Mayhem ściaga się chyba z Vaderem o prymat w liczbie wydawnictw zupełnie niepotrzebnych. W przeciwieństwie jednak do Vadera, Mayhem oferuje dopiero swój czwarty pełnowymiarowy krążek studyjny, przy czym jest to już 24 wydawnictwo zespołu. Szkoda niestety, że ilość nie przedkłada się na jakość.
Komentarze Gorg666 : Ta płytka to najbardziej monumentalne dzieło Mayhem, może nie ta dobre...
Pięc długich lat kazał nam czekać Symphony X na swój nowy krążek. Nigdy nie byłem ich fanem, ale ostatnie ich dzieło "The Odyssey" bardzo mile mnie zaskoczyło. Co prawda sam fakt, że zespół gra power/progmetal wywaołuje u mnie mdłości, ale czasem trzeba przezwyciężyć konwulsje i spojrzeć na rzecz trzeźwym wzrokiem.
Komentarze sakic666 : Ja uważam, że to najsłabsza płyta mojego ulubionego zespołu. Na...
Ogólno panująca tendencja do niedowartościowywania dobrych zespołów jest dobijająca. "Psycho Path Fever" jest pierwszym krążkiem białostockiego Dominium jaki usłyszałem - przedtem wydali jeszcze 2 płyty, ale niestety ominęła mnie przyjemność przesłuchania ich. Od razu zaznaczam, że przyjemność, bo zawartość omawianego wydawnictwa to istna perełka.
Komentarze Harlequin : mnie sie wciąż podoba :) czy zajebista to nie wiem, ale na pewno bardzo d...
oki : płyta jest zajebista bo zdolne chłopy w Bright Ophidia też nieźle mącą
Harlequin : mimo wszystko mało zespół gra taka muzykę :)
Wrocławski Lost Soul jakiś czas temu przeszedł do muzycznego niebytu pozostawiając po sobie trzy krążki. O ile debiut miał bardzo mieszaną prasę, o tyle "Ubermensch" jest ogromnym krokiem naprzód.
To był chyba najbardziej wyczekiwany przeze mnie deathmetalowy krążek w tym roku. Bardzo podobała mi się poprzednia płyta i wbrew powszechnej opinii uważam, że brzmienie mieli świetne. Czy Immolation poszło za ciosem? I tak i nie.
To, że Mike Portnoy jest wielkim perkusistą, nie ulega żadnej wątpliwości. Nie dziwi więc fakt, że wytwórnia Magna Carta Records zaproponowała muzykowi partycypację w tzw. super-grupie. Obok Portnoy'a projekt mieli tworzyć basista Mr. Big Billy Sheehan, nieodżałowany gitarzysta Pantery Dimebag Darell oraz klawiszowiec Jordan Rudess. Z różnych powodów Dimebag i Sheehan nie mogli wziąć udziału w nagraniach, a ich miejsca zajęli odpowiednio John Petrucci (Dream Theater) oraz Tony Levin (M.in. King Crimson).
Atheist - wydawać by się mogło, ze kolejny zespolik pierwszej fali death metalu, który będzie próbował grać brutalnie, ciężko, śpiewać o śmierci, umieraniu itp. Jednak już sama okłada debiutanckiego krążka jest jakże inna od typowych okładek dla zespołów deathmetalowych - klepsydra z zegarem w środku ... od razu daje do myślenia. A muzyka?
Komentarze ki3r : "Hopeless hopes" nie słyszałem A żałuj, IMO to najlepsza ic...
Harlequin : Słyszeliście nową płytę Sadist - Sadist, po reaktywacji? Ja właśni...
Lisa : Cynic podobnie na Brutal Assault :lol: środek dnia, słoneczko św...
Szwajcaria na metalowej mapie istnieje głównie dzięki Samaelowi. Mało kto pamięta jednak o tak kultowych zespołach jak Coroner czy właśnie Messiah. Choć obydwie grupy grały zupełnie inną muzykę to swojego czasu oba były bardzo popularne i doceniane.
Pogłoski o zatrudnieniu wokalistki stały się faktem. Jacek Hiro postawił na Weronikę Zbieg (Totem) przy tym nie widział innej kandydatki. Zmiany w składzie to już chyba norma, tak więc nowym basistą został Marcin Halerz, zaś Urbaś zyskał prawa VIPowskie - cokolwiek to ma oznaczać, faktycznie rozstał się ze stanowiskiem frontmana. Zespół w 2005 roku wszedł do studia by zarejestrować swój czwarty w dorobku longplay nazwany "Internal Complexity" załączając doń utwory "bazowe" w formacie MP3, na których udzielił się Marcin.
Komentarze Vindaloo : Eh, dobrze grają, ale co z tego jak pierwsze 3 płytki to była zżrynka z...
Harlequin : Kolejny dobry krązek Sceptic, choć nie powiem aby był moim ulubionym....
O tym, że scena rocka progresywnego w naszym kraju ma się całkiem nieźle, żadnego melomana tego gatunku raczej nie trzeba przekonywać. Wraz z wydaniem, co należałoby zaznaczyć: własnym sumptem, debiutanckiego albumu "Spectrum Of The Green Morning" na scenę polskiego prog/artrocka dzielnie wkracza Retrospective. No może jeszcze nie wkroczył zupełnie, bo to dopiero początki, ale wierzę, że to rychło nastąpi, zwłaszcza mając w uszach to, co młodzi muzycy z Leszna serwują na owym wydawnictwie.
Po ponad półtorarocznej ciszy ukazał się nowy album Amorphis zatytułowany "Silent Waters". Poprzedni album "Eclipse" był wyczekiwany przez fanów z niepokojem. Nie wiadomo było czego się spodziewać po odejściu z grupy jej głównego członka - Pasi Koskinena. "Eclipse" okazał się być jednak sukcesem, a fani Amorphis zaakceptowali Tomi Joutsena, zwłaszcza po niesamowitej liczbie koncertów, które zdążył zagrać z grupą podczas swej krótkiej obecności w zespole.
Po bardzo dobrym debiucie w postaci "Blind Existence", drobnych kłopotach ze znalezieniem wokalisty, Sceptic w składzie: Hiro, Kolasa, Zięba, Semla i Senajko zarejestrował swój drugi album "Pathetic Being". Oczywistym było pytanie, jaki poziom prezentować będzie następca "Ślepej Egzystencji".
Komentarze Harlequin : odsłucham jak tylko bede miał mozliwość
Harlequin : jakoś nie udaje mi sie zapoznac z NeVer :wink:
Harlequin : słyszałem - nawet w wersji live :twisted: na koncertach wypadają nap...
Drugi i niestety ostatni studyjny krążek genialnych Szwedów. Krążek podobny, a zarazem inny od poprzedniego - czyli także genialny! Nie ma co się rozwodzić nad wstępem - przejdźmy do konretów tak samo szybko jak zrobił to Anglagard.
Niemiecki The Vision Bleak powraca ze swoim trzecim krążkiem. Poprzednie dwa wydawnictwa choć przyjemne i ciekawe, to furory u mnie nie zrobiły. Ten krążek pewno też nie zrobi, gdyż to nie moje klimaty, ale słychać pewne zmiany.
Ambitna muzyka powinna wyprzedzać swoją epokę. Dlatego takie zespoły jak Cynic Atheist czy Pestilence szybko kończyły swoją działalność, a kolejne projekty członków tych formacji choć na wysokim poziomie raczej nie dorównywały poziomem pierwowzorom. Tak się skłąda, że lider Pestilence - Patrik Mameli, po chłodnym przyjęciu "Spheres" rozwiązał zespół. Przez blisko 14 lat nie było o nim słychać na rynku muzycznym, aż jakiś czas temu pojawiły się plotki, że zakłada projekt o dziwnie brzmiącej nazwie C-187.
Devin Townsend - jeden z wizjonerów muzycznych powraca z nowym krążkiem by zniszczyć słuchacza. Tytułowy Ziltoid, który widnieje na na okładce jedynie wydaje się sympatyczny - tak naprawdę to okrutny, uzależniony od kawy stwór, który chce zniszczyć Ziemię. Niestety jego nałóg stanowi ogromną przeszkodę w wykonianiu tego dzieła. Taki jest zarys tego koncept-albumu.
Stara poczciwa Trauma ... raz po raz wydaje płyty, jest doceniana, ale nie wytrzymuje porównań z Vaderem czy Behemothem. Szkoda, gdyż za granicą zbiera same superlatywy. Czy aktualny krążek to zmieni ten stan rzeczy? Zapewne nie, ale to taki już urok rynku, że nieważne co się wyda, to każdy zespół ma już przydzielone swoje miejsce, a Trauma cały czas walczy o wejście do ekstraklasy.
Komentarze KostucH : jak "nasi" w piłce :twisted:Wpierw niech się pożadnie skopią po dopus...
Harlequin : tez uważam że są przeciętni, ale mają miejscami przebłyski :wink...
Harlequin : Chodziło mi o to, że Asgaard to mocno przeciętna kapela i na bank nie de...
Jak to się dzieje, że duża część zespołów grających techniczny death metal przybiera nazwy od postaw ludzkich - Cynic, Atheist, Martyr, w tym gronie znalazł się też włoski Sadist. Do tej pory dane mi było słyszeć jedynie krążek "Above" z 1993 r., gdyż potem zespół podobno zmienił styl i mocno odszedł od death metalu. Nie wiem czy były to dobre wydawnictwa skoro zespół sie rozpadł.
Komentarze Harlequin : A ja znam tyklo te 2 albumy i na nich poprzestane chyba
Powrót Sieges Even był moim zdaniem jednym z ważniejszych wydarzeń muzycznych 2005 roku. Zespół po 8 latach przerwy powrócił z genialnym, chyba najlepszym w swojej karierze "The Art Of Navigating By The Stars". Jakże inny był to krążek w prównaniu z poprzednimi wydawnictwami Niemców.
Komentarze Harlequin : stać chłopaków na więcej. Az wczoraj Theart of navigating ... " sobie...
Nie wierzę w skuteczność i słuszność comebacków. Jedyny pozytywny przypadek powrotu z muzycznego niebytu to chyba Sieges Even. Tym razem po 10 latach z muzycznej emerytury wracają niemieccy technothrashowcy z Mekong Delta. W składzie z Peterem Sjobergiem (Theory In Practice) na gitarze, Leszkiem Szpigielem (m.in. Wolf Spider) na wokalu, Ralphem Hubertem (X-Mas Project) na basie oraz Uli Kuschem (Helloween, Masterplan, Gamma ray) za perkusją dostaliśmy całkiem dobry album.

