Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Darkwell - Metat[r]on

Nastają ciemne czasy, coraz więcej zespolików robi się na Nightwish, coraz więcej, niestety, robi się papka.... Robi się straszliwa breja, mało kto umie dobrze grać  tzw. gothic metal, Darkwell niestety do tej grupy się nie zalicza, do bólu schematyczny, do bólu nudny, do bólu sprawiający ból.
Przykro aż słuchać, zero oryginalności, zero jakiejkolwiek świeżości, zero polotu. A  ja znów wylewam szambo na zespół, ale inaczej się nie da. Po prostu, nic tego albumu nie ratuje, cały przelatuje sobie jakoś i wcale nie ma się ochoty do niego wrócić. Nie będę dokładnie analizować utworu po utworze, bo to nie ma sensu, ta słodycz, niemalże wszystko podchodzi pod popik... Przykro się robi, że ludzie nagrywają takie potworności, bezwyrazowe bezbarwne, ale po to istnieją shity, żeby istniały cuda.

Wydawca: Napalm Records (2004)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły