Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Bezsenność



Poczuj
Bolesna purpura narodzin
W słodkim Matki krzyku
Śnisz o Wieczności
Błękitniejąc w łzach
Nad zimnym Ojca grobem
Spójrz
Na tętno samotności
Rozgrzewające słodycz skóry
Gdy kochanek ucieka pierwszym skowronkiem
Gdy pies wierny oddech traci
A łkanie gorzkie pierś ci rozrywa
Dostrzeż
Uciekającą melodię samotności
Oddaj mi serce i zatańczmy
Do taktu rdzy usychającej róży
Aż zrozumiesz jak piękna jestem
I nadejdzie odpowiedni moment
Dotknij
Słodkiej goryczy pragnień
Słonego blasku zaspokojenia
Zimnej wilgoci przemijalności
Kwaśnego koloru wiedzy
Zanurz się w mej Istocie
Dam ci rozkosz bezsenności
Przed kolejnym
Tańcem
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły