Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Papierochy.... Strona: 34

Wysłany: 2009-04-01 22:03

już ja wiem o jaki ci sport chodzi... quake...... :P XD

[img:9106d51899]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:9106d51899]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2009-04-02 07:17

A czy to ważne ile się wydaje na fajki miesięcznie? A gdyby tak policzyć na ile pierdół się wydaje z, których później i tak nie ma większego pożytku? Ktoś kto lubi jeść, pić, palić wyda każdą złotówkę jeśli sprawia mu to przyjemność i jej właśnie potrzebuje.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2009-04-02 18:53

Brawa dla Autora posta powyżej.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2010-02-09 21:04

powiem krótko:
na co kto wydaje pieniądze - jego sprawa
chce się truć - też jego sprawa
tylko niech nie robi tego w mojej obecności


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-09 21:38 Zmieniony: 2010-02-09 21:41

[quote:d4b0c24300="Wainamoinen"]Czy nie łatwiej byłoby dać restauratorom możliwość wyboru pomiędzy prowadzeniem lokalu dla palących, albo dla niepalących? Eeech...[/quote:d4b0c24300]

U mnie jest lokal dla nie palących, ale co to za lokal bez dymu, skoro można palić na półpiętrze obok łazienek? Stoją sobie popielniczki, są krzesełka - ale mi lokal.

Wątpię, żeby ustawa przeszła - automatycznie spadnie sprzedaż cygaretów, a co za tym idzie będą straty dla państwa. Papierosy będą droższe i wzrośnie jeszcze bardziej przemyt - co to za rozwiązanie?

Na moje to możesz być spokojny.

[quote:d4b0c24300="Benjamin_Breeg"]powiem krótko:
na co kto wydaje pieniądze - jego sprawa
chce się truć - też jego sprawa
tylko niech nie robi tego w mojej obecności
[/quote:d4b0c24300]

Z drugiej strony - nie musisz przebywać tam, gdzie akurat ludzie palą


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2010-02-09 23:09

Paliłem dożo...bardzo dużo,nadal palę,ale od pewnego czasu wspomagam się E-papieroskiem ^_^

Nie nabyłem go po to by rzucić palenie,ale po to by je ograniczyć,co właśnie się stało.A jeśli dzięki niemu w konsekwencji uda mi się rzucić to dziadostwo (palenie) to jeszcze lepiej...w każdym bądż razie to nie głupi wynalazek,który może naprawdę pomóc tym którzy chcą rzucić palenie lub znacznie je ograniczyć.

> E-papieroska możemy palić bez nikotyny,jak i z nikotyną bez substancji smolistych i to do woli w każdym miejscu, bez narażania osób nie palących na niedogodności związane z normalnym papierosem.





> filmik ten pochodzi z przed paru lat...mam teraz gdzieś ^_^ ustawy / zakazy palenia czy ewentualne podwyżki normalnych fajek...:P


[img:734ff731a2]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:734ff731a2]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2010-02-09 23:49

[quote:0e46efb023="thistle89"]Z drugiej strony - nie musisz przebywać tam, gdzie akurat ludzie palą [/quote:0e46efb023]

i wzajemnie
palacze nie muszą palić tam, gdzie ja akurat jestem :)


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-10 08:54

[quote:06773996c5="Benjamin_Breeg"]powiem krótko:
na co kto wydaje pieniądze - jego sprawa
chce się truć - też jego sprawa
tylko niech nie robi tego w mojej obecności
[/quote:06773996c5]

czyli do bazyla nie chodzisz ...


.


Wysłany: 2010-02-10 09:01

[quote:8823dba4a9="Harlequin"]
czyli do bazyla nie chodzisz ... [/quote:8823dba4a9]

niestety nie... :)
(coś emotki wciąga)


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-10 09:24

[quote:333d02add4="Benjamin_Breeg"][quote:333d02add4="Harlequin"]
czyli do bazyla nie chodzisz ... [/quote:333d02add4]

niestety nie... :)
(coś emotki wciąga)[/quote:333d02add4]

O - ja też nie :D

(Bo emotki ssą)

A tak serio - skoro ludzie nie mają przy Tobie palić to zwyczajnie omijaj miejsca gdzie palą.
Ty palacza widzisz - a on skąd ma wiedzieć, że Ty nie palisz i ci to przeszkadza?


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2010-02-10 09:41 Zmieniony: 2010-02-10 09:59

[quote:7131efde72="thistle89"]
A tak serio - skoro ludzie nie mają przy Tobie palić to zwyczajnie omijaj miejsca gdzie palą.
Ty palacza widzisz - a on skąd ma wiedzieć, że Ty nie palisz i ci to przeszkadza?[/quote:7131efde72]

zwyczajnie omijam :D
Pierwsze pytanie jakie zadaję wchodząc do restauracji, jest pytaniem o stolik (miejsce) dla niepalących. Jeżeli takiego nie ma, a w całym lokalu można palić - wychodzę.

Ale też nie popadam w jakieś paranoje z tego powodu. Gdy jestem na jakimś koncercie w klubie wśród osób palących (niestety) - jakoś staram się wytrzymać (chociaż przyznam szczerze, nie jest to łatwe).
Gdy jestem wśród znajomych palących, Ci pytają czy mogą zapalić, albo po prostu wychodzą na zewnątrz.
Jednak się da :D

Druga sprawą jest kultura niektórych osób palących (i mówię to jako były palacz - chociaż było to wieki temu, bardziej szczeniacka głupota niż jakieś uzależnienie, a i też przez krótki okres czasu). Nie zawsze osoba paląca będąca w towarzystwie, zapyta czy może zapalić. A jeżeli nie, to ewentualnie gdzie mogłaby to zrobić. I to też o czymś świadczy.


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-10 18:07

K***A co żeście się tak przyczepili do tego Benjaminka, ^_^ chłopak nie znosi palaczy i git ja to rozumiem,choć sam jestem palaczem.Nie znosi dymu i tym podobnych miejsc w których można się od tego smrodu udusić.Palenie powinno być kategorycznie surowo zabronione gdziekolwiek :-D jedynym dozwolony miejscem była by tylko chata a i nad tym bym się zastanawiał,a fajki podniósłbym do przynajmniej 100zł za paczkę, a co jak już to z grubej rury ^_^ hehehehehe :P


[img:412becb3fe]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:412becb3fe]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2010-02-10 18:25

czyżby sarkastyczny ton Hardkillku?
chyba jednak niepotrzebnie ;D


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-10 18:38

Nikt się na Benjamina B nie uparł :)

Kolega nie lubi dymu, unika go itp, ale póki co musi to robić na własną rękę i jedynie mogą go poprzeć inni przeciwnicy.

Chociaż... Podobno coraz mniej jest przeciwników ustawy wśród "rządzących" naszym krajem - ciekawe jak to się zakończy.

Ciekawostka -> to niepalący zgłaszają poprawki do ustawy, że poniekąd narusza swobodę i demokrację.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2010-02-10 18:50

Nie ma w mojej wypowiedzi choć by śladu sarkazmu Benjaminie,nie lubisz tytoniu,a co za tym idzie miejsc związanych z palaczami.Jak napisałem jestem palaczem,ale rozumiem to że tobie towarzystwo osób palących i miejsc z nimi związanych nie odpowiada,omijasz szerokim łukiem takowe miejsca,no i git masz do tego wszelkie prawo.

Jestem całkowicie za tą ustawą,ba ja poszedłbym o wiele dalej,mimo iż jak wspomniałem sam jestem palaczem > nikotyna to > Zuo <


[img:f61ce648a9]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:f61ce648a9]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2010-02-10 18:54

Thistle ->
Mam tylko pytanie, dlaczego palenie ma się odbywać moim kosztem? Przecież to nie ja robię czegoś nienaturalnego (przyznaj, że człowiek nie rodzi się palaczem), i dlaczego to ja mam komukolwiek ustępować, skoro ktoś w nienaturalny sposób narusza moja swobodę?

Hardkill - przepraszam zatem, źle odczytałem

Na marginesie, połowa moich znajomych jest palaczami, i jakoś dajemy wspólnie ze sobą radę :D


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-10 18:59

Palenie nie musi odbywać się Twoim kosztem i nikt Cię nie zmusza do przebywania z palącymi.
Dobrze robisz, że unikasz takich miejsc - sama też nie lubię dymu, chociaż palę.
Nie musisz nikomu ustępować - ja zwracam tylko uwagę na to, że medal ma dwie strony.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2010-02-10 19:02 Zmieniony: 2010-02-10 19:07

to że ma dwie strony to wiemy, ale dlaczego większość ma w tym względzie ustępować mniejszości?
(bo chyba statystycznie osoby palące są mniejszą grupą niż osoby niepalące?)

Nie da się całkowicie uniknąć "takich miejsc", bo w tym przypadku musiałbym nie chodzić na koncerty, na imprezy etc.


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2010-02-10 19:04

Omijamy szerokim łukiem > ćpunów > wszelkiego rodzaju meneli > więc dlaczego by nie > palaczy...?

thistle a jaka jest ta druga strona medalu...?

[img:58b5657061]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:58b5657061]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2010-02-10 19:06 Zmieniony: 2010-02-10 19:09

Jedynym wyjściem jest znalezienie kompromisu - niby ustawa wyżej wspomniana daje kompromis, ale nie wszędzie.

Ktoś niestety musi ustąpić - a wiesz, że zazwyczaj czyni to mądrzejszy :)

Hardkill -> w tym sporze są:
palący, którzy chcą palić w pubach
i niepalący, którzy chcą posiedzieć w pubie bez dymu.

Takie są dwie strony. Oczywiste.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło