Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Mercury Tide - Killing Saw

Mercury Tide, w którym za mikrofonem stoi Dirk Thurisch znany z wcześniejszego udzielania się w Angel Dust, wydał właśnie nowy album zatytułowany „Killing Saw”. Jak twierdzi wydawca, co z pewnością ma zwiększyć zainteresowanie zespołem, jest to wielki powrót na metalową scenę jednego z największych niemieckich wokalistów. Niemcy mają tendencje do wyolbrzymiania, ale niech im będzie, tym bardziej, że Dirk daje radę. Wprawdzie daleki jestem od zachwytów nad jego stylem, ale z pewnością jego wokal stanowi jeden z mocniejszych punktów tego albumu i może się podobać.
Czas przyjrzeć się bliżej muzycznej zawartości tego albumu. „Killing Saw” wypełniony jest, znów powołam się na notkę wydawcy, niemieckim melodyjnym metalem. Jest to chyba najlepsze określenie muzyki z tego albumu bo oprócz heavy metalu (trochę przesłodzonego i cukierkowatego, ale niech im będzie) jest tu sporo muzyki zdecydowanie bardziej pasującej do szufladki hard rock niż metal. Słychać to szczególnie wyraźnie w numerach z drugiej połówki albumu.

Całość to solidnie, melodyjne, z tradycyjną strukturą (zwrotka – refren - zwrotka) kawałki, które przygotowane zostały przez chłopaków pod gusta jak najszerszego grona publiczności. Melodyjne refreny łatwo wpadają w ucho, a dość mocno eksploatowane klawisze jeszcze dodatkowo wszystko zmiękczają i niestety mocno drażnią. Wystarczy posłuchać klawiszy otwierających pierwszy po intro kawałek, by Sima Reapera (odpowiedzialnego za te zszargane nerwy) szczerze znienawidzić. No ale cóż zachodnie rynki rządzą się swoimi prawami o czym Mercury Tide wydaje się ani na chwilę nie zapominać.

Nie bez przyczyny wyrażając zdanie o najnowszym Enthroned podkreśliłem, że słychać, iż muzyka dla Belgów to wciąż pasja i niewątpliwa frajda. Trochę inaczej wygląda sprawa z słuchanym mniej więcej w tym samym czasie „Killing Saw”. Tu niestety wrażenia są zgoła inne i nie jestem pewien czy w razie braku komercyjnego sukcesu chłopakom będzie chciało się męczyć przy kolejnej płycie.

Ocena: 7/10

Tracklista:
01. In The Shame Of Trust (Intro)
02. Killing Saw
03. Home  
04. Searching
05. World Of Pain
06. Lord Of Memories
07. Out Of The Darkness
08. Alone In My Room
09. Satan Sister
10. You Cannot Save Me
11. No More Pain
12. Have No Fear

Wydawca: Limited Access Records (2012)

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły