Wysłany: 2008-11-03 21:32
Osoboscie nie wiem co to jest "milosc".
To obce dla mnie uczucie czy uzaleznienie.
Czasami warto uciec od zycia...
Wysłany: 2008-11-03 23:43
trwaniem
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-04 09:18
W liceum miałam wychowawczynię (swoją drogę byłą pensjonarkę szpitala dla umysłowo chorych- naprawdę), która zwykła powtarzać "miłość jak sraczka przychodzi z nienacka". Według mnie miłość może być czasami siłą napędową życia, ale czy tak jest zależy tylko od dwojga zainteresowanych
Zgłębiać siebie tak, żeby nie zapominać przy tym o innych, ale też, żeby dzięki temu móc zgłębiać ich...
Wysłany: 2008-11-04 17:21
Owszem, może być siłą napędową pod warunkiem, że jest odwzajemniona. Nieodwzajemniona pozbawia sił, zatruwa umysł i serce, częstokroć przeszkadzając w efektywnym funkcjonowaniu.
Konkludując, na grzyba ona komu :?
I prefer to remain silent
Wysłany: 2008-11-04 17:30
[quote:951b9b4577="Solitary"]Owszem, może być siłą napędową pod warunkiem, że jest odwzajemniona. Nieodwzajemniona pozbawia sił, zatruwa umysł i serce, częstokroć przeszkadzając w efektywnym funkcjonowaniu.
Konkludując, na grzyba ona komu :?[/quote:951b9b4577]
nawet nieodwzajemniona na poczatku, gdy ma sie jeszcze nadzieje, jest sila napedowa, dodajac skrzydel, dopiero pozniej zatruwa
...
Wysłany: 2008-11-04 17:35
nawet zatruwająca może pomóc coś sobie uzmysłowić
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-04 18:44
[quote:b993a7d26f="Erzsebeth"]nawet zatruwająca może pomóc coś sobie uzmysłowić[/quote:b993a7d26f]
Dzięki temu uczy się człek na błędach. Wyciąga się stosowne wnioski z czym bardziej uważać, a na co zwrócić uwagę. Po każdej burzy wychodzi słońce. Czasem szybciej, innym razem wolniej jednak zawsze. "Więc niech żywi nie tracą nadziei..."
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-11-04 19:03
[quote:1fd240a49a="KostucH"][quote:1fd240a49a="Erzsebeth"]nawet zatruwająca może pomóc coś sobie uzmysłowić[/quote:1fd240a49a]
Dzięki temu uczy się człek na błędach. Wyciąga się stosowne wnioski z czym bardziej uważać, a na co zwrócić uwagę. Po każdej burzy wychodzi słońce. Czasem szybciej, innym razem wolniej jednak zawsze. "Więc niech żywi nie tracą nadziei..."[/quote:1fd240a49a]
Niby racja, tylko co jest tą nauką? W moim konkretnym przypadku mam wciąż niejasne przeczucie, że coś kluczowego mi umknęło.
Pozostaje duża doza ambiwalencji. I pytań o to, w którym miejscu kodu pojawił się ten nieszczęsny błąd, matka wszystkich błędów.
I prefer to remain silent
Wysłany: 2008-11-04 19:07
[quote:bfa7e9966b="KostucH"][quote:bfa7e9966b="Erzsebeth"]nawet zatruwająca może pomóc coś sobie uzmysłowić[/quote:bfa7e9966b]
Dzięki temu uczy się człek na błędach. Wyciąga się stosowne wnioski z czym bardziej uważać, a na co zwrócić uwagę. [/quote:bfa7e9966b]
Ta... a jak zaświergocą ptaszki i zatrzepocą skrzydelkami motylki w brzuchu, to te wszystkie przemyslenia i tak szlag trafia :lol: Bo wtedy człek staje się narzędziem siły wyższej :P
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-11-04 19:14
[quote:94440e82ec="mara"][quote:94440e82ec="KostucH"][quote:94440e82ec="Erzsebeth"]nawet zatruwająca może pomóc coś sobie uzmysłowić[/quote:94440e82ec]
Dzięki temu uczy się człek na błędach. Wyciąga się stosowne wnioski z czym bardziej uważać, a na co zwrócić uwagę. [/quote:94440e82ec]
Ta... a jak zaświergocą ptaszki i zatrzepocą skrzydelkami motylki w brzuchu, to te wszystkie przemyslenia i tak szlag trafia :lol: Bo wtedy człek staje się narzędziem siły wyższej :P[/quote:94440e82ec]
pamiętacie z "Gry w klasy"? "To ulewa, która zostawia cię przemoczonego na patio" :D
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-04 19:19
[quote:7ac51b5498="Erzsebeth"] pamiętacie z "Gry w klasy"? "To ulewa, która zostawia cię przemoczonego na patio" :D[/quote:7ac51b5498]
Nie pamiętamy :)
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-11-04 19:38
to zapamiętajcie :P
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-04 20:01
[quote:8c9e1b5589="Erzsebeth"]pamiętacie z "Gry w klasy"? "To ulewa, która zostawia cię przemoczonego na patio" :D[/quote:8c9e1b5589]
Czytam polski rozumiem jak chiński. Nie znam gry w klasy i nie czaje o co chodzi z tą ulewą pozostawiającą przemoczonym na patio :wink:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-11-04 22:12
[quote:03c3572321="KostucH"][quote:03c3572321="Erzsebeth"]pamiętacie z "Gry w klasy"? "To ulewa, która zostawia cię przemoczonego na patio" :D[/quote:03c3572321]
Czytam polski rozumiem jak chiński. Nie znam gry w klasy i nie czaje o co chodzi z tą ulewą pozostawiającą przemoczonym na patio :wink:[/quote:03c3572321]
oj, KostucH: mówimy o miłości, a w "Grze w klasy" jeden z bohaterów mówi, że miłość "to ulewa..." :)
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-04 22:28
Na miłość składają się także takie elementy jak wytrwałość, nadzieja, w miarę realistyczne spojrzenie na całą sprawę.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-11-05 09:04
[quote:e8db8a765e="Wampgirl"]Na miłość składają się także takie elementy jak wytrwałość, nadzieja, w miarę realistyczne spojrzenie na całą sprawę.[/quote:e8db8a765e]
Co do wytrwałości i nadziei się zgodzę, ale realistyczne spojrzenie? Człowiek zakochany często bywa zaślepiony swym uczuciem, więc pole widzenia ma bardzo ograniczone
Zgłębiać siebie tak, żeby nie zapominać przy tym o innych, ale też, żeby dzięki temu móc zgłębiać ich...
Wysłany: 2008-11-05 10:29
Tylko że w takim stanie "odurzenia" nie zauważa się bardzo wielu istotnych rzeczy. Odurzenie przechodzi i można się rozczarować.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-11-06 09:14
[quote:66cb9c1763="Allanon23"][quote:66cb9c1763="Anji"] Człowiek zakochany często bywa zaślepiony swym uczuciem, więc pole widzenia ma bardzo ograniczone[/quote:66cb9c1763]
I to bardzo często
Nie widzimy wad, widzimy same zalety, dopiero po czasie okazuje się, że coś przeoczyliśmy, nie patrzyliśmy w to lustro, które powinniśmy patrzeć, a wtedy albo boli, albo rozczarowanie..... Dlatego myślę - że to jest wtedy prawdziwa miłość. Gdy się czuje coś mocno do kogoś, a jednocześnie nie jest się zaślepionym.[/quote:66cb9c1763]
Zgodnie z naukową definicją różnica pomiędzy miłością a zauroczeniem polega właśnie na tym, że w sytuacji miłości widzimy czyjeś wady, a podczas zauroczenia, nie jesteśmy w stanie ich zobaczyć. Prawdziwa miłość polega na tym, że znamy czyjeś przywary, ale je akceptujemy, nie próbujemy zmieniać kogoś na siłę, ponieważ i wady są integralną cechą naszych oblubieńców, bez nich byliby zupełnie innymi ludźmi. My sami też przecież ideałami nie jesteśmy, poza tym kto by wytrzymał z chodzącą nieomylnością? Tak przynajmniej myślę
Zgłębiać siebie tak, żeby nie zapominać przy tym o innych, ale też, żeby dzięki temu móc zgłębiać ich...
Wysłany: 2008-11-06 09:43
[quote:d117d77813="Anji"]Nie widzimy wad, widzimy same zalety, dopiero po czasie okazuje się, że coś przeoczyliśmy, nie patrzyliśmy w to lustro, które powinniśmy patrzeć, a wtedy albo boli, albo . Prawdziwa miłość polega na tym, że znamy czyjeś przywary, ale je akceptujemy, nie próbujemy zmieniać kogoś na siłę, ponieważ i wady są integralną cechą naszych oblubieńców, bez nich byliby zupełnie innymi ludźmi. My sami też przecież ideałami nie jesteśmy, poza tym kto by wytrzymał z chodzącą nieomylnością? Tak przynajmniej myślę[/quote:d117d77813]
"Życie z drugim człowiekiem to życie z jego dziwactwami" :) Zmienianie na siłę zwykle kończy się tym, że "egzemplarz po zmianie" jakoś zwykle jest mniej atrakcyjny od tego pierwszego :P
zrozumienie, że nie tylko nie jesteśmy, ale wcale nie musimy być dwiema kroplami wody, albo odbiciem w lustrze jest chyba fundamentalne. Bo wtedy zwykle następuje obalenie ideału i pytanie: chcę z nim/nią takim/taką właśnie jak jest być?
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-06 10:27
[quote:11c13b0ab6="Allanon23"][quote:11c13b0ab6="Wampgirl"]Tylko że w takim stanie "odurzenia" nie zauważa się bardzo wielu istotnych rzeczy. Odurzenie przechodzi i można się rozczarować.[/quote:11c13b0ab6]
Tak ale na świecie jest miliardy ludzi. I szybko można kogoś znów poznać. Na tym to polega - poszukujemy, az wewnętrznie będziemy czuć się szczęśliwy, a jednocześnie to szczęście dając drugiej osobie. Sztuka wyboru i cierpliwości.
Najciekawsze jest to, że choć wiemy, że na początku jesteśmy zauroczeni, nie widząc wad, ciągle dajemy się na ten chwyt nabrać. Dopiero po czasie, gdy wady, bądź niedoskonałości nam paszą u partnera - możemy mówić o głębszym uczuciu. Gdy jest inaczej - no to trza sie poważnie zastanowić nad sensem tego co się czuje. Albo po prostu być w tym stanie, jednocześnie mieć dystans. Badać.[/quote:11c13b0ab6]
nie da się być na dystans. po prostu nie da, a ewentualny ból, że nic... no nie wiem, chyba zawsze wychodzi na dobre, bo czegoś uczy.
"Lepiej raz przepaść w zaburzone fale
niźli żyć – gnijąc po trochu na skale"
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"

