Zastanawiałem się jak zacząć tą recenzję. Wiele osób zmieszało zespół z błotem po wydawnictwach takich jak "Revelations" czy "The Beast". Ja osobiście nie oceniam tych albumów tak źle, "Bestia" dostała ode mnie 8/10 o ile pamiętam. Natomiast na "Revelations" były dobre kawałki np. "Epitaph" czy "Revelation Of Black Moses". Były też wypełniacze, jednak nie jest to powód do takiego obrzucania oszczerstwami jak to miało miejsce dość często. Potem MCD "Blood" i również dużo osób narzeka. Ja nienarzekałem, choć najnowsza płyta "Impressions In Blood" to dla mnie po prostu ... ale może od początku.Płyta jest zróżnicowana, czego nie było np. na świetnej "Litany". Ten album to brutalne riffy o brudnej konsystencji, szorstkie, twarde brzmienie, blasty niszczące wszystko, trochę starego stylu, również trochę nowych rzeczy, nowych rozwiązań, także jest to płyta, która posiada klimat. Jaki? Sami posłuchajcie, trudno opisać. Jest to nowy Vader. Zespół, który nadal się rozwija i to jest jego atutem. Rozwój. I oby tak dalej. Dla mnie jest to jedna z najlepszych płyt roku 2006. Naprawdę, ścisła czołówka. Polecam.
Ocena: 10/10
Wydawca: Regain Records (2006)
Stary_Zgred : Pomimo tego, że w mojej ocenie płyta zasługuje na 7 punktów na dzie...
Xardas_Czarny : Dzięki. Dzieci z gimnazjum? Hmm.. dziwne. Peter bardzo dobrze mówi w każ...
necros : Uwazam Impressions in Blood za cudowna,brutalna,death'owa miazge.Peter po...


