Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Film :

Miasto 44

O Powstaniu Warszawskim, tym razem realnie, bez patosu...

Miasto 44(2014)
http://www.filmweb.pl/film/Miasto+44-2014-637019
Film jest podobno mocno kontrowersyjny, a przynajmniej tak wynika z opinii na necie. Z racji, że te anonimowe zdanka mam coraz częściej za nic, postanowiłem sam sprawdzić, po części zmotywowanym będąc przez Ślubna, co i zacz. Niechętnie zasiadłem zatem, bo hagiografii na temat Powstania Warszawskiego mam serdecznie dosyć. Mając zwłaszcza swe zdanie na jego temat, jego zasadności...

Tymczasem otrzymałem niesamowity obraz codzienności, w którą wnika koszmar walk w mieście. Mamy tu bardzo ciekawie ukazaną dysproporcję między hurra optymistycznym postrzeganiem sytuacji a konfrontacją z prawdziwym przeciwnikiem...

Mocny to film pełen ogromu cierpienia, smutku ale i radości życia. Do tego nie ma znanych twarzy, zatem nie postrzegamy personalnie pewnych postaw postaci, nie odwołujemy się do wcześniejszych kreacji, czy typowych ról. Ci bohaterowie żyją, są bohaterscy, są tchórzami, są... realni.

Czy ucieczka z pola walki, by uratować ukochaną osobę to karygodny czyn? Czy wysyłanie dzieci na front, używanie ich do walk to chwalebna karta naszej historii, czy... Nie ma tu żadnych odpowiedzi, jest za to cynizm, utrata człowieczeństwa i chęć zemsty (choćby lekarz w budynku banku zabijający szkłem rannego żołnierza niemieckiego...), której wcale nikt nie pragnie, ot wykonują w geście samoobrony...

Polecam ten film, bo to po prostu inne kino. Nie są to typowo polskie banały, nie koncentrujcie się na pewnych  niuansach typu : parę specjalnie unowocześnionych ujęć, teledyskowych montaży, to ma oderwać od prozy dnia walk, by mocniej wrócić za chwilę... A do tego zwracam uwagę na świetną muzę i … ciszę.

Cholernie mocne kino. Dam 9/10

ps. Jestem zachwycony ukazaniem walk w mieście, nie ma tu ładnej wojny, nie ma bałaganu w oporządzeniu, nic przypadkowego... I ta mina „żołnierza”niemieckiego, który wkracza do szpitala pełnego rannych, dzieci, siadającego naprzeciwko głównej bohaterki, zdjęcie maski z twarzy, oblizanie ust po uprzednim wyjęciu za pazuchy lalki zabranej zabitemu dziecku... Nie wszystko trzeba ukazać, czasem wyobraźnia jest brutalniejsza.

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły