Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Mekong Delta - Lurking Fear

Nie wierzę w skuteczność i słuszność comebacków. Jedyny pozytywny przypadek powrotu z muzycznego niebytu to chyba Sieges Even. Tym razem po 10 latach z muzycznej emerytury wracają niemieccy technothrashowcy z Mekong Delta. W składzie z Peterem Sjobergiem (Theory In Practice) na gitarze, Leszkiem Szpigielem (m.in. Wolf Spider) na wokalu, Ralphem Hubertem (X-Mas Project) na basie oraz Uli Kuschem (Helloween, Masterplan, Gamma ray) za perkusją dostaliśmy całkiem dobry album.
"Lurking Fear" nie jest żadną rewolucją muzyczną - raczej kontynuacją tego, na czym muzycy skończyli. W zasadzie nie - bliżej temu krążkowi jest do "Dances Of Death" niż do "Pictures At An Exhibition". Od razu zwraca uwagę surowe brzmienie charakterystyczne dla końcówki lat 80tych/początku lat 90tych. Dosyć ryzykowne to posunięcie, gdyż zespół brzmi przez to trochę jak spoza epoki. Nawet zawartość muzyczna daleko nie odbiega od tego co kiedyś grał zespół - techniczny speed/thrash pełen szybkich riffów i nagłych zmian tempa. Choć zespół rezentuje wysoki poziom instrumentalny, to momentami brzmi bardzo schematycznie - rozczarowuje trochę jednostajna perkusja, jak i momenty gdy zespół stara się grać bardziej bezpośrednio - wtedy brzmi to wręcz prymitywnie. Nie zachwyca też wokal - taki z pogranicza thrash i power metalu, ale kompletnie bezbarwny i jednowymiarowy. O wiele ciekawiej natomiast brzmią partie, gdy zespół coś kombinuje - tutaj można odnaleźć sporo ciekawych aranżacji i kawał dobrego łojenia.

"Lurking Fear" to dobre wydawnictwo, które może posłużyć jako odświeżenie twórczości zespołu dla młodszych fanów. Nie jest to dzieło wybitne, ale w dużej części jest to kawał dobrego oldschoolowego grania. Mekong Delta to zespół, który cieżko podrobić, więc może dobrze się stało, że powrócił, tym bardziej, że powraca w dobrym stylu.

Wydawca: AFM Records (2007)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły