![King Diamond, Stodoła, Warszawa, Studio, Kraków King Diamond, Stodoła, Warszawa, Studio, Kraków](/img/news/3302.jpg)
25 maja w krakowskim klubie Loch Ness odbędzie się wyjątkowy koncert poświęcony twórczości Anathemy. Gwiazdą wieczoru będzie sam Duncan Patterson. Wystąpi on na scenie z zespołami: Cemetery Of Scream, Iluzjon, Carnal, NewBreed oraz All Shades Of Grey - z których to ostatni debiutował na pierwszej edycji DarkPlanet Night. Jako patron medialny zapraszamy wszystkich fanów Anathemy i nie tylko na ten jedyny w swoim rodzaju koncert.
Wrocławska kapela założona w październiku 2003 roku przez gitarzystę i lidera zespołu Piotr Turocha (Animus Lupi), który jako jedyny z początkowego składu pozostał w zespole do dziś. Na początku swej działalności Arakiel łączył rock, heavy metal i gotyk. Oprócz klasycznych instrumentów jak gitara, bas zespół charakterezował świetny damski wokal Ani Paleczek.
Obituary - amerykańska formacja deathmetalowa podpisała nowy kontrakt płytowy z wytwórną Candelight Records. John Trady - lider kapeli - jest bardzo zadowolony z kontraktu i uważa, że zespół wybrał najodpowiedniejszą wytwórnię.
Pierwsza - wydana przez Candelight Records - płyta światło dzienne ujrzy 10 września w Europie i 11 - w USA.
Pierwsza - wydana przez Candelight Records - płyta światło dzienne ujrzy 10 września w Europie i 11 - w USA.
Zapraszamy na dziesiątą edycję imprezy Digital Sin, która odbędzie się 14 kwietnia w krakowskim klubie Uwaga (Mały Rynek 3). Będzie podwójna okazja do świętowania - to już dziesiąta jubileuszowa edycja po upływie dokładnie roku od pierwszej. Usłyszycie zestaw najlepszych "digitalowych" hitów w wykonaniu m.in.: Nine Inch Nails, Marilyn Manson, Rammstein, Ministry, The Prodigy, Rob Zombie, KMFDM, Depeche Mode, Orgy, Zeromancer, Filter, Fear Factory, The Birthday Massacre, Front Line Assembly, Apoptygma Berzerk, Mindless Self Indulgence i wiele innych ...
Zapraszamy na imprezę Digital Sin, która odbędzie się 17 marca w krakowskim klubie Uwaga (Mały Rynek 3). Usłyszycie m.in.: Nine Inch Nails, Marilyn Manson, Rammstein, Ministry, The Prodigy, Rob Zombie, KMFDM, Depeche Mode, Orgy, Zeromancer, Filter, Fear Factory, The Birthday Massacre, Front Line Assembly, Apoptygma Berzerk, Mindless Self Indulgence i wiele innych ...
Roadrunner Records podpisał kontrakt z pionierami progresywanego metalu - Dream Theater. Premiera nowego studyjnego albumu "Systematic Chaos" planowana jest na czerwiec. Dream Theater wyruszy także na światową trasę koncertową, promującą ten krążek i weźmie udział w największych europejskich festiwalach muzycznych.
Anaal Nathrakh wraz z wydaniem debiutanckiego "Codex Necro" zostali okrzyknięci objawieniem i nadzieją sceny blackmetalowej. Gatunek ten od dłuższego czasu przeżywa zastój twórczy, a dobre wydawnictwa w ostatnich latach można było policzyć na palcach.
W grudniu 2006 zespół Rootwater, w składzie którego znajdują się muzycy znani wcześniej m.in. z Geisha Goner, Neolithic i Sparagmos, podpisał długoterminowy kontrakt z Mystic Production, czego owocem będzie wydanie w lutym 2007 nowej płyty zatytułowanej "Limbic System" oraz większa promocja koncertowa kapeli. Już w marcu 2007 Rootwater zagra bowiem na trasie "Mystic Tour 2007" u boku grup Hunter, Frontside i Virgin Snatch.
