Druga edycja ABRACADABRA GOTHIC TOUR odbędzie się w październiku 2006. Na trasie Abracadabra Closterkeller po raz pierwszy bedzie prezentował nowe utwory, z którymi po ukończeniu koncertowania wejdzie do studia i rozpocznie nagrywanie nowej płyty. Trasa rozpocznie się 5 października w Łodzi, skończy zaś 30 października w Białymstoku. Więcej szczegółów dotyczących godzin rozpoczęcia koncertów, cenach biletów znajdzie się na przygotowywanej stronie Abracadabra Gothic Tour 2006, która ma się już wkrótce pojawić.
Dotychczas na forum zespołu Closterkeller ukazały się następujące informacje:
Dotychczas na forum zespołu Closterkeller ukazały się następujące informacje:
Legenda - Siouxsie podpisała nowy kontrakt z wytwórnią Universal i chce zrealizować album, który ma ukazać się w przyszłym roku. Artystka jest teraz bardzo zajęta pisaniem nowego materiału bo chce pod koniec tego roku rozpocząć pierwsze nagrania. Siouxsie mówi:
“Jestem bardzo podekscytowana tworzeniem nowej muzyki. Mam różnych współpracowników, i wielką ochotę na powrót do studia nagraniowego". W nowym przedsięwzięciu zobaczymy powracającego Johna Williamsa, który pracował już wcześniej nad albumami Siouxsie and the Banshees w 1988 - "Peepshow" oraz wraz z The Creatures w 1989 – „Boomerang”.
“Jestem bardzo podekscytowana tworzeniem nowej muzyki. Mam różnych współpracowników, i wielką ochotę na powrót do studia nagraniowego". W nowym przedsięwzięciu zobaczymy powracającego Johna Williamsa, który pracował już wcześniej nad albumami Siouxsie and the Banshees w 1988 - "Peepshow" oraz wraz z The Creatures w 1989 – „Boomerang”.
Premiera najnowszego krążka zespołu Combichrist, zatytułowanego "WTF Is Wrong With You People?", która miała odbyć się we wrześniu, została ostatecznie przełożona na luty 2007. Zaraz po lutowej premierze, kapela wyruszy w trasę koncertową, która trwać będzie od początku marca do końca kwietnia i obejmie najprawdopodobniej całą Europę. Nieoficjalnie wiadomo, że grupa ma zostać zaproszona do Polski, na co z niecierpliwością czekamy.
Komentarze minawi : Gdzie ty, Jacku, stary jesteś? Chyba tak jak ja :P Ja byłam po raz pierwszy...
horseman : A wiec Kasiu wracają wracają. Sa od poczatku semestru. Bylem kilka r...
minawi : Czyżby rockoteki w Ciciborze wracały do łask? 8O Jestem zaskoczon...
Nastają ciemne czasy, coraz więcej zespolików robi się na Nightwish, coraz więcej, niestety, robi się papka.... Robi się straszliwa breja, mało kto umie dobrze grać tzw. gothic metal, Darkwell niestety do tej grupy się nie zalicza, do bólu schematyczny, do bólu nudny, do bólu sprawiający ból.
Symphony X jest uznawany za czołowego przedstawiciela progmetalu. Dla mnie niestety Symphony X jest przykładem beznadziejnego zespołu, który wzorując się na Dream Theater chce udoskonalić ten gatunek. "The Divine Wings Of Tragedy" jest trzecim krążkiem tego zespołu i chyba ich najlepszym, o ile można w tym przypadku to powiedzieć. W zasadzie wszystko na tym albumie jest złe! Od tandetnej nazwy zespołu, przez jeszcze bardziej tandetny tytuł płyty, aż po muzykę.
Komentarze sakic666 : Za ostro to mało powiedziane. Symphony x to geniusze. Ich utwory są spó...
Ithilloth : Trochę za ostro jak dla mnie. Do niedawna sama nie znosiłam tego zespołu...
Klasyczni przedstawiciele (i pionierzy) stoner rocka w amerykańskim wydaniu. Początek historii zespołu sięga 1987 roku - wówczas to w zapyziałym - w porównaniu z innymi miastami Kalifornii - mieście Palm Desert na środku pustyni spotkali się Josh Homme i Brant Bjork. Pierwotnie grupa miała nosić nazwę Katzenjammer. W 1989 roku dołączył wokalista John Garcia oraz basista Chris Cockrel, którego szybko zastąpił Nick Oliveri. Nazwę zmieniono również - najpierw na Sons Of Kyuss, a ostatecznie na Kyuss (podobno pochodzi od figury obrazującej demonicznego bohatera gry planszowej Dungeons And Dragons).
Zespół Moonlight poinformował, iż jego najnowszy, jublileuszowy - bo już dziesiąty - krążek pojawi się na półkach sklepowych w październiku.
Kapela weszła do studia 23 sierpnia i ciężko pracuje nad albumem. Prace idą sprawnie - zarejestrowano już część materiału. Na płycie znaleźć ma się 10 utworów, niestety nie znamy na razie ich tytułów.
Kapela wzięła także udział w sesji zdjęciowej przygotowanej przez Żanę Siaczyńską. Sesję podzielono na dwie części. Pierwsza obejmowała cały Moonlight, w drugiej - pozowała tylko Maja. Zdjęcia już niebawem pojawią się w galerii, na oficjalnej stronie zespołu.
Kapela weszła do studia 23 sierpnia i ciężko pracuje nad albumem. Prace idą sprawnie - zarejestrowano już część materiału. Na płycie znaleźć ma się 10 utworów, niestety nie znamy na razie ich tytułów.
Kapela wzięła także udział w sesji zdjęciowej przygotowanej przez Żanę Siaczyńską. Sesję podzielono na dwie części. Pierwsza obejmowała cały Moonlight, w drugiej - pozowała tylko Maja. Zdjęcia już niebawem pojawią się w galerii, na oficjalnej stronie zespołu.
Poprzedni album Pzychobitch "The Day After" trafił do mnie ponad rok temu i zespół od razu bardzo mnie zaciekawił. Siegnąłem po więcej i nie zawiodłem się. Nie zawiodłem się także na najnowszym albumie "Electrolicious". To kolejny świeży powiew w ich twórczości. Po szorstkim, agresywnym "Eden" przyszedł czas na "The Day After" przynoszący więcej różnorodności, świeżości i... lekkości.
Jak umiera miłość... Przepiękna gotycka opowieść o umierającej miłości... Historia zaczyna się zimą... Rozstanie. Potem udajemy się nad morze łez, zastanawiamy się czy miłość między nami w ogóle istaniała, czy popełniliśmy zdradę...? Wszystko przestaje mieć sens... wiersze i muzyka nie brzmią jak kiedyś... Piękne słowa przeszłości odchodzą w niepamięć... Giną na mroźnym wietrze...
Niebanalny projekt. Zespołem zainteresowałem się niestety dopiero niedawno, gdy dowiedziałem się że wystąpią na Castle Party w roku 2006 (zazdroszczę uczestnikom festiwalu).
Korzystając z chwili wolnego postanowiłem z czystej ciekawości sprawdzić, co też nowego panowie z Iron Maiden spłodzili. Jako, że płyta pojawi się lada dzień, doskonale zdaję sobie sprawę z ciężaru jaki spada na moje barki, a dokładniej uszy…
Komentarze margott : Jak dla mnie ta płyta to porażka. Spodziewałam się czegoś lepszego...
uzekamanzi : Ha, jaki tam profesjonalizm... Miałem odwieczny dylemat, czy korzystać z t...
GORO : ha ha :D brawo chlopaki !!! gratuluje miejsca na podium :* bylo zajebis...
"Master Of Puppets" - trzeci album Metalliki, ostatni album z przedwcześnie zmarłym basistą Cliffem Burtonem i niepodważalny klasyk muzyki metalowej. Niewątpliwie jest to najbardziej spójny i równy album zespołu. Ten album nie ma słabego utworu. W przeciwieństwie do "Ride The Lightning" nie jest tak brutalny, a i utwory sprawiają wrażenie spójnych. Nad albumem unosi się bardzo smutna, dołująca atmosfera, jakby zapowiedź tragedii...
Po sukcesie debiutanckiego albumu, jego następca jest zazwyczaj weryfikatorem prawdziwej wartości zespołu. O ile debiutancki krążek Nile - "Amongst The Catacombs Of Nephren-Ka" zawierał dosyć standardowy death metal z elementami egipskimi, o tyle jego następca, to prawdziwa perełka.
Komentarze stanki : Hehe no juz zyskałem płeć :D Ja własnie nie twierdze ze Canib...
stanki : Taa ja ich uważam za królów 8) Choć nie jedynych powiem tak DM ma...
KostucH : Te posłuchaj czegoś co by Ci to szybko przepchało :twisted: U...
Ostatnie dzieło Testament - "The Gathering" jest powszechnie uznawany za najlepszy thrashmetalowy album ostatnich lat... Ja mam zamiar udowodnić, że ten album na to miano nie zasługuje. Zacznijmy od tego, że na albumie zagrali, oprócz Billy'ego i Petersona, James Murphy, Steve DiGiorgio, Dave Lombardo - czyli muzycy z najwyższej półki. Nazwiska zobowiązują...
Po odejściu z Black Sabbath Ozzy postawił wszystko na jedną kartę i stworzył własną kapelę, której lideruje po dziś dzień. "Blizzard Of Ozz" jest debiutanckim albumem Ozzy'ego i początkiem prawdziwej, aczkolwiek bardzo krótkiej kariery jednego z najgenialniejszych muzyków - gitarzysty Randy'ego Rhoadsa.
Komentarze Harlequin : Kilka filmików z Randy Rhoadsem: http://pl.youtube.com/watch?v=ZZ...
KostucH : Taaa...Ozzy ty jeden z najleprzych metalowaych frontamanów jakich tylko ta...
zet : Nooo, ale na No Rest For The Wicked nie wywalili wszystkich partii basu i bęb...
Ozzy miał zawsze nosa do genialnych gitarzystów. Po tragicznej śmierci Randy'ego Rhoadsa jego miejsce zajął Jake E. Lee, także dobry gitarzysta, z którym nagrał dwa albumy. "No Rest For The Wicked" jest debiutem 18-letniego wówczas Zakka Wylde'a i chyba najsolidniejszym albumem Ozzy'ego. Hardrockowa motoryka łączy się tutaj z melodią, całość jest zagrana z polotem. Tym razem na stanowisku perkusisty pojawił się Randy Castillo (też już nie żyje - zmarł w 2002 roku na raka).
