Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Vader - The Ultimate Incantation

Vader, Peter, Death Metal, Pandemonium, Acid Drinkers, Imperator, Geisha Gonner, Betrayer, Violent Dirge, Armagedon, The Ultimate Incantation

Istnieje w naszej świadomości społecznej takie określenie: pokolenie JP II. I choć odżegnuję się od tej bandy rękami i nogami to zainspirowało mnie to do stworzenia własnego określenia – pokolenie "Ultimate Incantation".

Jest rok 1993, a my należymy do ludzi, którzy dzieciństwo spędzili w komunizmie ale w młodzieńczość wkraczamy już w nowych czasach. I właśnie na przełomie epok palimy pierwsze papierosy, a potem pierwszą trawkę. Pijemy pierwsze piwa i wyroby winopodobne. Pierwsze dziewczyny, pierwsze imprezy, pierwsze wagary. Poznajemy pierwsze zespoły, najpierw zagraniczne, na kasetach Takt, Alf i MG, a potem już nasze, polskie: Acid Drinkers, Geisha Gonner, Pandemonium, Imperator, Betrayer, Armagedon, Violent Dirge i Vader. Od początku, najlepszy, na pierwszym miejscu. The "Ultimate Incantation" to płyta, która odmieniła wiele osób. Nagle pokazało się coś powalającego, niesamowitego. Coś co było na poziomie światowym, nie odstawało w żaden sposób od muzycznych szczytów, stało na równi z największymi. Ta płyta pozwalała rozwijać marzenia, że można, u nas, w Polsce. Kariera Vader wybuchła wtedy nagle i rozwijała się w szaleńczym tempie. Ta płyta po prostu podbiła świat i nie ma w tym żadnej przesady. Ileż to razy wpatrywałem się w okładkę do "The Darkest Age" i podziwiałem te wszystkie miejsca, w których oni zagrali. W czasach kiedy kaleczyłem kolejne instrumenty i zakładałem kolejne niespełnione zespoły, ta płyta dodawała wiary, dawała siłę, pasję i nadzieję. "The Ultimate Incantation"  to płyta marzeń, płyta wszechczasów, płyta życia. Nie wiem czy gdyby nie ta nutka wspomnień, nostalgii i patriotyzmu, ta płyta byłaby dla mnie tym czym jest. Może nie do końca ale na pewno byłaby jedną z najlepszych płyt jakie w życiu słyszałem, bo ona po prostu jest najlepsza.
   
Zaczyna się krótkim, złowrogim intrem, a potem następuje jeden z największych deathmetalowych hitów. "Dark Age" to absolutny klasyk. Pierwsze słowa „Strange visions dreams my mind, when I am walking through the night”, to jest taka moc, że aż ciarki człowieka przechodzą. Potem kolejny kiler "Vicious Circle" z zabójczym „I must be immortal” i wchodzącą zaraz potem solówką. Trzeci "The Crucified Ones" to kolejne mistrzostwo świata. Nic tylko machać banią i ryczeć: „Hear the cries – of the crucified ones.” Nie ma chwili odpoczynku bo właśnie nadchodzi „The Final Massacre”. I znowu totalna jazda, miazga i szaleństwo: „The final massacre of people on the earth. Pain cracks their minds, everywhere is death.” "Testimony" z kolei to totalny walec, który niszczy i pustoszy. W drugiej części się rozwija do standardowych zawrotnych prędkości ale początek i część z wokalem są takie wolniejsze i miażdżące. Szczególnie niesamowity fragment: „Listen to my words, this is my testimony.” Dalej wspaniały "Chaos", kolejny walec "One Step To Salvation", szaleńcze i zabójcze "Demons Wind" i "Decapitated Saints" i na koniec, hitowy "Breath Of Centuries". Każdy utwór jest wielki. Każdy jest niesamowity i niepowtarzalny. Każdy ma swoją osobowość i ogromną moc.
   
Brzmienie płyty jest takie zlewające się i trzeba się trochę skupić, żeby wgryźć się w te utwory. Również wokal jest przytłumiony i bulgoczący. Wybijają się na wierzch różne nieśmiertelne frazy, które częściowo przytoczyłem ale w większości Peter zlewa słowa i śpiewa niewyraźnie. Szczególnie jest to widoczne w "Decapitated Saints" gdzie w krótkim kawałku jest dużo tekstu i do tego tempo jest zawrotne. Jeżeli chodzi o teksty to nie chciałbym się znaleźć w świecie "The Ultimate Incantation". Mamy tu same futurystyczne obrazy niszczejącej ludzkiej rasy. Wszystko jest makabryczne i odrażające. Ludzie są męczeni bez litości i masowo umierają. Cała ta masakryczna otoczka idealnie pasuje do masakrycznej muzyki.
   
Uważam, że od swojej pierwszej płyty, Vader stał się czymś więcej niż zwykłym zespołem muzycznym. Uważam, że ten album jest czymś więcej niż po prostu znakomitą płytą. Uważam, że jest symbolem tamtych czasów, dla mnie i wielu metalowców tamtego pokolenia - pokolenia "Ultimate Incantation".

Tracklista:

01. Creation
02. Dark Age
03. Vicious Circle
04. The Crucified Ones
05. The Final Massacre
06. Testimony
07. Chaos
08. One Step to Salvation
09. Demon's Wind
10. Decapitated Saints
11. Breath of Centuries

Wydawca: Earache Records (1993)

Ocena szkolna: 6
Komentarze
zsamot : Krótko, bo mnie ślubna woła- płyta cudowna, niesamowita podróż s...
rob1708 : takze dzieki miło było cofnac sie te 18lat wstecz.Płyta genialna z prawdz...
Harlequin : Fanem Vader nie byłem i nie jestem, a ich muzyka nigdy mnie nie oczarował...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły