Legenda szwedzkiej sceny deathmetalowej podpisała kontrakt z Nuclear Blast Records. Umowa póki co dotyczy wydania najbliższego albumu, którego nagrywanie ma się rozpocząć na przełomie października i listopada. Ostatni album grupy "Hammer Battalion" ukazał się w czerwcu 2008 roku i spotkał się z przychylnymi opiniami krytyki. Aktualnie grupa intensywnie koncertuje, była m.in gwiazdą festiwalu Neurotic Deathfest w Tilburgu w Holandii, który odbył się w dniach 29-30 maja bieżącego roku.
Na przełomie lipca i sierpnia, a więc za kilka dni w Ostródzie odbędzie się mROCKfest. Druga edycja imprezy odbędzie się, jak informowaliśmy wcześniej, na dziedzińcu zamku krzyżackiego. Na tegorocznym dwudniowym muzycznym ucztowaniu - przypadającym na 31 lipca i 1 sierpnia - pojawią się między innymi takie
gwiazdy jak: łotewska wokalistka Vic Anselmo, Brytyjka Lahannya,
austriackie Whispers In The Shadow oraz L'Ame Immortelle. W programie
także wieczór groteski i horroru, afterparty przy projekcjach na
wielkim ekranie oraz spektakl świateł laserowych w towarzystwie
zespołów. DarkPlanet wspiera medialnie festiwal.
Przez kilka lat niemiecka wytwórnia Accession Records, należąca do Adriana Hatesa z Diary Of Dreams, nie poszerzała swojego muzycznego katalogu o kolejne nazwy. Do poniedziałku. Sam fakt, że Hates zdecydował się to zmienić po tylu latach pod wpływem jednego jedynego spotkania z pewnym europejskim projektem może znaczyć tylko jedno - gwarancję nadejścia kogoś/czegoś wybitnego. O kim/czym mowa? O estońskim Sinine. Rola labelu nie ograniczy się jedynie do wsparcia duchowego i trzymania przysłowiowych kciuków. Accession Records zajmie się również promocją i dystrybucją wszelkich muzycznych produktów Sinine. Okazja numer 1 - jeszcze w tym roku. Debiut projektu - "Butterflies" powinien ukazać się w okolicach 18 września.
Czasem angażujesz się w znajomość niewspółmiernie do starań drugiej osoby. Czasem sam wpadasz w sidła przesadnych starań, choć odwracasz kota ogonem mając za złe komuś, że zbagatelizował być może początki czegoś na wzór przyjaźni. Sam się nakręcasz.
A przecież nie od dziś wiadomo, że w chyba wszystkich ludzkich działaniach dominuje troska o siebie samego. Tak jest, egocentryzm. Prawdopodobnie podświadomy.
Nawiązujesz znajomości, bo inni są ci potrzebni. W końcu żyć w pojedynkę nie przystoi. Cieszą cię nowi pseudoznajomi na "naszej klasie".
Teoretycznie żyjesz w grupie bez której trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie. W środku jednak pozostajesz niepoznawalny. Gdzieś głęboko w duszy taisz swoje lęki. Tak bardzo chcesz się wyróżniać, choć emocjonalnie pozostajesz anonimowy. Zagłuszasz swą samotność tak bardzo, jak to tylko możliwe. A może to samotność przytłumia ciebie. Bez różnicy. Efekt taki sam. Zgniata cię własna niedoskonałość. Przyglądasz się temu bezradnie, naiwnie oczekując że to druga strona odstąpi swoich roszczeń będących dla niej podstawą symbiozy. Ale tak nie jest, bo w tym procesie każda z osób ma swoje ściśle określone miejsce.
Spójrz, jak wiele o tobie wiem! Może zostaniemy przyjaciółmi? Tak niezobowiązująco od zaraz.
Komentarze A przecież nie od dziś wiadomo, że w chyba wszystkich ludzkich działaniach dominuje troska o siebie samego. Tak jest, egocentryzm. Prawdopodobnie podświadomy.
Nawiązujesz znajomości, bo inni są ci potrzebni. W końcu żyć w pojedynkę nie przystoi. Cieszą cię nowi pseudoznajomi na "naszej klasie".
Teoretycznie żyjesz w grupie bez której trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie. W środku jednak pozostajesz niepoznawalny. Gdzieś głęboko w duszy taisz swoje lęki. Tak bardzo chcesz się wyróżniać, choć emocjonalnie pozostajesz anonimowy. Zagłuszasz swą samotność tak bardzo, jak to tylko możliwe. A może to samotność przytłumia ciebie. Bez różnicy. Efekt taki sam. Zgniata cię własna niedoskonałość. Przyglądasz się temu bezradnie, naiwnie oczekując że to druga strona odstąpi swoich roszczeń będących dla niej podstawą symbiozy. Ale tak nie jest, bo w tym procesie każda z osób ma swoje ściśle określone miejsce.
Spójrz, jak wiele o tobie wiem! Może zostaniemy przyjaciółmi? Tak niezobowiązująco od zaraz.
Tenal : Za Wikipedią: Masochizm - rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w któ...
Tenal : Mi akurat nie chodziło o to, że to źle, napisałam że to naturalne...
Razorblade-Kiss : Dokładnie. :) Przyjemnością podszyty jest każdy altruizm ;) Problem wy...
W końcu w świat się rozeszły pierwsze informacje dotyczące drugiego albumu sludge metalowego Baroness. O ile tytuł najnowszej płyty nie jest jeszcze ustalony, o tyle wiadomo, że następca "Red Album" wydanego w 2007 roku będzie zawierał 12 kawałków i ukaże się w październiku za pośrednictwem Relapse Records. Materiał był rejestrowany w TX Studios w Dallas pod okiem Johna Congletona, który współpracował wcześniej z takimi grupami jak Exolsions In The Sky, The Polyphonic Spree, Black Mountain.
Po sześciu latach milczenia muzycy brutal deathmetalowego Sepsism dali o sobie znać. "Distorting The Mortal Visage" to tytuł najnowszego, trzeciego studyjnego wydawnictwa zespołu, które ma się ukazać już w sierpniu dzięki wytwórni Severed Records, z którą formacja niedawno podpisała umowę. Za szatę graficzną płyty odpowiedzialny jest Tony Koehl. Ostatni studyjny krążek grupy "To Prevail In Disgust" ukazał się w 2003 roku i zebrał bardzo dobre recenzje. Niewątpliwie długoletnie milczenie przyczyniło się do nadania grupie statusu w pewnych kręgach kultowego.
Znam takich, dla których jest to najlepsza płyta roku 2008. Powiem wam szczerze, że wcale im się nie dziwię. Dla mnie to też jedno z najciekawszych wydarzeń na scenie muzycznej, a także intrygujący przykład jednej z możliwych, ale rzadko uczęszczanych dróg ewolucji amerykańskiego garażowego rocka lat osiemdziesiątych, inspirowanego tak przez The Jesus Lizard, jak Sonic Youth i Big Black. Jednakże w przeciwieństwie do większości swych rówieśników, zespół założony przez gitarzystę Brendana Tobina od początku wyłamywał się z ciasnego gorsetu indie rockowej estetyki.
Członkowie szwedzkiej gothic/progressive metalowej formacji Echoes Of Eternity zdradzają powoli szczegóły dotyczące ich najnowszego, drugiego albumu zatytułowanego "As Shadows Burn". Oprawą graficzną płyty zajął się Gustavo Sazes, który projektował
bazgroły dla takich grup jak Old Man's Child, Firewind oraz God Forbid. Płyta ma się ukazać w Stanach Zjednoczonych 22 września poprzez Nuclear
Blast Records i trzy dni później w Europie za sprawą Massacre Records.
Wczoraj informowaliśmy o tym, że na imprezie w Szczytnie swoje występy odwołały zagraniczne zespoły Machine Head, Arch Enemy, Epica i Tiamat. Organizatorzy nieco ogarnęli sytuację i kilka koncertów polskich młodych zespołów się odbyło. Wieczór zakończył występ Jelonka. Jakże zatem zadziwia fakt, że dzisiaj na scenie nie pojawi się zespół, od którego nazwy festiwal zaczerpnął swoją? Który zawsze gościł na scenie i gromadził setki fanów? Zespół Hunter nie tylko zrezygnował z udziału w imprezie, ale także "podziękował" za współpracę Arkadiuszowi Michalskiemu.
Szwedzcy mistrzowie melancholijnego grania powracają z nowym, ósmym krążkiem w swoim dorobku. "Night Is The New Day" ma się ukazać 19 października w Europie i 27 października w Stanach Zjednoczonych za pośrednictwem Peaceville Records. Grupa aktualnie kończy pisanie materiału, ale szczegóły dotyczące samych kompozycji jak i oprawy graficznej płyty nie są jeszcze znane. Aby uatrakcyjnić swoim fanom czas oczekiwania na najnowsze wydawnictwo prace nad krążkiem będzie można śledzić za pośrednictwem strony internetowej. Nowym managementem zespołu został Northern Music Company, które współpracuje także m.in ze szwedzkim Opeth, Paradise Lost czy Bloodbath.
"Those Whom The Gods Detest" - tak będzie brzmiał tytuł najnowszego albumu "deathmetalowych Bogów" z Nile, który ukaże się późną jesienią za pośrednictwem Nuclear Blast Records. Szczegóły płyty nie są jeszcze znane poza tym, że zostanie nagrana w tym samym składzie co poprzednie dwa krążki. Wiadomo też, że grupa ruszy w miesięczną trasę po Europie, która obejmie 31 koncertów. Those Whom The Gods Detest European Tour rozpocznie się 17 listopada koncertem w warszawskiej Progresji, a dzień potem Nile da koncert we wrocławskim klubie W-Z w towarzystwie Grave, Krisiun, Ulcerate oraz Corpus Mortale.
Komentarze Sumo666 : Raczej :)
Harlequin : Planuje sie zjawić na wuzetke ;) ktoś idzie jeszcze ?
Roger Roger - założony w 2000 roku szczeciński zespół, inspirowany dokonaniami takich zespołów jak Depeche Mode, Ultravox, Talk Talk czy A-ha. 23 grudnia 2008 roku ukazała się płyta "Penetrator". Album jest nostalgicznym spojrzeniem wstecz i jednocześnie obietnicą tego co nastąpi już wkrótce. Bardzo dobry odbiór tej płyty przez fanów nowo-romantycznych dźwięków sprawił, że na grudzień 2009 roku zespół zaanonsował już kolejne wydawnictwo: "Roger Roger - Archiwum: 2000-2003". Na krążku znajdą się niepublikowane nagrania studyjne oraz koncertowe - zarejestrowane w latach 2000-2003.
Zgodnie z ustaleniami organizatorów koncertów Lacrimosy w Polsce tańsze bilety po 120 złotych dostępne będą jeszcze tylko przez tydzień. W sierpniu cena ta wzrośnie do 140 złotych. Szwajcarski duet odwiedzi 28 sierpnia krakowskie Studio a trzy dni później wystąpi w stołecznej Progresji. Zespół pojawi się w Polsce w ramach promocji najnowszego wydawnictwa "Sehnsucht", którego premiera miała miejsce w maju tego roku. Będzie to trzecie wizyta Szwajcarów w naszym kraju. Koncertom organizowanym przez Global Promotion patronuje DarkPlanet.
Niemiecka wytwórnia Conzoom Records oraz portal Re-Flexion to sprawcy kolejnej odsłony "Electropop.3" - składanki skupiającej się na muzycznych odkryciach i debiutantach sceny electro/synthpop oraz jej "karmicielach", czyli konsumentach/słuchaczach. Jak donosi oficjalna strona labelu, trzecia z kolei część serii, sponsorowana tym razem przez kolor zielony, ukaże się 30 października tego roku. Płyta wypełniona będzie 13 kawałkami świeżych, elektronicznych dźwięków wyznaczających nowe trendy w muzyce syntezatorowej.
Od kilku lat w Szczytnie z mniejszymi lub większymi sukcesami ale jednak odbywał się HunterFest. Od wczoraj na internetowych forach, w serwisach muzycznych, na stronach zespołów - po prostu wrze. Nie jest tajemnicą, że organizator imprezy już wcześniej nie popisał się zbytnio umieszczając gwiazdy na plakacie, które oficjalnie nie potwierdziły swojego udziału. Pisząc płaczliwe wyjaśnienie na stronie imprezy w końcu rzekomo wszystko załatwił i potwierdził występy kilku zagranicznych wykonawców, tylko, że na obietnicach załatwienia sprawy najwyrażniej się skończyło.
Po krakowskim koncercie Antimatter, który odbył się 16 kwietnia w klubie Lizard King, udało nam się zaprosić na rozmowę Lisę Cuthbert, supportującą Antimatter na ostatnich trasach, oraz Micka Mossa. Moss chętnie zgodził się na rozmowę oraz zareklamował młodszą piosenkarkę i pianistkę. Był również na tyle miły, by odpowiedzieć na kilka naszych pytań dotyczących jego własnych muzycznych planów na przyszłość.
Marc "Groo" Grewe (ex-Morgoth), Sven Atle Kopperud (Dimmu Borgir), Jon Oyvind Andersen (Old Man's Child), Shane Embury (Napalm Death, Brujeria) oraz Tony Laureano (Dimmu Borgir, Angelcorpse, ex-Nile) to członkowie deathmetalowego zespołu, (określanego dosyć popularnym mianem "supergrupa") powstałego w 2004 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założonym na ten rok planem, do końca grudnia powinna ukazać się ich debiutancka płyta - "Shadowcast". Na oficjalnym MySpace formacji ukazały się dwa premierowe nagrania - "Boundless" oraz "Nuclear Salvation" zwiastujące nadejście debiutu.
Oficjalne MySpace francuskiego Temple Of Baal donosi o ukończeniu prac nad trzecią płytą studyjną zespołu. Album "Lightslaying Rituals" powstawał w amerykańskim Hybreed Studios w obecności producenta Andrew Guillotina (m.in. split Temple Of Baal z paryskim duetem Aosoth). Wydawnictwo dostępne będzie w trzech uniwersalnych formatach - jako tradycyjny dysk, limitowany "dwupak" oraz 12-calowy winyl, oczywiście, w kolorze czarnym. Wydaniem oraz dystrybucją krążka zajmie się Agonia Records.
W opublikowanym wczoraj artykule dotyczącym anulowania trasy koncertowej przez zespół Anthrax informowaliśmy, że oficjalnym powodem jest choroba wokalisty - Dana Nelsona. Nieco w konwencji pudelkowej, dziś możemy przeczytać, że przyczyną wcale nie była choroba wokalisty - a zespół w ten sposób postanowił zakończyć z nim współpracę. W serwisie Blabbermouth.net możemy znaleźć obszerne fragmenty oświadczenia muzyka, w których jasno stwierdza, że nigdy nie był poważnie chory - a doniesienia te sprawiły mu wiele kłopotów.