Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Hellbastard - Eco-War

Nigdy nie byłem fanem Hellbastard. Teraz, gdy od dwóch lat grupa jest znowu na chodzie, możemy zweryfikować rozwój muzyczny pionierów crustu, za sprawą dwóch świeżych wydawnictw wydanych przez Selfmadegod Records. Pierwszą z nich jest EP "Eco-War".
Na wydawnictwo złożyło się  5 kawałków, z czego "Gone Postal (Reprise)" to ponad dwuminutowe rzężenie gitar, zaś ostatni utwór to cover Slayera "Die By The Sword", któremu daleko jest do oryginału.

Jak na tym tle prezentują sie trzy autorskie utwory? Ano, dość niewyraźnie. Zagrane są poprawnie, słychać tu echa i punka i hardcora z dodatkiem thrashu i grindu, ale przede wszystkim brakuje tym kawałkom kopa, jaki powinien cechować ten gatunek. Jedyny moment, który pozytywnie mnie zaskoczył, to organy hammonda w utworze "Woe, The Preople".

Jeśli to miał być prognostyk przed pełnym albumem studyjnym, to raczej patrzyłbym z niepokojem. Zastanawiam się też w ogóle, czy był sens wydawać "Eco-War", gdyz świeżego autorskiego materiału jest tu niewiele.

Tracklista:

01. Gone Postal (Reprise)
02. Sea Shepherd
03. Woe, The People
04. Massacre
05. Die By The Sword (Slayer cover)

Wydawca: Selfmadegod Records (2009)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły