf Townsenda oraz podpisana przez niego kaseta z niepublikowanymi wcześniej demówkami, pod zbiorczą nazwą "Ancient". W specjalnie zapakowanym pudełku znajdą się również repliki rysunków, który wyszły spod ręki samego muzyka.
Twórczość Spiritual Front to świetne połączenie kabaretowej nonszalancji z teatralną ekspresją i neofolkowym brzmieniem. Jest to muzyka smutna, dekadencka i mroczna, która poprzez swoją charakterystyczną aurę sprawia, że mimo trudności w jej odbiorze, chętnie się do niej wraca. Wielbiciele klimatów Nicka Cave'a, który jest mistrzem w tworzeniu posępnych piosenek, z pewnością zasmakują w tej stylistyce. “Armageddon Gigolo” to propozycja, która ukazuje, że muzyka dla nihilistów może się podobać.
skoggtroll : No i to jedyna płyta, której da się słuchać...reszta jest po prostu nud...
Raptem na początku 2015 roku powstał trójmiejski Hellvoid, a już w grudniu dotarła do mnie ich EPka „Gloomy Wizard”. Rzecz to niebagatelna głównie z tego powodu, że w składzie nie uświadczymy gitarzysty, a cała akcja oprócz perkusji i wokalu, rozgrywa się na dwa basy. Dlatego w internecie reklamują swoją muzykę jako bass n’ roll. Mniejsza jednak o nazewnictwo. Najważniejsze, że efekt jest super i oryginalność idzie w parze z jakością.
5 lutego 2016 roku białoruski duet Ambassador 21 wystąpi w poznańskim klubie 8 Bitów. Będzie to w najbliższym czasie jedyna okazja dla miłośników muzyki industrial / digital hardcore, by zobaczyć na żywo grupę w Polsce. Supportem na głównej scenie zajmie się DJ Kozel. Zespół Ambassador 21 został założony w 2001 roku, duet tworzą Natasza A Twentyone (wokal, teksty) i Alexey Protasov (wokal, muzyka).
Pojawienie się gatunku grozy w filmie wywarło bardzo silny wpływ na całą kinematografię. Pierwsze obrazy utrzymane w tej konwencji powstały w pierwszej połowie XX wieku i do dziś uznawane są za arcydzieła w swoim gatunku, którym współczesnym filmom trudno dorównać. Jednym z klasyków, których nie może pominąć żaden wielbiciel mrocznego klimatu, jest "Furman śmierci”.
Aż sześć lat minęło od „Black Sun Rising” i przez ten czas w szeregach Naumachia niejedno się wydarzyło. Nie wiem czy wszyscy i czy na zawsze, ale źródła internetowe podają, że zespół przeniósł się do Norwegii, co zaowocowało pozyskaniem miejscowego wzmocnienia w postaci perkusisty Andersa Johansena. Zastąpił on Icanraza, dla którego Naumachia była jednym z wielu etapów kariery i który widocznie postanowił poświęcić się Devilish Impressions.
Knock Out Productions prezentuje koncert stoner-doomowego walca zniszczenia – High On Fire. Ekipa dowodzona przez legendarnego Matta Pike’a (Sleep) zagra 3 listopada w krakowskim klubie Fabryka. Dzieło sonicznej destrukcji wspierać będą Black Tusk i Bask. To będzie pierwszy od ośmiu lat występ High On Fire w Polsce. Matt Pike nie gości w Polsce zbyt często. Nadarza się więc wyjątkowa okazja zobaczenia w akcji muzyka, który jest współodpowiedzialny za powstanie stonera, sludge’u i rozmaitych wariacji takiego grania. Zarówno jako muzyk legendarnego Sleep, jak i High On Fire.
II Ogólnopolski Festiwal Muzyki Progresywnej odbędzie się 26 czerwca 2015 roku na dziedzińcu Baszty Kazimierzowskiej w Ostrzeszowie. Gwiazdami tegorocznej edycji będą zespoły Besides i Osada Vida. Organizatorzy Festiwalu Baszta ProgFest zapraszają zespoły grające szeroko pojętą muzykę progresywną do udziału w konkursie. Przesłuchania konkursowe będą miały miejsce 26 czerwca w godzinach 10:00-15:00.
Drum n’ bass nie jest obiektem moich zainteresowań recenzenckich, ale Quoit zaciekawił mnie dlatego, że jest to projekt Micka Harrisa. Ten ekscentryczny, były perkusista Napalm Death, od dawna był już znany z eksperymentowania z muzyką. „Properties” to nie jest pierwsza płyta wydana pod nazwą „Quoit”, ale jego dokładnej historii nie kojarzę i ciężko mi się też jej doszukać w internecie. Grunt, że album ten ukazał się w 2001 roku, czyli w czasie kiedy ówczesny podstawowy zespół Micka – Scorn – działał już od bardzo dawna.
Stwierdzenie, że Theodor Bastard jest zespołem folkowym byłoby sporym zawężeniem tego co prezentują. „Oikoumene” bowiem to wielka podróż po różnych zakątkach świata w poszukiwaniu najprzeróżniejszych rytmów wydobywanych z wszelkiej maści instrumentów. Muzyka etniczna wytwarzana za pomocą takich sprzętów jak marimba, daf, djembe, esraj, mbira, morin khuur, cabasa, udu, ashiko, didgeridoo, kora, utur, sarod, güiro, kalimba, zalejka, bawu, caxixi, darbuka, doyra i wiele innych przenosi w dalekie rejony naszego globu prezentując dźwięki nie tylko egzotyczne, ale i umiejętnie dopracowane i poskładane z bardziej standardowym i nowoczesnym instrumentarium.
Cursed Dream to zespół bliźniaczy w stosunku do Evilution. Różnica jest taka, że Evilution to solowy projekt gitarzysty i basisty Jacka Rybczyńskiego, a pozostali muzycy występują w nim jako goście i pojawiają się tam też dodatkowe osoby. Tutaj mamy do czynienia z kolektywem, który niedawno wyprodukował swoją pierwszą, niezatytułowaną, próbkę możliwości.
GBH ponownie w Polsce. Punkrockowi weterani z Wielkiej Brytanii po półtorarocznej przerwie zagrają w naszym kraju trzy koncerty: 7 listopada w Gdyni, dzień później w Warszawie oraz 9 listopada we Wrocławiu. Historia GBH sięga 1978 roku. Założona w angielskim Birmingham grupa uznawana jest za jedną z pierwszych – obok The Exploited, Discharge i The Varukers – wykonujących street punka. Pierwotny skład stanowili Colin Abrahall na wokalu, Colin Blyth na gitarze, Sean McCarthy na basie i Andrew Williams na perkusji. W początkowym etapie działalności kapela występowała pod nazwą Charged GBH, oznaczającym w rozwinięciu Charged Grievous Bodily Harm.