Angielski duet ukrywający się pod trudną do wymówienia nazwą Anaal Nathrakh robi coraz większą furorę w kręgach szeroko pojętego black metalu. Już debiutancki "Codex Necro" pokazał niespotykaną do tej pory dzikość połączoną z agresją, brutalnością i ciężarem. Nie grali tak wcześniej ani Emperor, ani Mayhem, ani Darkthrone ani ktokolwiek inny.
Planowana premiera: 16.10.2006.
To już trzeci album grupy, o której Metallain napisał, że opanowała ona w mistrzowski sposób sztukę muzycznego terroru i przerażenia. Ten album to porażająca wizja muzycznej przemocy i horroru, którą czynnie wspomagają gościnne występy takich muzyków jak Shane Embury z Napalm Death oraz Attila Csihar z Mayhem! Polecam zwłaszcza wielbicielom mrocznych i brutalnych brzmień!
To już trzeci album grupy, o której Metallain napisał, że opanowała ona w mistrzowski sposób sztukę muzycznego terroru i przerażenia. Ten album to porażająca wizja muzycznej przemocy i horroru, którą czynnie wspomagają gościnne występy takich muzyków jak Shane Embury z Napalm Death oraz Attila Csihar z Mayhem! Polecam zwłaszcza wielbicielom mrocznych i brutalnych brzmień!
Jego oczy były jak stal: błyszczące, szare i twarde, wykute, patrzące
bez pamięci w przestrzeń, której nie było. Włosy czarne, krucze z
lekkim poblaskiem siwizny, świadczącej o powadze jego wieku i młodości
jego umysłu, a twarz jakby niezdarnymi rękoma wykuta w kamieniu – po
prostu anioł ciemności. W jego głowie zakodowano tylko jeden cel.
Wiedział, co ma czynić, ale jeszcze rozkoszował się ostatnim wschodem
słońca, modlitwą budzącej się przyrody, ciepłem słonecznego dotyku na
zimnej od lat twarzy. Jego uszy łapczywie wsłuchiwały się w muzykę
rodzącej się do życia przyrody. Jednak czas działał na jego niekorzyść,
a On wiedział o Tym. Anioł uniósł majestatycznie dłoń, jakby chcąc
jeszcze raz oddać hołd Stworzeniu… I świat przestał istnieć.
Gdy otworzył przymknięte na chwilę oczy zdał sobie sprawę, że znajduje się w zaułku jakiejś ulicy. Brud i smród otaczały go niemiłosiernie. Zarówno po lewej swojej stronie jak i po prawej zauważył grupki byłych aniołów. Ubrani jak żebracy z oczami pełnymi wyrzutu wpatrywali się w niego, a on starał się uciec przed tym wzrokiem, który tak nieznośnie palił jego wnętrze. Pomyślał, że właśnie tak wygląda piekło dla aniołów. Teraz dopiero zrozumiał, co się stało. Gdyby anioły umiały płakać to właśnie w tym momencie on – anioł by zapłakał. Ale jego oczy były jak stal.
Nawet nie zauważył jak zaczął iść, biec, starając się unikać za wszelką cenę tego wzroku. Jego kroki dudniły głucho, a przez głowę zaczęło przewijać się tysiące obrazów, przyprawiając go o szaleństwo. Biegł tak już od jakiegoś czasu rozbijając po drodze stragany, kubły na śmieci, omijając wysokie, szklane domy, aż dobiegł do skraju miasta. Tam ujrzał rzecz przedziwną: tysiące aniołów wpatrzonych nie w niego, ale w skrawek nieba, który nie był widoczny z miasta. „To On, to On” krzyczał jakiś szalony starzec, który już od wieków nie mógł być aniołem. „To On, to On” zahipnotyzowany pomruk przebiegł przez usta wszystkich. Anioł wiedział, o kogo chodzi, lecz czół jeszcze brzemię swojego czynu i nie chciał podnosić wzroku, jak jednak szybko zauważył nikt się nie śmiał na Niego spojrzeć.
Znów przymknął oczy. Gdy je otworzył otaczała go już tylko wielka pustka, a niebo było zamknięte. Nie było już nawet piekła.
Anioł znów wrócił na ziemię, która teraz wydawała się pusta i jałowa, choć tak niewiele się na niej zmieniło. Dzieci Boga już dawno o nim zapomniały zapatrzone w siebie, nie wiedziały, że On tutaj jest opuścił niebo by tylko być bliżej nich.
Nagle anioł zaczął się panicznie śmiać, jak ktoś opętany albo szalony, łzy zaczęły napływać mu do oczu, a skrzydła jego zaczęły odpadać. To był jego własny wybór, by żyć w świecie, który sam zniszczył.
Gdy otworzył przymknięte na chwilę oczy zdał sobie sprawę, że znajduje się w zaułku jakiejś ulicy. Brud i smród otaczały go niemiłosiernie. Zarówno po lewej swojej stronie jak i po prawej zauważył grupki byłych aniołów. Ubrani jak żebracy z oczami pełnymi wyrzutu wpatrywali się w niego, a on starał się uciec przed tym wzrokiem, który tak nieznośnie palił jego wnętrze. Pomyślał, że właśnie tak wygląda piekło dla aniołów. Teraz dopiero zrozumiał, co się stało. Gdyby anioły umiały płakać to właśnie w tym momencie on – anioł by zapłakał. Ale jego oczy były jak stal.
Nawet nie zauważył jak zaczął iść, biec, starając się unikać za wszelką cenę tego wzroku. Jego kroki dudniły głucho, a przez głowę zaczęło przewijać się tysiące obrazów, przyprawiając go o szaleństwo. Biegł tak już od jakiegoś czasu rozbijając po drodze stragany, kubły na śmieci, omijając wysokie, szklane domy, aż dobiegł do skraju miasta. Tam ujrzał rzecz przedziwną: tysiące aniołów wpatrzonych nie w niego, ale w skrawek nieba, który nie był widoczny z miasta. „To On, to On” krzyczał jakiś szalony starzec, który już od wieków nie mógł być aniołem. „To On, to On” zahipnotyzowany pomruk przebiegł przez usta wszystkich. Anioł wiedział, o kogo chodzi, lecz czół jeszcze brzemię swojego czynu i nie chciał podnosić wzroku, jak jednak szybko zauważył nikt się nie śmiał na Niego spojrzeć.
Znów przymknął oczy. Gdy je otworzył otaczała go już tylko wielka pustka, a niebo było zamknięte. Nie było już nawet piekła.
Anioł znów wrócił na ziemię, która teraz wydawała się pusta i jałowa, choć tak niewiele się na niej zmieniło. Dzieci Boga już dawno o nim zapomniały zapatrzone w siebie, nie wiedziały, że On tutaj jest opuścił niebo by tylko być bliżej nich.
Nagle anioł zaczął się panicznie śmiać, jak ktoś opętany albo szalony, łzy zaczęły napływać mu do oczu, a skrzydła jego zaczęły odpadać. To był jego własny wybór, by żyć w świecie, który sam zniszczył.
Zespół Artrosis podpisał kilkuletni kontrakt wydawniczy z firmą Mystic Production. Umowa obejmuje wydanie trzech albumów, które mają ukazać się w kraju oraz poza granicami. Aktualnie zespół kończy pracę nad komponowaniem i aranżowaniem nowego materiału. Na płycie znajdzie się najprawdopodobniej 10 kompozycji. Premiera następcy „Melange” planowana jest na drugą połowę września.
żródło:http://www.artrosis.pl
żródło:http://www.artrosis.pl
"Come"
to tytuł najnowszej płyty polskiego zespołu Fading Colours (prekursorów
nurtu dark trance). Po wielu zmianach daty ukazania się krążka
(premiera miała odbyć się w październiku 2002 roku) wiadomo, iż
ostatecznie pojawi się on na rynku muzycznym we wrześniu.
![Fading Colours, Come, atmospheric rock, darkwave, dark trance, ethereal rock, gothic rock, DeCoy, Leszek Rakowski, Daniel Kleczyński Fading Colours, Come, atmospheric rock, darkwave, dark trance, ethereal rock, gothic rock, DeCoy, Leszek Rakowski, Daniel Kleczyński](/img/news/395.jpg)