Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Norther - N

Norther, grupa grająca melodic death metal z wpływami black i power metalu zaprezentował nam swój nowy album o tyle zajmującym co niezrozumiałym tytule "N". Okładka dość klasyczna z "ciekawym" napisem Norther... Płyta kipi ciekawymi kompozycjami oraz, jak na tą grupę, sporą ilością nowatorskich elementów. Przyznam, że wcześniejsza twórczość Finów czerpała większymi garściami z muzyki Children Of Bodom. Wprowadzone zmiany uważam za pozytywne tyle, o ile, że nowe kompozycje są bardziej melodyjne, nie tracąc na swojej mocy.
Najpierw wchodzimy w mocne, zaczynające się niezłym rffem "My Antichrist". W tym utworze przeplata się dość łagodny scream z przyjemnymi wstawkami czystego wokalu. Utwór łatwo wpadający w ucho, jednostajny, rytmiczny lecz bez rewelacji.

Następnie krótki motyw klawiszowy i... "Frozen Angel". Utwór w którym jest wszystko: melodia, czad, przytłaczający wrzask, utwór prosty, lecz ciekawy, mało techniczny, sporo czystych wokali. Singiel ten jest skierowany raczej w stronę innej publiczności niż fanów typowego melodic death metalu.

Następnie "Down", utwór ze świetnym tempem, ciekawym krzyskiem, pewnym "kopem", ale bez szaleństw... niezły utwór.

"To Hell" - spodziewałem się czegoś co mnie zabierze do "piekła", a tu uderza mnie darcie mordy z "gitarkami", a potem przeradza się w ballado-podobny twór gdzie czysty wokal jest przeplatany ze skrzekiem... ciekawe, ale nie tego się spodziewałem...

"Savior" to teden z gorszych utworów, wolny, mało w nim "siły". Wokal nienaturalny, przytłaczający brzmienie gitar... może komuś się to spodoba, ale dla mnie nic godnego uwagi.

Hmm, a cóż to? "Black Gold" to piosenka świetna, rytmiczna, mocna z fenomenalnym wokalem. Tu chłopaki wiedzą jak grać, a Petri drze się jakby go obrzezali. Świetny kawałek, moim zdaniem najlepszy na płycie.

"We Rock" - szybki, mocny, ale mnie nie zachwyca, czegoś w nim brakuje. Niby wszystko na swoim miejscu, a jednak... Mimo to fajny kawałek.

"Always & Never". Kolejny klejnot w "Północnej Koronie", nie tak ostry jak wciągający porywający refren, który ciągnie nas w jakiś brutalny fiński las. Jedyne co można mu zarzucić to stosunkowa prostota...

"Tell My Why" to jest to na co czekałem na tej płycie - brutalny wokal Petriego, kulminujący refren, świetny podkład gitar, jakieś krzyki. Najbardziej rozpędzony utwór na krążku.

Jakieś dzwoneczki, delikatny podkład. Wokal Kristiana subtelny, lecz nie ukrywajmy że szpetny. Ballada jednak powstała - petri "ciśnie" refren, a utwór nie tyle ciekawy, co odstający od pozostałej części płyty, trochę krzyku, motyw epicki. Moim zdaniem "If You Go" to dobra ścieżka.

"Self - Righteous Fuck" - szarpany, ze zmiennym tempem kończy "dzieło". Sporo w nim solówek, ciekawych motywów. Według mojej opinii trochę nietrafiony w tym momencie płyty (pod koniec), ale jest to dobra kompozycja.

No i mamy zakończenie. "Forever And Ever" to słaba piosenka - co by nie pisać trochę screamu, delikatny podkład, balladowe tempo, ale kawałek nie porywa.

Podsumowując - w mojej subiektywnej opinii jest to płyta świetna, podnosząca wysoko poprzeczkę w swoim gatunku.

Wydawca: Century Media Records (2008)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły