Chuck Schuldiner po nagraniu "Symbolic" nosił się z zamiarem stworzenia drugiego zespołu, z którym grałby muzykę lżejszą i przystępniejszą aniżeli ta, którą grał w Death, a sam zająłby się jedynie grą na gitarze - wokal miałby powierzyć komuś innemu. Los chciał, że po drodze nagrał jeszcze jeden album pod szyldem Death ("The Sound Of Perseverance").
Komentarze Harlequin : Ja żeby wgryżć sie w "Symbols..." potrzebowałem na serio z 30 prze...
KostucH : Yo, Necrofagasy kopia i to równo po jajach majac to swoje epitafium na czubk...
Harlequin : No, a teraz posłuchaj tego z dobre 20 razy W SKUPIENIU ! (inaczej przejdzie o...
Aletheian to taka perełka z wykopalisk... "Dying Vine" jest drugim albumem zespołu i mam nadzieję, że chłopaki zostaną dostrzeżeni przez jaką większą wytwórnię płytową, bo naprawdę są tego warci!
Komentarze Harlequin : tak, Aletheian to chrześcijański zespół :D serio !
stanki : No nic byłem ciekaw,skoro koncertują z 2 chrzecijańskimi kapelami to rac...
stanki : Hmm a to nie jest chrześcijański zespół ?
Pantera to zespół wielce zasłużony dla muzyki metalowej. Ich styl wyłamywał się klasyfikacjom, gdyż zaszufladkowanie ich jako zespół thrashmetalowy czy modernmetalowy byłoby dużym błędem. Faktem jest jednak, że swoją renomę zawdzięczają trzem albumom - "Cowboys From Hell" , "Vulgar Display Of Power" i "Far Beyond Driven". Z płyty na płytę grali inaczej. Steve Vai, muzyk o którym napiasano już wiele... Jego spotaniczność sceniczna i szaleństwo dźwięków wydobywający się z jego gitary przyprawia o dreszcze... "Sex & Religion'' to jedno z najlepszych osiągnięć tego kompozytora.
Komentarze Ignor : ...no nie w kazdym utworze pomysł był widoczny gorzej z wykonaniem al...
Harlequin : Płytka bardzo dobrze zagrana, ale jako całość nie broni się, odnoszę...
Po nagraniu kilku albumów z Testament, Eric Peterson - gitarzysta i jeden z założycieli zespołu, nosił się z zamiarem nagrania blackmetalowego albumu. Okazja się nadarzyła po nagraniu przez testament albumu "The Gathering", kiedy to członkowie zespołu mieli problemy zdrowotne i problemy ze skompletowaniem składu.
"Souls Of Black" jest czwartym albumem legendy thrash metalu Testament. Od debiutu, z płyty na płytę zespół grał coraz lżej, a prasa coraz krytyczniej wypowiadała się o muzyce zespołu."Souls Of Black" uchodzi, obok "Ritual" za najsłabszy krążek w dyskografii Amerykanów. Jedynym jednak powodem, dla którego panuje takie przekonanie, jest rzeczywiście mniej brutalny styl gry. Riffy są bardziej konkretne, sporo z nich łatwo zapada w pamięć. Nie znajdziemy na tym albumie brutalnego thrashu znanego z dwóch pierwszych płyt. Bas Christiana jest słyszalny i często wychodzi na pierwszy plan, a perkusista Clemente gra po prostu swoje - próżno szukać tutaj jakiś ciekawych technicznych patentów w jego grze.
Komentarze mirtha : No koncercik był fantastyczny :D widzialam już ich drugi raz na żywo i...
depechemark : no nie wiem jak wam ale mnie się koncert podobal masakrycznie. wid...
Inyaloome : Witam! Jestem bardzo zadowolona, ze w koncu cos dla mnie sie tu pojawilo...
Decapitated jest obok Riverside, Vadera i Behemotha jednym z nielicznych polskich zespołów, które zdobyły renomę na scenie międzynarodowej. Po trzech bardzo dobrych albumach stanęli przed kolejnym wyzwaniem, gdyż za mikrofonem stanął Covan, posiadający zupełnie inny wokal od Saurona - poprzedniego wokalisty.
Czwarty z kolei album Black Sabbath, "Vol. 4" ujrzał światło dzienne we wrześniu 1972 roku. Jego tytuł brzmiałby inaczej gdyby wytwórnia znów (jak w przypadku "Paranoid") nie zanurzyła w tym swoich paluchów. Longplay ten miał nosić miano "Snowblind" (Śnieżna Ślepota), ale "ludzie z góry" stwierdzili, że zbyt bezpośrednio odnosi się do narkotyku, którego całe fale wówczas przepływały przez członków zespołu. Jednak kapela i tak pokazała im palec przemycając drobne niuanse na płytę.
Depeche Mode to zespół jedyny w swoim rodzaju. Szerszą publikę zdobyli bardzo dobrym albumem "Black Celebration". Wydany w 1990 roku przez wytwórnię Mute Records album "Violator" uchodzi za jedno z największych, jak nie największe dzieło zespołu. Zespół nagrał dziewięć utworów utrzymanych raczej w wolniejszych rytmach aniżeli było to na poprzednich albumach, osiągając dzięki temu większą wyrazistość utworów. Behold...The Arctopus to przedstawiciel ultratechnicznego progmetalu, a "Nono-Nucleonic Cyborg Summonig" jest ich drugą EPką zawierającą 3 utwory. Trójka panów: Mike Lerner, Colin Marston (znany także z Dysrhythmii) oraz Charlie Zeleny serwują nam 17 minut wielkiej instrumentalnej pogoni, pełnej łamańców w stylu The Dillinger Escape Plan, przestarowanych wręcz ambientowo-industrialnych wstawek.
Komentarze Harlequin : No to jest naprawde zakręcone gówno.Słyszyłałem tylko tą epke...
Harlequin : Oj, chłopaki grają, aż strach pomyśleć co bedzie napełnym albumi...
stanki : No to jest naprawde zakręcone gówno.Słyszyłałem tylko tą epke...
Immortal jest jednym z najbardziej szanowanych zespołów blackmetalowych i to nie tylko wśród wielbicieli gatunku. Już od debiutanckiego albumu przykuwali uwagę surowością brzmienia, specywicznym "rzyganym" wokalem Abbatha, szaleńczymi tempami i charakterystyczną tylko dla nich "zimową" atmosferą. Kto by jednak pomyślał, że po słabszym albumie jakim był "Blizzard Beasts" Immortal nagra album, który zmieni oblicze black metalu.
Komentarze Harlequin : Nareszcie go dorwałem. ;) cudo. ;) a ja mam to na półce chyba...
Freakstranger : Ano kurde, Kostuch, ja też zaczynałem m. in. od Immortala i właśnie...
zsamot : Nareszcie go dorwałem. ;) cudo. ;)
Psycroptic to obok Necrophagist najlepszy zespół nowej fali technicznego death metalu. Jednakże death metal jaki oni serwują jest zupełnie inny od tego co prezentuje. Po pierwsze Psycroptic gra o wiele brutalniej, mniej popisowo, mają tylko jednego gitarzystę i nie grają solówek. Tym jednak co wyróżnia Psycroptic spośród innych kapel jest niespotykana, bardzo skomplikowana konstrukcja utworów! "Symbols Of Failure" jest trzecim albumem Tasmańczyków i pierwszym z nowym wokalistą Jasonem Peppiatem. Stanął on przed nie lada wyzwaniem, gdyż poprzedni wokalista Matthew Chalk był deathmetalowym geniuszem i potrafił śpiewać chyba z sześcioma różnymi stylami growlingu. Jak się okazało Peppiuat też jest zdolny i śpiewa chyba ze czterema stylami czyli także jest grubo ponad przeciętną. Necrophagist.
Komentarze Attack : BloodLust Team 'dorobił' się wreszcie swojego profilu na myspejsie ;) z...
Inyaloome : Nie musisz... :wink: mnie nie będzie u Ciebie ... niestety praca, praca, praca......
Inyaloome : also zapraszam do Kota na herbatke przedsthilmannową i na make up:D...
Necrophagist, czołowy jeśli nie najlepszy zespół nowej fali technicznego death metalu. Lider zespołu - gitarzysta i wokalista Mohammed Suicmez do nagrania drugiego albumu zwerbował muzyków z krwi i kości (na debiucie Suicmez sam nagrał wszystkie partie instrumentalne i wokalne i używał automatu perkusyjnego). Jak się okazało wyszło to na korzyść dla muzyki. W efekcie otrzymaliśmy album jeszcze bardziej zaawansowany technicznie, bardzo dynamiczny, czadowy, a co najważniejsze - świeży! Death metal grany przez Necrosów porównałbym do Decapitated z "The Negation" tyle, że odrobine lżejszy i 100-krotnie bardziej zakręcony, bardziej melodyjny i pomysłowy!
Sierpień 1971 roku przynosi kolejną porcję dudniących i złowieszczo brzmiących dźwięków wykonywanych przez muzyków Black Sabbath. Trzeci z kolei studyjny album, "Master Of Reality" został zarejestrowany w Olympic Studios w Londynie i biorąc pod uwagę fakt, że muzycy postawili sami sobie wysoko poprzeczkę poprzednim "Paranoidem", to "Master Of Reality" jest jego naprawdę dumnym następcą. Longplay ten jest konsekwentnym powrotem do charakterystycznego dla Sabbathów brutalnego minimalizmu oraz świadectwem mistrzostwa Iommi'ego jako gitarzysty rockowego.zet : Heh, zawsze żałowałem, że nie urodziłem się 30 lat temu. Jedn...
Anathema jest jednym z tych zespołów, na którym pomimo zmiany stylu, nie wieszano psów. Zarówno "Eternity", jak i "Alternative 4", miały dobrą prasę, pomimo oż na tej drugiej nie było praktycznie elementów doomowych, a muzyka coraz bardziej zbliżała się w stronę rocka alternatywnego.
Nevermore to zespół jedyny w swoim rodzaju, który już na debiutanckim albumie wyraźnie określił swój styl. Każdy kolejny album był wielkim wydarzeniem i nawet fatalnie wyprodukowany "Enemies Of Reality" zawierał kawał świetnej muzy.
Komentarze Harlequin : Heh, zawsze uważąłem, że "Dead heart ..." jest bardziej "kobiecą pł...
Harlequin : Hmmm ... na horyzoncie juz widać jak dużymi krokami zbliza sie "The Obsidi...
Sumo666 : Płytka jest swietna ale mnie sie bardziej podoba Dead Heart... :))
Atheist jest taką "perłą z lamusa", gdyż pomimo tego, iż ich muzyka wyprzedzała swoją epokę, to zostali docenieni dopiero po latach. Obok Death byli prekursorami technicznego death metalu. "Unquestinable Presence" jest drugim i zarazem najlepszym dziełem Atheist, który wymieniany jest jednym tchem wraz z "Focus" Cynic i "Individual Thought Patterns" Death, jako wzorzec do naśladowania w tym gatunku muzyki.
Komentarze Yngwie : Napiszę krótko. To co gra Atheist, to nie moja estetyka. Katolicy maj...
Benjamin_Breeg : Napiszę krótko. To co gra Atheist, to nie moja estetyka. Sięgnąłem po...
rob1708 : za Chucka puchary w dlon DEATH NA ZAWSZE W MYM SERCU
Są takie albumy, które stają się "klasykami" zanim się jeszcze ukażą. Dzięki fantastycznej promocji ze strony wytwórni i buńczucznym zapowiedziom, ostrzą apetyty recenzentów, którzy często zbyt pochopnie wydają opinie. W taki oto sposób mamy całą stertę "gwiazdeczek", którym kończą się pomysły po trzecim utworze debiutanckiego albumu.
Komentarze KostucH : No facet, ja gram dopiero 5 lat wiec kompozytor ze mnie jak z koziej dupy trąb...
Harlequin : A Morticiana nigdy nie słyszałem, ale czytalem ze łądna sieczka... he...
Harlequin : Death przyszlo mi na mysl, bo to ambitniejsze duzo od Amon Amarth i w sumie s...
Pierwsza płytka młodego zespołu My Chemical Romance jest dla mnie kupą śmiechu, oczywiście tego pozytywnego. Co jest w niej takiego śmiesznego? Całość wokalu była nagrywana w momencie, gdy chłopacy byli całkowicie spici. Łatwo to idzie zauważyć słuchając już kawałka "Honey, This Mirror Isn't Big Enough For The Two Of Us".
Komentarze Ash_Wednesday : dziekuje ci. oczywiscie przeczytalam twoj art. przyznaje ze nie jest najlepszy......
Gothy : Widać, że się przylozyłaś, ale język... Czyli to co u mnie wisi w re...
Wytwórnia Candlelight przygotowała pośmiertny dwupłytowy album "Scattered Ahes: A Decade Of Emperial Wrath" - album nie jest niczym innym jak zbiorem najlepszych kawałków norweskiej blackmetalowej bandy Emperor. Na pierwszej płytce znajduje się przekrój twórczości kapeli od debiutanckiego albumu "In The Nightside Eclipse" aż po wieńczącego karierę "Prometheus: The Discipline Of Fire And Demise". Jedyną wadą jest to, że materiał nie jest ułożony chronologicznie i nieobeznanych z zespołem może nieco zmylić.

