Wczoraj w Birmingham zespół Black Sabbath podał szczegóły dotyczące ich najnowszego krążka. Jedno z najbardziej oczekiwanych tegorocznych wydawnictw będzie nosić tytuł "13". Album ma się ukazać w czerwcu tego roku (dokładna data zostanie ujawniona w późniejszym terminie) nakładem Vertigo (w USA -Vertigo/Republika). Za produkcję albumu odpowiedzialny jest Rick Rubin (siedmiokrotny zdobywca nagrody Grammy).
Kill Devil Hill to nazwa projektu, który do życia powołali basista Rex Brown (Pantera, Down) i perkusista Vinny Appice (Black Sabbath, Heaven & Hell, Dio). Muzycy zaprosili do współpracy gitarzystę Marka Zavona, a za mikrofonem stanął charyzmatyczny wokalista Dewey Bragg. Efektem wspólnego muzykowania jest album zatytułowany… „Kill Devil Hill”, który znajdzie się w sklepach 26 marca.
Po problemach zdrowotnych Tony'ego Iommiego do fanów Black Sabbath dociera kolejna niepokojąca wiadomość. Perkusista zespołu, Bill Ward, opublikował 2 lutego oświadczenie, w którym poinformował o swoim niezadowoleniu z przedstawionego mu kontraktu. "W tej chwili na niczym nie zależy mi bardziej, niż na kontynuacji prac nad albumem i trasą Black Sabbath. Nie jestem jednak w stanie się tym zająć, póki nie zostanie sporządzony kontrakt możliwy do podpisania".
Pisząc recenzje staram się wgłębić w świat danej płyty w oderwaniu od otaczającej rzeczywistości porównując ją ewentualnie tylko do wcześniejszych dokonań tego samego zespołu. Mimo to, czasem jest to niemożliwe i tak właśnie jest w tym przypadku. Muzyka Blood Ceremony jest tak uderzająco podobna do Black Sabbath, że nie wspomnienie o tym byłoby poważnym przeoczeniem.
Jeszcze nie tak dawno wszyscy fani Black Sabbath cieszyli się z reaktywacji zespołu w klasycznym składzie, a już cały rockowy świat obiegła przykra wiadomość. U Tony'ego Iommiego stwierdzono wczesne stadium raka. Słynny gitarzysta ma chłoniaka, co wpływa na system odpornościowy całego organizmu. Obecnie gitarzysta znajduje się pod opieką lekarzy, pozostając optymistą w powrocie do pełni zdrowa.
Adrenaline Mob to nowy projekt, którego członkami są: Mike
Portnoy (Dream Theater, Avenged Sevenfold), Russell Allen (Symphony X), Mike
Orlando (Sonic Stomp), Paul DiLeo oraz Rich Ward (Stuck Mojo/Fozzy). 13 marca,
nakładem wytwórni Elm City Music, zespół wyda swój pierwszy album długogrający „Omertá”.
Ciężko jest mi opisać płytę, która ukazała się wiele lat przed moim narodzeniem. Ze zrozumiałych względów nie umiem oddać ducha tamtych czasów i przekazać emocji jakie towarzyszyły komuś kto zakupił nową płytę winylową i słuchał jej sobie w domowym zaciszu albo wraz ze znajomymi na prywatce czy też gdziekolwiek indziej. Postarałem się jednak wgłębić trochę w zarys historyczny i spróbować sprecyzować okoliczności w jakich rodziła się jedna z największych legend w historii rock n’ rolla.
Sharon Osbourne, żona legendarnego Ozzy’ego – rockmana i autora
bestsellerowej autobiografii także napisała książkę. Mowa o „Zemście”, która właśnie trafiła do księgarń w całej Polsce.
„Zemsta” to współczesna opowieść o złudnej magii Hollywood, z uniwersalnym motywem
sióstr-rywalek osadzonym w realiach brutalnego amerykańskiego show-biznesu. Warto
zaznaczyć, że autorka pisała książkę na podstawie swoich wieloletnich,
osobistych doświadczeń.
To już pewne, Black Sabbath powrócą w pierwotnym składzie, żeby nagrać pierwszy studyjny album od 33 lat. Krążek ma zostać wydany w 2012 roku, a wyprodukuje go Rick Rubin, którego przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Zespół planuje rozpocząć sesje nagraniowe w styczniu 2012, a premiera albumu nastąpi jesienią tego samego roku nakładem wytwórni Vertigo. Oprócz wydania płyty planowana jest także światowa trasa koncertowa.
Odwiedzając oficjalną stronę internetową grupy Black Sabbath, naszym oczom ukazuje się nieco dziwne zdjęcie. Czarne tło, zdobi znajomy napis Black Sabbath (ten sam, co na okładce albumu "Master Of Reality") z podpisem 11.11.11. Cóż, zbyt dużo było ostatnio komentarzy czy rożnego typu spekulacji, by data 11.11.11, nie nasuwała jedynej tylko, słusznej myśli. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują zatem, że 11 listopada 2011 r. będzie, prawdopodobnie, datą reaktywacji pierwszego, kultowego składu Sabbsów (Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward). Składu, który stworzył takie epokowe albumy jak "Black Sabbath", "Paranoid" czy wspomniany już "Master Of Reality". Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyczekiwać z nadzieją najbliższego piątku...
Zanim Ronnie James Dio założył wraz z Ritchiem Blackmore'm legendarną grupę Rainbow, zdążył nagrać z zespołem Elf trzy długogrające albumy. To właśnie Elf otworzył Dio drogę do tronu króla hardrocka. Na październik zaplanowane zostało wydanie poprzez Niji Entertainment Group płyty zawierającej dwanaście utworów z początku lat 70'. Będzie można je odsłuchać zarówno w wersji studyjnej, jak i koncertowej. Kompozycje te nigdy wcześniej nie ukazały się na jakimkolwiek wydawnictwie i powinny stanowić rarytas dla kolekcjonerów i fanów twórczości Jamesa.
6 czerwca, nakładem Sanctuary, światło dzienne ujrzy nowe wydawnictwo kompilacyjne z
utworami Ronniego Jamesa Dio zatytułowane "Mightier Than
The Sword". Ta dwupłytowa kompilacja obejmowała będzie największe
rockowe przeboje z całej
muzycznej kariery tego wybitnego wokalisty (od Elf po Heaven &
Hell).
Każdy zespół ma swoją płytę życia, nie inaczej jest w przypadku ekipy z Bournemouth – nazywa się ona "Dopethrone" i wyszła jedenaście lat temu. Cóż, czasu cofnąć się nie da, a nawet jeśli taki Jus Oborn zna jakieś tajemne zaklęcia, bardzo mocno powątpiewam w to by chciał z nich teraz skorzystać. Elektryczni Czarodzieje nie mają żadnego powodu, by wracać do roku 2000. Zwłaszcza, kiedy to nagrywa się tak dobre płyty, jak "Black Masses". Nie ma najmniejszego sensu wspominać o przeszłości, o Black Sabbath już tym bardziej. Electric Wizard przez kilka lat zapracowali na to, aby to ich zespół, stał się punktem odniesienia, a nie odwrotnie.
Vinny Appice, były perkusista Black Sabbath, Dio czy Heaven
& Hell, wespół z basistą Rexem Brownem (Down, Pantera), powołał do życia
nowy zespół o nazwie Kill Devil Hill. Zespół uzupełniają: gitarzysta
Mark Zavon (Ratt, W.A.S.P., 40 Cycle Hum) oraz wokalista Dewey Bragg. Zespół jak na razie zarejestrował 10 utworów demo. Stylistycznie
muzyka Kill Devil Hill ma być osadzona w klimatach Black Sabbath, Alice In
Chains i Led Zeppelin.
Oryginalny basista Black Sabbath Geezer Butler stanowczo zdementował krążące od jakiegoś czasu plotki, o tym, jakoby pionierzy ciężkiego grania mieli zejść się w oryginalnym składzie (tj. Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler oraz Bill Ward) aby nagrywać album lub wyruszyć w trasę. Ostatni raz w tym składzie panowie koncertowali latem 2005 roku, zaś po raz ostatni w tym zestawieniu pojawili się publicznie na początku 2006 roku, kiedy to wprowadzono ich do Rock And Roll Hall Of Fame.
Super grupa Black Country Communion w której skład wchodzą takie znakomici muzycy jak wokalista i basista Glenn Hughes (ex-Black Sabbath, ex-Deep Purple), perkusista Jason Bonham (Led Zeppelin), klawiszowiec Derek Sherinian (ex-Dream Theater, ex-Yngwie Malmsteen) oraz gitarzysta Joe Bonamassa zapowiedziała właśnie wydanie drugiego albumu w swej historii.
Prezes zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich, Andrzej Byrt, potwierdził, iż w sierpniu 2011 roku w związku z objęciem przez Polskę prezydencji odbędzie się koncert Ozzy'go Osbourne'a. Ostateczne umowy nie są jeszcze podpisane, ale rozmowy są na tyle zaawansowane, że można mówić o MTP jako o pewnej lokalizacji sierpniowego koncertu. Poznański koncert Ozzy'ego Osbourne'a odbędzie się na placu Marka Międzynarodowych Targów Poznańskich - to tam występowali wcześniej Sinead O'Connor, Nine Inch Nails, Jane's Addiction oraz Rogers Waters.
Rok po wydaniu angielskim ukazała się w końcu w Polsce autobiografia Ozzy'ego Osbourne'a - prawdziwej ikony i legendy rocka, wokalisty Black Sabbath, jednej z najpopularniejszych na świecie grup rockowo-metalowych. Po premierze w USA niemal natychmiast znalazła się na drugim miejscu listy bestsellerów The New York Timesa i trafiła do rankingów najpopularniejszych książek. Autobiografia muzyka powstała we współpracy z cenionym dziennikarzem londyńskiego Timesa - Chrisem Ayresem, będącym redaktorem i częściowo "ghostwriterem" autobiografii muzyka.
Ta wiadomość z pewnością ucieszy wszystkich fanów doskonałego gitarowego grania. Black Label Society, czyli pan Zakk Wylde wraz z zespołem odpowiedzi Polskę w marcu przyszłego roku. Formacja pojawi się na jedynym koncercie w warszawskiej Stodole, w środę 9 marca. Panowie Will Hunt (perkusja), John DeServio (gitara basowa), Nick Catanese (gitara) oraz naturalnie - Zakk Wylde będą promować w naszym kraju swój najnowszy krążek "Order Of The Black", wydany w sierpniu tego roku. Pierwszy raz Mr. Wylde gościł w naszym kraju tylko jeden raz, w czerwcu 2005 roku, prezentując wówczas niezapomniane show w warszawskiej Stodole. BLS wyruszyło na światowe turnee promujące najnowszy album we wrześniu tego roku. Z pewnością podczas polskiego występu nie zabraknie niezapomnianych i niezwykłych muzycznych emocji, a przede wszystkim świetnego gitarowego grania.
Przeglądając recenzje na DarkPlanet, aż się zdziwiłem, że jeszcze nie ma recenzji tego albumu. Po odejściu Ozzy'ego z Black Sabbath kariera zespołu stanęła pod znakiem zapytania. Choć Osbourne wielkiego głosu nie miał, to był on jednak postacią wyrazistą, potrafiącą stworzyć wokół siebie specyficznie niedopowiedzianą aurę, zdecydowanie niepodrabialną. Iommi, Butler i Ward nie zastanawiali się długo nad tym, co dalej robić - w 1979 roku zwerbowali do swoich szeregów wokalistę Elf i Rainbow - Ronniego Jamesa Dio, za sprawą które muzyka Sabbs, jak się miało okazać, uzyskała zupełnie innego wymiaru.